X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MARCOWE DZIECIACZKI 2019
Odpowiedz

MARCOWE DZIECIACZKI 2019

Oceń ten wątek:
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 13 lipca 2019, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lkc wrote:
    A jak Zosia? Zdrowa już?
    Ekstra jest ten album!

    Wiesz co, jest niby lepiej, ale słychać, że tam jej zalega trochę. Dziękuję że pytasz😘
    Planuje sobie dzień i wkurza mnie ta pogoda, od 12 deszcz ma być, no masakra. Jeden dzień tak, drugi srak. 😠


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • Macy Ekspertka
    Postów: 178 491

    Wysłany: 13 lipca 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka, ja wczoraj wybralam sie do doradcy laktacyjnego jednak. Tylko zdecydowalam sie dopiero rano, na szczescie nie trzeba sie tam umawiac, przyjmuja tylko w piatki przez 1,5 godz. Nie chcialam juz czekac do kolejnego piatku. Rozkminialam jak tam dotrzec w koncu zdecydowalam sie na taksowke, bo na pieszo troche za daleko. No i musialam ogarnac montowanie fotelika na wozku, skladanie wozka itp, pewnie wiekszosc z was ma to obcykane ale ja sama nie jezdze samochodem ( tu w uk) i maz sie zawsze tym zajmowal. Gdybym pomyslala dzien wczesniej to by mi pokazal. A dlaczego o tym pisze... bo jak dotarlam na miejsce poproszono zeby zostawic wozek na zewnatrz wiec wzielam Mala na foteliku i wypielam go z adapterami ( bo nie umialam bez). Po pol godzinnym czekaniu Mala zaczela poplakiwac, wypielam ja z pasow zeby wziac na rece i w tym momencie babka wyszla i zaproponowala ze zeby bylo szybciej to moge dolaczyc do tej babki co juz tam byla no i ja w tym momencie zlapalam za raczke fotelika, a przez to ze on bym troche niestabilny przez te adaptery i Mala byla wypieta wysunela mi sie z fotelika. Na szeczescie praktycznie nie bylo wysokosi, tylko z poziomu fotelika i na wykladzine dywanowa. Jak spojrzalam to lezala na brzuszku, nie wiem jak. Wyobrazcie sobie co czulam. Masakra. Ja w ryk Mala w ryk, Ta doradca sorawdzila ja cala, oczywiscie wszystko ok. Ale umowila mnie jeszcze do mojego lekarza na sprawddenie bo takie procedury, i wszystko bylo ok. Straszne przezycie, ale i on i lekarz pocieszi mnie ze czesto to sie zdarza, ze nie ma dziecka ktore by nie spadlo wypadlo. Dobrze ze tak nisko bylo i teraz bede uwazac 1000 krotnie. Straszne to uczucie ze to jednak z mojej winy.
    Co do karmienia to jednak taki etap podobno, dobrze ze Mala chce jesc w nocy, brudzi tez sporo pieluch no i najwazniejsze nie traci na wadze. Wazy 6090 jest miedzy 50 a 25 centylem i prawie podwoila mase urodzeniowa( 3090).
    Wyglada na to ze mam hiperlaktacje, moze tez dlatego Mala sie odrywa, mleko strasznie tryska i zawsze leci z drugiej piersi. Pani uspokoila mnie i nie bede przezywac juz tych dlugich przer, widocznie tyle potrzebuje. Mama mi zwrocila uwage ze moze odd pokrzywy ta laktacja, bo pije ja zamiast herbaty. Wiec odstawie i zobaczymy.
    To nie koniec tego pechowego dnia, po powrocie do domu Mala zjadla i usnela a ja na odreagowanie wzielam sie za sprzatanie, naustawialm na schodach jakies pudelka a potem schodzilam z Mala i spadlam ze schodow. Taki instynkt sie wlaczyl zeby ja chronic ze ona nawet sie nie zorientowala ze cos sie stalo, ja na szczescia tylko poobdzierane kolana, nie wiem znow jakim cudem nic powazniejszego sie nie stalo. A swiadomosc ze moglam jej zrobic krzywde jest straszna. O tym drugim( ze bylam z Mala) nikomu nie mowilam bo mi wstyd, dobrze ze moge sie z wami podzielic. Dziekuje tylko Bogu ze nic sie nie stalo.

