MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
iNso87 wrote:Kehlana u nas w razie rozwodu moj Malz ma jasnosc. Wyprowadza sie i tyle. Nic mu nie musze oddawac,mieszkal tu tak samo jak ja, poza tym mamy dzieci,ktore tu zostaja ze mna. Nie wyobrazam sobie jeszcze oddawac mu kase za czesc mieszkania. Mimo,ze to On pracuje w tym domu,ma dwie prace,placi rachunki. W sumie to mamy wspolne konto i wspolne pieniadze
W akcie oboje jestesmy wlascicielami
Inso, ja pisałam i rym jak to wyglądałoby u nas prawniePonieważ mieszkanie kupiłam przed ślubem nie wchodzi do wspólnoty małżeńskiej tylko jest moją wyłączną własnością. Ale w razie podziału majątku mąż mógłby się ubiegać o zwrot poniesionych na nie nakładów. Jak byśmy się dogadali w takiej hipotetycznej sytuacji nie wiem, bo na rozwód się u nas nie zanosi, więc Bogu dzięki nie musieliśmy takich scenariuszy jakoś specjalnie rozważać
Ale przy podejmowaniu decyzji o kupnie mieszkania sprawdziliśmy jak to wygląda od strony prawnej i oboje jesteśmy z tym ok
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Smile, weź coś wygodnego. Nie musi być koszula nocna, ale coś w czym będziesz się dobrze czuła leżąc na łóżku w ciągu dnia, np jakieś dresy albo legginsy i podkoszulek. Wygodną bieliznę dla siebie też jak najbardziej. I na pewno coś dla zabicia czasu, książkę, tablet, słuchawki do telefonu czy co tam lubisz
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana_miyu wrote:Smile, weź coś wygodnego. Nie musi być koszula nocna, ale coś w czym będziesz się dobrze czuła leżąc na łóżku w ciągu dnia, np jakieś dresy albo legginsy i podkoszulek. Wygodną bieliznę dla siebie też jak najbardziej. I na pewno coś dla zabicia czasu, książkę, tablet, słuchawki do telefonu czy co tam lubisz
Chociaz jakbys wiedziala,ze jeden dzien bedziesz tylko tam lezec a na drugi dzien na cc to i ciuchow bym nie brala. W sumie u nas w szpitalu to widzialam na patologii dziewczyny chodza w koszulach. Nie wiem czy to jakas koniecznosc czy tak wyszlo poprostu.
-
kehlana_miyu wrote:Inso, ja pisałam i rym jak to wyglądałoby u nas prawnie
Ponieważ mieszkanie kupiłam przed ślubem nie wchodzi do wspólnoty małżeńskiej tylko jest moją wyłączną własnością. Ale w razie podziału majątku mąż mógłby się ubiegać o zwrot poniesionych na nie nakładów. Jak byśmy się dogadali w takiej hipotetycznej sytuacji nie wiem, bo na rozwód się u nas nie zanosi, więc Bogu dzięki nie musieliśmy takich scenariuszy jakoś specjalnie rozważać
Ale przy podejmowaniu decyzji o kupnie mieszkania sprawdziliśmy jak to wygląda od strony prawnej i oboje jesteśmy z tym ok
zadne z nas lepiej niech sie nie przekona.
-
Smile, ja też bym jakieś leginsy wzięła, albo dresik plus już takie rzeczy na bycie po porodzie. A mąż jest odizolowany w drugim pokoju, ale nie jest w stanie sam się obsługiwać we wszystkim, więc mu pomagam. Zdaje się, że jest to nasilenie czegoś co w nim już 2 tyg siedziało i skumulowało się przy przemęczeniu, więc raczej już bym się zaraziła... no ale przezorny zawsze ubezpieczony, więc się izolujemy.
-
Ok, to tak zrobie. Wezmę sobie leginsy i jakąs koszulke, ewentualnie sukienke cienką dresową i starczy.
Dzisiaj ogarniam 10 rzeczy na raz...niby wiedziałam że we wtorek będę szła ale zawsze jest jeszcze czas...Mąż mnie wysterowałam i poszedł do pracy-świnia! -
nick nieaktualnyReniferra oby Cie nie zaraził, dbasz o męża to szybko wyzdrowieje
Patuniek klapki męża to hit :p mój jednak aż tak nie zostawia :p
Elcia oby sprawy mieszkania i domu dobrze się rozwiązałyna spokojnie musicie wszyscy porozmawiać, z bratem też. Niestety takie sprawy trzeba załatwiać otwarcie, żeby było sprawiedliwie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2019, 13:09
Reniferra lubi tę wiadomość
-
Hej,
Anet, Mka, powodzenia, szybkiego rozwiązania, zdrowych dzieciaczkow i szybkiego tulenia
Elcia, ja zgodna z dziewczynami jestem, uwazam, ze najlepiej samemu, z rodziną dobrze niestety tylko na zdjeciu sie wychodzi. Po czasie zawsze wyjda jakies problemy, wiem bo mam przyklad z wlasnej rodziny...
