Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKasha wrote:Scarlett. Oczywiście że tak.Stres nie służy w ciąży. Praca kasjera również jest stresująca. W przepisach jest napisane że ciężarna nie może pracować dłużej niż 4h przed komputerem. Zawsze możesz powiedzieć lekarzowi że pracodawca łamie przepisy, że każe Ci być po 8h w pracy, a nie chcesz go ciągnąć po inspekcjach pracy np.
A jak nie chce Ci dać z własnej woli to zażądaj. A jak nie to idź do internisty. Powinien Ci dać. Zawsze można zwalić że ginekolog nie chce dawać, bo uważa że ciążą to nie choroba, a Ty się źle czujesz pracując z brzuszkiem.
Czasami trzeba kłamać, by dostać to co NAM się należy. Takie życie.MamaAdasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasha wrote:Zgadza się scarlett, ale zauważ że nie każdy pracodawca chce zatrudniać ciężarną na połowę i płacić 100%. Za to zatrudni "woła" za minimalną.
W innych krajach co do urlopu ciążowego ... ich stać na to, mają paragrafy całkiem sensownie poukładane-dobrane. Bo do urlopów z tytułu ciąży kobiety dostają dodatki.
A ZUS zrobi wszystko, by pieniądze zatrzymać u siebie. Bo to złodzieje i sknery. -
nick nieaktualnyDzień dobry wszystkim
Ale się rozpisałyście... chyba zupełnie nie chcący wywołałam burzę w szklance wodywięc napiszę raz jeszcze... naprawdę nie jestem przeciwnikiem wszystkich L4 i rozumiem dziewczyny które je biorą, bo mają zagrożoną ciążę albo bo wymiotują jak koty albo po w pracy muszą np. dźwigać. Rozumiem kobiety które idą na L4 od 6/7/8 miesiąca bo są zmęczone - tylko uważam, że w tym przypadku powinna istnieć instytucja urlopu ciążowego (załóżmy 2/3 miesięcznego). Bo wtedy sytuacja była by czysta i nikt nie miałby prawa się do tego przyczepić. Kurcze de facto jest to urlop ciążowy, a nie zwolnienie chorobowe i 99% procent kobiet i tak z tego korzysta więc co za problem zmienić nazewnictwo. Państwo nic na tym nie straci.
A teraz możecie mnie wyrzucić z forum ale napiszę to skoro już temat się zacząłUważam, że jeśli ktoś nie ma ciąży zagrożonej, czuje się dobrze, ma normalną pracę i nie ma za sobą jakieś traumatycznej historii a idzie na L4 w drugim miesiącu ciąży "bo mu się należy", nie wraca z niego i jeszcze nie chce mu się uprzedzić o tym szefa choćby kilka dni wcześniej to jest to patologia i wykorzystywanie systemu. O ile o system walczyć nie zamierzam to przeszkadza mi, że rykoszetem z tego powodu dostają inne ciężarne/młode matki. Podam Wam przykład: gdy zaczynałam pracę w mojej obecnej firmie ponad 4 lata temu myślałam, że trafiłam do nieba. Praca jest naprawdę normalna i choć jest jest jej dużo a zarobki są co najwyżej średnie to szefowie są rewelacyjni: popracowniczy i prorodzicielscy. I jak zaczynałam pracę to np. kobiety w ciąży jak chciały pracować to mogły np. robić to z domu, nie miały problemu z wychodzeniem do lekarza albo wcześniej do domu jak tego potrzebowały i nikomu nie musiały się z tego tłumaczyć. Po macierzyńskim jeśli chciały mogły wracać stopniowo, na część etatu żeby mieć kontakt z zawodem a nawet żeby móc sobie dorobić nie wychodząc z domu. W planach było przedszkole pracownicze, a firma była pełna młodych kobiet w "wieku rozrodczym" a niektóre z nich nawet awansowały i zaczęły zajmować ważne stanowiska mimo iż nie ukrywały, że chcą mieć dzieci i rodzinę. A potem moi szefowie raz czy dwa dostali w tyłek i tok myślenia im się zmienił, oczywiście prawda kobiet nadal są respektowana a o wykorzystywaniu nie ma mowy, ale nie ma już aż tak niebiańskich warunków jak kiedyś. A tracą na tym nie te osoby które wykorzystały sytuację bo im nie można nic zrobić, tracą na tym osoby które później zaszły w ciążę. No i to mnie osobiście wkurza
