Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyoli wrote:Scarlett / ja na poczatku wcale tym ręcznym tt nie odciągalam z 30 ml moze
Ale ... Byłam w pon w Gdyni z Pola i powrót z zakupami zajął nam dobre 2,5 godziny. Cycki wielkie - z jednej młoda nakarmiłam, z drugiej ściągnęłam 60 ml w moment. Dziś rano wstałam- młoda nakarmiona a druga pierś balon- no dobra w nocy moze aż tak nie pilnuje zmiany stron - i w 5 minut 120ml! Zatem mysle ze musisz znaleźć najlepsza porę na odciąganie i wtedy spróbować. Bo teraz juz piersi produkuje tyle co potrzeba i w sumie wiecej jest rano pokarmu. Teraz np wydaje mi sie ze mam dwa flaczki a Pola je aż miło. -
Scarlet teraz nie sciagam ale robilam to w pierwszej ciazy. Laktatorem za chokere nie szlo a reka z luzem ponad 100ml szlo. Troche Jak dojna krowa sie czulam alw recznie mnie nie bolalo i szybko szloNadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny. Będę próbować w przyszłym tygodniu. 100 ml mam zamrożone a chciałabym zostawić jeszcze minimum dwie takie porcje mojemu głodomorowi faktycznie u mnie pokarm się unormował - noc nie cieknie ale i nie mam problemów żeby karmić Juniora kiedy ma ochotę.
MartaM a może to u Ciebie kryzys 6go tygodnia? Czytałam że dość często są wtedy przejściowe problemy po pokarm się zmienia -
Byc moze to kryzys, ale nawet doradca laktacyjny powiedziala ze jest miepsko. Teraz jedna piers sie zrobila pelniejsza, ale to 8 godzin od ostatniego karmienia! I to jedna!
Rozmawialam z pediatra mowil, ze kp jest wazne ale nic za wszelka cene i dziecko nie moze sie tak denerwowac, zanosic placzem itp. Mam przystawiac/ podawac jezeli cos soe uzbiera i tyle. Przeciez ona ledwo zasnela a ja ją musialam budzic i tak mialam robic przez kilka dni. Meczarnia. A teraz odzyskalam swoje dziecko. Jest spokojna, pieknie spi, interesuje sie zabawkami
Wraz z ostatnim skokiem rozwojowym Nina odkryla jak pyszne sa raczki i smoczek juz jest be, bo przeciez mozna piastki i paluszki pocycac
-
nick nieaktualnySorki ze tu się żale ale musze bo nie mam gdzie. Chodzi o moja teściowa wymyśliła ze jutro wieczorem przyjedzie na 5 minut do małej to ja do męża mówię żeby tylko nie przyjeżdżala w czasie kompieli bo znając ja i jej rodzinkę na odwiedziny po 19 przyjeżdżają i chcieliby żeby mała się bawiła z nimi i nie marudzila a mała marudzi od 19 o 19.30 kompiel wyciagniecie z wody to placz niesamowity niczym nie mozna malej uspokoic a od 20 wiszenie na cycu wiec nie trzeba mi jej żeby później gadała ze rady sobie nie dajemy. I mój dzwoni do niej i mówi żeby przyjechała o normalnej porze np o 17 a ta ze my jej nie chcemy ze my dziwni jesteśmy że ona teraz bez zapowiedzi przyjedzie itd bo moi rodzice są co chwila i ona tez może przyjeżdżać tylko moi rodzice jak przyjeżdżają to pomagają a ona wymaga żeby wkoło niej skakać. Czyli jak przyjedzie to nie dość że będę musiała kompac mała to jeszcze wkoło teściowej skakać.
-
nick nieaktualnyMartaM wrote:Byc moze to kryzys, ale nawet doradca laktacyjny powiedziala ze jest miepsko. Teraz jedna piers sie zrobila pelniejsza, ale to 8 godzin od ostatniego karmienia! I to jedna!
Rozmawialam z pediatra mowil, ze kp jest wazne ale nic za wszelka cene i dziecko nie moze sie tak denerwowac, zanosic placzem itp. Mam przystawiac/ podawac jezeli cos soe uzbiera i tyle. Przeciez ona ledwo zasnela a ja ją musialam budzic i tak mialam robic przez kilka dni. Meczarnia. A teraz odzyskalam swoje dziecko. Jest spokojna, pieknie spi, interesuje sie zabawkami
Wraz z ostatnim skokiem rozwojowym Nina odkryla jak pyszne sa raczki i smoczek juz jest be, bo przeciez mozna piastki i paluszki pocycac
Ja od dawna tak twierdzę super jeśli udaje się karmić piersią ale jak się nie da to się nie da i już. Nie ma co zamęczać ani siebie ani dziecka. Ja chciałabym karmić około pół roku, może 8 miesięcy ale jak nie dam rady albo nie będę mogła to odpuszczę wcześniej. Mi mówili że mogę w ogóle nie móc karmić więc cieszę się że póki co mi się to udaje, zawsze to przynajmniej kilka tygodni -
Justyska wspolczuje ja sie zastanawiam jak bede klnac na moja w czerwcu
Marta M gratulcje super
Scarlet zgadzam sie w 100%! i dltego ja sie poddalam Maly byl tak niespokojny, ja juz tez mialam wszystkiego dosc i wydaje mi sie, ze dobra decyzje podjelam. zawsze chcialam karmic piersia ale niestety mi sie nie udalo karmilam 3tyg, chociaz z tego sie cieszeScarlett2014 lubi tę wiadomość
-
Scarlett2014 wrote:Dzięki dziewczyny. Będę próbować w przyszłym tygodniu. 100 ml mam zamrożone a chciałabym zostawić jeszcze minimum dwie takie porcje mojemu głodomorowi faktycznie u mnie pokarm się unormował - noc nie cieknie ale i nie mam problemów żeby karmić Juniora kiedy ma ochotę.
MartaM a może to u Ciebie kryzys 6go tygodnia? Czytałam że dość często są wtedy przejściowe problemy po pokarm się zmienia -
Ines u mnie femaltiker pomogl na 2 dni. Nylam zachwycona, ale pozniej nic Moge Ci tylko napiac co radzila doradca. Co 2h przystawiac 15 min pierwsza poers, 10 druga i znow pierwsza na dojedzenie. Pozniej odciagasz co zostalo w pierwszej. Nawet 5 ml, ale to juz 5 ml wiecej wyprodukoeane na nastepne karmienie (przynajmniej w teorii. Nastepne karmienie odwrotnie. Jest to zabawa w karmienoe praktycznie 24 na dobe. Bo skonczy sie odciagac, to za chwile znow trzeba przyztawic. Ale moze warto.
-
Rocco ma 4 tyg +2 dni.Czy to możliwe ze ma już skok rozwojowy?
Wczoraj spał w sumie 2h przez cały dzień.W nocy karmienia co 2 h czyli standard u niego ale od rana jest dramat.jestem jeszcze w pidzamie bo nie dałam rady się ubrać.Co godzinę zasypia na 5-10min albo i mniej.Marudzi,płacze nawet na rekach.Ciągle by jadł.Nawet na dworze nie śpi.I tak od 7 rano.Jestem wykończona. -
loszcz wrote:Rocco ma 4 tyg +2 dni.Czy to możliwe ze ma już skok rozwojowy?
Wczoraj spał w sumie 2h przez cały dzień.W nocy karmienia co 2 h czyli standard u niego ale od rana jest dramat.jestem jeszcze w pidzamie bo nie dałam rady się ubrać.Co godzinę zasypia na 5-10min albo i mniej.Marudzi,płacze nawet na rekach.Ciągle by jadł.Nawet na dworze nie śpi.I tak od 7 rano.Jestem wykończona. -
Jak na złość moja mama pojechała na 2 dni w odwiedziny do mojej siostry i nie mam pomocy...
Jak długo trwa takie marudzenie?Czy wasze maleństwa tez tak się męczyły w czasie skoku?
Z dobrych wieści to krostki na buzi znikają
Ma jeszcze sporo ale prawie ich nie widać bo juz nie są wsciekle czerwone -
nick nieaktualnyEwelaa loszcz moja tez od kilku dni nic tylko na cycu by wisiała nic kompletnie nie da się zrobić tyle ze zdążę do 12 jak śpi ale później zaczyna się jazda i tylko co jakiś czas zmiana cyca i jedynym ratunkiem jest jeszcze spacer bo wtedy spi jak zabita ale wybrać się na ten spacer to jest dopiero upoce się przy ubieraniu jej jak szczur bo ryczy ze od cyca ja odezwałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2015, 18:03
-
loszcz wrote:Ewelaa ty mój kompanie w ciężkich czasach :-*
Jak tam kupcie małej?Juz lepiej trochę?