Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
My dzisiaj w końcu załatwiliśmy sprawę w USC. Wszystkich urzędników wysłałabym na przymusowe szkolenia z uprzejmości. No ale najważniejsze, że tatuś w świetle prawa jest już tatusiemA.Kasia, domiii, Vincent, Kate84, d'nusia, perła ziemi, Madzialena90, Izoleccc, Czarodziejka87, Falon, Karka, Renka88, Kajola, M+M+?, ksanka, Est lubią tę wiadomość
-
Witam się w 34 tygodniu ciąży. Nocka jak zwykle przespana. Brawo ja!
Wczoraj wyprałam białe ciuszki, dzisiaj lecę w kolorowymi. Miałyście rację - w domu cudownie pachnie. Jedynie czego żałuję, że nie mogę suszyć prania na dworze. Jest wtedy całkowicie inne. Na początku przyszłego tygodnia mają przyjść prześcieradła, ochraniacz, pościel, kocyk itp. Wtedy już będę całkowicie gotowa.
Ksanka - powodzenia w szpitalu. Daj znać jak warunki.
Olatychy - pięknie urządzony pokoik małego!
Renak88 - woow, jakie klimatyczne zdjęcie. Powodzenia na dzisiejszej sesji.
M+M+? - pisałam już tutaj o tej książce, bo jestem po jej lekturze. Generalnie książka ciekawa i moim zdaniem metoda ma sens, ale do wojska a nie do malutkiego dziecka. Nie wyobrażam sobie nie przytulić dziecka kiedy płacze w łóżeczku, czy (przynajmniej na początku) nie karmić na żądanie, bo obowiązują mnie wyznaczone godziny. Aczkolwiek wiele informacji sobie spisałam i mam zamiar wprowadzić w życie.
Karka - u mnie też na prenatalnych mały był przytulony do łożyska. Lekarka poprosiła mnie o pokręcenie biodrami i mamy zdjęcie w połówką twarzy
Paola87 - ja w ogóle nie mam rożka. Będę go robiła z kocyka i związywała wstążką.
Martka89 - ale Cię zestresowali bidulko. Przecież tak jak piszą dziewczyny - tętno maleństwa było w normie!
Kajka - widzisz jak to jest. Co lekarz to inna opinia. U mnie w listopadzie pojawiły się pojedyncze twardnienia pomimo długaśnej szyjki, a moja gin zastanawiała się, czy nie wysłać mnie na obserwację do szpitala. W połowie grudnia szyjka miała 27mm i kazała mi leżeć + luteina. Przez dwa tygodnie leżałam plackiem i szyjka zrobiła się na 30mm. Tak więc przy takiej długości Twojej szyjki wedle wytycznych mojej gin zalecałabym dużo odpoczywać.
vincent - odnośnie tych witamin to w szpitalu po porodzie dokładnie Ci powiedzą. Karmiąc piersią podajemy wit d i k, tylko położna mówiła, że wieczorem.
A.Kasia - powodzenia śliczna mamusiu
Domiii - generalnie na tym etapie ciąży puchnięcie jest dopuszczalne, jednak lepiej, abyś skonsultowała to z lekarzem. Dlaczego? Moja dobra znajoma też myślała, że to normalne a jak się okazało miała dość niebezpieczną ciążową przypadłość. Oczywiście leczenie szpitalne. Absolutnie nie chcę Cię straszyć, tylko prosić, abyś tego nie bagatelizowała.
Słonecznego dnia!Kate84, baassiia, muminka83, A.Kasia, d'nusia, domiii, Madzialena90, Mietka 30:), Mania1718, Kajka, Falon, olatychy, Karka, Renka88, M+M+?, Czarodziejka87 lubią tę wiadomość
-
MeAmerie wrote:Jeżeli podaje się mm to nie podajemy wit. K ponieważ jest w mm, jeśli karmimy piersią podajemy zarówno k jak i d.
Aż poszłam sprawdzić mam tylko k+d więc w razie mm będę musiała zamówić samo d. Dzięki Dziewczyny
Domii ja jak narazie o dziwo nigdzie nie puchne
Kasiu ja coś czuję, że przez ten miesiąc też złapie min. 3kg! Bo już mam dwa od wizyty a jeszcze półtora tygodniatych z luxmed w ogóle nie biorę pod uwagę. Miłego podglądania
wyglądasz super!
Kokainka to masz tak jak ja tylko ja już od 30tc a wcześniej wciąż gimnastyka, spacery, sklepy obowiązki domowe itp. Teraz staram się dużo leżeć. Ty też będziesz i na pewno wytrzymaszw dwupaku
Karolina@ też chcę już 34 dla spokoju, eh a tu jeszcze tyle czasu
U nas też cały czas pada śnieg, ale słyszałam że ma być ciepłej i jeszcze później marznąca mrzawka
M wysłany do Ikei ciekawa jestem jak ogarnie te zakupy, pojechał ze zarzutami ekranu i opisemedyś, A.Kasia, olatychy, M+M+? lubią tę wiadomość
-
Oczywiscie kto chce czyta
warto znać różne strony...Ciekawe spostrzeżenia pewnego pediatry, który woli pozostać anonimowy, odnośnie witaminy K podawanej niemowlętom zaraz po urodzeniu:
"Wiecie, czego nie rozumieją 'zwolennicy syntetycznej witaminy K'? Idei, że dzieci mają niższy poziom witaminy K dla korzystnego, ochronnego powodu. (...)
Po pierwsze, do absorpcji witaminy K potrzebujemy dobrze funkcjonującą trzustkę i drogi żółciowe. Układ trawienny Twojego dziecka nie jest w pełni rozwinięty po urodzeniu i dlatego podajemy niemowlętom mleko matki (i opóźniami pokarmy stałe), dopóki nie ukończą co najmniej 6-miesięcy i dlatego mleko matki zawiera jedynie niewielką ilość witaminy K. Zbyt wysoka ilość witaminy K może obciążyć wątrobę i spowodować uszkodzenie mózgu (między innymi)...
Po drugie, krew z pępowiny zawiera komórki macierzyste, które chronią dziecko przed wykrwawieniem i wykonują wszelkiego rodzaju potrzebne naprawy wewnątrz ciała niemowlęcia. I tu jest haczyk - aby dziecko mogło uzyskać to ochronne doładowanie komórek macierzystych, należy opóźnić odcięcie pępowiny, a krew musi pozostać rzadka, aby komórki macierzyste mogły łatwo się przemieszczać i wykonywać swoje zadania. Wyobraźcie sobie, że dziecko ma swój własny mechanizm ochronny, który zapobiega krwawieniu i naprawia narządy... co nie zostało odkryte do czasu, kiedy zaczęliśmy regularnie podawać niemowlętom zastrzyki z witaminą K.
Po trzecie, noworodek może mieć niski poziom witaminy K, ponieważ jego jelita nie są jeszcze zasiedlone bakteriami potrzebnymi do jej zsyntetyzowania i "cykl witaminy K" jeszcze nie jest w pełni funkcjonalny u noworodków. I to by miało sens, aby omijać jelita i wstrzykiwać witaminę K wprost do mięśni? Tylko, że nerki dziecka również nie są w pełni funkcjonalne...
I na koniec, kilka obserwacji klinicznych, które potwierdzają hipotezę, że dzieci mają naturalne mechanizmy ochronne, które uzasadniają ich niski poziom witaminy K po urodzeniu (...) Kiedy krew dziecka jest zagęszczona witaminą K, to powoduje sytuację, w której komórki macierzyste muszą przedzierać się przez ten muł (…) Być może kiedyś dotrze to do lekarzy, że komórki macierzyste z krwi pępowinowej są nie tylko ważne i przydatne dla noworodka, ale również to, że istnieje powód, dla którego wymagają one rzadkiej krwi. "
Każdy płód, który zostaje wyciśnięty jak mokry ręcznik podczas podróży wąską drogą rodną, może ponieść szkody w każdej części ciała, również w mózgu, więc potrzebuje pewnego wbudowanego „systemu naprawy”. I komórki macierzyste przechodzą przez barierę krew-mózg. Co więcej, komórki macierzyste mogą dojść ... wszędzie !!! Niesamowite, nie sądzicie? Projekt Boży ma rozwiązania na takie problemy sytuacyjne...
Ale ... pediatrzy uważają to za ... "defekt" ... więc chcą podawać witaminę K, która prowadzi do zagęszczenia krwi o prawie 100 razy bardziej, niż jest u człowieka dorosłego. Te zastrzyki z witaminą K, jak wam mówią ... (tak samo, jak mówią, że natychmiastowe zaciskanie pępowiny jest bezpieczne i normalne, a opóźnione jest niesprawdzoną interwencją) ... to dlatego, że dziecko nie zostało „zaprojektowane” prawidłowo i jeśli nie poda się mu zastrzyku z witaminą K, to dziecko "może wykrwawić się na śmierć".
Ale jedno pytanie pozostaje bez odpowiedzi:
Dlaczego czynniki krzepnięcia krwi u niemowląt są niskie w ciągu kilku pierwszych dni po urodzeniu? Dlaczego dziecko ma dużo rzadszą krew, w rezultacie? Czyż nie jest to logiczną hipotezą, że rzadsza krew umożliwia swobodniejszy i szybszy dostęp komórek macierzystych krwi pępowinowej do każdej części ciała, która została uszkodzona w trakcie porodu?"
muminka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
alinalii, Czarodziejka87, Madlene.:), aleksandrazz, Madzialena90, domiii, Karolina@, perła ziemi, Teresa1992, A.Kasia, Dorka87, Vincent, Mietka 30:), Izoleccc, RudyTygrysek, She86, muminka83, Mania1718, edyś, Gośśś, Lilou1984, Magda lena, Kajka, vikus001, Falon, Kate84, olatychy, Kokaina, Karka, Kajola, Renka88, Viera Yves, M+M+?, Lucky, Est lubią tę wiadomość
-
Witam się z wami w 34 tygodniu ciąży wskoczyłam dzisiaj na wagę a tam niespodzianka waga od tamtego tygodnia nie drgnęła nawet o 100 g więc dalej jestem z dobytkiem 15,5kg
coraz bliżej, coraz bliżejA.Kasia, d'nusia, Karolina@, perła ziemi, Izoleccc, muminka83, Mania1718, Martita88, Czarodziejka87, Magda lena, Falon, Kate84, Kajola, Karka, M+M+? lubią tę wiadomość
-
O rany, ile do nadrabiania
Ech, to teraz mam zagwozdkę, który model Camarelo wybraćjutro jedziemy do sklepu, żeby mąż zobaczył te wózki, bo na razie oglądałam je sama.
Przeczytałam co napisałyście tak na szybko, gratuluję wszystkich udanych wizyta Karolinie wydłużenia szyjki, super wiadomość!
A za pozostałe szyjki nadal trzymam mocno kciuki
Witam nową mamę
Ktoś jeszcze prał/planuje prać w mleczku Loveli i miał uczulenie? Bo trochę się zmartwiłam, wolałabym uniknąć podwójnego prania...Karolina@, Kokaina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyd'nusia - cudo ten wasz pokoik
a te obrazki gdzie kupowałaś? super są
uska31 - ciekawe informacje i to dość przekonujące. Co do witaminy K to nie orientowałam się wcześniej w temacie ale zdecydowanie zgadzam się z tym, że krew pępowinowa powinna wrócić do dziecka. Dlatego nie rozważam nawet bankowania tej krwi. -
nick nieaktualnyA.Kasia wrote:d'nusia - cudo ten wasz pokoik
a te obrazki gdzie kupowałaś? super są
uska31 - ciekawe informacje i to dość przekonujące. Co do witaminy K to nie orientowałam się wcześniej w temacie ale zdecydowanie zgadzam się z tym, że krew pępowinowa powinna wrócić do dziecka. Dlatego nie rozważam nawet bankowania tej krwi.
Obrazki tu:
http://allegro.pl/obraz-30x30-obrazek-obrazki-dla-dzieci-dzieciece-i5060861857.html -
noelka wrote:Ktoś jeszcze prał/planuje prać w mleczku Loveli i miał uczulenie? Bo trochę się zmartwiłam, wolałabym uniknąć podwójnego prania...
Ja właśnie piorę ciuszki małego w Loveli. Do białego mam proszek, a do koloru mleczko. Do płukania używam niemieckiego Lenor Sensitive. Póki co wszystko okej. Dam znać jak już będę po prasowaniu.
Dodam tylko, że byłabym zaskoczona gdybym jakoś zareagowała, bo jak żyję ćwierć wieku jeszcze na nic uczulenia/podrażnień nie miałam.Czarodziejka87 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry kobietki
Do mnie zakradł się dzisiaj leń niesamowityNie mam pomysłu na obiad ale się nie poddam tak łatwo
domiii mi od dłuższego czasu puchną dłonie i stopy. Zauważalne z reguły z rana, później jest już lżej
Kasia brzuszek cud miód malina
d'nusia na ścianie masz tapete? Te grochy białezakochałam się. Mi córcia maluje 3 obrazy (będą 3 sówki ) oczywiście pochwalę się efektem końcowym.
Karolina@ Ja też używam Lenor sensitive jest piękny. I zastanawiam się dlaczego zagraniczne proszki i płyny pachną intensywniej i dłużej.[/link]
-
Mania1718 wrote:Dzień dobry kobietki
Do mnie zakradł się dzisiaj leń niesamowityNie mam pomysłu na obiad ale się nie poddam tak łatwo
domiii mi od dłuższego czasu puchną dłonie i stopy. Zauważalne z reguły z rana, później jest już lżej
Kasia brzuszek cud miód malina
d'nusia na ścianie masz tapete? Te grochy białezakochałam się. Mi córcia maluje 3 obrazy (będą 3 sówki ) oczywiście pochwalę się efektem końcowym.
Karolina@ Ja też używam Lenor sensitive jest piękny. I zastanawiam się dlaczego zagraniczne proszki i płyny pachną intensywniej i dłużej.
Mam to szczęście, że sąsiad pracuje w Niemczech i co pewnien czas przywozi mi płyny do płukania. Są obłędne w zapachu i przede wszystkim delikatny zapach długo się utrzymuje. Polskiego takiego płynu jeszcze nie znalazłam. Co więcej - moja przyjaciółka co roku jeździ do Włoch do wujka i przywiozła mi kiedyś włoski płyn. Do dupy. Niemcy w tym temacie są moim zwycięzcą
Mania1718 lubi tę wiadomość