X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2015
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • Kasha Autorytet
    Postów: 674 852

    Wysłany: 24 października 2014, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadza się scarlett, ale zauważ że nie każdy pracodawca chce zatrudniać ciężarną na połowę i płacić 100%. Za to zatrudni "woła" za minimalną.
    W innych krajach co do urlopu ciążowego ... ich stać na to, mają paragrafy całkiem sensownie poukładane-dobrane. Bo do urlopów z tytułu ciąży kobiety dostają dodatki.
    A ZUS zrobi wszystko, by pieniądze zatrzymać u siebie. Bo to złodzieje i sknery.

    MamaAdasia lubi tę wiadomość

    34bw9jcgrkz3yjz6.png

    f2wlj44jlai3f3nz.png
    km5stv73nclev8zl.png
  • Kasha Autorytet
    Postów: 674 852

    Wysłany: 24 października 2014, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale zgodzę się. Powinien być urlop ciążowy i osobne ustalenia - paragrafy w tym zakresie. Bo łączenie obu to jest totalna paranoja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 22:00

    34bw9jcgrkz3yjz6.png

    f2wlj44jlai3f3nz.png
    km5stv73nclev8zl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasha tylko że ja się zgadzam z moim ginekologiem że ciąża to nie choroba :) I pracuje bo lubię moją pracę ale też dlatego że uważam że jeśli nic mi się nie dzieje to nie powinnam być na l4. Gdybym chciała iść na l4 to po moich problemach z łożyskiem nie miałabym z tym problemów. Ale dziś mój lekarz po raz kolejny zapewnił mnie że tak długo jak wszystko jest dobrze to w żaden sposób nie ryzykuje ani moim zdrowiem ani Juniora. Więc nikomu nie pozwolę sobie wmówić że byłoby dla nas leoiej i bezpieczniej gdybym siedziała w domu (kilka osób próbowało to zrobić). Owszem moja praca jest czasami stresujące ale życie ogółem jest sterujące, a ciąża stresuje mnie tysiąc razy mocniej niż praca.

    A co do tego co napisałaś o sugerowaniu że pracodawca łamie przepsiy żeby dostać l4 w o sory ale to nie moje metody. Ani ich nie stosuję ani ich nie popieram.

    Kass moim zdaniem Twój ginekolog postępuje bardzo mądrze. .. bezpieczniej dla Ciebie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jest jak jest i co poradzimy od zawsze kobiety chodziły na chorobowe i będą chodziły. Niektórym pracodawca to na rękę bo nie muszą się zastanawiać nad tym co zrobić z osobą w ciąży. Moja kierowniczka otwarcie powiedziała jednej dziewczynie w ciąży żeby szła na chorobie bo ona nie będzie brała za nia odpowiedzialności

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przepisy są jakie są a rzeczywistości jest jaka jest :) pewnie gdybyśmy mogły o nich decydować to każda by coś innego zmieniła. Ja np. Chciałabym żeby dzieci kobiet które zdecydują się na powrót do pracy już po pól roku miały zapewnione miejsca z żłobkach albo żeby takie matki otrzymywały dopłatę na rzecz zapewnienia dziecku opieki. Ktoś inny pewnie wolałby jeszcze dłuższy urlop macierzyński. Ale jest jak jest...kobiety chodzą na l4 a zus je kontroluje i póki co ani jedno ani drugie się nie zmieni :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 22:14

    Kasha, gosiaczek31 lubią tę wiadomość

  • Kasha Autorytet
    Postów: 674 852

    Wysłany: 24 października 2014, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlett. Nie mam zamiaru Cię przekonywać. W żadnym wypadku. Źle może to wszystko ujęłam.
    Chodzi mi o to że są momenty że w życiu trzeba kombinować. Zgadzam się że ciąża to nie choroba.
    Też bym chciała wrócić do pracy. Ale jest za wiele minusów, bym mogła pracować. Dlatego mimo że czuję się na siłach, zdecydowałam się na L4.

    34bw9jcgrkz3yjz6.png

    f2wlj44jlai3f3nz.png
    km5stv73nclev8zl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasha a ja absolutnie nie chcę oceniać Twoich wyborów:) i żeby byla jasność nie uważam że wszystkie dziewczyny które są na l4 to kombinatorki. Wiem że jest cała masa sytuacji w których l4 jest potrzebne i uzasadnione. I nigdy nikogo w tym temacie nie oceniam - bo wychodzę z założenia że nie można nikogo oceniać nie znając wszystkich faktów. A tylko kobieta sama wiem jak się czuje, jaką ma sytuacje i historię. A o przepisach piszę bo może komuś to się przyda.

