X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2015
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • MamaAdasia Autorytet
    Postów: 897 1632

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ines, poradzisz sobie, każda z nas musi przez to przejść, będzie dobrze ;) Najważniejsze że kochasz swoje dziecko :)

    ines31, Dorka1979 lubią tę wiadomość

    ijpbqtkf943tum5s.png
    2r8ranli9ms4cdi1.png
    Szymuś 28.02.2015 3970g,56cm
    Adaś 09.06.2012 3800g,56cm
  • ines31 Autorytet
    Postów: 554 752

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaAdasia wrote:
    Ines, poradzisz sobie, każda z nas musi przez to przejść, będzie dobrze ;) Najważniejsze że kochasz swoje dziecko :)
    Masz racje, damy rade! Powiem ci że już teraz kocham je jak nikogo na świecie, a co to będzie jak się urodzi :) ;)

    Ewelaa, gosiaczek31 lubią tę wiadomość

    1kk0i09kiu82fc6o.png
  • ines31 Autorytet
    Postów: 554 752

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz zauważyłam ile do porodu mi zostało :) mam trzy 2 :) A jeszcze niedawno mąż po test ciążowy do apteki jechał ;)

    1kk0i09kiu82fc6o.png
  • Pocahontas Autorytet
    Postów: 582 926

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaczamila wrote:
    Hej dziewczyny witam się z Wami :)
    Dzięki za wszystkie odpowiedzi na temat twardnienia brzucha- pokahontas gdy jestem wypoczęta i leżę na plecach to brzuszek mam miękki. Wczoraj mój mały wariat buszował po brzuchu aż mąż się śmiał co tak mi brzuch goni na wszystkie strony, przyłożył rękę i zaczął się bawić z Oskarem, raz "poklepał" mąż to Oskar odpowiedział i tak na zmianę, po dłuższej chwili mąż mówi, ze dobra dam mu spokój niech idzie spać, a ja na to, że no na pewno pójdzie spać to są jego godziny więc mamusia będzie usypiała z synkiem który ją zaczepia i poszturchuje :)

    W ogóle wczoraj przeczytałam że Katarzyna Zielińska będzie miała w styczniu syna i wybrała sie zakupić wyprawkę dla synka, oczywiście nie obyło się bez cennika co kupiła i ile kosztowało, więc kupiła kocyk za 350 zł, kołderkę za ponad 200, karuzelkę do łóżeczka z czymś tam jeszcze za 700zł, ręczniki za 500. pomyślałam tacy to się nie przejmują niczym, ja tu dla dziecka jak kupuję rzeczy to jednak patrzę na cenę, nie jest tak ze kupuje byle jak najtaniej i beznadziejne materiały, ale nie ukrywam że jednak ceny dla mnie są ważne.
    Ostatnio jak przeglądałam szafę to zauważyłam że 90% ubranek jest z ciucholandu

    ja też nie przesadzam jak coś kupuję, na początku wydawało mi się, że jak bym miała jedną taką rzecz kupić to by mi nie było szkoda tyle wydać, ale na dwie już tak, ale teraz jak tak myślę, to po prostu kwestia zdrowego rozsądku, bo mamy pieniążki przeznaczone tylko na dzieci, ale jedynie zaszaleliśmy z kompletem pościeli haftowanej, bo za sztukę w hurtowni prawie po dwie stówki daliśmy. Mężusiowi się spodobały.
    Kocyki akurat dostałam, ale gdybym kupowała to na pewno pięciu stów bym nie dała, chociaż jak byliśmy w smyku i podobały mi się takie turkusowe, to mąż powiedział, że mogę wziąć dwa, że raz na jakiś czas to możemy sobie pozwolić, żeby chłopakom kupić coś droższego, ale już wiedziałam, że siostra ma mi jakieś kocyki wysłać, więc stwierdziłam, że poczekam.

