X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amarylis wrote:
    Witam was Dziewczyny, dopiero zauważyłam taki wątek na forum :)
    jestem teoretycznie w 7 tyg. ciąży. Belly policzył mi poród 23 marca. narazie miałam robione usg 1,5 tyg temu i był pęcherzyk, teraz czekam na 10 sierpnia wtedy zobaczę czy jest zarodek/serducho i strasznie się tym stresuję. Dzisiaj biczuje sie strasznie bo mój facet kupił wczoraj chipsy i zjadłam z nim trochę (gdzie rzadko jem takie rzeczy), nie mogłam się powstrzymać choć ogólnie staram się odżywiać racjonalnie. Teraz siedzę i panikuję,że nabawiłam swoje dziecko wad wrodzonych.. :(

    Kochana nie ma to znaczenia. Musiałabyś się wyprowadzić na bezludną wyspę gdzie mogłabyś hodować swoje warzywa bo nawet ta marchewka co jadasz Bóg jeden wie co tak naprawdę ma w sobie. Ja 20 lipca jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży i piłam pifko i po jednym padłam jak mucha. Lekarz wyjaśnił że to jedno nie ma żadnego wpływu. Mnóstwo kobiet dowiaduje się o ciąży później i nie ma na to wpływu. Na spokojnie. Ja też mam 10 sierpnia wizytę i zobaczymy. Powodzenia i się nie martw

    Amarylis lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amarylis wrote:
    dzięki za dodanie otuchy..rozum niby mówi to samo ale serce panikuje..byle do 10ego i zobaczyć już serduszko <3 trzymam kciuki za nasz wszystkie!!

    Zostało nie licząc poniedziałku i dnia dzisiejszego 4 dni. To nie wiele. Niektóre dziewuszki czekają na wizytę 2 tygodnie :P i więcej :P . Damy radę. :-*

    Amarylis lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • maggda Autorytet
    Postów: 1101 938

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wracam wlasnie od lekarza. Potwierdzil 6tyg ciaze dal na badania i za 2tyg z wynikami i zalozy karte ciazy.

    muminka83 lubi tę wiadomość

    yuuds65g3xczefvz.png

    twfgs7p.png

    63nqryl.png[/url]
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maggda wrote:
    Ja wracam wlasnie od lekarza. Potwierdzil 6tyg ciaze dal na badania i za 2tyg z wynikami i zalozy karte ciazy.

    :D :d super.

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • Renka88 Autorytet
    Postów: 1247 1656

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam Was i czytam i czasem się uśmiecham! :)
    Jeśli chodzi o jedzenie to je się to na co ma się ochotę. Ja ostatnio miałam ochotę na okropne tłuste frytki z keczupem i je jadłam mimo awantury w domu, że to niezdrowe.
    I tak je potem zwymiotowałam, ale gdybym miała na nie znowu smaka i tak bym zjadła:P

    Wczoraj poruszyłyście temat papierosów. Mam znajomą nałogowy palacz! I jak zaszła w ciążę lekarz kazał jej ograniczyć, ale broń Boże przestać palić, bo to szok dla organizmu, który mógłby spowodować utratę ciąży. Okropnie wyglądała z fajką i z brzuchem, ale paliła.

    Jeśli chodzi o te drażliwe tematy. Zgadzam się! Nie nakręcajmy się cudzymi historiami. Teraz musimy mieć instynkt egoistek i nie przyjmować za wiele do siebie!

    Czytam Was codziennie jednak z aktywnością kiepsko, bo jest mi żle i niedobrze i kręci mi się w głowie od komputera. Piersi bolą mnie mniej, aczkolwiek od poziomu hormonów mnie telepie od srodka, i wymiotuję :( Spróbowałam zapisanych przez gin kropelek Imbifem ale tak mnie rozpaliły, że chyba sobie je podaruje :P

    Co do hemoroidów w pierwszym trymestrze zakazane jest używanie jakichkolwiek środków. Zaparz sobie korę dębu i włóż sobie tam wacik z tym wywarem. Dobry też jest lód, kostki lodu łagodzą podrażnienia.

    A.Kasia lubi tę wiadomość

    <3

    iv098iikucvckjtl.png

    Aniołek 05.2014
  • MeAmerie Autorytet
    Postów: 553 1434

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    arien wrote:
    Boże, jaki koszmar. Nie wyobrazam sobie tego kompletnie. I co? pewnie oksytocyna i rodzisz martwe dziecko? To jest nie do pomyslenia, niehumanitarne!

