MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ten mały czorcik pospal chwilę, a tak to wisi na cyckach. Mimo, że już tak je wyciągnęła, że wyglądają na puste. Możliwe...? Coś obawiam się problemu z kp.
Gorąco na sali że masakra. A Zosia jest nieodkładalska. Więc mam problem nawet się napić wody.
Co do porodu... W środę zrobiłam sobie spacer. W czwartek w nocy spałam jakoś niespokojnie, rano wstałam ok 5; od około 7 zaczęłam mieć skurcze co jakieś 10-12 min i dość bolesne. Ale jeszcze chodziłam i załatwiałam wszystko to, co miałam zaplanowane. Ok 15, po obiedzie, siostra upierała się jechać już na IP, aczkolwiek ja zwlekałam, twierdziłam, że nie chce jechać i znowu się rozczarować. No ale skurcze już były silne i regularne, co 4 min około.
Przyjęli mnie na oddział jakoś po 17. jak się zgłosiłam to rozwarcie na 5 cm i szyjka cieniutka i zgładzona. Po tym było często ktg, piłka i gaz, no i badania żeby sprawdzić postęp rozwarcia. Atmosfera była super, mimo bólu. Bo położne żartowały, gadały, słuchałyśmy muzyki i tak do 9 cm. Później łóżko i oczekiwania na bóle parte. Te wiadomo jakie cholery są "przyjemne" no i rodzimy. Ból że masakra, położne pomagają... niestety musiały naciąć mi krok bo Zosi główka lekko się zablokowala,niby nacięcie nieduże, ale boli jak zrobione byłoby na metr
Bolało mnie ogólnie szycie- skóry. Nie podawali mi nic na przyspieszenie akcji, czy na skurcze itp
No i ogólnie mega pozytywne doświadczenie ze względu właśnie na opiekę.
Dziś, boli mnie krocze, wiadomo. Bolą mnie sutki po ciąganiu ich całą noc. Ale jestem w niej zakochana🥰🥰🥰, mąż do dziś nie doszedł do siebie i jak mówi- ciągle myśli , że to sen.
Poza tym jestem śpiąca mało co spałam, chce mi się ciągle jeść - jak odkurzacz. Też tak macie?
Gratuluję wszystkim nowo mamusiom.
A jak u tych rozpakowanych? Jak wasze maleństwa i kp?
Powodzenia dla pozostałych, które czekają na godzinę zero. Bądźcie bardziej cierpliwe niż ja, bo wydarzyć się musi, tylko kwestia czasu.patuniek86, Pikcia, Anet85, Bluberry, kehlana_miyu, Ksiazka1, Reniferra, iNso87, india, Madziakk, enka90, Marza89, Kleopatra, Makowe Szczęście, Ulciak, teverde, Sana, Ulv15 lubią tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Sami, pospiesz się trochę, mama jest już zupełnie gotowa na Twoje przybycie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6934a147ddc6.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9818f03892e1.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f66c809445bb.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 11:23
patuniek86, Anet85, Butterfly 83, Reniferra, iNso87, india, Izziee, Bluberry, Ksiazka1, enka90, Marza89, 83xxx, Kleopatra, Makowe Szczęście, teverde, bbeczka91, Sana lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
No i wróciła moja Butterfly ❤
Jak zawsze z lekką obawą
Kochana, w kwestii kp, to Ty jeszcze nie myśl o problemach Noworodek ma żołądek wielkości wiśni, 10 ml. Dosłownie krople siary je zapychają po czubek Laktacja dopiero będzie się rozkręcać i poczujesz ciężar swoich piersi
Więc mam nadzieję, że chociaż jakiś lęk w w Tobie rozwiałam
Tulcie się z Zosieńką ile wlezie-w końcu już tak za nią tęskniłaś, więc ona Ci właśnie okazuje, że ona za Tobą teżWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 11:24
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Patuniek poczytaj ten blog hafiji tam też jest o okładach oliwy z oliwek - któryś sposób musi pomóc. Ja na piersi na sutki miałam taką biała plamkę to próbowałam nawet igła podważyć, a później okłady. Nie wiem jakby się to dalej potoczyło gdybym nie próbowała różnych sposobów. Ból okropny...trzymam kciuki. https://www.hafija.pl/2013/10/zatkany-kanalik-domowe-sposoby.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 11:28
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Patuniek86😍😍😍 dziękuję, za każde Twoje słowo wsparcia. Tak bardzo, ale to baaardzo to doceniam.
Ale właśnie nadrabiam forum bo Zosia śpi, i widzę, że Ty masz "problem". Jak Ty się kochana czujesz? Próbujesz już te metody co Ci doradzono? I czy laktator znalazłaś ten polecany? Mam nadzieję, że za chwilę minie Ci ten ból, bo jak czytałam Twój post to aż mi się łza w oku zakreciła 😢
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
To ja tez wklrjam zdjecie kacika
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0a7460dc2f20.jpg
Kehlana fajny masz ten lezaczek. Zaluje troche ze kupilam kosz mojzesza zamiiast tego lezaczka ale juz nic nie poradze.Reniferra, iNso87, india, Ksiazka1, kehlana_miyu, enka90, Marza89, Kleopatra, Makowe Szczęście, teverde, bbeczka91, Sana lubią tę wiadomość
-
Dałam radę z Julkiem dojechać i wrócić bezpiecznie od lekarza. Osłuchowo na szczęście czysto, ale wiadomo że to się może zmienić z godziny na godzinę. Póki co dołączam inhalacje i biodacynę do pędzlowania noska i zakropienia oczka. Julek jest mega spokojny - zasnął podczas inhalacji W razie pogorszenia z katarem isonasin septo.
kehlana_miyu - jeszcze chwilka i Sami będzie już przy Tobie i będziesz czuwać Ja też nie mogłam się doczekąć Julka. teraz jestem trochę spokojniejsza, uaktywniły się nowe strachy, jednak bez wątpienia teraz kontrola nad stanem zdrowia jest dużo większa.