    http://www.kieczmerski.pl/kieczmerski-tega/

    relgj44jmw4925t7.png
  • Pocahontas Autorytet
    Postów: 582 926

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem jakaś inna, bo o porodzie jeszcze nie myślałam, tzn nie ze strachem. Nastawiłam się już na cesarkę i na to, że potem mogę do siebie długo dochodzić i odczuwać duży ból, jakoś do tej pory myślałam tylko "żebym wrzesień przechodziła, nie musiała leżeć plackiem", "żebym październik przechodziła...", "żebym listopad jakoś przechodziła...", "żebym grudzień jakoś przechodziła, żebym jeszcze nie zaczęła rodzić..." a teraz dostałam te sterydy na płucka, chłopaki mają po 850g a teraz może i więcej, więc jakaś spokojniejsza jestem.
    Chociaż mąż myśli w styczniu wyjechać w delegację, więc znów zaczynam się bać i myśleć "chłopaki nie spieszcie się, poczekajmy do lutego na tatusia..."

    Puki co jestem dobrej myśli, chociaż wiem, że to może się zmienić w ciągu dnia czy godziny:) mam milion różnych obaw, ale to raczej o zdrowie i życie chłopaków, nie chciałabym żadnego teraz stracić, serce by mi pękło, moje obawy nie dotyczą porodu. Wiem, że każda z nas musi swoje przecierpieć, by maluszek był po drugiej stronie i ja wyjątkiem nie będę :)

    ines31, gosiaczek31, Emca, Dorka1979, Madzik82, belladonna lubią tę wiadomość

    relgj44jmw4925t7.png
  • kasss Autorytet
    Postów: 2098 2407

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej mamuśki u mnie też ponuro poszłam dziś z mammą na zakupy i połowa osób które mijaliśmy mnie nie poznała chyba coś w tym jest że jak dziewczynka w brzuchu to kobieta sie zmienia
    Ja o pakowaniu na razie nie myśle w styczniu pojedziemy na porodówke to sie dowiem co potrzebne
    Mój mąż to w ogóle zaczął mówić o drugim dziecku nie poznaje go bo na pierwsze musiałam go namawiać a teraz nic tylko o braciszku dla Julki mówi mam nadzieje ze zmieni podejscie bo wiadomo chłopiec był by super po córci ale nie my o tym decydujemy i nie to jest najważniejsze a poza tym jeszcze jdnego nie urodziłam haha

    ines31, gosiaczek31 lubią tę wiadomość

    3i49io4pte9np2kc.png[/url]
    gann3e3k1ojenyv4.png
  • Niunia86 Autorytet
    Postów: 1092 2019

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limcia strasznie mi przykro, że przed samymi świętami musisz leżeć w szpitalu. Ale z drugiej strony lepiej przed niż w trakcie :-) Trzymam kciuki za Ciebie i Maluchy ;-)

    limcia lubi tę wiadomość

    iv09cbxm68yuj78z.png
  • ines31 Autorytet
    Postów: 554 752

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasss wrote:
    Hej mamuśki u mnie też ponuro poszłam dziś z mammą na zakupy i połowa osób które mijaliśmy mnie nie poznała chyba coś w tym jest że jak dziewczynka w brzuchu to kobieta sie zmienia
    Ja o pakowaniu na razie nie myśle w styczniu pojedziemy na porodówke to sie dowiem co potrzebne
    Mój mąż to w ogóle zaczął mówić o drugim dziecku nie poznaje go bo na pierwsze musiałam go namawiać a teraz nic tylko o braciszku dla Julki mówi mam nadzieje ze zmieni podejscie bo wiadomo chłopiec był by super po córci ale nie my o tym decydujemy i nie to jest najważniejsze a poza tym jeszcze jdnego nie urodziłam haha
    Powiem ci że ja jeszcze pierwszego nie urodziłam a zastanawiam się kiedy zacząć "kombinować" ;) następnego dzidziusia bo nie chciałabym żeby szymuś był jedynakiem. Mój mąż jest jedynakiem więc też nie chce żeby mały był sam.

    1kk0i09kiu82fc6o.png
  • Niunia86 Autorytet
    Postów: 1092 2019

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja właśnie weszłam na stronę szpitala, w którym chce rodzic i tam jest lista potrzebnych rzeczy ale nie ma żadnej wzmianki o rzeczach dla Dzidziusia. Jest napisane, ze z rzeczy osobistych mam mieć wygodna bieliznę, kapcie,kosmetyki,koszule, biustonosz do karmienia i laktator. A o ubraniach, chusteczkach itd dla Małej nic. Dobrze, że mama wraca to dopyta jak to jest.

    iv09cbxm68yuj78z.png
  • kasss Autorytet
    Postów: 2098 2407

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ines my zawsze mówiliśmy o dwójce ale mysle że to za wcześnie na takie plany jak mała sie urodzi to na pewno zmieni sie podejscie;) A ja nie czuje sie gotowa na tą chwile na drugiego szkraba
    Niunia na sronie mojego szpitala pisze ze mozna wziąć kilka ubranek dla dziecka najlepiej jak wszystko nam powiedza w szpitalu
    Limcia trzymam kciuki za Ciebie i dzieciaczki;)

    Niunia86, limcia lubią tę wiadomość

    3i49io4pte9np2kc.png[/url]
    gann3e3k1ojenyv4.png
  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie wiem czy już padło kiedys to pytanie ale......jak wybrać biustonosz do karmienia ?Miseczka taka jaką noszę teraz......czy większa?

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry wszystkim raz jeszcze :) mam za sobą bardzo intensywną pierwszą część dnia :) po nocnych rozmyślaniach o wątróbce rano wstałam i pojechałam na badania. Zupełnie niepotrzebnie Pani w rejestracji nastraszyła mnie że nie zrobiłam na początku ważnych badań. Za to potem w nagrodę za stresy poszłam na pyszną kawę i drożdżówkę :) odebrałam męża z pracy i pojechaliśmy na zakupy. Ubrania ciążowe zupełnie mnie nie przekonują więc nie kupiłam nic - w ogóle ubrań dla siebie w tej ciąży kupiłam minimalną ilość. W zamian obiecuje sobie że jak już urodze i wrócę do swojej wagi to kupię sobie coś naprawdę ekstra :) a dziś mamy kupę pysznego jedzenia plus książkę Pierwszy rok życia dziecka.

    Za chwilę przygotuje rybę (wątróbki już nie dostałam) a potem zamierzam odpoczywać aż do wieczora gdy muszę iść do weterynarza z moją kocicią.

    Pisałyście o zakupach. Ja jestem zdania że są rzeczy za które warto zapłacić więcej np. buty niemal zawsze kupuje z dobrej jakości skóry naturalnej. Ale są rzeczy za które absolutnie nie ma co przepłacać np. koszula do porodu. Oczywiście nas ograniczają finanse ale nie wydaje mi się żebym nagke zaczęła kupować torebki za 1000 zł czy body za 60 zł nawey gdybym miała znacznie większe dochody. Ale już np. Przy wózku jakoś mocno nie patrzyliśmy na ceny. Oczywiście odrzuciliśmy takie za 4 czy 5 tysięcy ale nie szukaliśmy też żeby było jak najtaniej. Chcieliśmy mieć coś co będzie spełniać nasze oczekiwania. Z pełną świadomościa placilam też dużo za badania usg genetyczne i połówkowe choć mogłam je zrobić w ramach mojego pakietu w lux medzie. Ogółem uważam się za osobę rozsądną finansowo ale ze słabościami typu książki czy knajpki które rujnują moje plany oszczędnościowe :) ale za przyjemność czasami moim zdaniem warto zapłacić, za metki i gadżety nie.

    Limcia trzymam za Was kciuki.

    gosiaczek31, limcia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przez całe życie kochałam duże toreki. To nawyk z którego szybko się nie wychodzi. Będę miała jedną torbę i pewnie sporą a mój mąż oczywiście to wyśmieje. Ale choćby było to absolutnie nie praktycznie wolę mieć jedną dużą torbę niż trzy małe. To taka moja prywatna fanaberia :)

    Ja co najmniej jeden biustonosz do karmienia kupie w sklepie. Przy moim biuście nie odważę się zamówić niczego przez i internet i bez mierzenia.

  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też właśnie mam spory biust....ale nie wiem czy na allegro trafię z rozmiarem :/

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limcia trzymaj sie! Oby do świat Was wypuścili a brzuszek przestał bolec. Maluchy jeszcze troche musza wytrzymać:)

    Ja miałam do szpitala jedna duża torbe na kółkach ale tam gdzie rodziłam nie dawali nic ani dla mamy ani dziecka. Wszystko swoje. Wiec sporo tych gratów trzeba było. Zreszta ja lezałam wcześniej na pato wiec wogole miałam wiecej bo i laptopa musiałam mieć:) i ksiązki. Bez tego bym tam chyba z nudów umarła. Bo tv brak w salach:) Teraz jeszcze nie wiem w którym szpitalu urodze wiec i nie wiem co potrzebne. Ale pewnie tez zapakuje sie w jedna lub dwie mniejsze torby. napewno biore kubek i sztucce swoje, ściereczke jakaś, wode, cos light do przegryzienia jakies wafle ryzowe czy cos w tym stylu. Herbatniki zwykle. dla maluszka na wyjście naszykuje osobno ciuszki kombinezon i czape włoże do nosidełka i maż weźmie jak bedzie nas odbierał. Dla siebie na wyjście też razem w nosidle. Ostatnio tak zrobiłam i nie zapomniał:) ani nie musiał szukać nic specjalnie. Wszystko było naszykowane.

    A poza tym ostatnio to nawet musiałam miec wiekszy zapas wszystkiego i podkładów i koszul i ciuszków ze sobą bo rodziłam sama i poza miejscem zamieszkania wiec nie miał mi za bardzo kto dowieźć jakby co. Maż przyjechał tez dopiero dzien po porodzie jak wrócił z trasy. Wiec przezornie musiałam sama sie zabezpieczyc we wszystko co moze sie przydac. Ale tez miałam wrazenie ze jak widzieli moja torbe to ze smiechem mysleli ze na wczasy:)
    Na porodówke znosiła mi torbe salowa i wyciagała ciuszki dla małej, tyle tego było ze cud ze znalazła co trzeba:) Na szybko pakowały mnie dziewczyny z sali. Jak zabrali mnie na porodówke z zaskoczenia na ktg i juz zostałam rodzić:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 15:30

    limcia, Madzik82 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasha wrote:
    Jeśli to jest w 100% prawda, to aż mam ochotę w domu rodzić. Zastanawiam się na co idzie haracz jaki państwu płacimy.
    Na gmachy zusowskie i nagrody dla pracowników. A ciężarne są ciagane po zusach wyjasniając czy aby na pewno należy im się zasiłek chorobowy, bo a nóż coś im się uda zabrać dziecku i matce.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niunia86 wrote:
    Ja zamierzam wziąć małą walizeczkę na kółkach i po jednej stronie będą rzeczy dla Małej a po drugiej dla mnie. Oddziele je czymś najwyżej. I tak będzie ze mną mama to Ona tam wszystko ogarnie :)

    Co do porodówek to ja będę swoją oglądać po Nowym Roku. Wiem,ze pare km dalej jest nowy szpital,porodówka piekna ale ponoć opieka pozostawia wiele do życzenia.
    Koleżanka tam rodziła. Pierwszą noc po porodzie nie mogła z łóżka wstać bo ją nacinali i strasznie ją bolało,obok siebie miała dziecko,które jej wieczorem dali na ręce i całą noc z płaczącym dzieckiem na rękach spędziła bo nikt nie przyszedł jej pomóc ani w karmieniu ani w odłożeniu małej. Jakieś młode pipki były na dyżurze... I ona niewyspana a dziecko głodne... :/
    Znowu na tej porodówce o ja chce rodzić stan nie za ciekawy ale moja mama zna tam każdego a wiecie jak się traktuje ludzi po znajomości.. Zawsze milej jak bardziej się Tobą interesują zwłaszcza w takiej chwili :)
    Jeżeli będę rodzić przed 36 tc to w warszawie u mojego gina prowadzącego a jeżeli w terminie to u mamy w szpitalu.
    Niunia niestety takie są realia, musisz po porodzie szybko dojść do siebie zeby dzieckiem się zająć. Ja też byłam przy pierwszym nacięta a przy drugim pękłam sama i trzeba było sobie radzić a z tym bólem po nacięciu nie jest tak tragicznie, jak z porodówki na salę zawieźli mnie po dwóch godzinach ( bo tyle jeszcze trzeba leżeć w sali porodowej po porodzie, no chyba że się teraz coś zmieniło) to po godzinie sama chodziłam do łazienki załatwić się czy wykąpać i prysznice też były na korytarzu wspólne. Widocznie Twoja koleżanka ma bardzo niski próg bólu,że tak narzekała

    Niunia86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justwol wrote:
    Co do torby do szpitala to ja spakuje dwie, jedną dla mnie drugą dla dziecka. Tą dla Helenki mąż mógłby przywieźć jak będziemy się szykować do wypisu. Bo podobno wszystko powinnyśmy dostać dla dziecka w szpitalu - ciuszki na pobyt, pieluszki, mm jeśli nie mamy pokarmu, kosmetyki. Chyba, że zaraz zweryfikujecie mój plan i okaże się, że to tylko pic na wodę i szpital nie daje nic :P wtedy będę musiała plany pozmieniać ;)

    Mnie coś od wczorajszego wieczora brzuch pobolewa. Wczoraj w ogóle zrobił się twardy i napięty. Wzięłam nospę i magnez i w końcu się poprawiło. Dzisiaj twardy już nie jest, ale jakieś takie dziwne uczucie mam. Może mała się jakoś dziwnie przekręciła...
    Też myślałam że tak będzie, że na czas pobytu dziecko w szpitalnych ciuszkach i tylko swoje przywozi się do wyjścia, tak było kiedyś, ale jak tak Was czytam to zaczynam w to watpicp, czyli mam kolejne pytanie do mojej lekarki.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasss wrote:
    Hej mamuśki u mnie też ponuro poszłam dziś z mammą na zakupy i połowa osób które mijaliśmy mnie nie poznała chyba coś w tym jest że jak dziewczynka w brzuchu to kobieta sie zmienia
    Ja o pakowaniu na razie nie myśle w styczniu pojedziemy na porodówke to sie dowiem co potrzebne
    Mój mąż to w ogóle zaczął mówić o drugim dziecku nie poznaje go bo na pierwsze musiałam go namawiać a teraz nic tylko o braciszku dla Julki mówi mam nadzieje ze zmieni podejscie bo wiadomo chłopiec był by super po córci ale nie my o tym decydujemy i nie to jest najważniejsze a poza tym jeszcze jdnego nie urodziłam haha
    Jeśli chodzi o płeć dziecka to możesz bardzo ale to bardzo się przyczynić do tego jaka będzie płeć. Drugiego chcieliśmy chłopca i jest bo męża że tak powiem dopuszczałam do seksu tylko w dniu owulacji, teraz chciałam dziewczynkę i w dniu owulacji już bzykanka nie było tylko trzy dni pod rząd przed owulacją.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2014, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMonisia wrote:
    Dziewczyny nie wiem czy już padło kiedys to pytanie ale......jak wybrać biustonosz do karmienia ?Miseczka taka jaką noszę teraz......czy większa?
    Większą o jakiś rozmiar, bo po porodzie znowu piersi zrobią się nabrzmiałe na i pełne pokarmu.

    MisiaMonisia lubi tę wiadomość

‹‹ 864 865 866 867 868 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