Uff i tak to mniej więcej u mnie wygląda - możecie mnie teraz wywieź na taczkachAle wolałabym żebyście tego nie robiły
bo naprawdę żadnej z Was nie oceniam - same wiecie dlaczego podjęłyście taką a nie inną decyzję. Nie uważam że jestem od Was lepsza bo pracuje, ani nie uważam że WY jesteście ode mnie lepsze bo więcej odpoczywacie. Uważam, że każda z nas ma prawo wyboru ale jeśli go dokona powinna liczyć się z konsekwencjami - ja z tym, że po pracy jestem wykończona i nie mam siły nawet na zajęcie się wyprawką a Wy, że w każdej chwili może przyjść do Was kontrola z ZUS. Ale to nic strasznego: ja zdążę z wyprawką, a Wy poradzicie sobie z kontrolą
A tak poza tym to życzę Wam pięknej soboty choć mroźnej - przynajmniej u mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 08:18
gosiaczek31, bella82, Anastacia33, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny. ja po wczorajszej wizycie z jednej strony się uspokoiłam (moja gin jak zawsze mnie nie zawiodła) ale też się bardziej zdenerwowałam na lekarkę która mi robiła połówkowe, jak tacy ludzie mogą badać i wydawać diagnoze na temat nowego życia jak nie mają o niczym pojęcia. wiec tak pani doktor zapytana o cokolwiek na połówkowym odpowiadała bardzo nieprzyjemnie i chamsko. wiele rzeczy mi nie powiedziała ale to co zrobiła na końcu jest już przegięciem. zapytałam ją o skurcze łydek bo od jakiegoś czasu mnie łapią w nocy i ból jest okropny, aż normalnie płaczę bo nie chcą mi puścić i jako lekarza zapytałam ją czy moge brać dodatkowo magnez, ona że tak owszem i przepisała mi jeszcze tabletki na żyły podała nazwę zapisała zachwaliła że nie szkodliwe itp. dobrze że gdy przyszłam do domu weszłam na internet i ściągnęłam sobie ulotkę tego specyfiku... coś mnie zaniepokoiło więc kupiłam tylko magnez i stwierdziłam że w piątek zapytam o to samo moją gin i powiem jej co mi przepisała ta baba. gdy moja gin usłyszała nazwę leku to się za głowę złapała. jest to lek na rozrzedzenie krwi, biorą go kobiety które mają poważne problemy z żyłami i przepływem krwi, lek ten rozrzedza krew co u kobiet w ciąży może doprowadzić do odklejenia łożyska... mi normalnie kopara opadła! MASAKRA!
ogólnie stwierdziła że bardzo nieładnie mnie tam potraktowali i jeżeli moze doradzić to proponuje zrezygnować z tego 3 badania bo oni chcą tylko i wyłącznie wyłudzić pieniądze. a ja jestem pod jej opieką zawsze na wizycie mam usg więc jest pełna kontrola nad dzieciątkiem.
Potwierdziła ze w brzuszku mamy Oskarka:)
jedyne jeszcze co to dzieciątko w poniedziałek na badaniu miało ułożenie główkowe a wczoraj ułożenie pośladkowe, ale mam sie nie martwić ma dziecko czas na obrócenie się. i dzieciątko jest nisko, ale nie na tyle nisko by musiała mi dawać l4. mogę pracować tylko po prostu w wolnym czasie mam lezeć by dzieciątko wyszło do góry. a tak to szyjka czysta, twarda, wszystko pozamykane i bardzo sie jej wszystko podoba. powiedziała że jest w szoku że nie biorę żadnych leków na podtrzymanie a to tak dobrze wygląda:) więc się bardzo cieszę.
a do kliniki się już nie wybieram bo jakbym zobaczyła chyba tą lekarkę to bym jej naklepała
gosiaczek31, bella82, Scarlett2014, Anastacia33, SunSun, Niunia86, MamaAdasia, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA jeszcze parę takich rad o które pytałam mojej gin i chętnie się z Wami podzielę zdobytą wiedzą
- pytałam o sex a dokładnie o to czy powinniśmy z mężem używać prezerwatywy, ona na to, że w naszym przypadku nie bo ciąża przebiega prawidłowo i bez żadnych problemów, prezerwatywy powinny używać pary gdzie kobiety biorą leki na podtrzymanie i mają ciąże zagrożoną bo sperma ma w sobie coś co wywołuje skurcze macicy, co może wywołać przedwczesny poród.