    Poród naturalny - jak sama nazwa wskazuje - jest naturalny. Każą rodzic martwe dziecko, bo po takim porodzie już po kilku miesiącach można ewentualnie starać się o kolejne, a jakby zrobili cc to raz - trzeba 2 lata odczekać, dwa - nie wiadomo w jakim stanie są wody i łożysko, ile dni dziecko nie żyło, czy nie doszło do gnicia wód. Gdyby takie wody weszły w reakcję z raną cc to sepsa murowana.

    Dziewczyny, codziennie wokół nas dzieją się takie tragedie. Ja wierzę w siłę pozytywnego myślenia, nie nie fajnie mi się tu wchodzi i czyta takie rzeczy. To jest czas oczekiwania i radości, i nie zabierajmy sobie tej radości. Czasem lepiej coś przemilczeć niż napisać.
    A co do czipsów - to moje dziecko musiałoby już mieć kila tych wad wrodzonych, bo czipsy lubię. Przy pierwszej ciąży jadłam bardzo dużo czipsów i synek ma 5 lat i jest okazem zdrowia.
    Nie dajmy się zwariować.....

    Martita88, Vincent, Est, Nataszka2200, Amarylis, krówka_muffka lubią tę wiadomość

    mhsvpiqve8v6pwb7.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też czipsy kooocham :) Ale jakoś za bardzo nawet za mna nie chodzą :)

    A z tym, że mozna jesc to na co ma sie ochotę to nie wiem. Chyba nie do konca sie zgodzę. Powinno się jeść zdrowo, racjonalnie a nie np. tylko frytki i chipsy bo tylko na to ma sie ochotę :) Tak mi się wydaje przynajmniej :)

    domiii, muminka83 lubią tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • Renka88 Autorytet
    Postów: 1247 1656

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak! :)

    <3

    iv098iikucvckjtl.png

    Aniołek 05.2014
  • Love_life Autorytet
    Postów: 768 1039

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Milola - trzymaj się kochana :)


    Powiedzieli mi, że mamy czekać pół roku ze staraniami. Tak sobie myśle czy to jest na wyrost czy faktycznie tzeba tyle czekać? Bo myślałam, że jeśli będą miesiączki normalne i w miare regularne to w styczniu powinna przyjść 5-ta miesiączka i chcielibyśmy się z mężem zacząć się starać w tym cyklu czyli pod koniec stycznia.

    Ja poronilam samoistnie w 7 t.c oczyscilam się sama lekarz mi powiedział żeby odczekać do normalnej miesiączki i jeśli psychicznie czuje się na siłach możemy się starać. No i po 2 m cach się udało. Myślę że dużo też mi dał wyjazd bo akurat mieliśmy podróż poślubna także się zrelaksowalam i wróciłam do siebie. Trzymam kciuki za Was i daj sobie trochę czasu, odpocznij zrelaksuj się i wyplacz bo to pomaga buziaki

    muminka83 lubi tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]16ud43r84e2w0zoo.png[/link]

    2.02.15 7 tc mój aniołek :*
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najważniejsze by mieć umiar. W pierwszej ciąży w związku z tym że wymiotowałam i miałam mdłości nawet w dniu cesarki przytyłam 8kg.
    Dlatego folgowałam sobie :P Jadłam dużo Big Mac bo normalnie nosiło mnie :P

    Synek ma 5 lat skończone też w czerwcu. Gra na pianinie, uczy się angielskiego i potrafi się dogadać. Jest bardzo inteligentny. Więc uważam że śmieciowe jedzenie zwiększa IQ :p hihi
    a tak poważnie. Wszystko w umiarze jest dobre i nie ma co wchodzić w jednej skrajności w druga. Bo okaże się na samym końcu że zamiast się cieszyć po porodzie będzie sfrustrowane a tego nam chyba nie potrzeba.

