MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już po usg
Oczywiście nie siatki percentylowe, tylko wiek wg tygodni, ale porównam sobie wymiary do tych sprzed tygodnia
Co najważniejsze-widziałam Polcię
Jej usteczka i nosek
Brzuszek podobno ma sporyTkanka tłuszczowa już się odłożyła
Wszystko dobrze, waga 3200-3280
Jeśli dotrwam do terminu, to powinna ważyć około 3800
Jak dobrze było na nią popatrzećteverde, Bluberry, enka90, Pikcia, Katia89, lkc, Macy, Ulv15, Kleopatra, iNso87, Sana, Reniferra, kehlana_miyu, bbeczka91, Butterfly 83, Anet85 lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ogarnia mnie coraz większy strach. Dzisiaj na obchodzie był ordynator. Zlecił trochę badań bo obawia się hipotrofii. Moja lekarka mówiła, że to 35 centyl i po prostu młody będzie mniejszy niż 3500g, co by pasowało bo moj mąż pomimo przenoszenia miał 3300g a ja 2900g. Teraz to ja już na prawdę zaczynam się bać
Wcześniej niż w poniedziałek nie ma sensu robić USG, więc poleżę jeszcze kilka dni
Znów chce mi się wyć. Poprzez zdjęcia decyduję na jakiej wysokości mam mieć umywalkę, z której strony baterię, wszystko mnie omija.. Wiem, że to nie jest najważniejsze ale wreszcie zaczyna to mieszkanie wyglądać, wreszcie miał przyjść czas spokoju a tu gówno. Nastał czas zamartwiania się o małego i leżenia plackiem w za gorącym pokoju, w którym dziewczyny dziś lub jutro mają urodzić i będą z maleństwami przy sobie.. Chyba ich nie przewiozą, bo laski z pokoju obok, z którymi dzielimy łazienkę mają swoje maluszki przy sobie.. Chyba się zapłaczę jak tak będzie.. Zawsze mnie denerwowało jak matki obwiniły siebie o jakieś nieprawidłowości bo to przecież nie ma sensu. A teraz czuję się winna tego, że mogę mieć niewydolne łożysko. Paranoja...
-
Teverde, no jest coś takiego w nas, że widzimy u innych, jak bezsensowne myśli je ogarniają i tłumaczymy, że sytuacja wygląda inaczej. A potem same jesteśmy w tej samej sytuacji i my się zaczynamy bezsensownie zamartwiać
Jak sama zauważyłaś, z mężem byliście drobiażdżkami przy porodzieHipotrofia przy 35 percentylu to raczej diagnoza mocno na wyrost. Serio.
A że porobią badania, to nic złego. Najgorszy jest Twój stres.
Trzymaj się i pomyśl, że w sumie już weekend. A w poniedziałek usg
Jesteśmy tu i w razie czego pisz śmiało :-*teverde lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Teverde kurczę, a nie możesz wypisać się na żądanie i w poniedziałek stawić się na to USG? To jest takie bez sensu
Badań nie robią, Ty się stresujesz i ciągle myślisz czy wszystko jest ok a zaraz obok pojawią się maluchy, które będą tylko podkręcały Twój kiepski już nastrój
Hashimoto, Letrox -
No właśnie mąż podpytywał lekarza już wczoraj i nie mogę. Albo leżę, albo mam spadać. Już nawet myślałam, żeby sobie potem prywatnie wizyty ogarniać co 5 dni skoro i tak częściej nie robią USG.. Mam straszny mętlik w głowie. Z jednej strony boję się wyjść przed szereg, a z drugiej ten bezsens mnie strasznie drażni i tylko nakręca mi schizy.. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu?
Dzięki patuniek :* -
Jeśli tak postawili sytuację to ja bym chyba jednak została, zwłaszcza jeśli zamierzasz rodzić w tym szpitalu. Jeśli odpukać faktycznie coś się zacznie dziać to będą pamiętać, że to ta, która wyszła i mogą być gorzej do Ciebie nastawieni
Swoją drogą, jak tak można...
teverde lubi tę wiadomość
Hashimoto, Letrox -
Witam, o już południe
Marza, trzymam kciuki za rozwój sytuacjimoże będziesz pierwsza Marcowka?
Teverde, ja bym chyba została na Twoim miejscu... Tak jak enka pisze, żeby lekarze później nie traktowali Cię gorzej jakby faktycznie coś się działo, chociaż wcale nie powinno tak być! Ale życie jest życiem....
