MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny jak ja mam amelke nauczyć pić...
dziś na siłe strzykawką na kilka razy wypiła z 60ml+zupa. podaje często butelka to odsuwa językiem i koniec... strzykawką dziś też bunt ale ile ja mam latać za nią ze strzykawką albo łyżeczką. powinna coś pić, już nie wiem może jakaś herbatka, kubek kolejny tym razem z miękkim ustnikiem?? -
Endokobietko piszę o systemie bezpieczeństwa zbiorowego w Europie, ale także poruszam kwestię sojuszy i wspólnot bezpieczeństwa. Skupiam się na ostatnim ćwierćwieczu .
Paula a może rzeczywiście niekapek z sylikonowym dziubkiem, kupiłam wczoraj canpol najtańszy 10 zł kosztował w realu z jedną niedużą dziurką, mały ciągnie jak z butli
-
Paula wez 2 podobne kubki, butle itp i pokaz jak Ty pijesz, a jej tylko postaw w zasiegu reki, moze zalapie i tez bedzie chciala, sproboj moze przez zabawe, moze najpierw na sucho niech sie przyzwyczai a potem daj wode dopiero. No nie wiem co Ci poradzic.
-
Kocur wrote:Endokobietko piszę o systemie bezpieczeństwa zbiorowego w Europie, ale także poruszam kwestię sojuszy i wspólnot bezpieczeństwa. Skupiam się na ostatnim ćwierćwieczu .
Ojej to temat rzeka chociaz pewnie jak przychodzi co do czego to nie ma o czym pisacWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 08:13
-
hehe w sumie trochę tak jest. Chcę tyleeee napisać, a później okazuje się że za długo sie nad czymś rozwodzę, albo zbyt poskracam itd. z resztą chyba normalna sprawa w tej kwestii
Rysiek dzis na zajęciach został pocałowany przez swoja koleżankę hehehe , której chyba wpadł w oko ciągle za nim biegała, on dreptał ona na czworaka i chciała się po nim wspinać na pczątku chętnie wchodził z nią w interrakcje, ale później jej uciekał hahah a mała śpiewała pięknie piosenki po swojemu. Cudna dzidzia ledwie 3 tygodnie starsza
W ogóle pozwolę sobie poruszyć jeszcze kwestię bezrobocia w naszym kraju, bo ostatnio mój mąż ma bardzo duże problemu z zatrudnieniem. Straszine mnie ten temat denerwuje, szczególnie jak słyszę od znajomych, ze w Polsce nie ma pracy, że płacą 7 zł na godzinę, że to i tamto... bynajmniej u mojego męża Nie chodzi o wymagania... nawet te podstawowe typu, rzetelneość, uczciwośc, abstynecję, czy kwalifikacje. O zatrudnienie kogokolwiek. Dziś bowiem dowiedział, się od potencjalnego pracownika o tzw. "syndromie norweskim' tak mu powiedział jeden z drugim jak usłyszał, że ma przychodzić na 8 godzin do pracy za 17 zł na godzinę (chcieli po 25, wykształcenie zawodowe NIEPEŁNE?! jakby ktos miał wątpliwości). Podobno ludzie, którzy popracowali troche za granicą to oczywiscie tam nic nie robili i kosili 10 razy tyle. Dlatego w naszym kraju za 17 zł na godzinę(na rękę) nie warto z domu wychodzic ;/Masakra, wydawało mi sie, ze to sporo, tym bardziej, że nie potrzeba żadnych kwalifikacji!!! (żadnych certyfikatów) można sobie samemu dostosować godziny!!!tzn min. 8 godzin w porze 7- 18, czyli mogą nawet na 10 przychodzić,jeżeli chce więcej godzin pracować to moze nawet 11, czyli wiecej zarobi !! Praca fizyczna, ale raczej w charakterze pomocy. Nie na mrozie tylko na ogrzewanej hali. Umowa zlecenie 3 miesiace później o pracę, ale nieeee... na umowę nikt nie chce, bo przecież bez umowy to można 2 dni popracować potem 3 dni pić... no masakra jakaś. I niech mi ktoś powie, ze w tym kraju nie ma pracy.
Z resztą sama dokłądnie włkowałam ten temat jeszcze do niedawna pracując ;/ania_mr lubi tę wiadomość
-
Kocur masakra 17 zl wg mnie dosc sporo. Moj ojciec stracil prace. Ma 64 lata. Pracowal za biurkiem. Teraz ma bardzo zaawansowana cukrzyce i problemy h blednikiem w 1 uchu. Na to ucho tez nie slyszy. Pracuje na budowie. Biega po rusztowaniach. Falszuje co pol roku badanua lekarskie bo ich nie przechodzi nie moze oracowac na wysokosciach ale rety mu tez nie przyznali wiec placi za lewe zaswiadczenia. Musi pracowac jeszcze 3.5 roku. Dostaje 10 zl za godzine. Chodz spac o 18 bo tak go ta budowa wykancza. Siedzi tam juz 5 lat. Na inna prace w tym wieku nie ma szana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 21:06
ania_mr lubi tę wiadomość
-
Endokobietko takie są Polskie realia. Jak jesteś za stary to CIę wykopią bez przepraszam. Mój tato miał podobną sytuacje kilka lat temu, udało mu się znaleźć inne zatrudnienie po tym jak go zwolnili z dnia na dzień, za znacznie niższe wynagrodzenie a to, ale pracuje w systemie 24na 24 , wiec co drugi dzień nie ma go w domu dzień i noc a w lutym skończy 60 lat, wiec w wieku są podobnym ;/ i w domu jeszcze troje dzieci w wieku 13-16, którym też trzeba poswięcić uwagę. Nie raz zawieźć na trening, odebrać z meczu, z wycieczki szkolnej itd. i itp. eh... szkoda gadać, przygnębiające jest to, że teoretycznie włąśnie CI młodzi ludzi, któży powinni pracować, to lizną troche Norwegii albo Irlandii wracają i myślą, ze sa kurde niwiadomo kim i wolą iść nakrasć złomu niż pracować, bo ten bez umowy, bo musiałby płacić alimenty a inny ma komornika za pożyczki, a jeszcze inny ma co piątek meczyk i w weekendy to też nie ma opcji na pracę, anwet w sobotę do 14, no NIE PRZESADZAJMY....
swoją drogą maż kilka minut temu odebrał telefon, ze przyjdzie jutro dwóch facetów po 40. Znajomi znajomego, więc iskiera nadziei się pojawiła, ze w tym kraju ktoś chce jeszcze pracować, oby się nie okazało jaki kilka dni temu... jeden dzień przyszli, drugiego zaspali, a trzeciego to juz nie, bo dostali rozliczenieza te 2 dni...
ania_mr lubi tę wiadomość
-
Ale mała dała mi dziś popalić budziła się co godzina i tylko cyc, smoczek ble, a ja teraz chodzę jak te zombi a muszę dziś jeszcze trening wykonać, jechać na zakupy, obiad zrobić...może potem się z małą zdrzemnę jeśli jak na złość nie wstanie po 20 min
-
witajcie;)
u nas noc kiepska, Amelka spała niespokojnie, lulałam ją tyle razy, że nie zlicze. od choroby można powiedzieć, że je mleko w nocy dziwnie. napije sie 80-100 i dalej śpi i nie chce ciągnąć więcej więc karmień jest więcej. no i kiedyś piła mi po 180 a teraz 130-150. nie wiem czy mam sie martwić? ;(
lekarka mówiła, że 4 szykują sie powoli do wyjścia...
kupiłam dziś niekapek z nuka i zrobiłam kompot z jabłek i gruszek, zobaczymy czy sie napije. jak Wy uczyłyście picia z niekapka? -
w niedzieli na poniedziałek mała ślicznie spała ale to zapowiadało "cisza przed burzą" bo od tego czasu już źle śpi budzi się cały czas płaczem raz co godzinę raz co dwie
wczoraj zadzwoniła do mnie teściowa czy bym jej znajomej tort i ciasto nie upiekła, (zawsze ona to robi bo robiła ciasta na sprzedaż ale pracuje i nie da rady) ale oczywiście zapłaci mi za to mam nadzieję że tylko mała nie będzie markotna choć zawsze może się nią zając prababcia bo mieszka z nami na dole i mam nadzór jak by coś się stało bo nie są daleko ode mnie -
Wczoraj maż na jakiejś promocji w Rossmanie kupił w okazyjnej cenie kubek360, mały z niego kilka razy pociagnął, ale szału nie robi, dalej niekapek z canpola górą . RObię podobnie jak Sylvia z podawaniem najpoju. Mały siada na granulowaną pufe w takiej pół siedzącej pozycji, włączam mu bajke lub reklamy;p i sobie popija sam, a ja mam chwilę, zeby np. pozmywać. Czasem wypije 30 ml, czasem 50 lub 80 sam decyduje. Jak się napije, to z reguły chwile poleży i zaraz leci dalej, bo on cholercia ciagle się gdzieś śpieszy ostatnio ...
Endokobietka, ania_mr, sylvia lubią tę wiadomość
-
My podajemy picie przez caly dzien, czasem wypije wiecej, czasem tylko 2 lyczki, butla stoi zamknieta w zasiegu jego reki, czasami sam siega to mu ja otwieramy i przy jedzeniu czesto niestety tez popija, wtedy sam bierze butle ze stolika.
My pokazujemy butle i pytamy czy chce wody, jak wciaga rece to dostaje.