Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do drzemek to moj synek na szczescie jeszcze spi w dzien ale co z tego... Ja i tak nie.moge sie z nim polozyc bo to jedyna chwila kiedy moge szybko cos wypic, zrobic obiad, posprzatac, zaladowac pralke... A jak wreszcie usiade to wtedy wlasnie maly sie budzi i znowu matka do roboty
Dzisiaj caly dzien sie super czuje, bic mnie nie boli. A dwa ostatnie dni cale w nerwach bo ciagle cos bolalo, ciagnelobi nawet chcialam jechac do lekarza. Nie wiem dlaczego czasem jest super a czasem tragedia. Ale widze, ze tez tak czasem maciegosiaczek31, MamaAdasia, bella82 lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Dorka1979 wrote:Też moja koszula nie ucierpiała a miałam ja i przy porodzie i później, ani śladu po krwi czy coś w tym stylu.
Mam takie pytanko, może mnie któraś uświadomi, bo dzieci wcześniej nie karmiłam piersią bo przy pierwszym pokarm mi znikł w szpitalu gdy tylko skutki mi zaczęły krwawić a przy drugim to wcale nie miałam, i chciałbym się dowiedzieć jak to jest z tymi nakładkami na sutki, bo czytałam że to są różne rozmiary, skąd mam wiedzieć jak dobrać rozmiar?
ja to nawet nie wiedziałam że jest coś takiego dopiero w szpitalu mi podpowiedzieli mąż poleciał i kupił z aventu i kupił dosyć spore na początek lepiej te węższe bo jak jak w szpitalu próbowałam karmić z nakładka to miała pierwszy odruch wymiotny i sie wystraszyłam bo za duża była teraz kupie te węższeDorka1979, gosiaczek31 lubią tę wiadomość
-
Hejka dziewczyny
Właśnie leze już w lozeczku. Po dzisiejszym dniu stwierdzam, że na zakupy się już nie nadaje. Uczucie duszności i ciagniecia w brzuchu z każdym dniem uświadamia mi że 3 trymestr zbliża się nieuchronnie.
Co do wypieków świątecznych planuję zrobić szarlotke, piernika oczywiście bez jajek w składzie. Dwa dni temu razem z córka zrobilysmy pierniczki-teraz sobie lezakuja na parapecie w kuchni.
W zasadzie święta spędzamy poza domem.
Jutro ubieramy choinke:)
Co do chusteczek popieram te biedronkowe są bardzo dobre. Ją kupiłam dziś z babydream w żółtym opakowaniu- nie pamiętam nazwy. Mają prosty sklad, mało chemiczny.
Dorka1979, MamaAdasia, gosiaczek31, Madzik82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam sie wieczorkiem. Dopiero mi mala usnela a tez nie chce w dzien spac. Do tego miala dzis dwa ataki histerii i nie bylo sposobu jej uspokoic i to ot tak w sekundzie bez wiekszego powodu. Odrazu i mi sie nerw wlaczyl i plakalam razem z nia z tego wszystkiego. Tez myslalam ze zaraz urodze tak mi brzuch zaczal sie buntowac i bolec. A mala w brzuchu sie dobijala do tego. Zwariowac idzie czasem. Ale doczytalam Was i nie mam zaleglosci.
Konwalianka, dobrze ze dalas znac co u Was, trzymam mocno kciuki za maluszka zeby szybciutko nadrobil. Dobrze ze choc psychicznie dzielnie sie trzymasz to podstawa. Bedzie wszystko dobrze i tak trzeba myslec teraz.
Gratuluje tez dobrych wiesci z wizyt. Pod wrazenien jestem jak nam dzieciaki rosna:-) a niedawno to jeszcze fasolki byly.
Scarlet gratki za udana rozmowe roczna:-) super ze masz tak "ludzkich" szefow:-) to rzadkosc i zazdroszcze ci normalnie:-)
Mi podobnie jak Wam twardnieje brzuch, zwykle nie boli, rwie mnie to spojenie ale chyba juz przywyklam. Justyska spanie z duza poducha miedzy nogami pomaga:-) i zauwazylam ze rano mnie nie boli zaczyna wieczorem jak np duzo chodze. Czasem boli malo, czasem tak ze przy wstawaniu i chodzeniu to jak tortury.