Ja od rana znowu sprzątam, czesze siersciucha a teraz biegam z odkurzaczem i mopem bo zawsze po czesaniu gubi resztki sierści, horror
Czy któraś z Was będzie z dzidziusiem i jakimś siersciuchem, którego trzeba wyprowadzać sama w domu? Bo jestem ciekawa jak będziecie to ogarniaćMarza89, teverde lubią tę wiadomość
-
Czesc. Gratuluję wszystkim mamusiom:) mam pytanie do tych dziewczyn, ktore rodzily przez CC jak pamietam Madziakk i Kleopatra. Prosze napiszcie czy CC jest bardzo straszne czy boli po wszystkim ale da sie przetrwac. W skali 1-10 bol po Cc na ile oceniacie? Sama mam CC i jak czytam, ze czujecie sie zle to troche strach..Pelna nadziei
-
Pelna nadziei wrote:Czesc. Gratuluję wszystkim mamusiom:) mam pytanie do tych dziewczyn, ktore rodzily przez CC jak pamietam Madziakk i Kleopatra. Prosze napiszcie czy CC jest bardzo straszne czy boli po wszystkim ale da sie przetrwac. W skali 1-10 bol po Cc na ile oceniacie? Sama mam CC i jak czytam, ze czujecie sie zle to troche strach..
Podpinam się pod pytanie, prosimy o jakieś szczegóły -
Marza powodzenia!
Teverde ja bym mimo wszystko została...KTG robią ci codziennie? To jakby nie było też monitorowanie dzidziusia, ważne zwłaszcza przy podejrzeniu jakichś problemów z łożyskiem...z domu pewnie nie będziesz w stanie codziennie go robić. A USG moja gin też mi zawsze tłumaczyła, że nie ma sensu za często powtarzać z uwagi na ryzyko błędu - skoro zakładają nawet do 500g błędu pomiaru, to takie pomiary powtarzane codziennie i to przez różne osoby byłby bez sensu, każdemu wychodziłoby co innego, plus minus o te kilkaset gram, a ty byś się jeszcze bardziej stresowała, że dziecko raz rośnie, raz maleje... z resztą dokładność szacowania tej wagi dzieci widać choćby tu na przykładzie dziewczyn z forum, ile miało podejrzenie mniejszych maluszków, a waga urodzeniowa była większa.
Mnie z kolei po wczorajszej wizycie jakoś nieswojo się zrobiło, bo przez ten wcześniejszy poród z synkiem nastawiałam się, że teraz też tak będzie, a tu wygląda na to że małej wcale się nie spieszyjednak wolałabym żeby wykluła się wcześniej niż na koniec marca, coraz ciężej mi z brzuchem i 1,5 roczniakiem do ogarnięcia...ehh no nie dogodzisz ciężarnej, za wcześnie źle, później też źle
Od czwartku zaczynam stosować wszystkie S
Marza89, teverde lubią tę wiadomość
-
A'propos różnic w usg
Najlepszy przykład:
2 usg-1 równo tydzień temu:
BPD-94 mm
HC-324 mm
AC-332 mm
FL-70 mm
2 z dzisiaj:
BPD-93 mm (o 1 mm mniej? Nie sądzę)
HC-321 mm (główka zmalała o 3 mm? Też nie sądzę)
AC-346 mm -brzuszek mierzył kilka razy, plus naprawdę jest tam trochę tłuszczyku
FL-71 mm
Zobaczcie, że niby powinnam się martwić, że główka nie tylko nie rośnie, ale wręcz malejeA to są milimetry
Ręka człowieka i komputer
Samo tempo wzrostu jest bardzo dobre, więc się nie martwięteverde lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
teverde wrote:No właśnie mąż podpytywał lekarza już wczoraj i nie mogę. Albo leżę, albo mam spadać. Już nawet myślałam, żeby sobie potem prywatnie wizyty ogarniać co 5 dni skoro i tak częściej nie robią USG.. Mam straszny mętlik w głowie. Z jednej strony boję się wyjść przed szereg, a z drugiej ten bezsens mnie strasznie drażni i tylko nakręca mi schizy.. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu?
Dzięki patuniek :*
Zostań. Wiem, brzmi to okropnie. Cały weekend znowu w szpitalu. Ale zostań. Już pal licho nastawienie lekarzy (jak przyjdziesz rodzić, to i tak nie będą Cię pamiętać), ale w domu też się będziesz denerwować. Bo jednak te codzienne ktg uspokajają. No i w razie "w" jesteś już ma miejscu.
teverde lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
A ja od wielu wielu dni jestem sama bez dzieci z gotowym obiadem i bez planów
nie uwierzycie, ale leżę jeszcze w piżamie w sypialni, oglądając głupoty i się odmożdżajac
Obejrzałam zaległe przyjaciółki i zbieram siły na poród i na wieczór gdzie będę sama z dziećmi bo mąż na budowę jedzie do późna.Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Olaf 08.07.2011
Leon 31.08.2015
Tola 02.02.2017
...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019 -
A mnie się chyba zaczyna włączać przygotowanie do porodu. Wczoraj ładna pogoda to zaproponowałam mężowi spacer po pracy. Ledwo 4 km a musieliśmy przystawać, bo mi trochę skurcze dokuczały.
Dzisiaj znowu wymyśliłam sobie powycierać podłogi. Jak lata tak nie robiłam to stwierdziłam "co mi szkodzi" i wycierałam na czworakach, bo to też podobno sprzyja obrotowi dziecka. No i teraz siedzę i znów czuję jak mi się lekko brzuch napina.
I tak sobie to bezwiednie wszystko robię i nagle lampka się zapala, że przecież obie te rzeczy przyspieszają też poród ;p
A i jeszcze seksów nam się zachciało
Dzisiaj fryzjer, a jutro jadę do fizjoterapeutki uroginekologicznej.
A w głowie w końcu spokój. Teraz myślę sobie "Byle do poniedziałku, a potem niech się dzieje co chce". Czy wyjdzie obrót czy nie - co ma być to będzie.
I takie głupie przeczucie, że już nie wyjdę ze szpitala w dwupaku.Kleopatra, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Teverde też bym na twoim miejscu została. Szpital jest paskudny ale jak już to lepiej być w nim niż błagać o przyjęcie jak coś się dzieje. Nie zawsze chcą przyjmować.
U mnie wyszło z ktg że mogę urodzić za 5 godzin albo za 5 dni. Kontrola w niedzielę a,potem we wtorek jak nic nie ruszy.teverde lubi tę wiadomość
-
mayka wrote:A ja od wielu wielu dni jestem sama bez dzieci z gotowym obiadem i bez planów
nie uwierzycie, ale leżę jeszcze w piżamie w sypialni, oglądając głupoty i się odmożdżajac
Obejrzałam zaległe przyjaciółki i zbieram siły na poród i na wieczór gdzie będę sama z dziećmi bo mąż na budowę jedzie do późna.Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Katia89 wrote:Podpinam się pod pytanie, prosimy o jakieś szczegóły
Ja tez i chetnie tez poczytam szczegoly o porodach sn, czy mialyscie znieczulenie, jak to sie odbylo. Pewnie nie macie czasu za bardzo na pisanie ale moze ktoras zechce sie ardziej szczegolowo podzielic.
Marza89 powodzenia !!!
taverde rozumiem cie ze chcialabys uczestniczyc w remoncie ale chyba rzeczywiscie lepiej zebys zostala. Jestes jednak pod opieka.
patuniek milo czytac o takiej pozytywnej wizycie:)
patuniek86, Marza89, teverde lubią tę wiadomość
-
Chamy i prostaki wyłączyli nam forum
U mnie dziś ciężki dzień, mała dosyć absorbujaca, mleka jeszcze nie mam, cycki porobione być może przez krótkie wedzidelko, mam obserwować. Żeby tylko przetrzymać ta noc i liczę że jutro wyjdziemy.
U mnie to było 3 CC więc było ciężko. Bardzo dużo zrostow więc dosyć szeroką blizna ale nie czuję się jakoś tragicznie. Od rana jestem sama z mała i daje radę. Jak mocno boli to proszę o przeciwbólowe j tyle.patuniek86, kehlana_miyu, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
-
Rany, myślałam, że bez forum zwariuję
Wróbel, mi w piątek tydzień temu na ktg wyszły skurcze i ginka w przychodni mówiła, że tego dnia urodzę
Jak widać, jeszcze chodzę 2w1Więc Tobie życzę tego, czego sama chcesz-urodzić teraz, lub później
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2019, 20:01
iNso87, Ulv15, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja na patologii ciąży zostaje, ale nie mam skurczy, coś tam na poziomie 30-40 więc to nic... Jutro pewnie wyjdę, więc to nie mój czas
Teverde trzymam kciuki, zostań lepiej dla spokoju!patuniek86, teverde lubią tę wiadomość