Ja dzis odpoczywam pierwszy dzien
Jest wspaniale, dawno nie mialam wolnego dnia. Juz duzo zrobilam od rana, popracowalam troche, mamy swoja działalność pomimo prac na full time. Teraz jeszcze jestesmy w trakcie kupna drugiego domku i spraw zwiazanych z moim wypadkiem... duzo tego, ale ciesze sie, ze teraz bede miala na to troche czasu, bo do tej pory po pracy podałam na twarz i nie mialam sily myslec o reszcie i wszystko sie odkladalo...
Plan na dzis: spotkanie z kolezanka, pakowanie torby do szpitala, manicure, pedicure...mam nadzieje, ze dam rade wszystko ogarnac
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Elcia nie wyłamię się - też bym nie poszła na taki układ
niby najbliższa rodzina, mama, ale nigdy nic nie wiadomo. A Ty wciąż nie będziesz się czuła w 100% na swoim.
Reniferra zdrówka dla męża i oby Ciebie nie dopadło.
Patuniek hahano ale do półki na buty już bliżej niż dalej
Smile tak jak dziewczyny piszą. Legginsy, koszulka. Ja jak leżałam na pc to źle się czułam w ciągu dnia w koszuli, także tylko na noc zakładałam. A tak to legginsy i tshirty albo dresy jakieś. No i wiadomo - klapki, kapcie, kosmetyki, bielizna, coś dla zabicia czasuu nas trzeba mieć też swoje sztućce i swój kubek. Talerze czy miski zapewnia szpital, ale wiem, że nie zawsze tak jest.
Anet powodzenia!
Dziewczyny, czy któraś z Was zdecydowała się na fotelik Joie I-Gemm?
Waham się między nim a Maxi Cosi Cabriofix.Reniferra lubi tę wiadomość
Julia07.2015
-
Smile wrote:Ok, to tak zrobie. Wezmę sobie leginsy i jakąs koszulke, ewentualnie sukienke cienką dresową i starczy.
Dzisiaj ogarniam 10 rzeczy na raz...niby wiedziałam że we wtorek będę szła ale zawsze jest jeszcze czas...Mąż mnie wysterowałam i poszedł do pracy-świnia!
Smile ja jak Leżałam teraz na oddziale-ginekologiczno położniczym- to na noc zakładałam piżame A w dzień miałam koszulki ciążowe i dresy ciążowe i leginsy. Ale były też dziewczyny w koszulach nocnych i szlafrokach. Także chyba jak kto woli i co komu pasuje
LWIE, INDIA, IZIEE,AYLEEN co u Was? Dajcie znać pomiędzy Przytulankami
Mka i Anet dajcie znać o Was i Waszych maluszkach.
U mnie była położna bo ciągle ten brzuch mi się stawia I twardy jak kamień. Tętno Zosi dobre , brzuch wg niej rzeczywiście twardy. Kazała brać nospe 2x dziennie po 2 tabl.i mam dużo odpoczywać. No ale mówi, że może coś się rozkręcić. Także ooo , czekamy.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
A ja dzisiaj mam tak paskudny humor ze szkoda gadac. Jak tak na siebie patrze z boku to zachowuje sie jakbym 5lat miala i sama nie wiedziala czego chce plus rozpacz. Co za fatalne dni sa ostatnio
-
nick nieaktualnyDziewczyny napisze już, bo później niewiadomo ile nas zostanie po porodzie.
A więc po połogu (wiadomo) zaczynam odchudzanie/dbanie o zdrowie i tak jak tu w ciąży jestem aktywna tak przy odchudzaniu na vitalia.pl jakby któraś chciała do mnie dołączyć to napiszcie mi w wiadomosci, będziemy się motywować, bo będziemy na tym samym etapie, więc fajnie jak ktoś dołączy do mnieUlv15, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mam wyniki, na szczęście wbc z 16 spadło do 13,5 więc jest ok, jednak leukocyty z moczu skoczyły z 10 do 28
jak nie urok to sraczka
Ginekolog kazała brać furagine i witaminę C, 3 razy dziennie.
Czy któraś z Was stosowała furagine w ciąży? To bezpieczne? Ona twierdzi że tak, ja jej nie ufam :p jutro dopytam drugiego lekarza bo akurat mam wizytę. -
Ulv15 wrote:A ja dzisiaj mam tak paskudny humor ze szkoda gadac. Jak tak na siebie patrze z boku to zachowuje sie jakbym 5lat miala i sama nie wiedziala czego chce plus rozpacz. Co za fatalne dni sa ostatnio
Ja też Ulv, ale co się dziwić... końcówka ciąży, wszelkie bóle i dyskomfortu, chłopy nam się po świecie rozjechaly... co tu wymagać od siebie żeby być szczęśliwą.. No po prostu się nie danie dziś i nie przez najbliższe kilka dni.
