MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Butterfly rozumiem. U mnie rez jedna wielka rana jesli chodzi o sutki. Mysle ze sa wrazliwe ale glownie zmasakrawola mi mala bo za plytko ja przystawialam. Nie moglam nawet zalozyc bluzki czy stanika a karmienie to koszmar. Przede wszystkim wietrzylam. Tzn chodzilam poprostu z cycami na wierzchu i caly czas smarowalam ziajka i medela na zmiane. Kupiłam kapturki chociaz użyłam ich tylko kilka razy bo nie bardzo nam szlo. No i skupiłam sie zeby mala chwytala gleboko. Jest o nieeeebo lepiej. Mysle ze jeszcze dzien i rany zejda a bylo naprawdę dramatycznie. Chciałam rezygnować z kp.
U mnie nocki sa najgorsze. Chodze jak zombie. Ogolnie mala jest z tych niespiacych, nieodkladalbych i wiszacych na cycku.
Dziewczyny po cc jak dlugo obkurcza sie macica? Tracicie na wadze? Bo moja stoi w miejscu. No i rana boli pomimo ze minal juz tydzien prawie to czasem mam lzy w oczach jak sie podnosze z lozka. -
Hejka próbowałam zdjęcie wstawić lecz chyba mnie to przerosło hah.
U nas ok. Karmimy sie średnio co 3 godziny mam nadzieję, że mała przybiera. Jutro będzie położna wiec na pewno dowiem się jak z wagą.
Ja karmię zawsze np z lewej ok 15-18 minut potem zawsze podaje druga na ok 10 minut. Mysle, że ten system jest ok. Chodz właśnie teraz już chyba 4 cyrk jej podaje haha.
Czy waszym dziewczynkom tez taki śluz wychodzi z pipki?
Czy zawsze po piersi odbijacie? Jeśli uleje, to dajecie jeszcze pierś by uzupełniło to co ulało?Olaf 08.07.2011
Leon 31.08.2015
Tola 02.02.2017
...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019 -
mayka wrote:Hejka próbowałam zdjęcie wstawić lecz chyba mnie to przerosło hah.
U nas ok. Karmimy sie średnio co 3 godziny mam nadzieję, że mała przybiera. Jutro będzie położna wiec na pewno dowiem się jak z wagą.
Ja karmię zawsze np z lewej ok 15-18 minut potem zawsze podaje druga na ok 10 minut. Mysle, że ten system jest ok. Chodz właśnie teraz już chyba 4 cyrk jej podaje haha.
Czy waszym dziewczynkom tez taki śluz wychodzi z pipki?
Czy zawsze po piersi odbijacie? Jeśli uleje, to dajecie jeszcze pierś by uzupełniło to co ulało?
To ladnie ze macie takie cykle. Zazdroszczę😁 my czasem i co godzine sie karmimy. Pczaaem mala zje 15 minut z jednej piersi ale jest taka nabombiona ze o drugiej nie ma z kim rozmawiać 😉Mam nadzieję ze przybiera bo polozna nie miala dzis wagi i idziemy dopiero w srode.
U mojej malej tez z pipki wychodzi biale coś. Mysle ze to normalne. Mi w szoitalu panie od laktacji i na szkole rodzenia polozna mowily ze przy kp nie trzeba odbijać. Ja nie odbijam ale zawsze klade na boczek. Dzis polozna srodowiskowa mowi odbijac koniecznie bo beda kolki. Co polozna to inna szkola jak widac. Ja uwazam ze podniesc na chwile do pionu zeby sie dziecku beklo jesli akurat ma beknac jest ok ale zeby chodzic z dzieckiem zeby odbeknelo i je jeszcze opukiwac jak to sie kiedys robilo to lekka przesada ale to moja opinie
Ja po ulaniu nie dokarmiam chyba se dama sobie życzy 😁
Dziewczyny musze isc na zdjecie szwow. Nie wiem ile to będzie trwalo. Mala jest na piersi i nie mamy takich regularnych cyklow. Nie mam jeszcze tyle mleka seby odciagnac. Jak zostawię meza z mala to ona sie zaryczy przeciez. Macie pomysł jak to rozwiązać? -
Na KTG średnio. Zastanawiam się nad szpitalem. Po ruchu skakało mu do 170, normie ok 140-160. Położna powiedziała, że mam jutro przyjść to za darmo mnie 5 min posłucha, a lekarka mi na razie nie oddzwoniła. Przez 20 min KTG skakał mi ponad 40 razy, w ciągu dnia już był spokojny.. Rany, jaka ta końcówka ciąży jest stresująca!!!! 😫😫😫 Znów nie mam pojęcia co robić..
-
Ja staram się, aby synkowi sie odbiło, ale nie jest to reguła. Z tym zdjęciem szwów to powinno pójść szybko. Ja to bym kupiła na wszelki wypadek mm, bo gdy nie trafisz w porę karmienia, położna się spóźni, jakiś korek, opóźnienie, to dziecko będzie płakać, a jednorazowo jak dostanie mm to nic się nie stanie. Ja bym tak zrobiła, chyba, że druga opcja bierzesz męża i dziecko z sobą do szpitala, ale wtedy jest ryzyko złapania jakiejś infekcji.
My tak musimy zrobić w czwartek, jedziemy w trójkę: synek ma usg, a ja pójdę przy okazji na IP bo wydaje mi się, że źle mnie zszyli...skonsultuje jak będzie taka możliwość.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Ja odbijam w dzien,i Mala szybko to robi po zjedzeniu. Klade na ramie.W nocy sie lenie..lezy na boku zje cycka,zasnie,ja chowam cycka i sama zasypiam.. takze ten Moja zre na potege takze czy uleje troszke czy nie i tak je jeszcze i jeszcze... masakra.. Dzis rano zjadla jedna piers,potem druga, potem mm zrobilam 90ml! Zostawila 20ml.. poszla spac na niecala godzine i znowu szukala to znowu jedna piers i druga.. i juz pierdolca dostaje 🤪
Edit.
Pisalam o pepku i dzis juz wisi na jednym wlosku na srodku ale od 2 dni cale body od srodka brudne w krwi.. tak podkrwawiaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2019, 15:36
-
Czytam Was regularnie ale niestety nie mam czasu odnieść się do wszystkiego
Wróbel współczuję porodu
Butterfly też uważam, że nie powinnaś się niczym przejmować i sapać wtedy kiedy Zosia.
Co do odbijania to robię tak jak Kleopatra, pionizuję troszkę i jak się odbije to super i tyle. -
Dziękuję dziewczyny! :*
Kurde w środę mamy pediatre więc wypytam o wszystko, może poleci mi jakąś Wit D, a jak nie to spróbuję Wasze 😉
My pierwszy tydz w ogóle nie dawalismy do odbicia małej po jedzeniu a karmie piersią, ale po tyg często jej się ulewalo i zaczęliśmy, teraz trochę lepiej, ja to się bardzo boję tych kolek 😱 dziś płakałam razem z nią z tej nie mocy... 😟
Dziś nie podam Wit D, zobaczymy jak będzie, teraz od 2.5 h śpi 😍
Ja karmie raczej z jednej aż mała puści sama, czasami jeszcze daje druga, zależy jak mała głodna jest 😉 bo mówię w nocy potrafi 4-6 godzin spac! 😉 Później siedzi na cycku 😂 -
Hej! Nie wiem jak to robicie ze macie czas pisac! Jak urodzilam w piatek tak najdluzej ile spalam pod rzad to 3 godziny - i moze ze dwa razy tak sie zdarzylo od tamtej pory!!! Tak to tylko drzemki 1-2 godz jak Maly spi.
Maciek wisi na cycu caly czas czasami ma fazy ze po 20-30 ssania co godzine. I widze teraz jak mega wazne jest zeby go przystawic poprawnie, jak tylko otwiera budzie albo placze to staram sie mu wlozyc jak najwiecej aureoli jak sie da i wtedy sutek boli tylko przez pierwsze moze 10s a potem juz jest spoko. Karmie raz lewa piers raz prawa. A dzisiaj byla polozna i okazuje sie ze stracil na wadze tylko 60g takze jestem bardzo pozytywnie zaskoczona
iNso zmierzylismy Macka i ma 52cm dlugosciiNso87, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
-
Teverde, 170/min po ruchu jest ok. Nie denerwuj się. Moja malutka też tak miała za każdym razem. Była ruchliwa bardzo, nawet podczas porodu, jak już wspominałam .
Co do ulewania, to zdarza się może u nas z 2 razy dziennie i są to raczej małe ilości. W dzień chwilę potrzymam na ramieniu i jak odbeknie, to spoko, a jeśli nie to nie robię afery. W nocy nie odbijam też. Śpi na boczku. -
Ulv15 wrote:Hej! Nie wiem jak to robicie ze macie czas pisac! Jak urodzilam w piatek tak najdluzej ile spalam pod rzad to 3 godziny - i moze ze dwa razy tak sie zdarzylo od tamtej pory!!! Tak to tylko drzemki 1-2 godz jak Maly spi.
Maciek wisi na cycu caly czas czasami ma fazy ze po 20-30 ssania co godzine. I widze teraz jak mega wazne jest zeby go przystawic poprawnie, jak tylko otwiera budzie albo placze to staram sie mu wlozyc jak najwiecej aureoli jak sie da i wtedy sutek boli tylko przez pierwsze moze 10s a potem juz jest spoko. Karmie raz lewa piers raz prawa. A dzisiaj byla polozna i okazuje sie ze stracil na wadze tylko 60g takze jestem bardzo pozytywnie zaskoczona
iNso zmierzylismy Macka i ma 52cm dlugosciUlv15 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Czytam Was na biezaco ale nie pisalam bo sie zalogowac nie moglam, niewiem co sie dzialo...
Gratuluje nowym mamusiom!!!! Wspaniale malenstwa😍😍😍
Ja wczoraj bylam na wizycie przedoperacyjnej, porobili mi potrzebne badania a jutro rano mam sie stawic w szpitalu i do poludnia powinnam miec Zuziulke przy sobie.
Troszke mam stresa przed samym zabiegiem, ale juz sie nie moge doczekac tego spotkania. Ciaza juz mnie okropnie meczy.
Maz ma od jutra 3 tyg wolnego, co bardzo mnie cieszy bo nie musimy za duzo kombonowac jak sobie poradzic ze starszym jak bede w szpitalu i jak juz wroce.
Jak czytam o Waszych problemach to powiem Wam ze w tym momencie to dla mnie jeszcze kosmos, choc ja okropnie boje sie problemow z kp.
Ze starszym karmilam tylko 2 tyg i nie dalam rady rozkrecic laktacji...
Teraz bede miala wiecej wsparcia wiec licze ze bedzie inaczej, ale zobaczymy.
Aaaaaaaa, to juz jutro🤗Reniferra, Madziakk, Izziee, teverde, Beatrix_, iNso87, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
-
Staram się Was nadrobić od początku marca, ale jest to niezłe wyzwanie Mam nadzieję, że uda mi się częściej udzielać, a nie tylko podczytywać.
Kehlana, widziałam, że rozważałaś przedszkole Montessori. Nie wiem na ile orientujesz się z ich podejściu, ale z tego co ja wiem, to prowadzą zajęcia w silnym nurcie religijnym. Mojej znajomej dzieci chodzą do takiego i m.in. na bale przebierańców wszyscy przebierają się za świętych, a także nie oglądają bajek Disneya, ani takich w których występują jakiekolwiek moce (w Kopciuszku jest wróżka, Hello Kitty nie ma ust co jest znakiem szatana, Pinokio jest z drewna a mówi itd.). Nie oceniam tego, po prostu uważam, że warto o tym wiedzieć, żeby mieć pewność, że podobne podejście jest w domu i przedszkolu.
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Lenonki, co do Montessori to zależy od placówki, są religijne i świeckie. Ja akurat rozważam przedszkole publiczne pracujące tą metodą, więc nie ma tam specjalnego nacisku na religię - to znaczy można zapisać dziecko na zajęcia z katechetką, jak wszędzie w państwowych placówkach, ale to w zasadzie tyle i oczywiście przymusu nie ma Są też u nas w Łodzi przedszkola Montessori prowadzone przez siostry zakonne, ale tych nie biorę pod uwagę
Lenonki lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Wrobel tetaz dopiero przeczytalam Twoj porod... Masakra, strasznie Ci wspolczuje To byl Twoj pierwszy? Moj trwal w sumie 13godzin, zaczal sie na kolejny dzien po druvim masazy ssyjki. skurcze zaczely sie nagle i zaczely byc coraz czestsze, wody zaczely sie saczyc, chociaz do konca nie bylam pewna czy to to ale pozniej jak dotarlam do szpitala sprawdzili i byly to wody gdzies z tylnego worka bo przednia czesc worka ttzymala sie u mnie twardo do 9cm rozwarcia. Jak dotarlam do sxpitala to bylo 3-4cm rozwarcia a juz wiem ze skurcze mega mnie bolaly, i wszystko szlo z krzyza. Poskakalam z godzine na pilce a w miedzyczasie polozna napelniala dla mnie basen. Jak juz do nirgo weszlam to wyszlam dopiero z Mackiem po okolo 7 godzinach. Boze jak ten porod bolal. Nie mialam zadnych przeciwbolowych i nie spodziewalam sie ze to bedzie bolalo az tak! Ale nadal uwazam ze basen z ciepla woda to zbawienie. Bylam "ta" co sie darla w nieboglosy przy partych ktore trwaly u nas 2 godziny. Oczywiscie standardowo stolec plywajacy w basenie i jeszcze zwymiotowalam ale to juz nie do basenu :p Pod koniec pamietam tylko tyle ze myslalam ze chce juz umrzec to przynajmniej juz to wszystko sie skonczy A ja wiem ze mam wysoka tolerancje na bol. Ale gdy juz nareszcie Maciek dal sie wypchnac, caly ten bol byl nie wazny! Czulam sie jak bym przed chwila nie rodzila, bylam tak szczesliwa i jak na haju przez ta miksture hormonalna- w zyciiu nie doswiadczylam takiego ogromnego szczescia, cos niesamowitego i niezrozumialego dla mnie Peklam w 3 miejscach wiec polozna pozwolila mi nakarmic malego a pozniej przekazala tatusiowi na czas szycia. Po wszystkim juz sie z Mackiem nie rozstawalam. Jak rodzilam nie pomyslalabym ze moglaby cos takiego powiedziec ale jestem spokojnie w stanie przejsc jeszcze raz ten horror dla takiego szczescia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2019, 21:58
kehlana_miyu, patuniek86, enka90, Butterfly 83 lubią tę wiadomość