    s9cmnt1.png
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 13 lipca 2019, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macy, z fotelika mi dziecko nie wypadło, ale za to starszy synek 2 razy spadł mi z łóżka jak zaczął się przemieszczać. Znam to poczucie winy.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Madziakk Ekspertka
    Postów: 182 477

    Wysłany: 13 lipca 2019, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macy zapewniam Cię że nie Ty jedna miałaś takie przygody. Mój starszy synek spadł z łóżka jak praktycznie byłam koło niego i tylko na chwilę się odwróciła, był już na etapie przemieszczania się ale nie raczkowal jeszcze. No i jeszcze mi się wózek przewrócił ze starszym również, był hamulec wyciśnięty A ja wieszalam pranie w ogródku. Nagle usłyszałam tylko wielkie bum... na szczęście mały nie wypadł w wózka i było to na trawie ale wystraszyłam się okropnie płakałam chyba bardziej niż moje dziecko...

    Dziś dałam Filipkowi pierwszy raz marchewkę, parę łyżeczek i bardzo ładnie zjadł:) więc oficjalnie zaczęłam rozszerzać dietę małemu 😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2019, 14:26

    Butterfly 83, Makowe Szczęście lubią tę wiadomość

    zem3i09kgh136z79.png
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 13 lipca 2019, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macy biedna Ty i Malenstwo. Najadlas sie strachu. Dobrze,ze wszystko w porzadku. Niestety czasem czlowiek mimo,ze bardzo uwaza,moze zdarzyc sie taka sytuacja. Najwazniejsze,ze nic sie nie stalo powaznego.

    Ja tez mam ta hiperlaktacje jak mowisz,tez tryska mi z drugiej jak Mala je,tez sie odrywa wlasnie czesto, a jak sie oderwie to mleko mi pod cisnieniem leci z tej piersi,ze szok. Odrazu lapie za tetre i zakrywam sutek,bo naokolo wszsytko zalewam.. i takie to karmienie.

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • lkc Autorytet
    Postów: 1576 2260

    Wysłany: 13 lipca 2019, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macy straszne przeżycia. Niestety musimy uważać i uważamy ale nie zawsze wszystko się udaje. Z małą bardzo się pilnuje bo ona się kula w każdą stronę i najczęściej jak już muszę ją zostawić to wybieram łóżeczko bo tam jest najbezpieczniej. Niedługo będę wybierać podloge. Starsza córka spadła z łóżka mojemu mężowi- miała ok 7 miesięcy- pamiętam to jak dzisiaj. Nakarmilam ja i wstałam do łazienki a, Że ja leżalam z brzegu to powiedziałam mu że idę i żeby ją pilnował i powiedział że ok.. wracam i słyszę bumm i wrzask. On zasnął. Mówił że bardziej niż jej upadkiem był przerażony moja mina bo miałam taką jakbym chciała go zabić ;) nic się nie stało, po czasie przeszła mi złość na niego. Za jakieś 2 tygodnie spadła mi z łóżka, a potem jak już raczkowała to teZ mi.. siedziała na końcu loZka pod ścianą, pakowałam ostatnie rzeczy na wyjazd, odwróciłam się na moment a jak odwróciłam się w jej stronę to już leciała na 4 łapy na ziemię.. po tych przebojach zawsze kładłam na brzegu loZka duża poduchę i na ziemi druga w razie w.
    Niestety, ale trZeba się pogodzić Z tym, że mimo tego Że dajemy z siebie wszystko wystraczy mały błąd, chwilą nieuwagi i naszemu dziecku stanie się krzywda. Najgorsze wyrzuty sumienia ma się za 1 razem.
    A i Z tego co pamiętam, jak już coś takiego się stanie trzeba obserwować co się dzieje- czy dziecko płacze ( najgorzej jak nie płacze), nie jest senne, czy nic mu nie cieknie z nosa, jak reaguje. I chociaż nie chcemy żeby spotkała nas sytuacja z przewrotką itp lepiej wcześniej poznać temat, żeby później w stresie nie przeszukiwać internetow.
    Na szczęście dziecko najczęściej takie upadki znosi bez szwanku. Nie tak łatwo uszkodzić te nasze skarby :)