    PS. Postanowiłam się ujawnić twarzowo :P

    Renka88, Vincent, Amarylis lubią tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ooo. mcdonaldsa to bym spozyła :)

    Macie tu do poczytania, bardzo fajne i wydaje mi się, że całkiem trafne :)
    http://mataja.pl/2015/06/musze-to-miec-o-tym-ile-kosztuje-dziecko/

    muminka83, Magda lena lubią tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    arien wrote:
    ooo. mcdonaldsa to bym spozyła :)

    Macie tu do poczytania, bardzo fajne i wydaje mi się, że całkiem trafne :)
    http://mataja.pl/2015/06/musze-to-miec-o-tym-ile-kosztuje-dziecko/

    Fajny artykuł :D

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i jak zwykle sprawdza się stara zasada, że trzeba wybrać złoty środek. Czyli ani nie jedzenie i picie wszystkiego na co ma się ochotę bez ograniczeń, bo dieta typu same frytki + snickersy popite piwem na zdrowy rozum nie byłaby dobra ;-) Ale też nie należy popadać w panikę jak się zje trochę fast foodu czy śmiecio-żarcia. Przesada w każdą stronę jest zła. Każda dziewczyna musi sama wyczuć, co jest lepsze w jej przypadku. Bo jedna będzie się stresować na maxa jak zje raz chipsy, a inna będzie się stresować tym, że ciągle sobie czegoś odmawia. I efekt może być tak samo zły, mimo, że podejścia skrajnie różne.
    Trzeba więc też trochę polegać na własnych odczuciach, intuicji i zdrowym rozsądku.

    Podobne mam zdanie na temat tego, o czym była mowa dziś powyżej czyli którą opcję "wybrać": przejmowanie się wszystkim w ciąży + zero radości + planowania przyszłości (bo coś może się zdarzyć) czy odwrotny wariant, a więc radość i cieszenie się błogosławionym stanem, bo przecież jest piękny.
    Nie ma dobrej odpowiedzi. Myślę, że tak samo normalny jest stan A, jak i stan B.
    To jest wypadkowa wielu czynników: wcześniejszych doświadczeń, typu charakteru, wieku, lekarza jakiego się ma, otoczenia, etc. I chyba nic nie jest tu bardziej właściwe. Według mnie, każdy stan ducha w ciąży jest zrozumiały. Jedne osoby wolą myśleć tylko o tym, co pozytywne i nie słuchać złych historii. A inne wolą znać możliwie najbardziej czarne scenariusze, żeby wewnętrznie na wszystko się przygotować. Wydaje mi się, że i takie i takie postawy musimy tu akceptować. Po prostu każda z nas przeżywa to trochę inaczej, choć wszystkie nas łączy jeden bezwzględny cel - szczęśliwie urodzić zdrowe dziecko (lub dwa, albo i więcej ;-))

    [ups, wybaczcie przydługi wywód ;-)]

    arien, Martita88, muminka83 lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • baassiia Autorytet
    Postów: 2217 2191

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez takie straszne historie wole wypierac i wierze ze wszystko bedzie dobrze. Moja siostra ma mega problemy ze zdrowiem, bierze dosc silne leki i ciaze miala trudna a dziecko w100% zdrowe, terax ma 7 lat i super sie rozwija. Powiedziala ze na 2 sie nie zdecyduje, bo fizycznie nie da rady. I dla mnie rozwazania o chipsach sa troche smieszne bo ludzie naprawde maja powazne problemy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 13:03

    domiii lubi tę wiadomość

    ckaik0s3cw5dk0ny.png
    l22nhdgepv6li19g.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się nie zgodzę z tym, że rozważania o chipsach są smieszne. Bo każda z nas swoj stan przezywa inaczej, jedne przyszle mamy martwią się bolem piersi (raz mniejszy, raz większy i co to moze zwiastować) inne martwią się, że zbyt wysoki poziom stresu w pracy moze zaszkodzić, inne nie martwią sie prawie wcale a jeszcze inne zastanawiaja się jaki wplyw na ich dziecko ma odzywianie i czy np. jedzenie fastfoodow i smieci nie zaszkodzi. Nie ma sie co smiac z jakichkolwiek obaw i watpliwości, bo to zupelnie naturalne a my jestesmy tu po to, żeby sie wspierac i radzić.

    domiii, Vincent, Nataszka2200, Amarylis lubią tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • Katiesz16 Przyjaciółka
    Postów: 119 88

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam,
    Ja juz po urlopie. Pierwszy dzień w pracy. Zmęczona bo w domu byliśmy o 2 nad ranem. W samolocie miałam dramat bo jak juz kazali zapiać pasy bo londujemy i zaczęły sie lekkie turbulencje to mnie taka biegunka złapała ze musiałam zawołać stiuarda zeby mnie do łazienki wpuścił. Zdążyliśmy juz wyładować wszyscy wychodzą a ja s toalecie skończyć nie mogłam.
    Oczywiście nie powiedziałam ze biegunka tylko ze zaraz zwymiotuje a wczesniej na siedzeniu schowałam torby które są przeznaczone do wymiotowania zeby musiał mnie wpuścić do łazienki. Jakaś masakra.
    I tak mam rozwolnienie do dzisiaj. Jeszcze nic nie jadłam tylko pije trochę wody.

    A na dodatek koleżanka w pracy co jest tez w ciąży odrazu stwierdziła ze muszę iść na usg bo ona takie biegunki miała chwile przed poronieniem w poprzedniej ciąży No myślałam ze sie porycze i uduszę ja w tym samym czasie. Jak można cos takiego powiedzieć. Jeszcze do mnie ze tez była zaraz po 6tyg jak to sie stało wiec lepiej żebym cos z tym zrobiła!!!

    w4sqvfxmrcz0kbtk.png

    gann90bvdh315n97.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katiesz, a moze to przez stres zwiazany z powrotem do pracy? Ja tak mam.
    I pocieszę Cie bo ja przed poronieniem nie mialam zadnych biegunek, natomiast trochę mnie zmartwilas bo ja od wczoraj lepiej sie zalatwiam i nie mam juz takich zaparc. I trochę mnie przestraszylas. Ale może kolezanka chciala dobrze?

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • Katiesz16 Przyjaciółka
    Postów: 119 88

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ona odkąd sie dowiedziała ze jestem w ciąży to na każdym kroku mnie uświadamia ze jeszcze wszystko moze sie zdążyć.
    Rozmawiałam juz wczesniej z mama i ona tez miała biegunki we wszystkich 3 ciążach. Zero nudności czy wymiotów tylko biegunki. Jak byłam u gina równo tydzień temu to powedziala ze to normalny obiaw. A wydaje mi sie ze wczoraj to całe trzęsienie samolotu mnie tak pogoniło wiec nie chce nawet myślec o radach koleżanki i pewnie nie pomogło ze jedliśmy w jakiś małym śmiesznym barze na lotnisku jedno z tych takich stołówkowych miejsc gdzie jedzenie lerzy s podgrzanych pojemnikach przez kilka godzin.

    w4sqvfxmrcz0kbtk.png

    gann90bvdh315n97.png
  • Gośśś Autorytet
    Postów: 903 1844

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katiesz kolezanka sie nie przejmuj bo gorszej bzdury to ja nie slyszalam... ze biegunka zwiastuje poronienie :/ ja poronilam i jakos biegunki nie mialam... :/ moze poprostu cos zjadlas i juz albo ze stresu

    Arien ja od jakiegos tygodnia nie mam problemu z zaparciami, rano wypije kawe i od razu w kibelek ide :P i pamietam ze w kazdej ciazy tak mialam...

    A.Kasia, muminka83 lubią tę wiadomość

    Aniołek 6tydz [*]
    Zuzia 20tydz [*]
    Amelka 25tydz [*]
    atdce6ydwl481p7x.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No tak, do tego upał i mogło być nie swieże.
    Nie przejmuj się w takim razie koleżankką. Szczególnie, że i Twoja mama tak miała - to u Was rodzinne :) W ogóle jak ja nie lubie takich madralinskich kolezanek, eh...

    A jeszcze wracając do tego, że smiesznym wydawac by sie mogło rozprawianie o chipsach. Pamietam jak moja kolezanka z pracy opowiadała o swojej znajomej, która byla w ciązy, ale miala za soba tez poronienie. Aplikowała luteine dowcipkowo, i pojawiło sie jakies malenkie plamienie, podobno naprawde parę kropek. Ale dziewczyna spanikowała i pojechała z tym na IP. Okazało się, że po prostu aplikując luteinę podrażniła szyjkę. Moja koleżanka strasznie nabijała się z tej swojej znajomej i troche mnie to zbulwersowało (chociaz sama w ciazy wtedy jeszcze nie byłam). Ja sama pewnie też bym pojechała na IP. Bo lepiej dmuchać na zimnę, bo można pomóc przy samym plamieniu (poronienie zagrazajace). I zawsze każdej z dzewczyn powtarzam, że nie warto czekać, że lepiej na izbie uslyszeć ze jest sie panikarą, ale że wszystko jest ok, niz sprawe zbagatelizowac i pozniej pluc sobie w brodę.

    A.Kasia, muminka83, Nataszka2200, Amarylis lubią tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
‹‹ 186 187 188 189 190 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