Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kajola wrote:Hej
Alinali Bardzo dobrze Cię rozumiem, mnie też zgaga chciała wykończyć ale przez ostatnie kilka dni trochę odpuściła. Jak sobie naprawdę nie dawałam rady to brałam ranigast i po kilku minutach był spokój.
My z okazji tych walentynek próbowaliśmy wygonić małego z brzuszka ale tyko się przekręcił, wypiął dupkę i włożył mi stópkę pod żebraCaaały tatuś
Ciekawe która się dzisiaj rozpakuje
Nie spiesz sie Kochana do rodzenia dzisiaj bo nie ma miejsc na porodówce :p narazie maja odsyłać na Prosta wiec trzeba przeczekaćKajola, Lucky lubią tę wiadomość
-
jagood wrote:i mnie odszedł wczoraj czop! i wielki powrót do szpitala, długo się nie nasiedzialam w domu:) Słuchaj, Domi skąd wiesz że odszedł Ci w całości? właśnie się zastanawiam ile tego może być. Całusy!!
Bo bylo go baaardzo dużo - jeden wielki zbity glut wpadł do muszli, a potem zużyłam jeszcze pòł rolki papieru żeby się go pozbyć, od tamtej pory czyściutko.podświadomie wiem że to całość poszła.
a czemu wracasz do szpitala?Lucky lubi tę wiadomość
-
Co do zgagi to ja też strasznie się z nią męczyłam, paliło i bolało w przełyku i ustach. Pomaga mi Maalox w płynie, ale od kilku tygodni zgaga mnie już praktycznie nie męczy, bo zaczęłam bardziej regularnie i zdrowo jeść. Za to wraca u teściów i rodziców, którzy zawsze faszerują nas niezdrowym jedzeniem i ciastem
Lucky lubi tę wiadomość
-
Dzięki za odpowiedzi Dziewczyny!
Troche się uspokoiłam, ale dalej obserwuje. Mały dziś słabo aktywny i jak tak dalej pójdzie to i tak czeka mnie IP. Słabo spalam bo męczy mnie katar. Może i Synek zmęczony.
Alinalii łącze się w bólu z tą zgagą. Toz to jakiś koszmar jest. Przez to nie spię w nocy. Ranigast trochę pomaga i już się nie zastanawia czy brać tylko biorę bo by mi gardło spaliło. Lekarz doradzał jeszcze leczenie/spanie w pozycji pół siedzącej co by soki się za mocno nie cofaly. U mnie jeszcze przed ciąża wykryto zapalenie błony śluzowej żołądka i tak się bujam z tym. -
Kate84 dopiero doczytałam, że wczoraj pisałaś, że już sama nie wiesz czy chcesz rodzić czy przenosić - a ile dni byś musiała przenosić ciążę, by nie musieć potem walczyć z Twoim eks? I jak gin ocenia szanse na przenoszenie (tę ocenę traktowałabym jako jakąś informację,ale nie wyrocznię, bo sama widzisz po przykładzie Oli czy Magdaleny , że lekarze się mylą w tych ocenach)?
Jeśli to kwestia kilku dni to ja bym chyba się jednak oszczędzała na maksa i spróbowała przenosić, bo jak się pojawi córcia na świecie to ostatnią rzeczą na jaką będziesz miała ochotę to bujanie się właśnie z byłym mężem... jeśli Ci się nie uda i jednak urodzisz, to przynajmniej będziesz miała poczucie, że ze swojej strony zrobiłaś co mogłaś, a nie będziesz się zastanawiała co by było gdybyś jednak polegiwała itp.Lucky lubi tę wiadomość
-
Hannia123 wrote:Kate84 dopiero doczytałam, że wczoraj pisałaś, że już sama nie wiesz czy chcesz rodzić czy przenosić - a ile dni byś musiała przenosić ciążę, by nie musieć potem walczyć z Twoim eks? I jak gin ocenia szanse na przenoszenie (tę ocenę traktowałabym jako jakąś informację,ale nie wyrocznię, bo sama widzisz po przykładzie Oli czy Magdaleny , że lekarze się mylą w tych ocenach)?
Jeśli to kwestia kilku dni to ja bym chyba się jednak oszczędzała na maksa i spróbowała przenosić, bo jak się pojawi córcia na świecie to ostatnią rzeczą na jaką będziesz miała ochotę to bujanie się właśnie z byłym mężem... jeśli Ci się nie uda i jednak urodzisz, to przynajmniej będziesz miała poczucie, że ze swojej strony zrobiłaś co mogłaś, a nie będziesz się zastanawiała co by było gdybyś jednak polegiwała itp.
Zaprzeczenie ojcostwa jest na jednej rozprawie. Najpierw piszemy pozew uzasadniając go że od wtedy i wtedy ustało pożycie małżeńskiej od tego i tego momentu jestem w stałym związku z tym i tym. Od chwili złożenia wniosku do około 2-3 miesięcy w zależności od Sądu jest rozprawa. Jeśli były mąż będzie robił problemy może zapłacić za badania genetyczne a to nie mały koszt więc wątpię.
Wprawdzie akt urodzenia najpierw jest na nazwisko byłego męża bo też tak miałam ale po zaprzeczeniu ojcostwa wydano nam poprawny z prawdziwym ojcem. Nie ma na nim wzmianki o zaprzeczeniach i tak dalej. Wiem że wydaje się to do nieogarnięcia i trudne ale naprawdę nie jest tak źle. Sama musiałam to zrobić.
Jednak faktycznie jeśli uda wam się przeciągnąć termin to super by było. Trzymam kciuki. W razie służę pomocą w napisaniu pozwu i skierowaniu go do odpowiedniej jednostki.
PS. możesz zastrzec sobie aby adres twój nie był mu przekazywany. Wtedy w pozwie zamieszcza się taką informację a dając pozew do sądu jeden dajemy z adresem zwrotnym do ciebie a drugi dla pozwanego czyli byłego m bez adresu. :-*Hannia123, Lucky lubią tę wiadomość
-
MeAmerie wrote:Est, Martka trzymam kciuki za rozkręcenie laktacji, u mnie już całkiem Emil na piersi, nikt nawet ja nie marzyłam o aż tak szybkiej laktacji, byłam przygotowana ze będę odciagala i podawała w butelce jak synkowi, a tutaj po porodzie 2h od razu mi go przystawili i jak najczęściej starałam się go przystawiac no i się udało. Noc ciężka, maly praktycznie cały czas chciał ssac, ale jakoś mi to specjalnie dzisiaj nie dokucza. Dzisiaj mam maraton odwiedzin, póki wszyscy zdrowi chcą zobaczyć małego a i jak się dość dobrze czuje więc nie odmawialam.
Ja niestety nie mam małego przy sobie tylko 3 piętra nade mnanajgorzej jak w nocy wzywają to zanim sie "dosune" schylona wpół to moje dziecko slychac na calu oddział
poza tym on ma słaba sile tego ssania wiec nie wyciąga mi. Mam nadzieje ze jak juz ruszy mi laktacja tak ze mleko samo popłynie to zaciągnie ale narazie jedyna szansa na spożywanie przez niego mojego pokarmu jest ściąganie laktatorem
Lucky lubi tę wiadomość
-
Witajcie kobietki walentynkowo
wczoraj byłam na imprezie imieninowej u brata. No i kichowo się czułam, słabo strasznie wiec wyszłam z mężem na spacer po osiedlu. Wracając namierzylismy promocje w Tesco na mega paki Pampersow w promocji. Jak któraś z was chętna to polecam
Mała moja dziś z rana leniwa strasznie była ale już się rozkrecila i daje mi popalićciekawe czy jutro w szpitalu tez będzie tak buszowac
Lucky lubi tę wiadomość
-
Kofeinko, a za ile kupiłaś?
Ja w gemini wyrwałam 100 szt za 45 zł.
Powinni ustanowić jakiś limit w tej aptece .... Przecież ja tam już tysiące zostawiłam od początku ciąży, w sumie to zaopatruję się w niej już jakieś 4-5 lat... Muszę upomnieć się o jakąś kartę stałego klienta.Lucky lubi tę wiadomość
-
Magda lena wrote:Kofeinko, a za ile kupiłaś?
Ja w gemini wyrwałam 100 szt za 45 zł.
Powinni ustanowić jakiś limit w tej aptece .... Przecież ja tam już tysiące zostawiłam od początku ciąży, w sumie to zaopatruję się w niej już jakieś 4-5 lat... Muszę upomnieć się o jakąś kartę stałego klienta.Lucky lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry Mamusie!
Miłego Walentynkowego Dnia!
Magdalena też mnie w gemini drażni brak rabatu, a z drugiej strony i tak się wiele zaoszczędzi już bez rabatu biorąc pod uwagę kwoty w aptekach stacjonarnych.Lucky lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
domiii wrote:Bo bylo go baaardzo dużo - jeden wielki zbity glut wpadł do muszli, a potem zużyłam jeszcze pòł rolki papieru żeby się go pozbyć, od tamtej pory czyściutko.
podświadomie wiem że to całość poszła.
a czemu wracasz do szpitala?
wraz z czopem krew, nie jechałabym ale z domu mnie wygonili, więc się wkurzyłam- wsiadlam w samochód no i jestem! rozwarcie nie postępuje, nadal 5cm, ale skurcze częstsze:) niech się coś dzieje, bo nudno;-)domiii, Hannia123, Magda lena, Kate84, Lucky, Izoleccc, Lilou1984 lubią tę wiadomość
do czterech razy sztuka. -
Hej dziewczyny:*
Mnie też dopadła zgaga morderca nie ma serca ..pali w przełyku strasznie:/
No my już po obiadku w restauracji:)
Chyba zaraz pękne w szwach;D
Obiad,duuży deser i kawa mrożona ze śmietaną gdzie ja to zmieściłam to nie wiem hehe
Teraz leże i wegetuje a mój T pojechał na mecz Kolejorza do Poznania.
Gemini naprawdę na nas nieźle zarabia;)
Ja też już trochę zostawiłam w tej aptece no ale też sporo zaoszczędziłam bo ceny mają bardzo przyjemne.
I to dzięki Wam dziewczyny dowiedziałam się o Gemini:)
Co do pampersów dobrze,że tak często robią na nie promocje:)Bo można trochę zaoszczędzić a wiadomo pampki idą jak woda
Jestem ciekawa czy powitamy dzisiaj kolejnego maluszka:)
Martka,Est trzymam kciuki za Waszą laktacje:*
Udanych Walentynek Kochane:)Lucky lubi tę wiadomość
Filip 28.03.2016
-
MeAmerie wrote:Nigdy w życiu. Urodziłam na Ujastek choć zazekalam się ze nigdy w życiu tam nie będę rodziła i jestem mega zadowolona.
Boje się tylko bo nie mam lekarza stamtąd, ale sama wybrałam.
Lucky lubi tę wiadomość
-
Dokladnie, odszedł mo czop ale mleczny, chodziłam wczoraj cały dzień z mamą po sklepach, nawet autem jeżdżę i na razie nic
Lucky lubi tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Ja tak sobie przypominam jak bylam w ciazy z Synkiem to mialam rozwarcie na trzy palce i wtedy po badaniu przez lekarza odszedl mi czop i byl to sluz razem z krwia i tak mysle ze gdyby czop byl tylko sluzem to myslalabym ze odchodzi mi codziennie heh bo codziennie mam tyle sluzu i to takie kulki zbite wlasnie.jusiakp