    Natomiast walczę z dyskryminacją pracujących ciężarnych. Może wyda Wam się to śmieszne ale dla mnie to naprawdę problem. Moze nie problem ale bardziej mocno wkurzajaca rzecz. Bo czuje się dobrze i chce pracować a mój lekarz nie widzi ku temu przeciwskazań. Wydaje mi sie więc że postępuje rozsądnie i uczciwie a tymczasem kilka osób wręcz sugeruje mi że ryzykuje zdrowiem moim i Juniorem a ostatnio prawie wprost usłyszałam od dziewczyny z pracy że wywołuje niezdrową presję na inne dziewczyny bo pracuje w ciąży i jeszcze chcę wrócić do pracy po pół roku... no przepraszam ale nikt nie będzie uzasadniał swojego l4 moją osobą - bo skoro ona skorzystała to jest to normalne.

    Co do jedmego Kasha się tylko z Tobay nie zgodzę. Co do kombinowania :) ale każdy może mieć swoje zdanie na ten temat.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciezki temat dziewczyny podjelyscie:-) kazda z Was ma swoje racje w tym co pisze. Ale prawda jest taka ze wszystkk zalezy od charakteru wykonywanej pracy i stanu zdrowia kobiety. Nie ma zadnego odpowiednika l4 dla kobiet w ciazy np zagrozonej. A moim zdaniem moze to byc podciagniete pod "chorobe" wszak patologia ciazy wymaga leczenia. Owszem wieksza czesc kobiet wykorzystuje sytuacje bycia w ciazy do tego zeby od poczatku byc w domu i miec wlasnie taki "urlop" to wygodne bo nie ryzykuje sie np stresem w pracy. Ale sa tez uzasadnione powody bycia na l4. U mnie wyszly problemy z lozyskiem i cisnieniem. Wyraznie w dokumentacji mam zakaz wysilku a moja praca go wymaga oprocz stresu i narazenia na kontakt z osobami chorymi codziennie. I tu sam pracodawca stwierdzil ze dobrze jak pojde na l4. Stanowisko zmienilam zaraz jak sie dowiedzialam o ciazy ale po dalszych badaniach i tam musialam odpuscic. I co wtedy? Chodzic do pracy i siedziec w pokoju socjalnym? Zwolnic pracownice? W sumie prawie od 1,5 mies jestem na chorobowym. Wiec pol ciazy uczciwie przepracowalam. Gdybym miala prace biurowa pracowalabym do konca. Ale zawod zawodowi nie rowny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 23:54

  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 24 października 2014, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlet, ja z kolei mam w pracy tak, że jak któraś jest w ciąży to wszyscy trzęsą tyłkami żeby tylko za wcześnie na l4 nie poszła bo będą musieli za nią pracować. Jak już któraś zdecyduje się iść na zwolnienie we wczesnej ciąży to jest dla wszystkich właśnie kombinatorką. Oczywiście mowa o tzw. koleżankach (bo pracodawcy wszystko jedno). Czyli też swego rodz. dyskryminacja. I tak źle i tak niedobrze.

    4e3f84b95f.png
  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 24 października 2014, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też lubię swoją pracę i uważam, że ciąża to nie choroba, ale zdecydowałam się pójść na l4 od listopada. Chcę iść do szkoły rodzenia, zacząć kompletować wyprawkę i dostosować mieszkanie do potrzeb nowego lokatora a po pracy zwyczajnie nie mam już siły na nic.

    4e3f84b95f.png
  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 24 października 2014, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A czy na zwolnieniu jest jakiś symbol, po którym można poznać, ze jest ono z powodu ciąży?

    4e3f84b95f.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emartea wrote:
    A czy na zwolnieniu jest jakiś symbol, po którym można poznać, ze jest ono z powodu ciąży?

    Z tego co wiem tak, kod choroby B oznacza ciaze.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2014, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emartea lekarz dając ci pierwsze chorobowe daje ci orzeczenie o tym ze jesteś w ciąży i to orzeczenie idzie do pracodawcy i do zusu żeby wiedzieli że to chorobowe związane z ciąża bo ono jest 100% płatne a zwykle 80%. Mówię tyle co wiem po sobie.

