Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
niecierpliwaa wrote:Beacik nie ma to jak łowy w lumpku
Mi dziś siostra cioteczna przywiozła cały karton ciuszków w rozmiarach od 62 do 80Głównie body, spodenki, koszule i sweterki
Są świetne.
Marlena mnie też męczyła dwa dni jelitówka, piłam więcej i wietrzyłam na świeżym powietrzu i przeszło samo na szczęście.
Anielica - nie pomogę, może sprawdź w necie co to znaczyć może i ewentualnie do lekarza.
niecierpliwaa a żebyś wiedziałanawet polubiłam te łowy bo zawsze coś fajnego się wyhaczy.
Ja dziś po ważeniu no i 70 równe a gdzie tam jeszcze do końcaMoja waga wyjściowa to 61. Już teraz czuję się jak mały słoń.
A właśnie lekarz mi dzisiaj mówił że grypsko żołądkowo jelitowe szaleje ostatnio.
Ja jeszcze jakoś się tam trzymam jedynie co to gardło zaczęło mi delikatnie dokuczać ale po tabletkach przeszło. Najważniejsze że gorączki nie mam. -
*Beacik* ja startowałam z wagą 60 i teraz też już 70 na wadze, masakra a ile będzie w marcu? Wcale dużo nie jem, co prawda zmieniłam tryb życia na spokojniejszy, ale boje się żeby nie było na końcu 80 kg. potem będzie ciężko wrócić do swojej wagi.
-
Madlene.:) wrote:*Beacik* ja startowałam z wagą 60 i teraz też już 70 na wadze, masakra a ile będzie w marcu? Wcale dużo nie jem, co prawda zmieniłam tryb życia na spokojniejszy, ale boje się żeby nie było na końcu 80 kg. potem będzie ciężko wrócić do swojej wagi.
Hmmm... obawiam się że możemy do tej 80 dobić
Ja w prawdzie apetyt mam ale jeszcze pracuję więc coś się tam jeszcze ruszam.
Chociaż z tym powrotem do wagi wyjściowej to tak niekoniecznie bo to też m.in. zależy od ilości wód płodowych. Szczerze to liczę na zrzucenie tych kilosów po porodzie zwłaszcza właśnie ze względu na kręgosłup. Bo u mnie każdy dodatkowy kilogram to dla niego zabójstwo.
Swego czasu jak ważyłam 55 to czułam się idealnie. -
kasieńka 1985 wrote:dzięki madelane z chęcią zakupie mu te bajeczki. kurcze popracuje z nim bo nie chce zeby uważano go za łobuza
Ważne żebyś współpracowała też z wychowawczynią
-
*Beacik* wrote:Hmmm... obawiam się że możemy do tej 80 dobić
Ja w prawdzie apetyt mam ale jeszcze pracuję więc coś się tam jeszcze ruszam.
Chociaż z tym powrotem do wagi wyjściowej to tak niekoniecznie bo to też m.in. zależy od ilości wód płodowych. Szczerze to liczę na zrzucenie tych kilosów po porodzie zwłaszcza właśnie ze względu na kręgosłup. Bo u mnie każdy dodatkowy kilogram to dla niego zabójstwo.
Swego czasu jak ważyłam 55 to czułam się idealnie.
Zobaczymy oby nie, hihi. Ja zazwyczaj ważyłam tak 56,57 kg. ale rzuciłam palenie i przybyło mi 3 kg. a potem zaszłam w ciąże, więc nie miałam nawet kiedy popracować nad wagą. Jednak dla mojej dzidzi mogę nawet i 30 kg. przytyć jak będzie trzeba, byle by była zdrowa -
nick nieaktualnyDobry wieczór! Ja mam dzisiaj straszny dzień
Młody zmienił pozycję, ułożył się całkiem poprzecznie i chyba mi uciska na jakieś nerwy bo tak mnie dzisiaj bolą plecy, że nie idzie wytrzymać
Szczególnie po prawej stronie i ból promieniuje mi do pośladka i biodra. Już myślałam przez chwilę żeby na IP jechać ale brzuch mam miękki cały czas, więc sam ból pleców chyba nic groźnego nie znaczy. Sama już nie wiem... Poczekam chyba do rana i jak nadal będzie bolało to się przejadę gdzieś na kontrolę. Zwariować można w tej ciąży
-
ta wychowawczyni to jakaś dziwna jest , pytałam się jej dzisiaj co moge zrobic i my wspolnie z nią to powiedziała że kary muszą byc konsekwentne u nas (a my akurat jesteśmy konsekwentni) o swojej roli nie wspomniała słowem nie wiem nie chce jej sie czy jak
-
Est wrote:Domii, Dziewczyny bylam u lekarza, pytałam o twardnienia i powiedział mi, że jeżeli występują 3-4x dziennie, są niebolesne, nie nasilają się i przechodzą po odpoczynku, to mam się nie przejmować.
Ewentualnie brać magnez. I dostałam skierowanie na oznaczenie poziomu magnezu.
Szyjke mam długą, zamkniętą, a łożysko znów się podnioslo tak więc wygląda na to, że wszystko jest ok.
hmm to ja dzisiaj naliczyłam 13 przez cały dzień, czyli średnio raz na godzinę... poobserwuję jutro i zadzwonię do mojego gina...
cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrzeEst lubi tę wiadomość
-
kasieńka 1985 wrote:ta wychowawczyni to jakaś dziwna jest , pytałam się jej dzisiaj co moge zrobic i my wspolnie z nią to powiedziała że kary muszą byc konsekwentne u nas (a my akurat jesteśmy konsekwentni) o swojej roli nie wspomniała słowem nie wiem nie chce jej sie czy jak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 20:46
Mania1718 lubi tę wiadomość
-
mam wrażenie że jego mniej lubi ale cóż , jutro z nią porozmawiam, bo przecież musiało się coś stać skoro takie zachowania przejawia. może to moja ciąża może przedszkole, ja się nie wypieram że to może przez ciąże ale przedszkole chyba też coś nie tego skoro to tam jest ten problem. no nic zobaczymy jutro. troche mi wstyd tam iść teraz bo może za jakiegoś łobuza niewychowanego.
shaja88 lubi tę wiadomość
-
domiii wrote:hmm to ja dzisiaj naliczyłam 13 przez cały dzień, czyli średnio raz na godzinę... poobserwuję jutro i zadzwonię do mojego gina...
cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze
Domii to ja też bym na Twoim miejscu dzwoniła. Mi dzisiaj stwardnial brzuch raz lub dwa razy.