Wzięłam nospe ale brzuch jak był twardy tak jest. I Zosia się mocno kręci, jakaś taka niespokojna wczoraj i dziś.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Inso mój Anteczek przyszedł na świat o 8.40
Smile tak jak dziewczyny pisały- na dzień fajnie mieć leginsy i koszulkę, nocą można spać w koszuli. Pamiętaj, że będziesz miała ktg kilka razy na dobę plus słuchanie tętna, koszulkę łatwiej się zadziera niż długą koszulęWarto jeszcze mieć dwie pary klapek- jedne pod sam prysznic „mokre”, drugie na salę. Dzięki temu jak wychodzisz spod prysznica to wskakujesz w suche, bez ryzyka, że się poślizgniesz, podłoga będzie mokra itd. Fajnie też, jak te suche kapcie są dość ciche- moje klapki prysznicowe wydawały tak okropny dźwięk, że cały oddział słyszał
weź sobie też jakieś przekąski bo jedzenie szpitalne jest średnie i duuuuużo wody (suche powietrze, gorąco więc strasznie chce się pić. Ja wypijam w szpitalu jakieś 5l dziennie)
Katia89 z tego co wiem furagina jest zakazana w 1 trymestrze a skoro teraz gin Ci zalecił to ja bym brała, większe ryzyko może być z niedoleczonej infekcji.
A my zaraz wychodzimy do domkuAntoś pięknie przybrał od wczoraj i nas puszczają. Laktacja rozkręca się jak w zwolnionym tempie
ale spokojnie, mamy czas. Umówię się z doradcą laktacyjnym i będziemy działać. Póki co dokarmiam po cycaniu, najpierw moim odciągniętym, później mm.
Nie mogę się doczekać aż wycałuje mojego starszakapatuniek86, iNso87, kehlana_miyu, Ksiazka1, Kasialudek, Katia89, Butterfly 83, Ankakaranka87, Ulv15, Parsleyek, Makowe Szczęście, Reniferra, Kleopatra, Marza89, Alisssa, Sana, enka90 lubią tę wiadomość
-
I ja dzisiaj znowu mam "coś nie tak".
Ale to z braku żarcia w domu. No wyobraźcie sobie, że nie mam nic do jedzenia. W szpitalu to co chwilę mąż przynosił, nawet głupie warzywa do kanapek.
Dzisiaj zostawili mi piętkę chleba. I koniec. Młoda jeszcze w szkole, więc jej nie wyślę na zakupy. I tak się smęcę, podjadając to, co znajdę. Orzechy, czekolada itp. Obiad dopiero przed 20, jak mąż wróci. I naprawdę mam ochotę wybuchnąć.
Na razie zrobiłam masę naleśnikową, ale od stania już mi się zrobiło słabo. Tym bardziej, że skurcze znowu zaczęły dokazywać
Mój się stara, naprawdę. Robi wszystko, ale czasami zapomina, że mi nie wolno teraz w sumie nic. Do tego czasami już były takie akcje i zawsze wprost mówiłam-nie może tak być, że ja z nakazem w sumie leżenia muszę iść do sklepu po jedzenie. Nie mówiąc już o jego robieniu. I to zawsze pomagało-na jakiś czas...
Trzymajcie kciuki, żebym nie padła z głoduJeśli nie dam rady z naleśnikami, Młoda pójdzie do sklepu po śmietanę-zeżrę chociaż ryż ze śmietaną
To też się wyżaliłamWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2019, 14:36
Ulv15 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja wreszcie po wizycie, wyszła mi z tego cała wyprawa bo najpierw musiałam jechać do labu odebrać osobiście wyniki HIV, bo tych nie wrzucają do netu. Robiłam to badanie już w pierwszym trymestrze, ale gdzieś posiałam tą bezcenną kartkę i musiałam powtórzyć.
Ze mną i Samim wszystko w porządku. Sami rośnie jak na drożdżach, wazy już 2700 i wyprzedza o tydzień wiek ciąży. Według mojej lekarki powinien w terminie ważyć co najmniej 3400, może więcej, jak utrzyma swoje obecne tempo przybierania. Szyjka zamknięta i długa, łożysko w dobrym stanie, przepływy dobre, ułożony główką w dół. Na razie brak oznak zbliżającego się porodu, co jeszcze mnie cieszyMam zwolnienie do 27 marca i mam szczerą nadzieję, że Sami postanowi jednak wyjść przed tym terminem, żebym nie musiała kłaść się na OCP.
GBS pobrany, czekam jeszcze na wyniki cytologii, ale tak to wszystkie badania mam już chyba porobione.Smile, patuniek86, Ksiazka1, iNso87, Makowe Szczęście, Kleopatra, Sana, enka90 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015