MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ulv15 wrote:Macy z NHS byłam. Generalnie to za późno się zapisałam na inne warsztaty z NHS i tylko na te się dostałam
a to wszystko że dużo się przeprowadzaliśmy i na początku to w ogóle byłam zapisana w Szkocji. Niby jest lista rezerwowa na której jestem ale... coś nie piszą do mnie więc marne szanse że jeszcze na jakieś zajęcia się załapie. Ciekawe to co piszesz bo wydawało mi się że w każdym większym szpitalu odbywają się te kursy, należy tylko wysłać im dokument/broszurkę na którym wypełniasz w których warsztatach chciałabyś uczestniczyć (którą ja dostałam właśnie od położnej) no i oni powiadamiają cię o dostępności. Ja będę rodzić w Southampton więc mam rozeznanie tylko jak jest tutaj w okolicy. W poniedziałek mam wizytę u położnej i na niej będziemy robić taki ogólny plan porodu, czy chce znieczulenie czy nie, a może TENS, basen itp. A przypomnij mi w jakiej Ty jesteś okolicy?
Hej Ulv15,
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Ja mieszkam w tym samych hrabstwie Hempshire ale w drugim koncu i najblizszy szpital mam Frimley Park i to juz jest Surrey, moze to ma znaczenie. Mialam wizyte z polozna w zeszlym tyg, to jakby za 36 tydz ktora mi zrobila w 35, bo mam dodatkowe wizyty z powodu cukrzycy w szpitalu, na niej powinna byc chociaz jaks dyskusja na temat porodu, znieczulenia tak jak wg blue book a nic nie mowila. Jutro mam wizyte w szpitalu wiec jeszcze zapytam.
Ulv15 lubi tę wiadomość
-
No biedna dziewczyna. Skurcze co 2 minuty, ale szyjka w ogóle nie zgładzona, rozwarcie 1 cm. Tylko i ja już nie mam siły
Spać się nie da
Cała noc "oooooo, ała, ooooooo"
Wiecie, że leżąc 50 cm obok wszystko słychać? I nie da się, no nie da się po prostu zasnąć
Biedna nie ma siły wstać (nie dziwię się), więc badania itp robią jej na łóżku-przy zapalonym świetle...
Właśnie lekarz przekazał, że przy 2 centymetrach ją zabierają... Czyli pewnie nad ranem w tym tempie...
Wiecie co? Chyba normalnie wyjdę sobie do domuPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Patuniek, mam nadzieję, że koleżanka już na porodówce, a Ty śpisz spokojnie.
Ja coś dzisiaj się źle czuję. W dzień miałam trochę nudności, teraz w nocy obudziły mnie 2 bolesne skurcze. Mam nadzieję, że nic z tego się nie rozkręci. Naprawdę nie chcę teraz. Jeszcze chociaż z 2 tygodnie. Czy przyjdzie czas, kiedy jest się już gotową na poród?
-
Oj, nie poszła...
Położna chce jej pomóc od 20 minut wstać do łazienki pod prysznic. Ktg, to kolejnych 20 minut, bo ona mówi, że nie da rady.
I faktycznie, skoro boli, to nie daje rady.
No szkoda mi jej. Nie wiem tylko, kiedy mi minie ból głowy, który już mocno się rozhulał...
Reniferra, nogi na krzyż, tyłek w góręPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Jeju to w sumie współczuję i jej i Tobie. Może kiedy ona już pójdzie, to w dzień nikogo nowego Ci nie dadzą i trochę odpoczniesz.
Wzięłam no spę. Nie mam już skurczy póki co, tylko ciągły ból podbrzusza, więc raczej na pewno to nie to... ale spać się nie da. Czekam jeszcze z godzinkę i jakiś prysznic, żeby teraz mężowi hałasu przed pobudką do pracy nie robić. -
Reniferra, ja mam nadzieję, że rano lekarz mnie zbada i stwierdzi, że skoro pomimo skurczy rozwarcie nie postępuje, to idę do domu
A w domu się położę i wyśpięI nie będę robić nic innego, jak leżeć i spać
Ty też biednaMoże po cichu po prostu wstań i idź do tej łazienki.
Właśnie się dowiedziałam, że taki prysznic nie może trwać krócej, niż 20 minut, to chociaż będziesz mieć czas dla siebie...Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ok. To trzymam kciuki za taki scenariusz
.
Chyba masz rację. Idę się wygrzać i rozluźnić. W końcu dzisiaj mam fryzjera i nie ma bata, żebym się tam nie stawiła.
patuniek86, kehlana_miyu, Pikcia lubią tę wiadomość
-
Reniferra wrote:Ok. To trzymam kciuki za taki scenariusz
.
Chyba masz rację. Idę się wygrzać i rozluźnić. W końcu dzisiaj mam fryzjera i nie ma bata, żebym się tam nie stawiła.
Miałam w takich ogólnych planach wizytę u fryzjera w lutym"Coś" mi nie poszło
No to już w ogóle nie ma bata! To nie dzisiaj, ani jutro! Idziesz do fryzjera, więc idź się rozluźnićPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Patuniek w koncu;) a dziewczynie nie zazdraszczam. Napewno skonczy sie cc.. ja mialam dokladnie to samo z tym,ze wody mi odeszly. Szyjka za cholere nie chciala sie ruszyc.. i tak mnie meczyli prawie kuzwa dobe bez wod ;/ no a potem cc..
Ja obudzilam sie z kaszlem ;/ no cholera jasna. Drapie mnie gardlo,nos w lewej dziurce sie przytyka i wez i wez.. nic tylko rodzic ;/ Cala ciaze mialam spokoj a teraz masz! -
Reniffera, kciuki by się uspokoiło...
Jakie to wszystko jest nieprzewidywalne. W życiu bym nie pomyślała że urodze 3 tygodnie przed wyznaczonym terminem, zauważając ze córkę urodziłam w 41 tygodniu...
Patuniek ale dziwnie u Ciebie w szpitalu, że taka dziewczyna ze skurczami w toku akcji poerodowej lezy na patologii. Oby w dzień udalo Ci się odespać... i szkoda mi tej Dziewczyny, po takiej nocy skad znaleźć sily na dalsze etap. Chyba rzeczywiście cc.
India, mysle o Was! Mam nadzieje, że jesy dobrze:*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2019, 07:11
Reniferra lubi tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.