Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a powiedzcie mi czy Wasze podkłady poporodowe mają pasek z klejem, żeby mocować je na bieliźnie.
Rozpakowałam z ciekawości swoje podkłady Matopat Absorgyn, patrzę i nie mają tego paska.... i one takie luźne będą mi tam latać?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 16:53

-
Magda lena wrote:Dziewczyny, a powiedzcie mi czy Wasze podkłady poporodowe mają pasek z klejem, żeby mocować je na bieliźnie.
Rozpakowałam z ciekawości swoje podkłady Bella/Matopat Absorgyn, patrzę i nie mają tego paska.... i one takie luźne będą mi tam latać?
Szczerze to nie wiem
, a M mi tak torbę zostawił, że bez pomocy mamy tam się nie dopcham
wczoraj mi położna do porodu mówiła żebym i tak nie brała bo dają swoje hmmm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 16:57
-
nick nieaktualnyMagda lena wrote:Dziewczyny, a powiedzcie mi czy Wasze podkłady poporodowe mają pasek z klejem, żeby mocować je na bieliźnie.
Rozpakowałam z ciekawości swoje podkłady Bella Absorgyn, patrzę i nie mają tego paska.... i one takie luźne będą mi tam latać?
Na siateczkowych majtasach i tak by się nie przykleiły, więc luz
Ja mam Bella Mama i nie pamiętam czy one miały klej czy nie... Ale są na tyle duże i tak często się je zmienia, że nie zdarzyło się, żeby mi "latały"
-
Magda_lena rozpakowałam chwile temu moje podkłady z babyono i one mają pasek z klejem ale przeraziła mnie ich wielkość, są ogromne

Est super wiadomość że Stasiu będzie teraz przy Tobie, a rodzinkę sąsiadki z sali bym grzecznie poprosiła o wyjście na korytarz.
-
Ehh nawet was nie nadrabiam bo nie nie mam siły. I nie wiem co pisać. Ale moze choć troche wsparcia od was otrzymam i wspólnymi siłami z synkiem jeszcze kilka dni wytrzymamy w dwupaku. Sytuacja u nas dynamiczna i mam wrażenie ze abstrakcyjna- dzieje sie wokół mnie. Wczoraj wieczorem przyjęli mnie z szyjka 14 mm rozwarciem wew 5 mm i twardnieniami. Dostałam Mg. Brzuch nadal sie spinał No ale szybkiej poprawy nie oczekiwali. O 3 obudziłam sie w kałuży krwi i z olbrzymim skrzepom. Dosłownie. Myśleli ze łożysko. W 5 min przewieźli mnie z patologii ciazy na sale porodowa...

-
Pisze w częściach bo na tel jakby ucięło to nie dałabym rady drugi raz pisać. Na porodówce pod ktg skurcze co 5 min na 80 i rozwarcie na palec. Starsza pani doktor mowi nie dajemy sterydów bo nawet do drugiej dawki nie doczeka. Młodsza mowi, ryzykujemy. Sterydy, i pompa magnez. Po pol godziny zero poprawy. Szybka decyzja fenoterol w pompie. Albo zatrzymamy albo nie, nic nie stracę poza fatalnym samopoczuciem kołataniem serca i drżeniem całego ciała. Powiedziała ze jesli rozwarcie przekroczy 4 cm to koniec ale walczymy...

-
Zaczęła od dużej dawki. Czułam sie bardzo zle. Ale skurcze natychmiast ustały. Musiałam wytrzymać. To było ok godz 9. Mówią ze niczego nie obiecają, moze dadzą mi 5 godzin a moze tydzien a moze 2-3. Leżę teraz plackiem. Pompa fenoterolowa ciut zmniejszona i obserwujemy. Nie wiem jak długo mogą mi to podawać. Narazie wala ostro widze ich zaangażowanie i walkę. Krwawienie tez narazie opanowali. Ale u mnie wszystko moze sie zdarzyć i pewnie niebawem sie wydarzy. Oby maluszek był zdrowy tylko o nim teraz mysle.

-
O rany Martka to strasznie brzmi !!!!
Czy Ty mialas jakis problem z lozyskiem? Bo ja mam przodujace i w nocy mam koszmary ze misie przydarzy to co opisujesz
Trzymaj sie tam cieplo!
Dzien dobry
Ja leze z twardym brzuchem, chyba za duzo dzialam od rana
Podczytuje Wasze opowiesci ale nie mam kiedy pisac
Pozdrawiam serdecznie -
No i najważniejsze. Łożysko przyklejone. Ma całe szczescie jest na przedniej ścianie i można je było dokładnie ocenić i na 100% je wykluczyć. To szyjka rozwierajaca taka słaba. Przepływy pępowinowe i inne w porządku. Mały mało sie rusza. Ale tez cierpi. Serduszko mu wali po fenoterolu i pewnie po sterydach