India trudno tak doradzić co do stanu zdrowia. Julek ewidentnie furczy w nosku i wyciągam katarkiem do odkurzacza wydzielinę. Myślę, że gruszką by nic nie wyszło. Jak Twoja córcia nie kaszle, to pewnie rzeczywiście suche powietrze. JA bym chyba odczekała z wizytą w takim wypadku.
Mimoza, i co teraz z tą kością ogonową? To się samo zrasta? Współczuję;( Kciuki za wizytę!
Dziękuję Wam za życzenia zdrowia dla Juleczka
Ulv15 - wspaniale Witamy Maciusia Waga podobna do mojego Julka
Ayleen - zdrówka, obyś szybko wróciła do formy i już ta gorączka odpuściła.
Marza, jaka słodka Laurka Jak cukiereczek Będziesz wiedzieć co robić, intuicja Ci podpowie A jak nie, to zapytasz nas:D
Patuniek - oby Ci to szybko przeszło. Ja nie pomogę, bo z moją ilością pokarmu to nawet nie ma szans na takie "atrakcje". Ten inhalator to z aliexpres jest - tam zdaje się za 80 złotych a u nas w Polsce wystawiają za 120. one są z chin sprowadzane. Ja miałam wątpliwość czy kupować go, bo jednak to ma kontakt z mlekiem. Czytałam że niestety mocno awaryjne. Chyba że to coś innego. Zobacz czy jest gwarancja itp - bo może to jednak coś innego?
Marza89, india, Ulv15 lubią tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Butterfly 83 - cieszę się, że tak pozytywnie odbierasz poród Zosia teraz potrzebuje kropli pokarmu dosłownie. Może ma mocną potrzebę bliskości i ssania:D Trzymam kciuki za rozkręcenie laktacji i rzekę mleka
PIęknę macie kąciki Kehlana co to za leżaczek?
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Patuniek - tu jest ten z Ali, zobaczy czy to to samo http://www.mlekiemmamy.org/biedronka-z-aliexpress-laktator-elektryczny/Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Dziewczyny, dzięki za słowa
Tak, to ten laktator. Ale sprzedawca z Polski, więc obowiązuje go polskie prawo Ta położna mówiła, że niektóre są awaryjne, ale zawsze się je wymienia bez problemu. I poczytylam opinie-jest ok
Medela swing dla odciągnięcia tylko pokarmu z zastoju, to jednak za drogo dla mnie. Ja naprawdę nie potrzebuję sprzętu do regularnego odciągania i robienia zapasów mleka. Nie miałam w planach nawet zakupu, zresztą same wiecie
Więc wolę wydać te 120 zł na coś elektrycznego, co mi ma tylko pomóc
Butterfly, nic mi nie będzie, za chwilę znowu będzie tęcza, landrynki i pewnie jednorożce dojdą Tak to jest i jest to zupełnie normalne Chwilowo zaczęłam normalniej funkcjonować, bo Mała właśnie skończyła ssać, więc chociaż z tej zdrowej strony wyzerowała i nie mam aż tak nabrzmiałej piersi
Ale, ale-moja droga Butterfly-Ty proszę nie zapomnij o zdjęciu Dla ciotekButterfly 83 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Gratulacje dla nowych mamus
My od wczoraj w domu uczymy sie nowej rzeczywistości. Malutka cale noce wisi na cycku czyli karmienie srednio co godzina a fo tego jest nieodkladalska wiec jestem zombie 🧟♂️ szczęśliwym ale jednak zombie
Mam strasznie zmasakrowane sutki, rany takie ze ledwo ja jeszcze przystawiam mala. Wy tez tak macie? Czy ja robię cos zleKleopatra, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
-
India poszukiwałaś nawilżacza i nebulizatora. My zglebilismy temat w ostatnich miesiącach przez ciagle choroby starszaka i jeśli nebulizator to szukaj siateczkowy/membranowy a nie tłokowy. Jest cichszy, poręczniejszy i najważniejsze- szybciej podaje lek. Ale! Nie da się nim zrobić inhalacji z nebu dose, nie rozbija na cząsteczki bodajże kwasu hialuronowego. My zmienililismy z tłokowego na membranowy i to jest nowa jakość życia. Sprawdź tylko czy ma w komplecie maskę dla takiego maluszka. I pamiętaj, żeby otwory w masce były koniecznie zaklejone.
A nawilżacz? Najpierw mieliśmy ultradzwiekowy z niewiedzy i to była masakra. Cały pokój biały, na meblach zostawała mokra warstewka. Ciężki do umycia. Teraz kupiliśmy ewaporacyjny i jest super. Czujesz nawilżone powietrze, a nie jesteś oślizgła po czytaniu bajek rozbija na mniejsze cząsteczki i wydmuchuje pod sufit, jest cichy. Nam nie zależało na funkcji oczyszczania powietrza, w naszym mieście jest całkiem ok (czytaj: mieszkamy na zadupiu 😉).