Pocahontas spora masz juz wyprawke zgromadzona:-) a wszystko cudne:-)
Sarah glowa do gory, najwazniejsze ze lada chwika bedziecie u siebie. Fajnie ze mozesz na mame liczyc i tak duzo Wam pomaga. A a Ty bez wyrzutow sumienia odpoczywaj jak zle sie czujesz. Taki nasz urok teraz. Musimy dbac nie tylko o siebie i wszystkich w kolo ale przede wszystkim o maluszki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 23:32
MamaAdasia, Madzik82, konwalianka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA nakladki na sutki tez mam z aventu uzywalam jak mialam zmaltretowane sutki pare dni po porodzie i krwawily a kazde przystawienie ssaka bylo koszmarem ze az syczalam z bolu. Ale szczerze mowiac tez nie wiedzialan ze sa rozne rozmiary. Te co mam wydawaly mi sie od poczatku za duze:-) wiec teraz madrzejsza o te informacje kupie wezsze:-)
Co do koszul ja mam te poprzednie ale jednak dwie sa znoszone wiec dokupilam. Do porodu mialam swoja specjalnie kupiona na te okazje z lumpka na zmarnowanie ale mimo krwotoku po porodzie jakos przetrwala:-) i nadal ja mam. Wiec moze i tym razem ja zuzyje juz do konca tym razem. A na sale po juz bede miala nowki. Szlafrok tez mam z lumpka, cienki bawelniany z kapturem, krotki przed kolano. Uzywany tylko w szpitalu na przechadzki po korytarzu, odwiedziny i wizyty w gab. Lekarskich wiec czeka gotowy do nastepnego uzycia. Za pranie i pakowanie zabiore sie pewnie w lutym dopiero. Narazie nie mysle specjalnie o porodzie z gory nastawilam sie ze bedzie co bedzie raz dalam rade to i drugi dam, bardziej obawiam sie co z mloda przez ten czas bedzie. Kto sie zajmie, nakarmi, polozy spac. No i jak zareaguje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 23:36
MamaAdasia, Dorka1979, Scarlett2014 lubią tę wiadomość
-
Endi, czuję dokładnie to samo odnosnie zakupów...
Gosiaczek, mój zazwyczaj śpi w dzień, dziś po prostu sisotra go zabrała do kuzynki.
A napady płaczu i histerii tez ma, szczególnie jak nie dostanie tego,co chce...gosiaczek31, sylwia85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to u nas jak jest spanie w dzien to musi swieto jakies byc:-) bo tak to moj lobuz nawet nie mysli zeby odpoczac w ciagu dnia. Tyle ze zwykle kolo 21 juz spi a dzis to normalnie strajk miala. Beczenie, lacznie z lezeniem na ulicy w kaluzach:-) myslalam ze sie pod ziemie zapadne ze wstydu na spacerze. I z placzem cala droge wracala do domu taka byla nabuzowana. Nie wiem co w nia wstapilo ale ja juz sama nie mialan sily. Jakis bunt 2 latka czy co...
-
nick nieaktualnyA wracajac do wypiekow to ja tradycyjnie jak co roku:-) salceson z wafli z bakaliami robie bo wszyscy u mnie lubia a moj ponoc najlepszy wychodzi. Krokiety z kapusta i grzybami. To tez obowiazkowy punkt dla calej rodziny i salatke sledziowa z buraczkami pod pierzynka. Reszte mama naszykuje. Sernik, makowiec bo bez tego sobie nie wyobraza swiat. Ja jutro pewnie za pierniczki sie wkoncu zabiore bo od tygodnia mam w planie ale weny brak:-)
-
nick nieaktualnyU mnie dzien super minol ,moj ma holideya do końca stycznia:) ale się cieszę ze bedziemy razem ah jej wspólne obiadki ,świeta extra
moj Ignaś tak dzis szalał w brzuchunzenaz mi podskakiwał
gołym okiem było widac moj R to az się napatrEc nie mógł,ja mam łożysko na przedniej ścianie brUcha mimo to czuje kopy Ignaśia silny chłop mi tam rosnie
haha
gosiaczek31, Dorka1979, Scarlett2014, Madzik82, kaczamila lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPo pierwsze jest noc, środek nocy tak dokładniej. Po drugie nie śpię. A po trzecie to zastanawia się intensywnie czy mogę zjeść na obiad wątróbkę? Drobiową, wieprzową, cielęcą...jakakolwiek. Teoretycznie wiem że nie powinnam, tak piszą. Ale czy na pewno? A po czwarte to mam iść dziś na badania więc przez kilka najbliższych godzin i tak nic nie zjem. Może więc to głód rzucil mi się na mózg i dlatego nie śpię?
Dorka1979 lubi tę wiadomość
-
Scarlett ja już dwa razy jadłam wątróbka. Raz drobiowa i raz wieprzowa. Wiem,że się nie powinno ale miałam niska hemoglobine i automatycznie mnie do niej ciągnęło wiec zjadłam. Myślę, że nie zaszkodzi. Poza tym jednej mojej koleżance gin kazał jeść watrobke raz w tyg w ciąży bo żelazo miała tragiczne.
Scarlett2014, Dorka1979, Madzik82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySkoro już mówicie o wątróbce to o czymś zbliżonym powiem bo zapomniałam wcześniej tzn.zaraz pobtej osiemnastce co byłam 6 grudnia, otóż były ma niej łącznie ze mną 4 ciężarne i w którymś momencie podali na stół tatara, ja wyszłam na dwór i po powrocie patrzę a na przeciwko mnie dziewczyna mojego siostrzeńca ( ciężarna) wcina tego tatara. Podchodzę więc do niej i mówię, oj Asieńka odważna ty jesteś że jesz surowe mięso, a ona do mnie z tekstem że nic na ten temat nie wiedziała że w ciąży nie można, a jej też ciężarna teściowa, do mnie z tekstem że ona cały czas surowe mięso wcina i też na ten temat nic nie słyszała. Włosy mi stanęły dęba.
A tak poza tym to się witam z rańcaMamaAdasia lubi tę wiadomość
-
MamaAdasia wrote:Endi, czuję dokładnie to samo odnosnie zakupów...
Gosiaczek, mój zazwyczaj śpi w dzień, dziś po prostu sisotra go zabrała do kuzynki.
A napady płaczu i histerii tez ma, szczególnie jak nie dostanie tego,co chce...
to ostatnie zdanie to o moim dziecku chyba he he ten sam gatunekgosiaczek31, MamaAdasia lubią tę wiadomość
-
Gosiaczek jak tes sie strasznie boje co bedzie z malym jak na tyle znikne. Jestem przerazona tym rozstaniem bardziej niz porodem...
a co do atakow to moj tez tak czasem ma. Rzuca sie na ziemie i wali glowa w chodnik. A nagle zaczyna sie smiac sam z siebie, wstaje i idzie dalej zadowolony. Mam to gdzies, ze ludzie patrza. U nas cale osiedle mlodych ludzi z dziecmi wiec co chwile widze takie akcje i rodzice tylko usmiechaja sie do siebie ze zrozumieniem... Wyrosna z tegogosiaczek31, MamaAdasia lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
o tatarze wiadomo ale o wątróbce pierwsze słyszę ja nie przepadam zbytnio ale kawałek zjadłam ze 2 tyg temu
gosiaczek mówisz bunt 2 lata potem będzie jeszcze 3 latka i 4 latka dopiero później podobno dziecko mądrzeje powiem za poł roku czy to prawda ale jakoś czarno to widze
u nas publicznie scen na szczęście nie ma ostatnio w biedronce zobaczyła zabawke to troche popłakała a zawsze jej tłumacze jak nie mam zamiaru nic jej kupić że nie mam pieniażków i rozumiała pooglądała i zostawiła
u nas jak jest płacz to sie drze ale nie rusza to dobrze np u lekarza ostatnio sie darła ale sie nie rzucała to ją mogła zbadać a jak sie ją do kąta postawi to stoi i sie drze nie ucieka czasem sobie siądzie w tym kącie tylko -
dzień dobry
Jak już mowa o starszakach, to no cóż.. mój ma miemal 3,5 roku ale bunt także przechodzi
Nie objawia się on histerią a raczej manifestacją swojego ja.. wiecznie słyszę nie, gdy stanowczo mu powiesz NIE, ten wyzywa, złości się, trzaska drzwiami(?), osadzony na krześle, ucieka, ale jak się go przypilnuje, to wtedy jest płacz.. normalka
też się boję tego, jak Tymek zareaguje na braciszka..ale trzeba dołożyć wszelkich starań, aby nie czuł się odrzucony..
miłego sobotniego poranka
gosiaczek31, Krokodylica, MamaAdasia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia mowisz ze 5 lat i sie uspokoi:-) tylko ja osiweje do tego czasu albo jak Dorka o synku chyba pisala do wariatkowa podjade bo mnie wyprowadzi z rownowagi. Moja ma taki charakterek ze klekajcie narody, skorpion indywidualista:-) madra i wygadana z niej dziewczynka ale jak ja cos najdzie i sie uprze to koniec.
A o tatarze owszem slyszalam, o miesie surowyn ogolnie. Ja nawet z sushi ukochanego zrezygnowalam. Ryb wedzonych na zimno, serow plesniowych, szynek dojrzewajacych. Watrobke jadlam raz smazona, ma za duzo wit A ponoc jak dla nas. Ale mysle ze w malej ilosci i nie czesto to nie zaszkodzi jakos bardzo. Tatara bym nie tknela, ja i bez ciazy mam opory surowe mieso surowe zoltko... Nie jestem milosniczka poprostu:-)Madzik82, Dorka1979, MamaAdasia lubią tę wiadomość