- pytałam o płyny do higieny intymnej bo też różne opinie są na ten temat. odpowiedziała, że używać takich które są sprawdzone i mnie nie uczulały wcześniej, moze być to zwykły płyn do higieny intymnej (nie specjalnie przeznaczony dla kobiet w ciąży bo może być coś tam co mnie uczuli), nie brać tych z najniższej półki, ja mówiłam jej o ziaji i powiedziała ze jak najbardziej.
- pytałam o spanie- w jakiej pozycji, powiedziała że najlepiej lewy bok ale żadna kobieta nie wytrzyma całej nocy na jednym boku wiec moze się przewrócić na drugi bok, byleby nie na plecach bo faktycznie narządy naciskają na macicę czy coś tam i jest tak źle i broń Boże na brzuchu.
- pytałam o łydki a dokładnie o ten magnez czy brać i w jakich dawkach- magnez z witaminą B6 mogę brać 3x dziennie, gdy skurcze są bardzo "bolące" i częste to można smarować łydki żelem lioton1000 tylko w rozsądnych ilościach, nie grubo i nie za często
chyba tyle jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszęmadziutek 23, SunSun, Niunia86, jasmin lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnastacia ja też nie planuje pracować do marca
ale chciałabym do stycznia. Najlepiej do połowy. Nie wiem co z tego wyjdzie bo jak tylko mój lekarz stwierdzi że powinnam pójść na l4 to na pewno nie będę się z nim targować o jeszcze tydzień czy dwa
dla mnie też Junior jest najważniejszy - pracuje bo mój lekarz zapewnił mnie że w żaden sposób nie szkodzę tym dziecku. Jesli pojawią się jakkolwiek wskazania że powinnam iść na l4 albo jeśli po prostu mój lekarz stwierdzi że tak będzie lepiej to natychmiast się to tego zastosuje.
A na zgage mój lekarz mówił mi wczoraj że mogę brać coś co nazywa się malox albo alugastrin - nie wiem czy tak to się pisze. -
burza mała się rozkręciła wokół zwolnień, chyba pierwsza na tym forum:)
ja planowałam zacząć wyprawkę w 6 miesiącu i wydawało mi się to strasznie odległe, a tu za tydzień już zacznę 6 miesiąc, no szok!
myślę się przejechać z mężem do Krakowa do Ikei po mebelki i łóżeczka dla dzieci:) może coś się upoluje
kaczamila -dobrze, że skonsultowałaś tamtą nieudaną wizytę ze swoim zaufanym ginemzdrówka dziewczyny:*
mnie dziś też mega skurcz złapał, aż ciężko mi rano było stawać na tą nogę
MIŁEGO DNIA!
-
Kasha wrote:Zgadza się scarlett, ale zauważ że nie każdy pracodawca chce zatrudniać ciężarną na połowę i płacić 100%. Za to zatrudni "woła" za minimalną.
W innych krajach co do urlopu ciążowego ... ich stać na to, mają paragrafy całkiem sensownie poukładane-dobrane. Bo do urlopów z tytułu ciąży kobiety dostają dodatki.
A ZUS zrobi wszystko, by pieniądze zatrzymać u siebie. Bo to złodzieje i sknery.
Niunia86, jostek81 lubią tę wiadomość
-
Ja tylko tak na chwilkę
Dziewczyny gratuluje kolejnych świetnych wizyt i samych dobrych wiadomości - właśnie tego nam tu potrzeba:)
loszcz witamy CięRozgość się i pisz jak tylko będziesz miała ochote lub problem.Postaramy sie pomóc
Sama nie wiem co to na tym świecie sie dzieje... Na lutówkach dziewczyna straciła dzieciatko w 19 tyg a w czwartek moja koleżanka urodziła dużo przed czasem. Nie wiem dokładnie w którym tyg ale wiem,że mały Leon urodził się z waga 1300g... Wiec podejrzewam,ze może 30 tc?? Nie wiem ale coraz bardziej się stresuje jak słyszę takie wiadomości. Mam nadzieje,ze z moją szyjką wszystko dobrze.. Do połówkowego jeszcze 12 dni...masakra!
Spokojnego weekendu DziewuszkiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 10:26
madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
U mnie kilka dni temu pojawiło się swędzenie i zaczerwienienie miejsc intymnych więc juz cała spanikowałam,ze dostane infekcji czy grzybicy.Do lekarza sie dostać w tym
tygodniu nie ma szans więc kupiłam sobie probiotyki w aptece i tym się jakoś podleczyłam (albo nawet i wyleczyłam).Nie ma w nich hormonów albo jakiś mocnych środków chemicznych,są tylko bakterie które w naturalnych warunkach zamieszkują pochwe a niestety w ciąży PH się zmienia,dobre bakterie giną i łatwiej o infekcje.Także jeśli ktoś ma problem a wizyta u lekarza dopiero za kilka dni to polecam Multi Gyn Floraplus -
witaj loszcz. super ze wciaz dopisuja sie nowe brzuchatki
to mozeprzed wizyta zrob sobie badanie moczu czy napewno wyleczylas ta infekcje ;*
niunia no to straszne co sie dzieje teraz z tymi przedwczesnymi porodami... ;( mam nadzieje ze my wszystkie dotrwamy do marca w dwupaku ;*
pocahontas ja licze inaczej miesiace niz belly bo mi sie ydaje ze belly troche wszystko przyspiesza..
ja mam taki kalendarz:
1-4 tydz / 1mc
5-8 tydz / 2mc
9-13 tydz / 3mc
14-17tydz / 4mc
18-22tydz / 5mc
23-27tydz /6mc
28-31tydz / 7mc
32-35tydz / 8 mc
36-40tydz / 9mc
czyli 6 mc zaczynam we wtorek jak skoncze 23 tc i to pokrywa sie z moim terminem ok 27 luty i zostana rowniutkie 4 mc do porodu
gdzie wedlug belly 6mc zaczelam w skonczonym 21 tyg ... czyli termin wyjdzie 2 tyg przed... i nie pasowalo mi to w obliczeniach miesiecy ni w zab...
Niunia86, SunSun, Sarah88 lubią tę wiadomość
-
Ja liczę miesiące tak,że np. Ostatnią @ miałam 3.06 więc do 03.07 był pierwszy miesiąc ciąży,do 03.08 drugi itd.... Więc 3.11 będę zaczynała 6 miesiąc
To chyba też dobrze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 11:40
madziutek 23, gosiaczek31, SunSun lubią tę wiadomość
-
Niunia86 wrote:Ja liczę miesiące tak,że np. Ostatnią @ miałam 3.06 więc do 03.07 był pierwszy miesiąc ciąży,do 03.08 drugi itd.... Więc 3.11 będę zaczynała 6 miesiąc
To chyba też dobrze...
no o tym nie pomyslalam ale mi np nie pokrywa sie znowu data ostatniej miesiaczki z data porodu...wiec ja licze od daty porodu
-
nick nieaktualnyWg mnie tez belly dodaje:-) ale to chyba dlatego ze liczy rozpoczete tygodnie. Czyli jak u mnie 20t5d to liczy jako 21 i od poniedzialku bedzie poczatek 22. A wg mnie powinny liczyc sie skonczone tygodnie czyli 20 skonczonych a w poniedzialek 21 bedzie lecial. Tak tez liczy mi gin i przy porodzie tez mialam wpisywane w karcie skonczone tygodnie bez dni. Czyli przyjeto mnie na patologie w 39 a urodzilam 4 dni pozniej w 40 tyg. W terminie z OM. Teraz 2.11 wyjdzie mi 5 skonczonych miesiecy, zaczne 6. A to bedzie wlasnie skonczony 22 tydz. Czyli licze tak samo jak niunia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 12:24
madziutek 23, Niunia86, Sarah88 lubią tę wiadomość