MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się po kilku dniach nieobecności. Czytałam w miarę regularnie, ale nie pisałam, bo dziecko mi daje popalić i nawet w smsach na telefonie miewam zaległości
Wczoraj maleństwo tak się rozbrykało, że aż ryczałam do męża, że chyba coś mu jest. Przez 10 minut tak mnie kopało po całym brzuchu, że zaczęłam się martwić. Dzisiaj od rana czekałam na kopniaki, by wiedzieć, że wszystko ok.
Co do dawania nadziei, to powiem Wam, że u nas na październikowej grupie są dwie laski, które są już w kolejne ciąży, a o tą październikową się kilka lat starały. Dzisiaj właśnie druga nam ogłosiła, że zrobiła test i się okazało, że w pierwszym cyklu starań im się udało.
Co do porodu to patrząc na laski po cc, to ja śmigałam jakbym wcale nie rodziła, no ale wspominając ostatnie 10 minut, to też się boję kolejnego porodu sn.
Od 3 dni zaczęła mnie boleć koś ogonowa, która mi pękła przy porodzie. Poczytałam neta i teraz mam stresa, bo podobno jak się źle zrosła, to może mi utrudniać kolejny poród i jedne laski pisały, że im gin mówił, że to nic, a inne, że je wysyłał do ortopedy i miały wskazanie do cc... Tak czy siak, teraz się będę martwić, a całkiem o niej zapomniałam. Dopiero jak 3 dni temu wstać nie mogłam, ani chodzić sobie przypomniałam, że przecież mi pękła i się zaczęłam zastanawiać jak się to ma do kolejnego porodu.
teverde lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam, że i ja się boję porodu sn. Boje się, że pomimo kilku godzin wysiłku i urodzeniu jednego dziecka bedą problemy z drugim i koniec końców i tak zrobią cc. A czytałam, że poród drugiego bliźniaka trwa dłużej i jest ciężej. Aż mam ciarki, że może stać sie cos złego zwłaszcza jak się ciagle słyszy o zaniedbaniach, nacisku na poród sn i zbyt późne cc.
Jak pisała babeczka każda powinna mieć wybór, ale nie uważam że cc jest drogą na skróty. To poważna operacja i zostawia ślad w ciele i uszczerbek na zdrowiu -
Hej dziewczyny
wizytę połówkową miałam we wtorek ale dopiero melduję co u nas
zatem 410g mojego szczęścia!
choć z wizyty nie jestem do końca zadowolona (nie mój gin) to wg lekarza wszystko wydaje się być w porządku - a to jest najważniejsze! (Przy mojej toksoplazmozie i cukrzycy ciążowej...) Niestety nawet nie dostałam jednego zdjęcia
Jednak też od wtorku już z pewnością wiem co to ruchy naszej córeczki. To jest cudowne i codziennie teraz czekam aż się wreszcie poruszyButterfly 83, patuniek86, iNso87, 83xxx, Ksiazka1, teverde, kehlana_miyu, bbeczka91, Sana, Reniferra, Kleopatra, lkc lubią tę wiadomość
29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Każdy się boi porodu, to zrozumiałe. Ja akurat mam odwrotnie, panicznie boję się cc...w moim otoczeniu znam niestety więcej powikłań, i to dość dramatycznych, po cc niż porodach siłami natury
dlatego mam nadzieję, że tym razem też uda się znowu siłami natury
lkc lubi tę wiadomość
-
Chyba każda z nas boi się porodu. Trochę inne obawy są odnośnie sn i inne odnośnie cc. Ja jestem zdecydowana na sn. W trakcie studiów należałam do studenckiego koła ginekologii i położnictwa. W jego ramach mieliśmy takie warsztaty o plusach i minusach obu porodów. Zdecydowanie wygrywa sn- oczywiście w przypadku ciąży fizjologicznej. W Polsce ciąże bliźniacze zazwyczaj rozwiązywane są przez cc. Wynika to z położenia dzieci. Często tylko jedno położone jest główkowo. Poród naturalny więc wiązałby się z archaicznym już obracaniem drugiego do odpowiedniej pozycji wewnątrzmacicznie, a związane jest to z kilkoma niepożądanymi skutkami. Tak więc zazwyczaj lekarze z automatu ciąże bliźniacze kwalifikują do cc. No chyba, że oba dzieciaczki są ładnie położone główkowo.
