MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lwie, te powroty do domu zawsze są trudne, tym bardziej, że u Was jeszcze remont. Ale raz, dwa to ogarniecie
Córeczkę angażuj do wszystkiego, to już duża i mądra dziewczynka. Sytuacjach jest dla niej nowa i też pewnie nie łatwa.
India, mam nadzieję, że śpisz i odsypiasz stresy.
Miłej niedzieli wszystkim -
LwieSerce cieszę się że już jesteście w domu. Teraz powoli sobie wszystko ułożycie. Kornelia też musi przywyknąć do tej nowej sytuacji i nauczyć się dzielić Tobą. Super że tak fajnie przyjęła braciszka. Wszystko się ułoży
India myślami jestem z Tobą, czekamy na wieści od Ciebie
Julia07.2015
-
Dzień dobry wszystkim,
LWIE,jeśli chodzi o remonty i sprawy domowe, nie wiem jak Ty ale ja jestem wręcz perfekcjonistka i jak widzę jakiś syf w domu to aż mnie trzęsie. Ale to za chwilę minie. Fajnie,że Kornelka tak pięknie zaakceptowała Julcia. Ja za wiele nie wypowiem się w tej kwestii bo nie mam po prostu doświadczenia, ale babeczka ma rację, angażuj córcie do pomocy przy małym, raz, że sprawi jej to radość, a dwa będzie miała poczucie że jest ciągle przy Was, przy z Tobie, i to że jej potrzebujesz. Będzie dobrze LWIE,jesteście już w domu to sobie wszystko ułożysz po swojemu. Ściskam Cię mocno:-*
INDIA jakieś wieści od Ciebie? Jak się macie? Daj proszę znać jak tylko będziesz miała możliwość, chęć i siły, bo się tu zamartwiamy o Was. :-*
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
India trzymam kciuki. Niedawno moja koleżanka urodziła w 33 tyg i wszystko u nich super
Lwie początki są trudne. Jak ja wracałam z kolejnym dzieckiem to też chłopcy przezywali to po swojemu. Na wszystko potrzeba trochę czasu. Teraz przy ostatnim dziecku jak wróciłam to też u mnie był remont. Nie miałam nawet kuchni przez kilka dni. Dasz radę! -
Lwie Serce, mój synek w szpitalu też pięknie spał i to pomimo ryczącego non stop współlokatora, aż się bałam o jego słuch
A w domu okazało się, że był po prostu zmęczony po porodzie, a że spaniem do dzisiaj mamy przeboje
Więc teraz mam mocno zakodowane, że zachowanie dziecka w szpitalu nic jeszcze nie mówi o tym jakie będą najbliższe tygodnie po.
Słowa córeczki na pewno Cię zabolałyAle postaraj się pamiętać, że ona po prostu wyraża swoje emocje jak umie, ale nie myśli dokładnie w ten sposób. Ja bardzo się boję reakcji synka na braciszka, bo już mi powtarza, że dzidzia jest be, a mama jest Adasia, a nie dzidzi
Ale powtarzam sobie, że jeżeli będziemy wszyscy poświęcać synkowi dużo czasu (na ile się oczywiście da przy maluszku) i dbać, by czuł się kochany, to z czasem sprawy same się ułożą. U was Kornelia też na pewno oswoi się z sytuacją, zwłaszcza, że piszesz że ogólnie przychylnie zareagowała na dzidziusia.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Dzień dobry
W nocy tylko zaglądałam sprawdzić, jak India-kochana, oby wszystko było dobrze :-*
Lwie, córeczka miała Cię tylko dla siebie. Powiedziała ze swoją dziecięcą prostotą coś, co jest zupełnie naturalne-nie możesz sobie wyrzucać, że poświęcasz jej za mało czasu :-* Tak to niestety zawsze wygląda, że kiedy pojawia się drugie maleństwo, to doba nie ma nagle 48 godzin
Ty sama najlepiej wiesz, ile robisz, zeb y być dla tej najcudowniejszej pod słońcem dwójki
Remontem się nie przejmuj-to minie
I na spokojnie masz teraz czas uczyć się z dziećmi nowego życiaPołóg to czas dużej huśtawki nastrojów, masz święte prawo czuć się tak, jak się czujesz
Cieszę się, że jesteście w domu :-*Rudzik1 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Reniferra, słyszałam o tym żelu. Tylko mi szkoda na to pieniędzy
A na pewno czytałaś na stronie mamaginekolog, tutaj fragment dot. Właśnie tego żelu
Rodziłam z żelem do porodu… ale był to zupełny przypadek. Sama bym sobie pewnie tego żelu nie kupiła. Złożyło się jednak tak, że moja przyjaciółka, z którą chodziłam równolegle w ciąży, urodziła kilka tygodnie wcześniej – ze względu na brak postępu porodu – nie rozwieranie się szyjki macicy miała wykonane cesarskie cięcie – i nie używała swojego wykupionego wcześniej specjalnego żelu do porodu. Dała mi go „żeby się nie zmarnował”.
Ja dałam go położnej podczas porodu – czy u mnie pomogło?
Żel ma zmniejszyć ryzyko obrażeń kanału rodnego, zmniejszyć częstość konieczności nacięcia krocza oraz skrócić tak zwany drugi okres porodu, czyli czas od pełnego rozwarcia do urodzenia się dzieciątka.
Krocze musiałam mieć nacięte, a drugi okres trwał u mnie prawie 2h – długo. Jednak jak to zazwyczaj się mówi – wyjątek potwierdza regułę.
Ponieważ zarówno badania naukowe jak i wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników z 2011 roku wyraźnie podkreślają korzyści z stosowania tak zwanych „środków poślizgowych” podczas porodu.
Co więcej stosowanie chociażby oliwy z oliwek jako nawilżenia śródporodowego było uznaną metodą od czasów starożytnych.
Pytanie pozostaje tylko czy powinniśmy stosować specjalny żel do porodu za większą kwotę czy może wystarczy zastosować żel z lignokainą za kilka złotych dostępny w każdym szpitalu? Na to pytanie Wam nie odpowiem. Bo nie ma badania, przynajmniej ja takiego nie znalazłam, które by te dwie substancje porównywało.Anet85, Reniferra lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
No ja się wzięłam za torby do szpitala. Fotelik A w nim wsytsko na wyjście już gotowe, stoi na widoku, żeby rodzinka- mąż bądź rodzice- widzieli, bo dla nich to nadal chyba abstrakcja. Przygotuje paczki z mniejszymi ubraniami dla Zosi, w razie wu, gdyby to mało być już. Także torba będzie stała przy foteliku- niemalże się o to będzie można przewrócić , więc chyba znajdą ha ha
A ja właśnie się inhaluje solą fizjologiczna, bo nadal mnie trzyma choróbsko. Obeszło się bez gorączki, ale gardło boli nadal, a gile mam takie że tragedia
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Witam dziewczyny, widzę, że znowu się dzieje ...
Idia - wiem, że pewnie nie jesteś/byłaś przygotowana na poród tak wcześniej, co nie zmienia fakktu, że będąc w szpitalu jesteście w najbezpieczniejszym miejscu. Trzymam za Was kciuki - musi być wszystko dobrze innej opcji nie ma. Te Polcie to jakoś pchają się na ten świat szybko - małe łobuziary
Lwie - super, że wyszłaś do domu, musisz trochę wyluzować, mnie też ałagan doprowadza do szału, ale wiem, że teraz przy małym dziecku, małym mieszkaniu będę musiała odpuścić. Córcia zobaczysz zaakceptuje Juliana - tyle, że Ona też potrzebuje chwilki czasu, aby dostosować się do sytuacji. Wcześniej pewnie jak wracałaś po nieobecności to mogłaś spędzić z nią czas, a teraz zauważyła, że tak nie jest - na pewno zrozumie tylko potrzeba czasu....Na spokojnie, staraj się myśleć pozytywnie.
Renifera ja wczoraj zaczełąm "wałkować" temat żelu do porodu i też tak jak Patuniem natrafiłam na mamę ginekolog. Hmmm nadal mam mieszane odczucie, wezmę na porodówkę olejek migdałowy i poproszę o masaż , można go robić też lignoakiną. Generalnie gdybym miała pewność, ze mi pomoże to nie zastanawiałabym się na tymi 200 zł to żadne pieniądze przy założeniu, że ochroni krocze , skróci czas porodu...sama nie wiem jutro zapytam lekarki co o tym sądzi
Reniferra lubi tę wiadomość
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
bbeczka91 wrote:Izzie, gratulacje kochana
Słodziak na pewno szybko nadrobi wagę, chyba że taka jej uroda, że będzie drobniejsza
India, udanego wczasowania, oby jedzenie było smaczne i trafiła Ci się jakąś fajna współlokatorka
Salsefia, na jaki wózek się w końcu zdecydowaliście? Babka od której go kupujecie, chyba z bliźniakami nie miała do czynienia, bo z tego co obserwuje, to do terminu z om/USG dotrzymuje chyba 1 na kilka tysięcy)
Bbabeczka bugaboo donkey. Znaleźliśmy dość dobra ofertę w sklepie stacjonarnym i różnica miedzy używanym (w miarę dobrym) a nowym była niewielka i ma być nowy i jaki chcemymiało byc 3 tygodnie ale dziwnie rzeczy im przychodzą nie w całości a partiami. Sklep ma dobra reputacje i najlepsze zaopatrzenie.
Laktatora i ja miałam zamiar używać od początku, raz aby rozkręcić laktację a dwa z dwoma Maluchami na poczatkuogą być trudnościbbeczka91 lubi tę wiadomość
-
Nasz Skarbuś pojawił sie na świecie o 3.52
jest cudowna - 2400g, 45cm
poród naturalny choć nikt mi nie wierzył, że rodzę
Na razie jest ok. Relacje zdam późniejWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 09:15
Kleopatra, patuniek86, Makowe Szczęście, Izziee, iNso87, Pikcia, Butterfly 83, Madziakk, Reniferra, Parsleyek, Marza89, patkaaxx90, 83xxx, Ksiazka1, klamka, Anet85, bbeczka91, Sana, Ankakaranka87, lkc, Lenonki, Kasialudek lubią tę wiadomość
-
Wstąpiły w moją osobę skromne nadzieje.
Skurcze się pojawiają, ale w szpitalu machają na nie rękami-nie są regularne itp. Dają tylko no spa i magnez. Może jutro by mnie wypuścili... Skoro i tak z tymi skurczami nic nie zrobią...
W końcu po co mają trzymać mnie w szpitalu? Żeby 3xdziennie robić mi ktg?
Ciekawe, jak bardzo są to płonne nadziejePola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
india wrote:Nasz Skarbuś pojawił sie na świecie o 3.52
jest cudowna - 1400g, 45cm
poród naturalny choć nikt mi nie wierzył, że rodzę
Na razie jest ok. Relacje zdam później
India, gratulacje!!! Jaka KruszynaMam nadzieję, że wszystko o Was dobrze i Mała szybko nadrobi z wagą :-*
Ayleen-oficjalnie nie jesteś nawet na podium...Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm