Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tunia.a wrote:te wkładki urologiczne to po porodzie? bo z tego co czytam mają nieprzepuszczalną folię, a to chyba nie najlepsze rozwiązanie na gojącą się ranę? czy się mylę?
Kochana poniżej masz opis tych wkładek. Ja będę takie kupować:
http://allegro.pl/podklady-poporodowe-molimed-hartmann-midi-14-szt-i5730475551.html -
Karolina@ wrote:Kochana poniżej masz opis tych wkładek. Ja będę takie kupować:
http://allegro.pl/podklady-poporodowe-molimed-hartmann-midi-14-szt-i5730475551.html
26Asia pisała o tych
http://www.aptekagemini.pl/wkl-urol-molimed-comfort-maxi-30szt.html a one właśnie mają tę folię dlatego się dziwiłam
ja wybrałam bella mama i canpol noc - opinią podzielę się po
-
nick nieaktualnyMeAmerie wrote:Kasia pod warunkiem że jesteś w stanie się zgiąć
ja po porodzie już po 2 godzinach latałam po szpitalu, ale o zginaniu - zapomnij.
No ja po CC nawet przekręcić się na łóżku nie mogłam i to przez jakiś miesiącO kucaniu czy schylaniu się po coś mogłam tylko pomarzyć, więc najpewniej stanęła był nad tym zakrwawionym podkładem i z tej mojej bezradności rozpłakała
Kaarolina - biedulko, wyobrażam sobie co czułaśJak dostałam pierwszy okres po porodzie to tak mi przeciekła w szpitalu u synka podpaska (i to ta najgrubsza always), że zakrwawiłam sobie spodnie, fartuch szpitalny i całe BIAŁE pokrycie stołka na którym siedziałam
Dobrze, że to była niedziela i przyjechałam do szpitala z mężem autem bo nie wiem jak bym do domu wróciła. Prawie mi po nogach pociekło
I dobrze, że pokrycie stołka było skórzane to chusteczkami dla niemowląt wyczyściłam i się (chyba) nikt nie zorientował
-
Jak mnie dzisiaj laska z pracy wnerwiła…
W zeszły piątek koleżanka zaproponowała kręgle, a ja jej powiedziałam, ze chętnie przyjdę na soczek, ale z wiadomych względów nie będę grać. No i dziś wrócił ten temat na forum grupy, no i ja do tej koleżanki „ja przyjdę, ale tak jak Ci mówiłam"; no i ta laska z wyrzutem „Ty? Na kręgle???? Przecież Ty nie możesz !”. No ja p*, i tak nie miałam zamiaru grać, ale co ja to k* obchodzi… mogę nawet sobie iść na bungee i jej nic do tego... Może i to moje pierwsze dziecko, ale mam już swoje lata i nie potrzebuje, żeby ktoś mi mówiła, co mogę, a co nie.
Druga sytuacja, gadam z inna koleżanka o tym wyjściu i mowie, ze mąż mnie zaopatrzył w wina bezalkoholowe, a ta znowu zasłyszała i pyta, „ale jak to? takie Piccolo?”. Ja, nie, nie Piccolo po prostu bezalkoholowe, na opakowaniu jest 0.09%. A ona „przecież w ciąży jest całkowity zakaz alkoholu, to już nie wytrzymasz bez????”. No, poczułam się jak jakaś alkoholiczka… przy takim stężeniu to musiałabym chyba ze 25 butelek wypić na raz, ze by było tyle alkoholu co w pól piwa (0.1%*25 = 2.5%), no ale, wyrodna matka pije w ciąży… Oczywiście jak pije to wino to w ilości 1 kieliszek wiec pewnie równowartość kukułki...
Jak mnie takie cos wnerwia, tak samo zaglądanie mi przy obiedzie do talerza, co jem, bo się teraz musze zdrowo odżywiać… Ja rozumiem, ze są ciężkie ciąże, ale ja naprawdę wszystkie badania mam super: morfologie, ciśnienie, glukozę, czuje się najnormalniej w świecie i nie rozumiem, dlaczego mam z siebie robić ofiarę. Nawet przeziębienia do tej pory nie miałam. Jedyne z czego zrezygnowałam to z mojej ukochanej zumby i z alkoholu + ograniczyłam mocno kawę. Żyje normalnie, chodzę do pracy, cieszę się ciążą. Nie ogarniam myślenia, ze w niezagrożonej ciąży to najlepiej zamknąć się w domu i czekać w wegetacji na poród. Musze tez z przykrością przyznać, ze takie teksty, to od „mamusiek”; bezdzietne dziewczyny, jakieś takie normalne maja pytania/komentarze w stylu: Jak się czujesz? Jakie imię wybraliście? itp. Nie walą takich „złotych rad”. Ta laska to chyba będzie kiedyś teściowa z najgorszych dowcipów :pWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 17:09
Est lubi tę wiadomość
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 00:14
Kajola, baassiia, muminka83, A.Kasia, d'nusia, Renka88, Teresa1992, ksanka, RudyTygrysek, kasieńka 1985, Kaarolina, Vincent, Karolina@, Tunia.a, Mania1718, edyś, Est, Dorka87, jagood, She86, Hannia123, Martita88, Izoleccc, Kasia24, wiewiórka17, Madzialena90, alinalii, Kate84, Karka, Lilou1984, Mietka 30:) lubią tę wiadomość
-
Ja dobrze wspominam CC. Miałam narkozę ale już o 18 a więc 8 h po urodzeniu się OLinka byłąm w pełni sprawna. Na drugi dzień rano śmigałam już. Nic mnie nie bolało. Każdy był zdziwiony ale ja naprawdę czułam się rewelacyjnie. Krwawienie ustało dość szybko.
Myślę że to wynika też z faktu że mam wysoką odporność na ból i że przy tylu operacjach co miałam to już mnie nic nie rusza. Dlatego każdej która miała gorzej współczuję. -
baassiia wrote:Jak mnie dzisiaj laska z pracy wnerwiła…
W zeszły piątek koleżanka zaproponowała kręgle, a ja jej powiedziałam, ze chętnie przyjdę na soczek, ale z wiadomych względów nie będę grać. No i dziś wrócił ten temat na forum grupy, no i ja do tej koleżanki „ja przyjdę, ale tak jak Ci mówiłam"; no i ta laska z wyrzutem „Ty? Na kręgle???? Przecież Ty nie możesz !”. No ja p*, i tak nie miałam zamiaru grać, ale co ja to k* obchodzi… mogę nawet sobie iść na bungee i jej nic do tego... Może i to moje pierwsze dziecko, ale mam już swoje lata i nie potrzebuje, żeby ktoś mi mówiła, co mogę, a co nie.
Druga sytuacja, gadam z inna koleżanka o tym wyjściu i mowie, ze mąż mnie zaopatrzył w wina bezalkoholowe, a ta znowu zasłyszała i pyta, „ale jak to? takie Piccolo?”. Ja, nie, nie Piccolo po prostu bezalkoholowe, na opakowaniu jest 0.09%. A ona „przecież w ciąży jest całkowity zakaz alkoholu, to już nie wytrzymasz bez????”. No, poczułam się jak jakaś alkoholiczka… przy takim stężeniu to musiałabym chyba ze 25 butelek wypić na raz, ze by było tyle alkoholu co w pól piwa (0.1%*25 = 2.5%), no ale, wyrodna matka pije w ciąży… Oczywiście jak pije to wino to w ilości 1 kieliszek wiec pewnie równowartość kukułki...
Jak mnie takie cos wnerwia, tak samo zaglądanie mi przy obiedzie do talerza, co jem, bo się teraz musze zdrowo odżywiać… Ja rozumiem, ze są ciężkie ciąże, ale ja naprawdę wszystkie badania mam super: morfologie, ciśnienie, glukozę, czuje się najnormalniej w świecie i nie rozumiem, dlaczego mam z siebie robić ofiarę. Nawet przeziębienia do tej pory nie miałam. Jedyne z czego zrezygnowałam to z mojej ukochanej zumby i z alkoholu + ograniczyłam mocno kawę. Żyje normalnie, chodzę do pracy, cieszę się ciążą. Nie ogarniam myślenia, ze w niezagrożonej ciąży to najlepiej zamknąć się w domu i czekać w wegetacji na poród. Musze tez z przykrością przyznać, ze takie teksty, to od „mamusiek”; bezdzietne dziewczyny, jakieś takie normalne maja pytania/komentarze w stylu: Jak się czujesz? Jakie imię wybraliście? itp. Nie walą takich „złotych rad”. Ta laska to chyba będzie kiedyś teściowa z najgorszych dowcipów :p
Najgorsze są takie laski co myślą że wszystkie rozumy zjadły. Ja przy Olinku miałam takie zgagi ze pomagał mi na nie tylko łyk piwa. I jak już nie dawałam rady na ten łyk sobie pozwoliłam. Jeśli czujesz się fantastycznie to ciesz się ciążą i rób to na co masz ochotęA.Kasia, jagood lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKate84 wrote:Podobno robią na życzenie, koleżanki się pytali miesiąc temu
a ja dla swojego spokoju psychicznego chyba chcę...
Tunia Hehe dziękujęsuper podejście do porodówki, ja co prawda na co dzień się nie maluje ale chcę iść też zadbana, wydepilowana cała, paznokcie, no i ja mam kreski pernamentne i rzeski założone i mam zamiar nadal do samego końca to robić
o ile dam radę z tymi zabiegami to dlaczego nie!
Vira My z tych zajęć w parze to w weekend niestety będziemy robić żeby M mógł być. Ale ja chodzę na te dla mam i M będzie przyjeżdżał na edukację ojców
Co do masażu to tak później mam zapisane darmowe, ale dziś np byłam na płatnym przed wyjazdem bo już nie mogę na plecy więc zainwestowałamwczoraj byłam na psychoedukacji mam
Przepraszam, że pytam ale czy mogłabyś mi powiedzieć co Ci dokładnie zaproponowali w ramach NFZ w tej szkole?
Ja mam 10x gimnastyke, psychoedukacje dla mam, szczepienie, noworodek, fizjoterapia miednicy 3x zajecia dla ojców, ktg no i po porodzie masaż dla noworodka oraz wizyty położnej ale właśnie tego masażu prenatalnego nie mam. Kiedy o to zapytałam to mi powiedzieli, że część kobiet je ma a część nie bo mają inne zajęcia w ramach nfz - i nie jestem pewna czy mnie w jajo przypadkiem nie robią bo jakoś mi się gubią w zeznaniach te laski z sekretariatu. Jedna za przeproszeniem gówno wie, druga odsyła do pani Magdy a trzecia twierdzi ze tego masażu prenatalnego mieć nie muszę w pakiecie bo widocznie mam co innego. A z tą całą panią Magdą za cholerę nie idzie się skontaktować. -
baassiia Ty się tym w ogóle nie stresuj! nie warto! mnie mąż wczoraj wkurzył, wzięłam sobie dwa plasterki sera wędzonego, a tydzień temu szklaneczkę coca-coli wypiłam bo taką bardzo miałam ochotę,a on z tekstem "przecież Ty nie możesz" jeeeejku! przecież ja nie piję i nie jem takich rzeczy namiętnie non stop tylko raz na ruski czas, ale co zrobić... może to wynika z troski? pewnie tak, a my w tym okresie jesteśmy za bardzo przewrażliwione i chyba niepotrzebnie się nakręcamy
olej to! to są pierdoły tak na prawdę i nie warto sobie wyszukiwać nie potrzebnych stresów... i kto to mówi? ja
A... ja też się rozglądam za takim bezalkoholowym winkiem, chętnie bym spróbowała ale jakoś nie trafiłam na taki wynalazek w żadnym sklepie -
jagood dobrze, ze się odezwałaś, bo już się martwiłam
Brzuszek i przed i po super
Magda lena dobrze, że decyzja wreszcie zapadła, przynajmniej wiesz na czym stoisz.
ad lewatywy, to ja się pewnie zdecyduje, raz ze względów higienicznych, a dwa ponoć przyspiesza poród
Wczoraj przyszła pościel i nie odmówiłam sobie przyjemności ubrania wszystkiego :p i tak muszę przeprać, ale chociaż chwilę się nacieszeJeszcze się zastanawiam nad falbanką pod materac, taką przeźroczystą. U tego sprzedawcy od pościeli mi sie nie podobały, więc na razie jest bez
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 17:29
A.Kasia, Tunia.a, d'nusia, Falon, Vincent, ksanka, RudyTygrysek, Mania1718, Karolina@, Est, muminka83, Kajola, darra991, Kasia24, Martita88, Madzialena90, Kate84, Karka, Lilou1984, 26Asia, Mietka 30:), krówka_muffka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFalon - ja też szukam winka ale bezskutecznie póki co.
Odnośnie apetytów i co wolno a czego nie to mój M mi robi wyrzuty, że pije kawę tak gdzieś z 4 razy w tygodniu ( przy czym pije bardziej mleko z kawą niż kawę z mlekiem bo 3/4 kubka to mleko ) a ten i tak mi robi wyrzuty, że za często. Czasem mam wrażenie, że niektórzy to by nas najchętniej zamknęli w szklanej klatce i karmili złotymi radami
-
Ja swojej cesarski nie wspominam dobrze. Zacząć od tej nieszczęsne pionizacji i tej akcji przy niej,poprzez bardzo wysokie łóżko z którego jak miałam zejść,to myślałam że za każdym razem zemdleje (do tego miałam straszną anemię(całą ciążę miałam ale nie aż taką ) bo po cesarce hemoglobina 7.2
)do tego długo dochodziła po niej do siebie bo ponad miesiąc
teraz jak ma się to powtórzyć to się złamie....
A.Kasia a najgorsze jest to że mi żadna położna nie pomogła, przyszła tylko Babeczka sprzątnęła z podłogi,a ja tak stałam nie mogąc się ruszyć cała zakrwawiona czekałam aż mój Paweł przyjedzie (z pół h dobre czekałam na Noego tak stojac),dobrze że była ta Dziewczyna to mi się przez ten czas Małym zajęła...https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Karolina@ wrote:Tak apropo lewatywy to ja byłam przeciw. Jakoś sobie tego nie wyobrażałam. Ale po rozmowie z położną przekonałam się. Po tym jak mi powiedziała, że kobiety bez lewatywy często robią kupkę w czasie parcia i potem główka bobasa czy inne jego części są w brązie. Wolę tą lewatywę zrobić, a nie fundować małemu takich atrakcji na dzień dobry
Ale to wcale nie jest nic strasznego. Mnie robili jeszcze na izbie, jak mnie przyjmowali, nikt o nic nie pytal, a ja nie protestowalam. Raz, dwa i z glowy. Jedyne co, to maz musial potem odkupic i przywiezc, bo nie mialam swojego wlewu ze soba tylko szpitalny.d'nusia, Karolina@, muminka83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny winko można dostać w Piotr i Paweł lub przez neta zamówić. Jeszcze są w sklepach z samymi winami, trzeba popytac.
Odnośnie lewatyw to ja jak dam radę sama sobie zrobię w domu i tyle, bo ten zabieg jest dla mnie normalnyNie chcę żeby moje dziecko wyszło upaprane po pachy
Falon, Dorka87, jagood, Martita88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny