Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nam się becikowe nie należy ;( za dużo zarobków
-
No ja właśnie jestem ciekawa. Bo u mnie za rok 2014 becikowe się nie należy, ale już za 2015 możliwe, że się załapiemy. Tysiak na ulicy nie leży
Trzeba walczyć. Muszę się dowiedzieć czy faktycznie trzeba czekać do jesieni, żeby wziąć zarobki za 2015
-
Dzień dobry Dziewczynki
Gratulacje dla kolejnej mamy! Rany, za chwilę będzie istna lawina.
Co do relacji z rodziną, to pamiętajcie, że gniewem sprawiacie ból tylko sobie. Druga strona ma to w d... dlatego moim złotym środkiem jest OLAĆ. Dla własnej higieny psychicznej
Marlena przypominasz mi moją mamę, która całe życie walczyła o uwagę swoich rodziców i cóż.. do dziś to czyni z zerowym skutkiem. Jej rodzice zawsze mieli ją w poważaniu, co się nie zmieniło. Wiem, że moja mama to bardzo przeżywa, a mimo to co roku przed dniem babci i dziadka dzwoni do mnie i do mojego brata, żebyśmy nie zapomnieli złożyć życzeń jej rodzicom. Co oczywiście czynimy, żeby zrobić jej przyjemność, ale i tak myślimy swoje. Ja nie utrzymuję właściwie kontaktu z tymi dziadkami i szczerze mam gdzieś co o tym sobie myślą. Kiedyś dziadek wypalił mi, że należy mu się szacunek bo jest starszy. Więc mu odparowałam, że każdemu człowiekowi należy się szacunek, tyle że w nim niewiele człowieka, a zatem niewiele szacunku z mojej strony. Oczywiście obraził się, ale kurcze,.... kogo to obchodzi.
Dlatego moja Droga, zadbaj o siebie! Nie bądź jak moja mama, bo uwierz, mnie jako córkę serce boli, gdy patrzę na nią. Teraz jako osoba dorosła potrafię już te relacje zinterpretować, wiem, że to cały mechanizm uzależnienia itp, ale gdy byłam dzieckiem zwyczajnie cierpiałam bo nie rozumiałam, dlaczego moja mama daje się tak traktować i zamiast tupnąć nogą i posłać ich wszystkich w diabły, to ciągle nadstawia drugi policzek. Nie rób tego swojemu dziecku.
Druga moja babcia jest kochana, ale to (przepraszam za wyrażenie) "wiejska" kobieta i takąż ma mentalność. Jednym słowem bardzo zwraca uwagę na to co ludzie powiedzą, a wartością nadrzędną są dla niej pieniądze. Wiem, że mnie kocha, ale np. nie lubi gdy przychodzę do niej z mężem, gdy są u niej koleżanki... Dlaczego? Bo mój maz jest ode mnie dużo starszy no i jak to wygląda!!!!Ja się z tego śmieję, bo starej kobiety, wychowanej na wsi, która nigdy nie wyściubiła nosa poza najbliższe okolice, nie czytała książek, a wiersze, które pisał dziadek (jej mąż) spaliła bo "po co tam takie bazgrolenie", nie zmienię. I mam się tym denerwować? Kocham ją bardzo, ale traktuję trochę jak małe dziecko
Ja w ogóle mam raczej postawę, że niczego od ludzi nie oczekuję. Nie dlatego, że jestem wspaniałomyślna, ale z czystego egoizmubo nie znoszę, gdy ktoś oczekuje czegoś ode mnie
Nie umiem się domyślać, o co komu chodzi i dopóki nie powie mi wprost to nie zrozumiem
Trochę jak facet jestem w tej kwestii. Ale wiecie co to zdrowe! Np. moi chrzestni są najkochansi, ale nie oczekuję od nich że będą dzwonić i pytać jak tam. W ogóle najważniejsza jest dla mnie moja najbliższa rodzina i kropka.
