Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny , fajnie , że nie tylko tak ja mam z tymi ruchami
Być może ma mniej miejsca, tym bardziej, że niby dziś 23+3 , ale wg USG jest starszy i wychodziłoby wtedy 24+4. Aczkolwiek dziś byliśmy z moim 11 letnim bratem w kinie na bajce "Dobry dinozaur", powiedziałam do brzuszka Antkowi, że jesteśmy na bajce, a ten przez całą bajkę mnie tak mocno kopał
Malina bardzo Ci współczuję. Ja tak nagle straciłam pradziadka pare lat temu. Też był przyszywany, ale dla mnie jak prawdziwy. Wiem co czujesz.
Dziś muszę się pochwalić, że nie miałam żadnych bóli brzuszka , cieszę się niezmiernie
Malina81 lubi tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
Dzięki wielkie kobitki, ja mam teraz stracha bo bylam nastawiona na poród w tym szpitalu... w którym dziadek odszedł. Wiem, wiem, że interna to nie to samo co porodówka i tam też pracuje mój lekarz. Jednakże uraz pozostał, choć z drugiej strony też w tym szpitalu mojego synka uratowali.
Do tego mam pytanie, otóż odnośnie pogrzebu, moja przyjaciółka twierdzi że ciężarna nie powinna dotykać i patrzeć na umarłego, że to zle wróży. I że mam się pożegnać zamknięta trumnę tylko dotknąć. Nie wiem nie chcę być przesądna, ale w ciązy nigdy nie bylam na pogrzebie. Czy któraś z was słyszała o czymś takim? Generalnie zawsze kieruje się sercem i już sie jakoś nastawiłam na to pożegnanie a pogrzeb dopiero w czw.
-
Malina, strasznie mi przykro z powodu dziadka. Będzie się Wami opiekował "z góry"! :*
Tulę. Co do pożegnania na pogrzebie zrób to co Ci podpowiada serce. Nie wierz w przesądy i nie słuchaj innych. To Twoje pożegnanie i to musi być Twoja decyzja! Ale też nic na siłę. Jeśli nie będziesz się czuła na siłach, żeby pożegnać sie z dziadkiem przy otwartej trumnie to nie miej wyrzutów sumienia!
Karola, 3maj się w szpitalu. Jesteś pod opieką specjalistów! Oby to nie było nic poważnego. Napisz jutro co się stało! Mam nadzieję, że trafiłaś tam tylko na obserwację!
Olu, dawkę magnezu masz taką jak jahmmmm mi pomaga. Tzn. nie wyeliminował całkowicie twardnień, ale jest ich o połowę albo i 3/4 mniej.
AhhWiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 21:35
Malina81 lubi tę wiadomość
-
Magda lena wrote:Malina, strasznie mi przykro z powodu dziadka. Będzie się Wami opiekował "z góry"! :*
Tulę. Co do pożegnania na pogrzebie zrób to co Ci podpowiada serce. Nie wierz w przesądy i nie słuchaj innych. To Twoje pożegnanie i to musi być Twoja decyzja! Ale też nic na siłę. Jeśli nie będziesz się czuła na siłach, żeby pożegnać sie z dziadkiem przy otwartej trumnie to nie miej wyrzutów sumienia!
Karola, 3maj się w szpitalu. Jesteś pod opieką specjalistów! Oby to nie było nic poważnego. Napisz jutro co się stało! Mam nadzieję, że trafiłaś tam tylko na obserwację!
Olu, dawkę magnezu masz taką jak jahmmmm mi pomaga. Tzn. nie wyeliminował całkowicie twardnień, ale jest ich o połowę albo i 3/4 mniej.
Ahh
Dzięki Kochana! Masz rację, bedę kierować się sercem, aby potem sobie nie pluć w brodę ze chcialam a nie zrobiłam...muminka83, Magda lena, anitka19953 lubią tę wiadomość
-
MalinkaWspółczuję. Odnośnie pogrzebu to ja nie wierze w zabobony. Nie lubię też otwartej trumny bo jestem zdania że człowieka trzeba zapamiętać takim jakim był w tym okresie najfajniejszym. Mój tato jak umarł to nie pozwoliłam na otwarcie trumny i uważam że dobrze zrobi lam - wystarczyło mi że umarł trzymając mnie za dłoń
. Nie wiem jaką uroczystość będziecie organizować ale bez względu na wszystko myślę że na ostatniej drodze warto być.
Dużo sił
Karolinko Trzymaj się skarbie
Dobranoc dziewuszki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 21:44
-
Malina strasznie mi przykro, kieruj się sercem. A jeśli czujesz że nie dasz rady, nie zmuszaj się.
Moja kuzynka jak była w ciąży i zmarła nasza babcia w ogóle nie była na pogrzebie i nikt nie miał jej tego za złe.
Karolina daj znać jutro co jest i trzymam kciuki by wszystko było dobrze.
Dobranoc! -
Mam nadzieje ze po kilku tokolizach się uspokoi, zresztą zobaczymy jak z szyjką, myślę że koło wtorku mi zmierzą. Będę w szpitalu dopuki brzuch się wyciszy, trudno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 22:39
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Malina Bardzo mi przykro, takie nagłe odejście zawsze jest trudne do zaakceptowania. Co do pogrzebu podobnie jak Dziewczyny Uważam, że nie ma co patrzeć na przesady ani na to co mówią inni tylko na własną potrzebę. Jeśli dla Ciebie najważniejsze jest by tam być i pożegnać dziadka to tak powinnaś zrobić.
Karolina trzymamy kciuki, daj tylko znać co się dzieje, mam nadzieję że wszystko jest dobrze :-* -
Malina81 jest mi bardzo przykro, odejście kogoś bliskiego to strasznie ciężkie chwile
dużo siły Ci życzę! Ja nie wierzę również w jakiekolwiek przesądy, i myślę że będziesz potem spokojniejsza jeśli będziesz na ostatnim pożegnaniu dziadka.
Kaarolina trzymaj się!dawaj znać! ja również trzymam kciuki!musi być ok! -
Czuję się już trochę lepiej więc mogę napisać... Z Synkiem wszystko ok. Ja trafiłam do szpitala ponieważ straciłam częściowo wzrok, zdrętwiała mi prawa ręka, twarz do takiego stopnia ,że nie mogłam mówić, do tego przeokropny ból głowy.. w domu ciśnienie dobre w szpitalu oczywiście 155/100
. Jestem po 3 kroplówkach, konsultacji z neurologiem, czeka mnie jeszcze konsultacja z okulistą bo neurolog niepokoi ta utrata wzroku przy bólach głowy
. Wiem, że leże tu dla mojego i Bartusia dobra, ale mam w domu też Krzysia i moje myśli ciąglę są przy Nim
. Dzisiaj miałam iść Z Nim do lekarza bo ciągle nie je
tak bardzo chciałabym być w domu przy Nim
. Mam nadzieję,że Mąż będzie w stanie to wszystko ogarnąć... płakać mi się chce na samą myśl...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 06:13
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Karolinko bardzo ci współczuje ale dobrze że jesteś w szpitalu tu się zajmą Tobą bo z Ciśnieniem nie ma żartów i to w momencie jak występują takie objawy jak TY masz :-*
Mąż jestem pewna że sobie poradzi :-*
A ja dziś mam sądny dzień. Lecę zaraz do laryngologa potem wracam i do ginekologa.
Przez tą zmianę pogody tzn wiatr ale taki straszny jeszcze bardziej boli mnie kręgosłup więc nie wiem jak ja dzisiaj dam radęMasakra jakaś.
Miłego dnia kochane :-*