MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie dzisiaj w nocy tak bolaly te pachwiny, brzuch i krzyz, ze myslalam ze do rana nie wytrzymam, teraz jest roche lepiej, ale dzisiaj naprawde pierwszy raz pomyslalam ze to juz.... Lekarka mi pare razy mowila ze naszym celem jest do 25.01 wytrzymac, juz niedlugo, ale ciaza donoszona bedzie dipiero 12.02, bardzo chcialabym wytrzymac do tego czasu.
-
nick nieaktualny
-
Bóle w pachwinach owszem, wczoraj właśnie też miałam taki dzień , że pomyślałam, ze już się coś zbliża , ale dzis juz wszystko w najlepszym porządku, bo nic nie boli, ale za to mnie wymioty męczą od 8 i zawroty głowy, ale to mi się przez całą ciążę przewija, więc raczej ok
U mnie "te dni" to sobota- nowy tydzień ciąży i w piątki co 2 tygodnie wizyty u lekarzapillow lubi tę wiadomość
-
kaaasiaczek_ wrote:no właśnie ja mam problem z obrączką, bo nie chce zejść. resztę pierścionków zdjęłam bez problemu, a obrączka została i już raczej nie zejdzie.
mąż się śmieje, że nigdy jej nie ściągnę, bo już na amen przywarła do mojego palca.
Ja jak na razie nie mam z tym problemu.
Może spróbuj rękę włożyć do zimnej wody, z mydłem. Zimno powoduje kurczenie się komórek co się wiąże ze zmniejszeniem obrzęku:)
Z Miriam wszystko ok raczej, dzisiaj udzielała się na forum III trymestru:)kaaasiaczek_, pillow, Karolina86 lubią tę wiadomość
-
Ja obrączkę jak na razie nie zakładam, ściągłam ją jakoś dwa tygodnie temu i leży w pudełeczku.
I w czwartek chyba zrezygnuje ze szkoły rodzenia bo po pierwsze ślisko jak nie wiem co nawet z domu jest problem bo ślizgawka na kostce.Po drugie spóźnione i zatłoczone pociągi a u nas perony to taka ślizgawica aby wyjść że masakra dobrze że ciocię spotkałam w pociągu to mi pomogła. A wejść do domu dzwoniłam do domu i brat wyszedł i pomógł mi abym się nie wywróciła. Więc jak n arazie zostanę w domu w czterech ściankach, do piątku wówczas do lekarza ale to już z mężem i samochodem;) -
nick nieaktualnyOleńka wrote:Ja obrączkę sciągnełam jakies 2 mc temu teraz jej już nie założe...liczę że po porodzie wróci wszystko do normy
Dziś zrobiłam badania krwi troszkę limfocyty i hemoglobina w dół -
nick nieaktualnyania_mr wrote:a tu znalazłam filmik ciekawy, ciekawe czy nasze maluszki też tak będą się ruszały przed porodem jak na nim
http://www.sexymamy.pl/Dziecko-rozrywa-brzuch-mamy-Sceny-jak-z-horroru-WIDEO_a3651
Mój mały już się tak wygina:) czasami mam wrażenie ,że pęknie mi skóra.
-
dziewczyny wróciłam od lekarza i muszę powiedzieć że nie jest ciekawie. cały czas było dobrze, mały rozwijał się prawidłowo, rósł ładnie i wszystko było w normie. a dzisiaj się okazało że mało przybrał na wadze i jest ogólnie malutki. waży tylko 1500g (4 tyg. temu ważył 1085g teraz powinien mieć ok 1800g) niby lekarka mówi że wszystko jest w normie. rusza się żwawo i rozmiary też się niby mieszczą w normie ale mało przybrał na wadze. wg dzisiejszego USG jest o 3 tyg młodszy.
mam przyjść za 2 tyg. na usg i kontrolę i jeśli się okaże że nadal jest mały przyrost wagi to czeka mnie szpital i doppler żeby sprawdzić czy przepływy między mną a małym są prawidłowe. i tu nie chodzi o wagę tylko o prawidłowe dotlenienie dziecka. martwię się jak cholera!!!
szyjka krótka, niecałe 2 cm. rozwarcia brak. mam zmienić dietę na wysokobiałkową. czeka mnie góra mięcha do zjedzenia... a za tym nie przepadam.
jutro chyba pójdę do innego lekarza na USG żeby porównać wyniki.