Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
RudyTygrysek wrote:Witajcie
Ta promocja w H&M do -50% jest tylko do dziś wieczór w sklepie internetowym -
I szlak jasny trafil cale moje planowanie pokoiku od tylu miesiecy. Maz nie chce wywalic z pokoju lozka ktore tam stalo do tej pory, a z lozeczkiem dodatkowo wyglada to ni w dupe, ni w oko. I takim oto sposobem z pokoiku dla dzidziusia nici. Moze to glupie, ale plakac mi sie chce. Bo chcialam zeby corciamiala swoj kacikod poczatku. A teraz to nie wiem jak to ugryzc, gdzie wstawic jednak to lozeczko i czy wogole. I nie chce mi sie o tym myslec nawet. Ech...
-
Magda lena wrote:Skowroneczko, wstawcie tam łóżeczko. Niech będzie jak mąż chce... zobaczy, że źle to wygląda i sam wywali to łóżko.
A czemu nie chce tego łóżka wyrzucić....?
Coś dla naszych przyszłych tatusiów:
https://www.youtube.com/watch?v=XyH2PeIMvfA
Wstawilismy i maz stwierdzil, ze nie wyglada zle. A lozka nie chce sie pozbyc bo w zeszlym roku je kupilismy. Wogole nie bylo uzywane wlasciwie bo ten pokoj, ktory teraz ma byc dla corci byl takim gabinetowym z komputerem, a lozko bylo w razie "w" jakby ktos nocowal czy zeby przysiasc. No nic moze cos sie wymysli jeszcze.
-
Faceci chyba wogole inaczej podchodza do tematu pokoju dla dziecka niz my, kobiety, matki. Nie rozumieja ze to dla nas wazne, jaki bedzie kolor scian czy wystroj. Szkoda bo byloby sie latwiej dogadac w tej kwestii. No chyba ze mi sie wydaje i to wszystko wcale nie jest istotne.
-
Skowroneczka a może jakiś pokrowiec? Ja też mam taki tapczan jak to mówie sraczkowaty brąz w kwiaty i za cholere nie będzie pasował do szarego i białych mebelków, ale kupię białą narzutę i będzie ekstra!
Spróbuj może coś takiego?A.Kasia lubi tę wiadomość
-
26Asia wrote:ja pisałam o promocji w stacjonarnych i ona ma być pewnie, aż po świętach, tam jest po 5 zł 10 zł 15 zł albo 20 zł
Ale nic więcej nie było, same duże rozmiary i większość dla dziewczynek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a7d0bac4bf2.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 19:45
-
nick nieaktualnySkowroneczka87 - a może popróbuj jakoś zaaranżować ten pokoik z tym łóżkiem? Może się okazać, że na początku się przyda, np do karmienia czy też abyś mogła na nim czuwać w chwilach, kiedy mała będzie miała płaczliwe noce a mąż będzie musiał się wyspać. A jak okaże się zupełnie nie przydatne to się je złoży i schowa, przynajmniej będzie wiadomo że było bezużyteczne.
-
Renka88 wrote:Skowroneczka a może jakiś pokrowiec? Ja też mam taki tapczan jak to mówie sraczkowaty brąz w kwiaty i za cholere nie będzie pasował do szarego i białych mebelków, ale kupię białą narzutę i będzie ekstra!
Spróbuj może coś takiego?
Kolor tego lozka moglby byc, chodzi raczej o ustawienie w pokoju bo to maly pokoik i wydaje mi sie zagracony za bardzo. Poza tym miala inne plany i musze sie oswoic ze sie zmienily:-P Niewiem, moze mi sie opatrzy taki uklad jak tak postoi. Do marca jeszcze chwila przeciez. -
Na mnie magnez wogole nie działa. Dzisiaj musiałam zgłosić ze mam twardy brzuch, bo od rana był jak skała. Lekarka przyznała racje że brzuch jest napiety i wracamy do tokolizy...
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
RudyTygrysek wrote:A myślałam że chodzi o sklep internetowy. Ja byłam w H&M i pztrzyłam na te promocyjne ciuszki ale było ich malutko (1 metrowy wieszak) tam właśnie znalazłam bodziaki z chustka za 10 zł
Ale nic więcej nie było, same duże rozmiary i większość dla dziewczynek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a7d0bac4bf2.jpgRudyTygrysek lubi tę wiadomość
-
Witajcie Kobitki,
jak zawsze nie ogarniam calości. Wiecznie w " tyle". Wybaczcie.
Wczoraj zmarł mój " przyszywany" dziadek... Niespodziewanie. Nie był to biologiczny dziadek, bo od ojczyma ale znamy się prawie 30 lat więc jak prawdziwy...Nie moglam dojsć do siebie wczoraj. Cały dzień leciały mi łzy, żal że tata nie pozwolił mi odwiedzić dziadka na internie, bo jeszcze bym coś złapie. Cały czas myślał że go podleczą i chociaż zobaczymy się na korytarzu w szpitalu. Dziadek 24 grudnia skończyłby 80 lat, był to b. dobry, pracowity i uczciwy człowiek z zasadami. Nigdy nikogo nie skrzywidził. Całe życie w morzu, zaczęło się niewinnie od chudnięcia, ale że zawsze był b. chudy nikt nie podejrzewał najgorszego. Do lekarza też chodził od święta, popalał sobie i od czasu do czasu piwko po dzialce. Reumatyzm atakował ręce ale dawał radę.
W poniedziałek zasłabł, wiec pogotowie przyjechało i zabrali go do szpitala. Jednak wypisał się sam na żądanie. Po pobraniu krwi podejrzewali raka. Miał się stawić w środę do szpitala i też tak się stało. Choć strasznie wyrywal się do domu. Przeleżał tam calą srodę, czwartek, piątek. Nie dawali żadnych leków, kroplówek. Na poniedziałek dopiero mieli zaplanowaną tomografię i jakieś konkretniejsze leczenie.
Dziadek trochę w piątek juz wstawał z łóżka, normalnie rozmawiał, w sobotę rano przyszła pielęgniarka dala rozkruszoną tabletkę z wodą przez strzykawkę i dziadek zacżął się krztusić! Zaczął sie dusić .... i szybka reanimacja 20 minut. Nieudana. Odszedł. Nie doczekał Filipka, a tak cieszył się.
Jesteśmy wszyscy załamani, tata ma do siebie żal, że nie słuchał, że nie wziął go do domu jak prosił, ale wszyscy chcieliśmy aby go tam podleczyli. Na sobotę dziadek zamówił piwko bezalkoholowe już nie zdążył. Zastanawiamy się co się stało, czy ten lek wpłynął do pluc i taka reakcja, czy to wina lekarzy że innego leczenia nie dali. Bedzie rodzinka w pon. rozmawiać. Zawieżc chodzącego człowieka do szpitala i juz wiecej żywego go nie zobaczyć. Brat mój jest nadal w cięzkim szoku, gdyż praktycznie wychował się u dziadka, jedyne czym moglam go pocieszyc to fakt że z pewnością dziadek jest teraz jego Aniołem Stróżem. A powiem, wam, że dziadek przyszedł nad ranem do brata się pożegnać. Brat miał sen, ze dzwoni do niego telefon, na wyświetlaczu jest dziadek, szybko wstał i się obudził. Próbował się dodzwonić ale dziadek w tym czasie umierał...