Mania1718, muminka83, Marlena, M+M+?, Falon, edyś, perła ziemi lubią tę wiadomość
-
Martka, gratulacje! A to ja miałam być jedną z pierwszych
Ksanka, dlaczego ktg juz w poniedziałek?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2016, 15:06
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Madzik ja mam takie uczucie od dłuższego Czasu, ale teraz jest coraz gorzej i częściej, jak chodzę, stoję, siadam, w nocy to nawet przy siusiu bolało bardzo!
Ksanka no to super, że wszystko ładnie i masz już to za sobą, teraz pozostaje tylko czekać
My się na żadne pieniądze nie łapiemy dodatkowe... Więc nawet się nie interesuje
Kurcze obija mi się o uszy, że w Poznaniu na Polnej wstrzymują porody rodzinne przez te infekcje, oby to były ploty!
Położna moja napisała żebym wieczorem przyjechała na dyżur to mnie zbada, po tych moich nocnych przejściach... -
Magda lena wrote:No ja właśnie jestem ciekawa. Bo u mnie za rok 2014 becikowe się nie należy, ale już za 2015 możliwe, że się załapiemy. Tysiak na ulicy nie leży
Trzeba walczyć. Muszę się dowiedzieć czy faktycznie trzeba czekać do jesieni, żeby wziąć zarobki za 2015
Kochana ostatnio się orientowałam i faktycznie tak jest, Jeżeli chcesz, aby brano Ci pod uwagę dochód za 2015 rok to musisz wniosek złożyć dopiero w listopadzie. Ja z kolei chcę, aby brano mi pod uwagę dochody za 2014 więc będę to składać od razu po porodzie.
Czytałam ostatnio historię dziewczyny, która bujała się z tym becikowym prawie 3 miesiące, więc dziewczyny brać się za papierologię już terazkofeinka lubi tę wiadomość
-
hej kochane.
Jestem pod ogromnym wrażeniem waszej weny twórczej.
Od rana jestem zabiegana bo najpierw Przedszkole,
potem fryzjer, potem znowu przedszkole
i następnie Przychodnia z wynikami badań syna. Ledwo co dotarłam do domu.
Musiałam obrać ziemniaki, pierś z kurczaka dochodzi w piekarniku
więc mam ciut czasu nadrobić was a jest co nadrabiać
hihih
jagood bardzo się cieszę że się odezwałaś. Bardzo dużo o Tobie- was myślałam.
Zastanawiałam się co słychać.
Myślę że dobrze że jesteś pod opieką szpitalną
bo są ci w stanie więcej zaproponować i monitorować tym
bardziej że jak sama mówisz maleńka ma pępowinę zawiniętą
wokoło szyjki. :-*
M+M to chyba ostatnie chwile bezkarnego znęcania się
nad mamą
Pozostałym mamusią gratuluję kolejnych tygodni, udanych wizyt lekarskich
Odnośnie rodziny to oczywiście najbliższa typu mama, tata czy teściowie a nawet rodzeństwo mogą wpadać i odwiedzać. Nie widzę przeciwwskazań. Znajomi niestety będą musieli dostosować się do mniebez tłumów bo faktycznie kobieta też musi mieć czas na dojście do siebie a niektórzy moi znajomi są bardzo roszczeniowi.
Ja podobnie nie wymagam od nikogo niczego tylko ludzkiego zainteresowania nie polegającego na ocenach i komentarzach ale na takim zdrowym podejściu.