    Aleksandra Joanna 17.11.2014
    Joanna Małgorzata 12.03.2019
  • teverde Autorytet
    Postów: 642 818

    Wysłany: 13 lipca 2019, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też raz puknęłam Brunka w głowę, bo cofałam się z nim na rękach a za nami były drzwi. Ledwo co stuknął, ale jednak zapłakał a ja wyrzuty mam do dziś bo był malutki, może miał z miesiąc..

    Już powstał wątek marcówek 2020.. Ale ten czas leci..

  • Kleopatra Autorytet
    Postów: 4163 5429

    Wysłany: 13 lipca 2019, 23:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inso u mnie identycznie. Też jak karmię to z drugiej leci i muszę zawsze mieć tetre. Nawet w nocy jedna zakrywam jedna pierś a druga karmię bo musiałabym spać w staniku a i tak często się budzę mokra.
    Macy dobrze że z tymi przerwami ok i mała ładnie przybiera. A z upadkami jak dziewczyny piszą, zdarza się :) najważniejsze że nic się nie stało :)

    l22nzbmhc97dgg3u.png
    Wiktor 2010, Maksymilian 2013, Mikołaj 2017
  • Elcia89 Autorytet
    Postów: 474 487

    Wysłany: 14 lipca 2019, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macy, moj tez tak je. To sie zdarza u niektorych dzieci ze jedza na spiocha czasem inaczej nie chca, ale jest to bardzo meczace.
    Z moim pierwezym synkiem po 7 miesiacu bylo troche lepiej. Po roku juz calkiem dobrze jadl z piersi i w koncu karmilam go dwa lata. Ja mam nadzieje ze trocge latwiej bedzoe gdy bedzoe juz jadl warzywka i owoce. No zobaczymy.

    34bw3e3k9p7xsrt2.png
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 14 lipca 2019, 06:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kleopatra wrote:
    Inso u mnie identycznie. Też jak karmię to z drugiej leci i muszę zawsze mieć tetre. Nawet w nocy jedna zakrywam jedna pierś a druga karmię bo musiałabym spać w staniku a i tak często się budzę mokra.
    Macy dobrze że z tymi przerwami ok i mała ładnie przybiera. A z upadkami jak dziewczyny piszą, zdarza się :) najważniejsze że nic się nie stało :)
    Kleopatra ja w nocy nie rozstaje sie od porodu ze stanikiem.. caly czas na noc wkladki nakladam, w dzien tez jak gdzies wychodze, tylko jak siedze w domu to muszle,zeby wkladek nie marnowac. Inaczej nie ma mowy:/
    Ja wczoraj podalam lyzeczka Malej kasze ryzowa ale na mm. Cos tam zjadla ale nie specjalnie Jej samkowalo. Chce we wrzesniu jak skonczy pol roku jakos od cycka Ja juz oddelegowac. Nie wiem jak nauczyc Ja pic z butelki. Chyba nie bedzie pila.. Dwa dni temu wlalam troche soku jablkowego to gryzla smoczek od butelki ;/ Chyba odrazu kupie Lovi 360 jak dla Leny albo jakis bidon ze slomka.