Salsefia lubi tę wiadomość
-
Hej hej,
Gratuluję wszystkim udanych wizyt. A przede wszystkim zdrowych maluszków
Klamka, wcale nie bijesz rekordów wagi sama, bo ja jestem z Tobą. Przeraża mnie myśl ile będę ważyła do porodu.
A my dziś zaczynamy 24 tydzień, fajnie tak doliczać kolejny i kolejny.
Nie wiem jak u Was, ale mam wrażenie że moje dziecko wg nie toleruje mojego leżenia na boku, ani lewym, ani prawym, kopie wtedy równo. Jak zmienię pozycję na wznak jest już ok. Małe to A charakterne
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Mada_85 wrote:LwieSerce a bierzesz jakieś inne witaminy? Bo zwykle w witaminach jest kwas foliowy. Ja teraz dostałam żelazo z kwasem foliowym, bo mi hemoglobina spadła.
Mada, biorę witaminy, ale osobno, bo mam mutację i nie znalazłam kompleksu który by mi potencjalnie nie szkodził
A co do porodu, to ja bardzo chciałam sn przy córce. Niestety nie wyszło, długo by pisać, ale traumatyczne przeżycia. Myślę, że przez to miałam bardzo duże problemy z laktacją. Teraz póki co nastawiam się na cc i wierzę, że jak będzie planowane i na spokojnie to i mi, i dziecku będzie łatwiej.Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Butterfly 83 - ja też mam duużo kg na plusie. Ale - uwierz mi, przy córce miałam jeszcze więcej i bardzo szybko wszystko wróciło do normy. Nie stresujcie się tym.
Butterfly 83, Reniferra lubią tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
LwieSerce wrote:Butterfly 83 - ja też mam duużo kg na plusie. Ale - uwierz mi, przy córce miałam jeszcze więcej i bardzo szybko wszystko wróciło do normy. Nie stresujcie się tym.
Lwie,Ty to zawsze masz dla mnie dobre słowo :-*
Co do wagi właśnie pisałam z Panią doktor i wysłałam jej moje płyny in i out no i wygląda wszystko ok, kazała mi liczyć kalorie i żreć mniej/ inaczej. Ale ja ciągle myślę, że ja wcale nie jem dużo czy tak kalorycznie.
Ma któraś z Was sprawdzony program do liczenia kalorii czy coś w tym rodzaju?
A tak wgl Lwie- piękna waga dzidziusia! To już prawie 1 kg woow!
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Butterfly 83 wrote:Ma któraś z Was sprawdzony program do liczenia kalorii czy coś w tym rodzaju?
https://www.tabele-kalorii.pl/
Ja z tego korzystałamWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 08:35
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Robert - 20.04.2012
Filip - 27.08.2013
Michałek - Aniołek 10.07.2015 [*] (31tc)
Aniołek 26.07.2017 [*] (10tc)
Szymonek - Aniołek 05.12.2018 [*] (26tc) -
Butterfly 83 tak sobie myślę, że u mnie to probelem z wagą wynika ztego, że ja mam metabolizm rozwalony. Bo wiecznie byłam na diecie i dlatego jak teraz sobie nie żałuję, co nie oznacza, że się objadam, to od razu organizm sobie magazynuje. Mnie gubią słodycze. W pierwszym trymestrze - dzięki mdłością - waga była okej, a teraz... No trudno, ważne że morfologia okej i dzidzia ma się dobrze.
Zaskoczył mnie ten kilogram u synka, nastawiałam się na około 800 gram - tyle córka miała na tym etapie.NO i jak ma się do tego waga na suwaczku :]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 08:50
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki za moją wizytę u gina dziś... Na szczęście mam dość wcześnie, bo o 10:15, ale cóż z tego jak mnie stres zżera od środka...