    Ja nie oceniam nikogo czy ktoś pracuje czy nie. Ja poszłam na chorobowe i mam nadzieje ze nikt mnie oceniał nie będzie. Mam trudne warunki pracy 8 godz stania noszenie ciężkich rzeczy i stresująca prace bo kierownictwo wszystko robi żeby dokopać pracownikowi i pokazac ze oni są najważniejsi.nie ma mowy o zmianie stanowiska tak właśnie w mojej pracy jest. Teraz ma zmieniać się właściciel i kierownictwo strasznie się odgrywa na ludziach dlatego stwierdziłam ze to nie warte moich nerwów dziecko najważniejsze dla mnie jest.

    Dorka1979 lubi tę wiadomość

  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 25 października 2014, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie się zastanawiałam skąd pracodawca ma wiedzieć, żeby płacić 100%.
    Ja uważam, że nie ma co nikogo oceniać. Każda ma jakieś powody żeby iść lub nie iść na l4 i jest to indywidualny wybór.

    4e3f84b95f.png
  • Kasha Autorytet
    Postów: 674 852

    Wysłany: 25 października 2014, 00:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pracowałam jako kasjer-sprzedawca. Na tym stanowisku oczekiwali ode mnie więcej niż się powinno. Robiłam na minimum 3 stanowiskach jednocześnie jako jedna z nielicznych. W lutym starałam się oszczędzać po mimo obowiązków w pracy. Niestety nie udało się i aniołka straciłam. Kierownictwo nigdy nie zwracało uwagi na pracownika. Wykorzystywanie do granic możliwości to była podstawa. Dlatego obiecałam sobie że następnym razem pójdę na L4. Tak jak kiedyś praciwnik nie mógł nic "powiedzieć" tak teraz bez skrupułów oświadczyłam że w nosie mam takie traktowanie i wzięłam L4.
    Po zaniesieniu 2 zwolnienia, okazało się że kierownictwo pokazało swoje prawdziwe oblicze. Oficjalnie zaczeli okazywać że jestem ta najgorsza i niemile widziana.
    Pozostaje mi nadzieja że oddział zdążą wybudować obok mnie i wrócę do pracy pod kierownictwem kogoś normalnego. A jak nie to poszukam innej. Bo pod władzę tyranii nie wrócę.Gdybym miała lepszych zwierzchników pewnie bym została w pracy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 00:19

    34bw9jcgrkz3yjz6.png

    f2wlj44jlai3f3nz.png
    km5stv73nclev8zl.png
  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 25 października 2014, 00:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wedlug mnie ta która czuje się na siłach i której pracodawca zapewnia godziwe warunki niech pracuje ale ta która ma jakiekolwiek komplikacje lub przykrą przeszłość lub długo się starała nie musi ryzykować...nie przesadzajmy..ile razy jesteśmy w tej ciąży w życiu? I uważam że skoro państwo tak "wspiera" rozwój rodZiny (czy. Becikowe) to naprawdę ta ktora potrzebuje tego zwolnienia powinna na nie iść bez skrupułów..rozmowa jest jednak mocno dyskusyjna bo jeśli ma się dobrego tajnego pracodawcę..to również bierze się pod uwagę jego dobro..czy mu nie narobilmy zamieszania jak znikniemy..no ale to temat rzeka dajmy spokój..:P

    MamaAdasia lubi tę wiadomość

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2014, 00:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Także każdy ma swoje powody i napewno nie kombinuje ja też gdybym miała normalna prace u pracodawców nie miałabym problemu z dalsza praca a tak to mam w nosie prace znajdzie się nowa a o dziecko i siebie w tym okresie musimy dbać przede wszystkim

  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 25 października 2014, 00:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sory za błędy pisze z tel. :)

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2014, 00:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rubi ja też i juz nie poprawiam nawet bo ten słownik mnie wkurza :)

  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 25 października 2014, 00:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mnie od tej niby jednodniowej jelitowki męczy zgaga..jak tylko mi się odbije nawet lekko albo czknie to pali mnie w gardle aż na wymioty mi się zbiera..koszmarne uczucie..pije zimna maslanke ale mało pomaga:/ i nie wiem czy to jeszcze po tej jelitowce czy może lek na tarczyce albo te nowe witaminy tak działają:/

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
‹‹ 554 555 556 557 558 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