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 14 lipca 2019, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macy przeżycie straszne, tak jak pewnie i Twoje poczucie winy. Ale grunt, że się nic nie stało. I jak napisały dziewczyny, przed każdą z nas pewnie taki upadek i to nie jeden, nie jedno uderzenie. Aczkolwiek, ja pewnie też bym bardzo emocjonalnie zareagowała.
    No ale i u nas nie moze być spokojnie. Wczoraj lkc pytalas jak Zosia, no i odp że niby lepiej. Otóż to! Niby ! Zosia wczoraj temp ponad 38. po czopku spadała o 2 kreski, apatyczna, śpiąca. No i co było dla mnie niepokojące nie jadła i nie piła. Pojechałam z nią na IP. No i się zaczęło! Pan dr który miał dyżur, powinien nosić etykietę konował nie lekarz. Wszystko po wejściu do gabinetu było ok, dopóki Pan dr nie zapytał o nazwisko. Grzecznie odp że dam mu książeczkę zdrowia dziecka bo będzie łatwiej, bo nie mamy polskiego nazwiska. I zaczęły padać pytania a czy TO dziecko to ma obywatelstwo polskie, a PESEL - gdzie wyszukal ja w systemie po pesel'u prawda?! No i zaczął pan dr dyskusje że dziecko nie jest ubezpieczone. Więc grzecznym tonem, spokojnie, mówię że jest ubezpieczona córka, bo jest dopisana do ubezp. moich rodziców, a dokładnie mamy, która jest na emeryturze. Pan konował podniesionym głosem nie, nie jest. Mówię, że jeśli jest taka potrzeba to mam tam pismo z ZUS. No i ten do mnie z ryjem, czy Pani jest normalna, czy Pani słucha i rozumie co ja mówię i wręcz krzyczy do mnie. Mówię, że nie jestem ograniczona umysłowo żeby nie zrozumieć. I on z tekstem Pani jest chamska i jak Pani się odzywa itp itd, więc mówię mu jak na razie chamstwo wychodzi z Pana strony, bo to Pan podnosi na mnie głos. A ten dalej krzycząc, że ten dzieciak nie ubezp. Itp a ja taka sraka i owaka. Nerwy mi puściły i mówię jak to jest Pana jedyny problem żeby zbadać dziecko to proszę mi oddać książeczkę zdrowia i załatwimy to inaczej! Rzucił mi książeczką z tekstem a proszę bardzo. Pani pielęgniarka mogła tylko ustnie przekazać mi godność tego frędzla, bo zapisać na karteczce się bała. A jak mówiła jego imię i nazwisko to szeptem. Zadzwoniłam na oddział np a Pani dr była na tyle uprzejma, że stwierdziła, że ona nie rozwiąże mojego problemu z tym dr i mam iść wyżej. Mówię, jedyne o co Panią proszę to zbadać dziecko. Rozłączyła się. Super!
    Pojechałam z Zosia na IP do ościennego miasta, przyjęto nas bez 1 słowa marudzenia. Lekarz dyzurujacy poprosił pediatre o konsultacje. Zosia ma wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych. Mamy też zrobić ogólne badanie moczu. Pani ordynator z dziecięcego zaproponowała żeby jeszcze dziś zajść i ją osłuchać. I tak po ponad 3h wróciłyśmy o 20:00 do domu.
    Wiem że nic temu dziadowi nie mogę zrobić czy udowodnić bo to jest słowo przeciw słowu. Ale nie chce też tak tego zostawić. Bo czy dziecko jest ubezpieczone czy nie to do 18r.z. należy mu się bezpłatna opieka zdrowotna, to jest gwarantowane zapisem w konstytucji. Ja wiem, że jak już się wkurzylam to wyszłam sama ale jego ton rozmowy i dobór słów wskazywały na fakt, że to po prostu rasista, który powinien zająć się małym pacjentem z temp powyżej 38° a nie polemika z matka a w końcu darciem się na nią. Dzieki Bogu mamy leki i Zosia już dziś bardziej radosna. Aczkolwiek chce by ten Pan musiał chociażby się wytłumaczyć z tej sytuacji.


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • lkc Autorytet
    Postów: 1576 2260

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaki zacofany "lekarz" i cham.
    Ja kiedyś że starszą pojechałam w sobotę do szpitala bo tam jest ta cała opieka świąteczna, nocna i kij wie jaka. Młoda kaszlała cała noc aż się dławiła, budzil ja ten kaszel, w dzień też nie było lepiej.. a on do mnie z ryjem czemu przejechałam przecież jej nic nie jest..zanim ja zbadał. Powiedziałam, że dla mnie to nie jest normalne że dziecko kaszle i momentami trudno jej oddech złapać, a ja nie jestem lekarzem. Jakby nikt tam do nich nie jeździł to by nie mial dyżurow. W końcu zbadał przepisał leki. A w tym roku mój mąż z Ola też trafił na tego konowała- młoda wróciła z przedszkola z wielką śliwa na czole, nie miała apetytu ( a to dziwne u niej) i też sapał po co.moj mąż się wkurwił i mu powiedział że od tego tu jest żeby ją zbadać, bo wg niego nie zachowuje się normalnie ( nawet grzeczna była bardzo) zrobił jej pełne badanie neurologiczne i odesłał do domu..
    Kurde czasem człowiek może zA bardzo panikuje i wychodzi że nic nie jest, ale przez ich podejście czasem się myśli ee nie pojadę. Jakby coś się stało z dzieckiem to by wszyscy gadali - czemu matka nie pojechała do szpitala.. ?! Przez takich dziadow najczęściej ..

    Aleksandra Joanna 17.11.2014
    Joanna Małgorzata 12.03.2019
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lkc dokładnie! Ja w tym drugim mieście Mówię do pediatry, że nie chce żeby wyszło, że jestem przewrażliwiona itp. A ona mówi absolutnie. Pracuje 25 lat w szpitalu i nigdy rodzicom czegoś takiego nie powiedziałam. Bo to rodzice najlepiej znają swoje dziecko i widzą kiedy zachowuje się inaczej czy nienaturalnie.
    Myślę co tu zrobić, wiem że nie "zaszkodze" mu bo to jest słowo przeciw słowu, ale chce cokolwiek zliczyć by nie czuł się tak bezkarnie. Na pewno pójdę złożyć skargę do dyrektora szpitala, ale w tej dziurze ręka rękę myje i nic z tym nie zrobią. Muszę znaleźć inny sposób , tak by co najmniej musiał złożyć wyjaśnienia dot.sytuacji. Macie jakieś pomysły dziewczyny w tej kwestii?


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly ooooo! Ja to bym na caly oddzial rabanu narobila,otworzyla drzwi i przy ludziach normalnie slownictwem rzucala! No co za #%#&#&$&#&#&##&$&#& inaczej nie napisze! :/ Pisz skarge jak nic! Osobiscie ja zloz jak masz czas! Wrrr....

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly, pisz skargę! Może nic mu nie zrobią, ale ślad w papierach zostanie. Uważam, że masz rację i to po prostu rasista. Nawet jakby Zosia nie była ubezpieczona, to masz absolutną rację, pomoc jej się należała i tyle! Też mi się zdarzają czasem nieprzyjemne komentarze, bo mój mąż jest Niemcem, ale podejrzewam, że Ty masz znacznie trudniej.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak wgl Zosiulka przywitała 4 miesiąc 💕💕💕


    279ded42d34f.jpg

    kehlana_miyu, lkc, Ksiazka1, Kleopatra, Ulv15, Katia89, iNso87, Macy, Anet85, Beatrix_, Sana, Marza89, Lenonki lubią tę wiadomość


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do skargi, to pisz do dyrekcji szpitala i do NFZ, z informacją na dole pisma, że wysłałaś je w oba miejsca ;) Jak zobaczą, że skarga poszła też do NFZ to jest szansa, że podejmą jakieś działania żeby się zabezpieczyć w razie ewentualnej kontroli.

    Butterfly 83 lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zosia jest prześliczna 😍

    Butterfly 83 lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inso Wyszłam z gabinetu i siedzieli ludzie to tylko powiedziałam że nie radzę iść bo to nie lekarz tylko konował! Wyszłam , żeby właśnie mu nie nawsadzac. Bo wiedziałam, że muszę zachować spokój by nikt nic nie mógł mi zarzucić.

    Tylko ja szukam gdzieś innej drogi bo nawet nasza pediatra powiedziała że nie ma lekarzy chętnych do pracy w tym szpitalu i mają takich z łapanki. Bo przecież bardzo często nawet ambulatorium nie jest czynne z braku obsady lekarskiej. Więc wiem, że chociażby z tego względu nic mu nie zrobią .


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 14 lipca 2019, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oooo dobrze mówisz kehlana. Dobrze mądrych posłuchać😘
    Dziękuję też kochana w imieniu Zosi😘😘😘

    kehlana_miyu lubi tę wiadomość


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
‹‹ 1116 1117 1118 1119 1120 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