W nocy ciągle mi się jakieś głupoty śnią, dzisiaj to już w ogóle miałam chore sny i tak się nakręcam. Tydzień przed wizytą jest zawsze u mnie najgorszy, bo to w sumie aż 4 tygodnie między wizytami tak jak zwolnienie... Tak czy inaczej - będę wdzięczna za wszystkie kciuki!
patuniek86, Butterfly 83, Makowe Szczęście, Ksiazka1, Katia89, teverde, iNso87, Reniferra, Kleopatra, lkc lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Serena, kciuki zaciśnięte
Ja dzisiaj też miałam jakiś głupi sen - demony, wyglądający, jak normalni ludzie próbowali mnie ściągnąćMusiałam tylko zasnąć, a we śnie wypowiedzieć jakieś imie
We śnie byłam bardzo śpiąca, więc strasznie przeżywałam
No i mnie ścigali
A jeden to w ogóle wyglądał, jak milion dolców, ciemnowłosy, z zarostemCiemnogranatowy garnitur, z czerwonymi przeszyciami (nić) i brązowym, zamszowym kołnierzykiem
W każdym razie sen z tych dziwnych i niepokojącychObudziłam się o 3 i nie mogłam zasnąć
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
LwieSerce wrote:Butterfly 83 tak sobie myślę, że u mnie to probelem z wagą wynika ztego, że ja mam metabolizm rozwalony. Bo wiecznie byłam na diecie i dlatego jak teraz sobie nie żałuję, co nie oznacza, że się objadam, to od razu organizm sobie magazynuje. Mnie gubią słodycze. W pierwszym trymestrze - dzięki mdłością - waga była okej, a teraz... No trudno, ważne że morfologia okej i dzidzia ma się dobrze.
Zaskoczył mnie ten kilogram u synka, nastawiałam się na około 800 gram - tyle córka miała na tym etapie.NO i jak ma się do tego waga na suwaczku :]
Ja też lubię słodkie, które zawsze mam do kawy. Ale nie jakies kosmiczne ilości, mam 1 czy 2 małe ciastka maślane do kawy. Więc to chyba nie jest jakieś zabójcze dla wagi. No ale cóż... będę musiała walczyć z waga po porodzie. Bo Ja też mówię, grunt że mała rośnie ok, resztę będzie trzeba ogarnąć później.
Serena masz moje kciukasy!
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Patuniek szkoda mi Twojej Córeczki, że się męczy - mam nadzieję, że szybko znajdą przyczynę.
Katia89 mi wcale nie wydaje się to śmieszne. Mam wprawdzie wskazania do cc ale jeśli by ich nie było to i tak bym chciała cc i dlatego pytałam Ciebie o to. Myślałam, że tylko ja tak myślę. Po porodach moich Sióstr naprawdę nie chcę sn. Jedna rodziła 26 godzin, i jak już nie miała siły zorientowali się, że ma za małą miednicę i nie da rady urodzić... i zrobili jej cc. A druga urodziła dwójkę po 4600 naturalnie... ponacinali ją, ale i tak się porozrywała. Gdyby nie to, że u nas w domu było kilka osób, mogliśmy się zajmować Dziećmi, bo Ona nie była w stanie - była wykończona. Moja Mama zresztą zawsze opowiada, że dwa tygodnie po porodzie pierwszym nie była w stanie nic zrobić. Także długi powrót do zdrowia mnie nie przekonuje. A w dodatku jestem w obcym kraju i dzięki cc możemy ustalić urlop Męża i przylot mojej Mamy.
bbeczka91 całkowicie się z Tobą zgadzamKatia89 lubi tę wiadomość
. -
Zdjęcie od mojej Pani doktor ,chyba na pocieszenie dla mnie ,za te kalorie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/901daff566e3.jpgMakowe Szczęście, 83xxx, Malutka_27, teverde, kehlana_miyu, iNso87, Parsleyek, Reniferra lubią tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *