Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Agawa witamy.
Ja dziś wybieram się do zniesławionego szpitala ... na kontrolę
Oczywiście na jutro mam termin, a córunia ma to w nosie. Rusza się w regularnych odstępach czasu, więc się nie martwię. Ale ciekawe co mi powiedzą, bo co lekarz to inna opinia.
Z jednej strony chciałabym dostać już termin.
Trzymam kciuki za wizyty dzisiejsze. No i gratuluję wszystkim mamusiom.noa8, gosiaczek31, Ewelaa, Scarlett2014 lubią tę wiadomość
-
Kasha wrote:Agawa witamy.
Ja dziś wybieram się do zniesławionego szpitala ... na kontrolę
Oczywiście na jutro mam termin, a córunia ma to w nosie. Rusza się w regularnych odstępach czasu, więc się nie martwię. Ale ciekawe co mi powiedzą, bo co lekarz to inna opinia.
Z jednej strony chciałabym dostać już termin.
Trzymam kciuki za wizyty dzisiejsze. No i gratuluję wszystkim mamusiom. -
Lekarze na których trafałam, byli bardzo niemili. Jeden z nich dosłownie biegał by wizytę odbębnić. A po za tym ma najwięcej negatywnych postów na forach. Ale to już inna bajka, bo jak u lekarzy co rodząca to opinia
Z przyczyn osobistych również :p Może dziś mnie zaskoczą i będzie miły lekarz?! Kto wie?! -
Kasha, kilka moich koleżanek tam rodziło i zasadniczo były zadowolone. Tylko jedna ma złe wspomnienia i w końcu rodziła w Elblągu- w Wojewódzkim cały czas ją odsyłaliże niby jeszcze nie teraz.
A Ty masz wskazanie do cc ? To dziwne że nie wyznaczają cc max w terminie porodu. Ja mam wskazanie do cc ale na razie czekamy na skurcze. Jak nic się nie wydarzy do ok tygodnia przed rozwiązaniem wtedy planujemy cięcie na zimno- bez skurczy. A u Ciebie chcą żebyś chodziła po terminie. Hmmm- tak się pewnie też praktykuje ale dosyć to dziwne. Zarówno mój gin prowadzący jak i lekarze tu gdzie będą rodzić są podobnego zdania... -
Madziutek mega gratulacje i szacunek.
Anastacia ja jak w szpitalu przy pierwszej ciąży obejrzałam horror to po 2h o 5 nad ranem dostałam skurczy porodowych. No i do dziś mój synek wszystkiego się boi w telewizji, gdzie jest trochę krwi lub przemocy (ale namiętnie codziennie ogląda na TVN szpital o 18.00).
Ja tradycyjnie kolejna noc nieprzespana aż mam stracha w nocy jak mam się kłaść spać.
Loszcz dzięki Tobie 3 mamuśki już wyszły z ukrycia, jednak masz talent przekonywania
Zatem Margoo i Agawaa witam.
Dziewczyny jak ja bym chciała być już po wszystkim...... -
nick nieaktualnyDziewczyny ktore juz maja za soba wizyty w szpitalu i porody. Jaki system pakowania torby wam sie sprawdzil? Jedna duza? Dwie oddzielne dla siebie i dziecka? 3?
Ja niby od dawna spakowana w dwie ale zastawiam sie czy nie przepakowac w jedna duza. Te dwie mam tak maksymalnie napchane ze ledwo sie zapinaja. A zastawiam sie czy jak nie wjade na porodowke z jedna duza to sie nie wkurza ze na wczasy przyjechalam:-) -
gosiaczek - dobre pytanie, też się nad nim głowię. Na razie mam jedną wielką na kółkach, z rzeczami potrzebnymi po porodzie (podkłady, szlafrok, koszule, stanik, choć cholerka nie wiem do której dać ręczniki i kosmetyki) i szykuję drugą torbę z rzeczami dla małego i do porodu (dokumenty, koszulka, klapki, woda, cukierki, mały ręcznik?, tetry, inne rzeczy dla małego-choć większość pieluch chyba dam do dużej)
-
Dziewczyny rozmawiałam z moim prowadzącym (z przyczyn niezależnych ostatnie 2 tygodnie musiał odwołać wizyty), i powiedział, że chce osobiście skontrolować mnie w środę na jego dyżurze w szpitalu, tam gdzie zamierzam rodzić. Pewnie KTG, USG i samolot (taki zestaw w 40-stym tygodniu
). Kazał też wziąć torbę - na wszelki wypadek
W takim razie kolejny punkt programu to środa - szpital
No chyba, że urodzę szybciej
Co do torby, to ja mam dwie spakowane. Większa moje rzeczy i na przebranie dla m. oraz mniejsza z rzeczami małej. Nie chciałam robić chały z wielką walizką
Dziś chyba moja podświadomość się denerwuje mimo, że ja jestem spokojna. No i to rozwolnienie... Masakra.gosiaczek31, bella82 lubią tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
z tą torbą to jest masakra
mam wielkąąąąąą z rzeczami dla mnie - szlafrok, podkłady i już się kończy miejsce ....do tego mała z rzeczami dla Polki- pieluchy i ubranie na wyjście. Ubranek do szpitala swoich nie zabieram bo są tamtejsze a nie wiem czy po cięciu będę w stanie kontrolować czy przypadkiem nasze nie zaginęły. Najwyżej mąż dowiezie jak będzie potrzeba. No i jeszcze jedna torba do ew. doniesienia- ubrania na wyjście, poduszka do karmienia i laktator. Generalnie - czuję się jak jakiś nomad z połową dobytku ...
-
Kroko, ja wzięłam raptem 4 tabletki
Co do toreb, miałam dwie i się super sprawdziły, tym bardziej ze po porodzie mąż zabrał brudne rzeczy, ciuchy wierzchnie a przyniósł to co zostaje, Byłam zadowolonagosiaczek31, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nie widziałam mojego prowadzącego miesiąc bo był na urlopie, ale dziś wrócił więc poszłam do niego z samego rana bo nikomu innemu w kwestii mojej ciąży aż tak nie ufam jak jemu. Jego diagnoza brzmi "będzie Pani rodzić"
szyjki już właściwie nie ma, rozwarcie za to jest choć nie wiem dokładnie jak duże. Dziecko jest dość nisko. Dziś odszedł mi kolejny kawałek czopu. I on i lekarka ze szpitala z którą widziałam się w środę obstawiają ten sam termin porodu - ten tydzień, najpóźniej połowa przyszłego. Oczywiście gwarancji nie ma ale oboje twierdzą, że bardzo by się zdziwili gdybym przenosiła ciążę. Jedyne co zaskakuje mojego ginekologa to fakt, że nie mam skurczy. Jego zdaniem to niemożliwe więc najpewniej po prostu są one jeszcze na tyle słabe, że ich nie koduje lub mam wysoki próg bólu co w kontekście porodu jest i dobrą i złą wiadomością - dobrą bo mogę mniej cierpieć a złą bo może mi być ciężej reagować w odpowiednich momentach. Ogółem jednak kazał mi się nie stresować porodem bo jego zdaniem powinnam dać radę. A i pytałam go o znieczulenie - jego zdaniem jest dobre i dla pacjentki i dla lekarza, mówi, że przy długim i ciężkim porodzie pacjentki bez znieczulenia często nie są w stanie współpracować z personelem co wszystko utrudnia.
Pytałam co po terminie - mam zwiększyć częstość KTG do dwóch w tygodniu, a jeśli skończę 41 tydzień i nadal nic mam zgłosić się na IP. Jego zdaniem to już moment w którym warto wywołać poród bo dalsze czekanie może być niebezpieczne. Czasami co prawda czeka się jeszcze tydzień i w moim przypadku mogłoby tak być do mam łożysko w dobrym staniem i optymalną ilość wód, ale jego zdaniem choć lepiej urodzić spontanicznie niż przez wywoływanie to gdyby chcieli u mnie wywoływać mam nie protestować.
Pisałam Wam też, że ostatnio cały czas mam zatkany nos - okazuje się, że to nie choroba (nie mam innych objawów) a kwestia fizjologiczna związana z ciążą. Jednym puchną nogi (co mnie ominęło) z powodu zatrzymania wody, inni mają problem z górnymi drogami. Mogę na to brać krople ale zdaniem lekarza niewiele to da. Jakoś przeżyję tylko problem mam w nocy, bo przez zatkany nos nie mogę oddychać, budzę się i nie mogę spać.
No i hit na koniec - jak jadałam normalnie tyłam ostatnio średnio kilogram na tydzień. W ostatnim czasie żegnałam się, że śmieciowym jedzeniem przed detoksem i przez 2 tygodnie nie przytyłam ani grama. Niech mi to ktoś teraz wytłumaczy? po wizycie poszłam więc do sklepu i kupiłam wszystko na co miałam ochotę - batoniki, cole, mrożoną pizzę etc.
Uff chciałam napisać krótko a wyszedł mi poematTrzymam kciuki za wsyztskie wizytujące i rodzące - jeśli takie są. Blanka dużo sił dla Ciebie!
Tygrysek, gosiaczek31, Krokodylica, SunSun, noa8, czekaja, Tess, bella82, gabi30, Emca lubią tę wiadomość
-
Ja pakuje jedna torbe, wszystko do niej. Ciuchow dla dziecka nie potrzebuje bo w szpitalu uzywa sie ichnich, jedynie dla dziecka pieluchy i chusteczki mokre. Reszta rzeczy dla mnie, jakos to upchne do jednej torby.
Rzeczy na wyjscie zapakuje i zostawie w domu, to maz wezmie jak bedzie po nas jechal - po co mi one w szpitalu.
Do szpitala mamy blisko, wiec jak mi czegos braknie to nie ma problemu, ktos mi dowiezie.gosiaczek31, Ewelaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo no Scarlett wiec mozesz byc naszym kolejnym zaskoczeniem:-) bardzo dobre wiesci przynioslas z wizyty:-) wiec trzymam kciuki za Ciebie i Juniora. Cos moze sie zadziac z zaskoczenia skoro czop juz odchodzi.
Tygrysek, Scarlett2014 lubią tę wiadomość