A ja dostałam prezent od mężai byłam u fryzjera. Powiedział że zrobi wszystko bym dobrze się czuła w własnym ciele. Nie mam akurat z tym problemu ale bardzo go kocham
bo troszkę kasy wybulił
Oto nowa ja. Kolor jeszcze jaśniejszy, podcięte włosy i nowa grzywa
Wanna, ryjkek, Madlene.:), Karolina@, Madzialena90, M+M+?, Martita88, Izoleccc, ksanka, Mania1718, Hannia123, Vincent, Falon, Marlena, baassiia, Czarodziejka87, Dorka87, Kajola, Magda lena, Karka, kofeinka, perła ziemi, d'nusia, RudyTygrysek, Renka88, Est, Mietka 30:), Karmelek211, Lilou1984, wiewiórka17, jagood, She86, Teresa1992 lubią tę wiadomość
-
U mnie dziś nocka przespana, za to obudziłam się po 5:00 i już nie mogłam zasnąć. Oczywiście półprzytomna poszłam do wc na siku, po czym się zreflektowałam, że miałam jechać na badania do laboratorium...nawet pojemniczek był na widoku w łazience... normalnie ciążowe zapalenie mózgu
Ale postanowiłam się nie poddawać i wykorzystać "pomoc synka" w tej kwestii w postaci stałego napierania na pęcherz i po godzinie oraz pozycji siedzącej przez 20 minut udało mi się nazbierać 1/3 pojemniczka
Oczywiście nie był to pierwszy poranny mocz, ale olałam temat, bo ten po 5 rano, też nie był pierwszy, bo standardowo w nocy latam od 2 do 5 razy do wc, wiec na tym etapie ciąży coś takiego jak stężony poranny mocz u mnie nie istnieje.
Także najprawdopodobniej ostatnia wizyta w laboratorium w tej ciąży zaliczona, został gbs w przyszłym tygodniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:04
-
Martka! Wielkie gratulacje!!! Mały to silny i dzielny chłopak
i Ty też jesteś super mama :*
Muminka- CUDNIElaska z Ciebie
Mam pytanie do ciśnieniowych mam - jak duże dawki dopegytu bierzecie i czy skacze Wam ciśnienie w ciągu dnia?? Bo mi strasznie skacze i od tego głowa mnie boli masakryczniemuminka83 lubi tę wiadomość
-
Wanna wrote:Dzień dobry Dziewczynki
Gratulacje dla kolejnej mamy! Rany, za chwilę będzie istna lawina.
Co do relacji z rodziną, to pamiętajcie, że gniewem sprawiacie ból tylko sobie. Druga strona ma to w d... dlatego moim złotym środkiem jest OLAĆ. Dla własnej higieny psychicznej
Marlena przypominasz mi moją mamę, która całe życie walczyła o uwagę swoich rodziców i cóż.. do dziś to czyni z zerowym skutkiem. Jej rodzice zawsze mieli ją w poważaniu, co się nie zmieniło. Wiem, że moja mama to bardzo przeżywa, a mimo to co roku przed dniem babci i dziadka dzwoni do mnie i do mojego brata, żebyśmy nie zapomnieli złożyć życzeń jej rodzicom. Co oczywiście czynimy, żeby zrobić jej przyjemność, ale i tak myślimy swoje. Ja nie utrzymuję właściwie kontaktu z tymi dziadkami i szczerze mam gdzieś co o tym sobie myślą. Kiedyś dziadek wypalił mi, że należy mu się szacunek bo jest starszy. Więc mu odparowałam, że każdemu człowiekowi należy się szacunek, tyle że w nim niewiele człowieka, a zatem niewiele szacunku z mojej strony. Oczywiście obraził się, ale kurcze,.... kogo to obchodzi.
Dlatego moja Droga, zadbaj o siebie! Nie bądź jak moja mama, bo uwierz, mnie jako córkę serce boli, gdy patrzę na nią. Teraz jako osoba dorosła potrafię już te relacje zinterpretować, wiem, że to cały mechanizm uzależnienia itp, ale gdy byłam dzieckiem zwyczajnie cierpiałam bo nie rozumiałam, dlaczego moja mama daje się tak traktować i zamiast tupnąć nogą i posłać ich wszystkich w diabły, to ciągle nadstawia drugi policzek. Nie rób tego swojemu dziecku.
Druga moja babcia jest kochana, ale to (przepraszam za wyrażenie) "wiejska" kobieta i takąż ma mentalność. Jednym słowem bardzo zwraca uwagę na to co ludzie powiedzą, a wartością nadrzędną są dla niej pieniądze. Wiem, że mnie kocha, ale np. nie lubi gdy przychodzę do niej z mężem, gdy są u niej koleżanki... Dlaczego? Bo mój maz jest ode mnie dużo starszy no i jak to wygląda!!!!Ja się z tego śmieję, bo starej kobiety, wychowanej na wsi, która nigdy nie wyściubiła nosa poza najbliższe okolice, nie czytała książek, a wiersze, które pisał dziadek (jej mąż) spaliła bo "po co tam takie bazgrolenie", nie zmienię. I mam się tym denerwować? Kocham ją bardzo, ale traktuję trochę jak małe dziecko
Ja w ogóle mam raczej postawę, że niczego od ludzi nie oczekuję. Nie dlatego, że jestem wspaniałomyślna, ale z czystego egoizmubo nie znoszę, gdy ktoś oczekuje czegoś ode mnie
Nie umiem się domyślać, o co komu chodzi i dopóki nie powie mi wprost to nie zrozumiem
Trochę jak facet jestem w tej kwestii. Ale wiecie co to zdrowe! Np. moi chrzestni są najkochansi, ale nie oczekuję od nich że będą dzwonić i pytać jak tam. W ogóle najważniejsza jest dla mnie moja najbliższa rodzina i kropka.
Kiedyś faktycznie bardzo bolało mnie to że siostra jest tym numerem jeden, choć jak jeszcze żył mój dziadek to wszystko jakoś się równało (byłam jego ulubienicą). Teraz już tak nie zabiegam o ich uwagę, wolę się jak najbardziej odcinać bo wiem że to są w dużej mierze toksyczne dla mnie relacje. Ale zdecydowałam się mieszkać z mamą by jej pomagać (mam trójkę rodzeństwa, a mama wychowywała nas sama), wydawało mi się że z szacunku do niej ktoś powinien z nią zostać i się nią opiekować. Tym bardziej że jej sytuacja materialna jest taka, że nie poradziłaby sobie sama (teraz jak babcia żyje i ma sporą emeryturę to ok, ale jak babcia umrze to rachunki by ją zjadły). Wymagam jedynie trochę wdzięczności i szacunku do mojej osoby. Za to moja mama uważa chyba że jej się wszystko należy. Jak w zeszłym roku byłam już u skraju wyczerpania że chciałam się wyprowadzić, i moja mama usłyszała moją rozmowę z Ł że mam dość i się wynosimy to powiedziała coś typu że no przecież powiedziałam że będę z nią mieszkać i jej pomagać... Czasem myślę że mam za dobre serce, że powinnam to wszystko pieprznąć i odejść. -
Martka89 wrote:Cześć! Dzis minutę po północy na świat przez cc przyszedł mój synek Franek
wazy 2300g wzrost 48cm. Czuje sie dobrze i radzi sobie tez wspaniałe, wlasnie podjęli próbę wyjęcia go z inkubatora
za to ja przyznam ze cierpię po cc. Niestety to było odklejanie sie łożyska przedwczesne. Przyszedł 2 krwotok i na cito przeprowadzono cc. Bardzo sie bałam ale okazało sie ze mój maluch jest juz całkiem dobrze przygotowany do życia poza moim brzuszkiem
Martka przeżyłaś chwilę grozy jednak cieszę się że z małym i Tobą wszystko okey.
Jesteś wielkaGratuluję wam z całego
oraz Franiu życzę Ci baloników , fajerwerków i wszystkiego czego zapragniesz koteczku.
domiii, ksanka lubią tę wiadomość
-
muminka83 wrote:Odnośnie rodziny to oczywiście najbliższa typu mama, tata czy teściowie a nawet rodzeństwo mogą wpadać i odwiedzać. Nie widzę przeciwwskazań. Znajomi niestety będą musieli dostosować się do mnie
bez tłumów bo faktycznie kobieta też musi mieć czas na dojście do siebie a niektórzy moi znajomi są bardzo roszczeniowi.
Mój mąż ma ósemkę rodzeństwa, większość ma już męża/żonę i choć jedno/dwójkę/trójkę dzieci. Jakby teraz mieli mi się wszyscy najbliżsi pakować do domu od razu po porodzie to nie nadążałabym kawy im robić a gdzie tu dzieckiem się zająć i sobą