Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRudzialka wrote:Kobietki, mam takie troche wstydliwe pytanie, dolegliwosc.
Polecacie cos na hemoroidy w ciazy? Niestety nabawilam sie tego paskudztwa pewnie przez zaburzona perstaltyke jelit
Moja siostra miała ten problem w ciąży i lekarz kazał jej po prostu kupić sobie maść na hemoroidy w aptece i smarować. Nie wiem jaką ona kupiła tę maść ale wiem, że jej pomogło. -
Jacqueline wrote:Powiedzieli mi, że mamy czekać pół roku ze staraniami. Tak sobie myśle czy to jest na wyrost czy faktycznie tzeba tyle czekać? Bo myślałam, że jeśli będą miesiączki normalne i w miare regularne to w styczniu powinna przyjść 5-ta miesiączka i chcielibyśmy się z mężem zacząć się starać w tym cyklu czyli pod koniec stycznia.
Jacqueline,
Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale mnie troje lekarzy po poronieniu powiedziało, żeby odczekać trzy miesiące do kolejnych starań. Jeden z nich powiedział nawet "proszę czekać 3 miesiące i nie dać sobie nikomu wmówić, że ma być dłużej"
Ja miałam po poronieniu najpierw tabletki na wywołanie. Niestety po ponad miesiącu okazało się, że nie oczyściły mnie dokładnie i musiałam mieć jeszcze zabieg. Po zabiegu w szpitalu powiedzieli, że mam odczekać dwie miesiączki i mogę działać.
Wiem, że każde pocieszenie słabo brzmi w takiej chwili, ale ja szukałam wtedy też "dobrych stron". I natura sama mi tę dobrą stronę znalazła. W pierwszą ciążę zaszłam po stymulacji, zastrzykach, lekach, etc. Nie miałam naturalnej miesiączki, owulacji ani endometrium. Po poronieniu wszystko się odblokowało, zaczęło działać i zaszłam w ciążę bez żadnego wspomagania. Dziś mówię sobie, że to było między innymi po to... ta pierwsza ciąża się nie udała, ale musiała przyjść, żeby otworzyć drogę tej nowej, właściwej.
Trzymaj się, kochana! -
Rudzialka wrote:Kobietki, mam takie troche wstydliwe pytanie, dolegliwosc.
Polecacie cos na hemoroidy w ciazy? Niestety nabawilam sie tego paskudztwa pewnie przez zaburzona perstaltyke jelit
Ja sie ich nabawilam w po porodzie. Uzywam proctohemolan w masci i juz po jednym uzyciu widac roznice. Masc jest do hemoroidow zewnetrznych a czopki do hemoroidow wewnetrznych jakby co.
👩🏻32l.
Hashimoto, mutacja PAI-1 homo
👨🏻31l.
Niskie parametry nasienia.
🔸10.11.2022 - punkcja (4 ❄️❄️❄️❄️)
🔸8.12.2022 cb 💔 16.02.2023 cb 💔 27.04.2023 cb 💔
🔸FET 9.06.2023 ✨ 6dniowy 4BB (embryoglue, AZH)
3 i 4dpt ⏸️
10dpt beta 284 🥳 prog 49.4
12dpt beta 732 😍 prog 33.3
14dpt beta 2015 🤩 prog >60
17dpt GS 7.5mm 🥰 jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy!
27dpt CRL 7mm 🥰 jest serduszko ❤️
9+2 CRL 2.69cm, ASP 174 🥰
13+2 CRL 7.5cm, Pappa niskie ryzyka, wszystko idealnie ❤️
17+3 waga 197g, mała księżniczka. 🧚♀️🥰
21+3 II prenatalne ok, 400g szczęścia 👣
25+1 740g małej akrobatki 🤸♀️
29+1 1250g dzieciątka ♥️
33+2 2050g ❤️
36+0 2700g ❤️
38+2 3270g ♥️ czekam na Ciebie 🎂
40+1 poród sn, 23 lutego nasza gwiazda jest na świecie 🥰🥰🥰 3.5kg, 57cm 🤸♀️
👦🏼2013r.
👧🏼2016r. -
nick nieaktualnyDziewczyny, ale się wczoraj wieczorem wystraszyłam Złapał mnie taki mocny skurcz brzucha, że już myślałam że skończy się na IP. Na szczęście mam zapas scopolanu w czopkach z poprzedniej ciąży i obyło się bez szpitala. No i teraz poważnie się zastanawiam, czy by jednak nie iść na kontrolne usg. Mój lekarz do 20tego jest na urlopie ale mam takiego jednego w Luxmedzie do którego lubię chodzić w razie "W". Mam nadzieję, że to taki jednorazowy przypadek, może jakoś źle się na łóżku ułożyłam czy coś. Sama nie wiem...
-
A.Kasia wrote:Dziewczyny, ale się wczoraj wieczorem wystraszyłam Złapał mnie taki mocny skurcz brzucha, że już myślałam że skończy się na IP. Na szczęście mam zapas scopolanu w czopkach z poprzedniej ciąży i obyło się bez szpitala. No i teraz poważnie się zastanawiam, czy by jednak nie iść na kontrolne usg. Mój lekarz do 20tego jest na urlopie ale mam takiego jednego w Luxmedzie do którego lubię chodzić w razie "W". Mam nadzieję, że to taki jednorazowy przypadek, może jakoś źle się na łóżku ułożyłam czy coś. Sama nie wiem...
Kasieńka ja staram się panikarą nie być, ale nie wiem czy bym nie pojechała sprawdzić dla swojego spokoju wewnętrznego...
a kiedy masz kolejną wizytę? -
Ja również źle znoszę takie temperatury
-
A.Kasia wrote:Dziewczyny, ale się wczoraj wieczorem wystraszyłam Złapał mnie taki mocny skurcz brzucha, że już myślałam że skończy się na IP. Na szczęście mam zapas scopolanu w czopkach z poprzedniej ciąży i obyło się bez szpitala. No i teraz poważnie się zastanawiam, czy by jednak nie iść na kontrolne usg. Mój lekarz do 20tego jest na urlopie ale mam takiego jednego w Luxmedzie do którego lubię chodzić w razie "W". Mam nadzieję, że to taki jednorazowy przypadek, może jakoś źle się na łóżku ułożyłam czy coś. Sama nie wiem...
Myślę tak, jak domiii. Jeśli masz się denerwować, to może lepiej podjechać. Sprawdzisz, uspokoisz się i już. A tak to będziesz się zamartwiać.
Jeśli przeszło, to na pewno wszystko jest w porządku. Ale te wizyty w IP mają (według mnie) charakter terapeutyczny -
kofeinka wrote:Witam Was serdecznie
jak znosicie te upały????
ja dziś w nocy z mężem poszłam na spacer w środku nocy, bo nie dawałam rady w mieszkaniu mimo wentylatora.
Strasznie męczące są te upały
33 stopnie w dzień i 27 w nocy to już przesada
Ja właśnie też kiepsko znoszę te upały...
Gdyby nie klima w domu, to bym wczoraj chyba tu padła.
Lekkie zdziwienie przeżyłam, bo zmierzyłam sobie wczoraj ciśnienie i szok (!): 97/52. W życiu takiego nie miałam, bo zwykle mam podwyższone. Aż się zaczęłam zastanawiać czy na pewno jeszcze żyję
Przeczytałam, że w ciąży to może być wina odwodnienia i przegrzania. Wypiłam wiadro wody i potem było lepiej.
Także moja porada na dziś i kolejne dni: pijmy dużo! -
Ja też kiepsko znoszę ten upał. Kręci mi się w głowie,pojawił się ból pulsacyjny i strasznie mi duszno. Dodatkowo wczoraj jadąc samochodem musiałam stanąć bo oblałam się potem i czułam się jakby ktoś mnie do garnka z wrzątkiem wrzucił. Zwymiotowałam żółcią,chwilę posiedziałam w cieniu i pojechałam do domu. Nikomu nie życzę takich przygód!
-
Ad upalow u mnie w nocy jest kolo 20 wiec da sie zyc, w pracy klima:)
Z zaparciami i kawa potwierdzam. Ja pije godzine po sniadaniu slaba fusiare i dziala w 100% polecam tez suszone sliwki ( tylko nie cale opakowanie na raz:p)
U mnie nie ma zadnych groznych obiawow a i tak sie martwie, chyba tylko kobiety z ciaza z wpadki nie siedza i nierozkminiaja wszyskiego:pWiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 09:56
kofeinka, anie93lica lubią tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:Dziewczyny, ale się wczoraj wieczorem wystraszyłam Złapał mnie taki mocny skurcz brzucha, że już myślałam że skończy się na IP. Na szczęście mam zapas scopolanu w czopkach z poprzedniej ciąży i obyło się bez szpitala. No i teraz poważnie się zastanawiam, czy by jednak nie iść na kontrolne usg. Mój lekarz do 20tego jest na urlopie ale mam takiego jednego w Luxmedzie do którego lubię chodzić w razie "W". Mam nadzieję, że to taki jednorazowy przypadek, może jakoś źle się na łóżku ułożyłam czy coś. Sama nie wiem...
Kasia, ja mam zazwyczaj w nocy takie skurcze, wyjaśniam sobie ze to przez złe ułożenie na łóżku. Mam nadzieje ze to nic złego nie wróży.
A co do upałów, wczoraj przez to zemdlalam;-/
Jest tak duszno ze tylko siedzieć z wiatrakiem skierowanym na twarz...
Annak, dokładnie, uzupelniajmy jak najwięcej płynów!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 09:56
-
annak wrote:Ja właśnie też kiepsko znoszę te upały...
Gdyby nie klima w domu, to bym wczoraj chyba tu padła.
Lekkie zdziwienie przeżyłam, bo zmierzyłam sobie wczoraj ciśnienie i szok (!): 97/52. W życiu takiego nie miałam, bo zwykle mam podwyższone. Aż się zaczęłam zastanawiać czy na pewno jeszcze żyję
Przeczytałam, że w ciąży to może być wina odwodnienia i przegrzania. Wypiłam wiadro wody i potem było lepiej.
Także moja porada na dziś i kolejne dni: pijmy dużo!
Ja piję wodę przymusowo ale czego nie robi się dla dobra dziecka -
nick nieaktualnydomiii wrote:Kasieńka ja staram się panikarą nie być, ale nie wiem czy bym nie pojechała sprawdzić dla swojego spokoju wewnętrznego...
a kiedy masz kolejną wizytę?
Dopiero 20tego Dziś i tak już nie pojadę bo nie mam z kim a sama autem się boję jeździć przez to moje osłabienie. Może zapiszę się na jutro. A póki co pójdę do apteki i zaopatrzę się w no-spę.
Co do tej kawy na problemy z wypróżnianiem to potwierdzam. Ja po porannej słabej kawie z mlekiem mam wszystko jak w zegarku. A na biegunkę z kolei 2 łyżeczki surowej mielonej kawy popijam wodą. Obrzydliwe ale nie znam lepszego i szybszego sposobu. -
W pracy klima, a w domku mam 22 stopnie - wręcz muszę cieplej ubierać bo mi chłodno
Będziemy niedługo zmieniać samochód na większy- ten, który teraz mamy jest dwudrzwiowy i nie ma klimatyzacji.... w taką duchotę strach nim jeździć