Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziutek mam nadzieje że nie przez sprawe z mamaliye. Brakuje tam Ciebie
Scarlett, kassss dzięki bo miło tu z Wami
Magda a czym to dwurożnośc skutkuje? Oprocz cc? Sorki że tak pytam ale pierwszy raz coś takiego słyszeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 21:49
madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa znowu tez trochę do tylu tu się czuje czasem jak mówicie o brzuszkach ze niektóre zaczynają czuć ruchy itd zastanawiam się kiedy ja poczuje coś wy już wszystkie po genetycznym a ja przed i mam stresa okropnego do tego nie wiem czy mój mąż zdąży na genetyczne bo szkolenie jakieś ma jutro dopiero zaczynam 12 tydz
-
nick nieaktualnyPrzede wszystkim ciężej zajść w ciążę (niby... ja nie miałam większego problemu) zresztą jest kilka odmian tej wady bo są z przegroda, bez przegrody, z podwójną szyjką itp.Mniej miejsca dla rozwijającego się płodu i niby zagrożenie poronieniem istnieje cały czas.
-
Plamienie? - około 20 zauważyłam całą brązową wkładkę z brunatnym śluzem.....
Zatelefonowałam do gina - jak będzie to trwało dalej to w nocy mam jechać do szpitala, jak przestanie to jutro do Niego na wizytę.....
Eh przecież dziś tak super się czułam,spacerowałam z synkiem, bawiłam się, położyłam go spać, chciałam się wykąpać ale poszłam najpierw do toalety bo jakoś mi tak mokro było i zonk, serce zaczęło bić jak szalone i słabo mi się zrobiło.
Zadzwoniłam do męża, właśnie wraca z pracy a ja od 20 leżę i ze strachu chyba nie zasnę....
Któraś z mamusiek pisała, że w żadnym tygodniu ciąży nie będziemy się czuły bardziej bezpieczne. -
MoniaP wrote:Madziutek mam nadzieje że nie przez sprawe z mamaliye. Brakuje tam Ciebie
Scarlett, kassss dzięki bo miło tu z Wami
Magda a czym to dwurożnośc skutkuje? Oprocz cc? Sorki że tak pytam ale pierwszy raz coś takiego słysze
trafilas w sedno ...i z drugim odniesieniem do dziewczyn tez... takze podwojne LLUBIE TO dla Ciebie
gabi jakie to plamienie??? ciemno brazowe, czy jasne??MoniaP lubi tę wiadomość
-
No na lutówkach często są jakieś "spiny" wiec czasem wole sie nie odzywać żeby sie nie kłócić. Ale z drugiej strony tak jaki pisałaś dziewczyny są starsze ciążowo i lubie je czytać bo dużo ciekawych informacji sie dowiaduje. Najważniejsze że nie znikłaś całkiem
madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
cos co mi sie tam podoba to to ze bardzo pilnuja listy... i ze wiekszosc dziewczyn w kazdym nowo zaczynaj/cym sie tygodniu (ja np zawsze we wtorki) robily siobie zdjecia brzucha i wstawialy na forum... to jest fajne bo mozna porownac...
)
Dorka1979 lubi tę wiadomość
-
Ja mam problem chyba bo pisze z telefonu. Laptop mam w naprawie
jeszcze co do lutówek to zgadzam sie też z Twoją wypowiedzią co do listy
w sumie to i tu i tam mi sie podoba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 22:26
madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
u wiekszosci dziewczyn juz cos zaczyna kielkowac wiec bedzie sie robic coraz ciekawiej
)
a pod koniec miesiaca wysylaly na 4 fotki dla porownania jako zestawienie miesiaca... i fajnie widac roznice)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 22:30
-
nick nieaktualnyAle sie dziewczyny rozpisałyście dobre 30 minut czytałam:)
Sporo trudnych tematów sie zaczęło:) Wiec na wstepie gratuluje udanych wizyt i rozpoznanych płci. Za dziewczyny z dolegliwościami trzymam mocno kciuki zeby wszystko było dobrze.
Kulinarnie ja dziś zaszalałam i po pracy wyskoczyłam z koleżankami do hamburgerowni naszej ulubionej:) Ale sie nawcinałyśmy... Mam wyrzuty sumienia:) Ale przynajmniej troche zluzowałam bo ostatnio praca mnie już dobijała.
Jesli chodzi o usg genetyczne, choroby i podejmowanie decyzji po wynikach - nie wiem czy Wam pisałam ale u mnie po usg wyszło zwiekszone ryzyko zespołu downa. Lekarz stwierdził że nie ma kości nosowej a to jeden z glównych objawów chorych dzieci. Pozostałe paramtery dobre. Zalecił test pappa. Zrobiłam, stres ogromny, płacz, zastanawianie sie co dalej, czarne scenariusze i szczerze mówiąc miałam w myślach takze opcję podjęcia decyzji o aborcji. W tym czasie jak czekałam na wyniki testu - poszłam do innego lekarza na usg - znalazł kość nosową - ale faktycznie jest ona za mała w stosunku do tego co powinna na tym etapie. Nie wykluczył że dziecko moze urodzic sie chore - ryzyko 1: 700. Bo z pozostałych pomiarów było dobrze. Zreszta stwierdził ze wyglada na zdrowe.... Ale pewności dac nie moze tez zalecił test pappa. Nastepnego dnia miałam telefon z kliniki ze jest wynik. Wynik prawidłowy tz ze nie ma zwiekszonego ryzyka. Czyli nadal około 1:730 (niby adekwatnie do mojego wieku) Ale stres nadal mam. Ani zadnej pewności. Gdyby test wyszedł źle zdecydowałabym sie na badania inwazyjne, amniopunkcję. Jako jedyna daje 100% pewnosci czy dziecko nie ma wady.
Gdyby wyszło zle... miałabym napewno powazna rozmowę z mężem czy jestesmy w stanie całe zycie zajmować sie chorym dzieckiem - nie majac do pomocy nikogo innego. I własnie co w sytuacji gdy nas zabraknie? kto sie zajmie chorym dzieckiem? Starsza córka? czy obarczac ja na resztę życia? Nie chodzi o nasz komfort... ale realne ocenienie swoich mozliwości. To odpowiedzialność za kogos nie do 18 roku zycia jak w wiekszosci zdrowych rodzin kiedy dziecko wyfrunie z domu. To opieka do końca zycia. kosztem pracy, znajomych, swoich cierpien, problemów finansowych itd. Jest mnóstwo dodatkowych aspektów które trzeba brać pod uwagę. Nigdy nie mozemy przewidziec jak nam sie zycie potoczy. Czy damy rade wychować chore dziecko i dac mu wszystko czego bedzie potrzebowało - a bedzie napewno wiecej niz dziecko zdrowe. Nie jestem zwlenniczka aborcji - absolutnie nie. Ale uwazam ze w takich sytuacjach decyzje podejmuje sie naprawde trudno i teraz rozumiem kobiety które musza ją podjąć. Tyle z moich opinii na ten temat.
Wszystkim Wam mieszkającym na swoim zazdroszczęMy niestety z teściami. Niby oddzielnie - na pietrze, z wałasna kuchnia i łazienka. Teść złoty człowiek, ale teściowa daje nam znać o sobie... Czasem mam takiego nerwa ze mam ochotę uciec.... niestety na jej pomoc przy dzieciach nie mam co liczyć. Powiedziała to zanim urodziła nam sie pierwsza córka. Przykro... Namawiam swojego G. cały czas na wyprowadzkę ale chyba zbyt mocno jest zwiazany ze swoim domem. A mi marzy sie cos samodzielnego. Bez ciągłej kontroli i wtykania nosa. Tak jak napisała któras z was:) nawet nie mozna sie pokłócić normalnie:) nie mówiac o seksie bez stresu:) Porażka:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 23:03
madziutek 23, gabi30, Dorka1979, Zosia_Tosia, kasss, Sarah88, konwalianka lubią tę wiadomość
-
Madziutek 23 ciemno brązowe,
miesiąc wcześniej miałam plamienie ale lekkie, delikatne i tylko raz i okazało się, że łożysko źle ulokowane na szyjce macicy ale teraz to naprawdę dużo. Może przegięłam dziś z zabawą z małym? ( wiecie jak to jest jak się dobrze czujemy to zapomina się o ciąży i robi się rzeczy, których się nie powinno robić). A ja przy moim smyku tak energiczna zawsze musiałam być a tu przez łożysko i krwiak mam dużo odpoczywać, leżeć i zero S..
Albo być może coś z tym krwiakiem się dzieje, który wyszedł tydzień temu na genetycznym ( gin stwierdził w macicy jakąś zatokę płynną być może krwiak)
kass, madziutek i moniaP dzięki za słowa otuchy. Wierzę, że będzie dobrze ale ten strach gdzieś tam jest.