Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lucky wrote:a propos karmienia piersią, osłonek i pękania brodawek, oraz posiadania butelki do mm w szpitalu na wszelki wypadek
właśnie przeczytałam na forum Lutówek, wpis dziewczyny o imieniu Vayn, która własnie urodziła
"Pola ciągnie z butli jak jakiś pijak, ja mimo osłonek silikowych popękałam i polała się krew także cyce w odstawkę do zaleczenia. Nikt mi nie powiedział, że te przystawianie to max 15 min, ona ciumkała po 40 albo i dłużej i mnie zaśliniła i pach popękały brodawki."
to tak informacyjnie, bo mnie też popękały, ale nałożyłam osłonki i ze łzami i bólem karmiłam dalej, chyba jednak powinnam była dać piersiom odpocząć i się podgoić, wtedy szybciej by się wyleczyły, a ja nie miałabym traumatycznych początków
Dobre info. Ja się zawzięłam na karmienie piersią i mam zamiar być twarda. A co do karmienia publicznego, to pamiętam jak moja mama karmiła mojego brata na początku lat 90 i nikt, ale to nikt nie zwracał na nią uwagi. Kładła sobie pieluchę na ramię przysłaniając pierś i nikt nigdy nie zwrócił jej uwagi. Myślałam, że tak jest do tej pory i dopiero jak ostatnio zaczęłam czytać to zorientowałam się, że publiczne karmienie piersią to jakieś halo. Jestem zdziwiona, bo przecież kobieta karmiąca jest totalnie aseksualna.Lucky lubi tę wiadomość
-
Z tymi infekcjami to co lekarz to inna opinia. Gdy miałam gorączkę i chore gardło poszłam do swojej lekarki rodzinnej, przepisała mi antybiotyk. Zadzwoniłam do swojego ginka, powiedział że mam ich nie brać, że z infekcją lepiej radzić sobie naturalnymi sposobami. Wypiłam mleko z czosnkiem, potem płukałam gardło solą, dużo piłam, po dwóch dniach byłam zdrowa.
Do antybiotyków nigdy nie byłam przekonana i raczej nie będę. A obecnie też jest tak że lekarze przepisują je już nawet na katar.Teresa1992, alinalii, muminka83, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
Haniu dobrze ,że nie ma żadnych skurczy
Afi też bardzo ładne, a ile już waży wow
dawaj znać co tam zdecydują .buziaki
MeAmerie wow jaka piękna wagato jest dopiero spory chłop
może jednak lekarz zmieni choć na 28.02?
Paulina może tak jak mówi Ola jak nie przejdzie to warto to skonsultować z innym lekarzem albo lepiej na IP i trochę podkoloryzować?Lucky lubi tę wiadomość
-
A u mnie właśnie byli z kontrolą z ZUSU ! Dobrze,że byłam w domu uff
Teraz do porodu już nie powinni chyba przyjść..mam nadzieję!
MeAmerie ale dorodny chłopak!super:)
Edyś popieram Wanne na chorobe bardzo dobry imbir,mnie jak wzięło przed świętami piłam hektolitry wody z miodem,cytryną i imbirem.
Zbiłam gorączkę,miałam przepisany duomox który na szczęście nie był potrzebny.
Potem niestety przyplątał się jeszcze kaszel piłam syrop prenalen,syrop z cebuli i lekarka przepisała Stodal i na szczęście przeszło.
Dużo zdrówka!
Lucky lubi tę wiadomość
Filip 28.03.2016
-
No to jasne że najpierw się próbuje domowymi sposobami ,ale czasami infekcja jest już na tyle rozwinięta że się nie da obejść bez leków.
Wanna, A.Kasia, Lucky, muminka83 lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Wanna wrote:Czarodziejka a jak długo jesteś już na zwolnieniu? Ja jestem pewna kontroli - nie wiem tylko czy pofatygują się do domu, czy zaproszą mnie do siebie
Ja jestem praktycznie od samego początku,od 5 tygodnia ciąży
Dokładnie od 17 lipca.
U mnie właśnie byli trzeci raz i mam nadzieję ostatni
Filip 28.03.2016
-
Czarodziejka87 wrote:Ja jestem praktycznie od samego początku,od 5 tygodnia ciąży
Dokładnie od 17 lipca.
U mnie właśnie byli trzeci raz i mam nadzieję ostatni
Ależ masz nadaktywny oddział ZUS. Ja na zwolnieniu dopiera od 20 listopada i teoretycznie mam 2, czyli mogę chodzić, na co nawet lekarz zalecił mi spacery (dot. mojego układu krążenia). Jeszcze mnie nie odwiedzili, ale niemal wszystkie moje koleżanki, które były w ciąży i prowadziły działalność gospodarczą były wcześniej lub później kontrolowane. Paranoja, zwłaszcza w ciąży. -
Wanna wrote:Ależ masz nadaktywny oddział ZUS. Ja na zwolnieniu dopiera od 20 listopada i teoretycznie mam 2, czyli mogę chodzić, na co nawet lekarz zalecił mi spacery (dot. mojego układu krążenia). Jeszcze mnie nie odwiedzili, ale niemal wszystkie moje koleżanki, które były w ciąży i prowadziły działalność gospodarczą były wcześniej lub później kontrolowane. Paranoja, zwłaszcza w ciąży.
Ja też mam zwolnienie "chodzące" no ale niestety niby mają prawo przyjść raz na 2-3 miesiące.
Paranoja tak jak piszesz..
Filip 28.03.2016
-
Czarodziejka87 wrote:Ja jestem praktycznie od samego początku,od 5 tygodnia ciąży
Dokładnie od 17 lipca.
U mnie właśnie byli trzeci raz i mam nadzieję ostatni
Trzeci raz miałaś kontrolę?! Jestem w szoku...
Ja jestem na L4 też mniej więcej od tego terminu i na szczęście z ZUSem nie miałam żadnej styczności -
To tez chyba wlasnie zalezy od rodzaju zatrudnienia i jego dlugosci. Gdy np pojdzie sie na L4 miesiac po podpisaniu umowy, to jesteśmy dla Zus podejrzane.
Teraz mi sie przypomnialo, ze moj maz po wypadku i hospitalizacji, byl ponad rok na L4 i to bral, po 2 miesiace na 1 zwolnieniu i nigdy kontroli u niego nie bylo, mial wtedy umowe na czas nieokreślony.
-
Karolina@ ja też jestem w szoku,mój lekarz jak mu powiedziałam że byli dwa razy to też się mocno zdzwił,że tak kontrolują..
A tu trzeci raz i kit
Madlene chyba faktycznie mnie lubią i tęsknią,że tak mnie odwiedzają
Wygląda to tak,że przychodzi babka z facetem pytają czy to ja,składam dwa podpisy,że byłam w domu i to wszystko.
Na szczęście wywiadu nie robią
Bassiia ja zanim poszłam na zwolnienie pracowałam w tej firmie ponad rok więc chyba nie powinnam być podejrzana..no ale co zrobić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 12:47
Filip 28.03.2016
-
Pytanie do mam już rodzących.
Ostanio myjąc się wyczułam dwie krostki na wardze sromowejZapytałam lustereczko o co kaman. A tam odpowiedz dwa małe krwiaki o wielkości 3mm. Wczoraj jak zobaczyłam krew na wkladce to myślałam że zawału dostane. Jeden pękł a dzisiaj troszkę boli. Wujek google powiedział mi że spotyka to kobiety które już rodziły i ze względu na mocne ukrwienie kokochy obecnie tak się może zdarzyć. Jutro mam spotkanie z położną ale za bardzo nie liczę na pomoc. Miała któraś z was takie "cos" Martwię się. ..
[/link]