-
Martka Kochana, dobrze że sterydy jednak podali! No to naprawdę już widzę jaka musiałaś być przerażona. Głowa do góry moja droga, maluszek już na pewno całkiem spory i silny, ważne że łożysko i przepływy są dobre! Może uda się Wan jeszcze trochę Wyleżeć :-* trzymaj się tam i bądź dobrej myśli. Na pewno wszystko skończy się dla Was dobrze. Jesteśmy z Tobą myślami!
-
Edyś, dziękuję za wywołanie, Kasiu, usprawiedliwiać się nie będę, bo czytam każdego dnia i nic nie pomijam
Tylko jakoś nie mam weny do pisania.
U nas wszystko ok jak na ten etap. Młody baaaardzo się rozpycha, a od tygodnia czuję jakby rączkami gmerał przy szyjce i chwilami mam wrażenie, że wypadnie. Ogólnie czuję się nieźle, choć zdarza się zgaga, po intensywnym dniu puchną mi nogi, a bóle miesiączkowe zdarzają się coraz częściej. Moja szyjka jest miękka i powoli się skraca, więc jestem nastawiona na poród w każdym momencie od ciąży donoszonej. Na wyjście wcześniej synek dostał zakaz
Obecnie najbardziej dokucza mi ucisk na nerw kulszowy. Czasem pojawia się gdy leżę lub stoję, ale najgorzej jest gdy korzystam z toalety. Ból jest wtedy bardzo silny i promieniuje od kręgosłupa, przez pośladek aż do stopy... Od trzech dni dwójeczkę robię wisząc na rękach nad deską i wyginając dziwnie nogę.
A tak poza tym to w tym tygodniu miałam mały remoncik i potem generalne sprzątanie. Mam pomyte okna, wypraną wykładzinę i kanapę w dużym pokoju, więc jesteśmy już gotowi. Wczoraj odebraliśmy ostatni element wyprawki, czyli fotelik. Zastanawiam się tylko nad zakupem laktatora, ale chyba wstrzymam się do porodu. U nas metraż nie pozwala na wydzielenie pokoju dla małego, więc będzie mieszkał z nami. Na chwilę obecną wygląda to tak jak na zdjęciach (przewijak i kosmetyki w łazience):
Kącik z koszem mojżesza:

Kącik do karmienia i wózek:

Torba już niemal spakowana i przygotowany fotelik:

Piszecie sporo o karmi, o tym, że działa dobrze na laktację, a to ponoć mit. Owszem, tam jest słód jęczmienny, który pobudza laktację, ale jest także alkohol (to nie jest piwo bezalkoholowe), który hamuje laktację i przechodzi do mleka...
Mój mąż zdecydowanie staje na wysokości zadania, pomaga mi na co dzień, mówi dużo do brzucha i jest zaangażowany. Co prawda jak na mój gust mógłby więcej poczytać, np. o rozwoju dziecka, ale ostatnio np. pytał czy mogę przywieźć od rodziców jakiegoś misia, to by na nim zakładanie pampersów poćwiczył
Ja też mam porąbane sny. A. Kasia, u mnie podobny motyw się pojawił, że trzeba było się zgłosić do szpitala dwa tygodnie przed cc na przygotowanie. W ramach przygotowania wyjmowali dziecko, ale kobieta dalej była w ciąży! Po dwóch tygodniach trzeba było się zgłosić na zakończenie ciąży i odbiór dziecka. Chore! A dwa dni temu śniła mi się Madzialena, która była już w trakcie porodu, ale trwało to długo i nie rozkręcała się akcja, więc zaczęła zakładać płaszcz i mówić, że ona jednak się rozmyśliła i postanowiła, że nie będzie rodzić, więc wraca do domu :)i
Est, ja też bym zwróciła im uwagę i powiedziała, że muszę odciągnąć i czy mogliby wyjść na ten czas z sali, bo musisz przekazać mleko dla dziecka. U mnie na drzwiach oddziału jest napisane jasno, że do jednej pacjentki mogą wejść max 2 osoby i na oglądaniu porodówki położna mówiła, że tego pilnują. A tuż za oddziałem są w razie czego 2 kanapy, zawsze można wyjść z odwiedzającymi na korytarz.
No i ostatnia rzecz. Od kilku dni biję się z myślami czy to tutaj wrzucać, bo wiele z nas ma różne problemy i urodziła lub urodzi nieco przed terminem, ale widzę, że bardzo wiele z Was chciałoby urodzić wcześniej. Ja też jestem już zmęczona i coraz częściej myślę o tym, że może przy tej miękkiej szyjce Franek zechce wyjść ze 2 tygodnie przed terminem, ale ten artykuł dał mi do myślenia: http://mataja.pl/2014/05/pospiech-wysoce-niewskazany-o-tym-ze-dwa-tygodnie-moga-czynic-roznice/Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 17:34
d'nusia, Magda lena, edyś, Kate84, Mania1718, olatychy, A.Kasia, Kaarolina, She86, Falon, Karka, Hannia123, Karolina@ lubią tę wiadomość
-
Martka nie wiem co napisać... Trzymam bardzo,mocno za was kciuki! Mały juz duży, żeby przetrwać te dni kiedy beda podawanie sterydy


"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka
-
Martka. Kochana. Bądź dzielna i też się nie poddawaj. Lekarzy masz super skoro ta walczą! Dobrze, że na takich trafiłaś!!!!
3mamy kciuki za Ciebie i maluszka.
Robaczku, śliczny masz kącik dla synka
To ja nie wiem co ta moja położna gadała, że karmi i bawarka mają dobry wpływ na laktację. Pfff.
Eh z tą indukcja porodu jest różnie. Oksy też nie jest idealne dla dziecka
Uważam że lepiej naturalnie próbować wywołać akcje porodową niż oksy. Naturalne sposoby (jeśli działają) zadziałają z opóźnieniem, 3-4 tyg nawet, a oksy działa w ciągu kilku godzin, max kilka dni, bo też nie zawsze działa i próbują później.
Ciekawe czemu CC często lekarze tez robią 2 tyg przed tp z ostatniej miesiączki...
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH










