Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hannia123 wrote:Kate84 dopiero doczytałam, że wczoraj pisałaś, że już sama nie wiesz czy chcesz rodzić czy przenosić - a ile dni byś musiała przenosić ciążę, by nie musieć potem walczyć z Twoim eks? I jak gin ocenia szanse na przenoszenie (tę ocenę traktowałabym jako jakąś informację,ale nie wyrocznię, bo sama widzisz po przykładzie Oli czy Magdaleny , że lekarze się mylą w tych ocenach)?
Jeśli to kwestia kilku dni to ja bym chyba się jednak oszczędzała na maksa i spróbowała przenosić, bo jak się pojawi córcia na świecie to ostatnią rzeczą na jaką będziesz miała ochotę to bujanie się właśnie z byłym mężem... jeśli Ci się nie uda i jednak urodzisz, to przynajmniej będziesz miała poczucie, że ze swojej strony zrobiłaś co mogłaś, a nie będziesz się zastanawiała co by było gdybyś jednak polegiwała itp.
Haniu no męczy mnie ten temat strasznie, wiem że to nie najważniejsze, ale jednak boli. Córcia będzie miała nazwisko ex męża, w książeczce będę na to wiecznie patrzeć, tak naprawdę gdyby mi się coś stało M nikt nic o małej nie powie eh, ojcowskiego do czasu nowego aktu nie dostanie, a chcieliśmy by miał po porodzie, nawet się okazało że we wniosku na macierzyński muszę opisać sytuację, co i tak nie gwarantuje że wypłacą go od razu bo mogą chcieć czekać na poprawiony akt a tu wszystko zależy od ilości rozpraw itp, z chrzcinami musimy czekać, wypłatą PZU.. Przykre to wszystko bo tak jak Muminka pisała na rozprawę trzeba czekać ok 3 miesiący pytanie czy on się stawi na pierwszą, później wyrok musi się uprawomocnić no i niestety w pełnym akcie urodzenia dziecka nawet nie wydają nowego tylko z tyłu jest wzmianka o zaprzeczeniu ojcostwa i prawdziwym ojcu a na głównej 1 stronie zawsze będzie ex mąż psss! Chore! Fakt w skróconym po rozprawie będzie tylko mój M. Także trochę tych pod górkę będzie.
Dokładnie musiałabym urodzić w 41+3 żeby było po temacie.. Niby nie dużo bo od TP z om tylko 9 dni dokładnie do 16 marca, ale mój lekarz sugeruje się TP z prenatalnych a to już 1 marzec, na początku mówił że szansa jest, że jak wszystko ze mną łożyskiem i małą będzie ok to możemy spróbować to jakoś przeciągnąć... Później gdy mała tak się pchała na świat, szyjka skracała kazał już sobie wielkich nadziei nie robić... Jednak ostatnio ta szyjka przystosowała i może akurat, ale musiałabym kompletnie nic nie robić, no i mimo wszystko mówił żeby za bardzo się nie łudzić żebym później nie była zdołowana, bo tak naprawdę mała wyjdzie kiedy będzie mieć ochotę eh
Ale gdy myślę że to tylko 9 dni od terminu om to jakoś zawsze mam nadzieję..
A jeszcze wczoraj przyszło wezwanie do biegłego sądowego bo ostatnio prosiłam o przesunięcie na drugą połowę marca w związku ze sprawą z ex o groźby i nękanie, męczy mnie to że mimo rozwodu nie mogę się od tego psychola uwolnić
W każdym razie, w związku z tym że w weekend nie urodziłam M właśnie pojechał do Gdańskaa mała dostała zakaz wychodzenia do czwartku dopóki nie wróci
co dzień jej mówię, żeby siedziała do 16 marca ale jest taka ruchliwa że wątpię czy tyle wytrzyma ta moja gwiazda
eh niektóre przepisy powinny być uaktualniane bo wielu ludzi dotyka ten problem w taki niefajny sposób...
Lucky, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Ależ tu dziś cicho i spokojnie, dawnoooo tak nie było
Już nie trzeba tyle leżeć, robi się bezpieczniej, to Marcówki od razu ruszyły w miasto
A te co zostały w domu pewnie wyganiają Maluszki
Kate84, kofeinka, Magda lena, Lucky, She86, domiii, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Hej hej
Malo mnie bo internet beznadziejny a w miescie bywam ostatnio rzadko
Ale numer z tym rodzeniem, widze ze cala kolejka czeka
Ja niechce jeszcze ze dwa tygodnie wytrzymac chociaz ciezko jest bo maly bardzo aktywny ( potrafi kopac non stop 5-6 godzin, krotka przerwa i od nowa), czkawki ma straszliwe ijeszcze wali mi główką w spojenie lonowe, chodze zgieta o ile uda mi sie w ogole wstac. Zgaga tez wrocila wiec łącze sie w bólu
Gratuluje rodzącym, urodzonym i tym bez czopów
Dla mnie to niesustannie cud nad cudy ze my juz na tym etapie jestesmy!
Gadzety super, usmialam sie i tylko doloze od siebie ze kolko na szyje do plywania to hit!!! Juz sobie kupilam bo po corce nie mam niestety. Szczerze polecam. A te szelki do spacerow to smieszne są tylko dla tych co mają mega spokojne dziecko chodzące za rączke. Dla wielu mam, takie szeleczki powinny byc dawane w gratisie do becikowego -
nick nieaktualnyMam dosc.Odnosze wrazenie ze ok kilku dni mi tak wywaliło korbola ze juz nawet jedzenie jest trudniejsze bo sie nie moge przysunac do stołu.O zalozeniu skarpetek czy butów moge zapomniec.Poruszam sie jak paralitka.By przyzpieszyc porod zalecaja sex albo spacer albo chodzenie po schodach a ja nie mam na nic siły dosłownie.
Ps.Wczoraj maz zabral mnie na "planete singlii".Film uwazam super.Jedna z lepszych polskich komedii ostatnich lat.Nawet mojemu M sie podobalo mimo ze nalezy do wybrednych.Tak wiec jak ktoras ma siły to polecam. Ja wczoraj miałam dosc dobry dzien wiec dałam sie namowic na wyjscie,zs to dzis nawet gdyby mi ktos zaplacil to bym sie z domu nie ruszyła.edyś lubi tę wiadomość
-
kofeinka wrote:Dziewczyny macie może zamiar używać chust ??
https://www.youtube.com/watch?v=3nQkod_zjyM
Kofeinko, ja na bank będę próbować, pytanie co mała żmijka na to<3
ale zdecydowanie znacznie łatwiej było by na co dzieńdo czterech razy sztuka. -
kofeinka wrote:Dziewczyny macie może zamiar używać chust ??
https://www.youtube.com/watch?v=3nQkod_zjyM
tak tak tak!mam już swoją chustę i jestem bardzo za
z doświadczenia koleżanek wiem, że chusta sprawdza się szczególnie w przypadku dzieci, które mają kolki albo nie chcą leżeć- generalnie "płaczących"
ja zamierzam skorzystać z doradcy chustowego, mam nawet koleżankę, która się w to wkręciła. mieliśmy krótki kurs na SR, ale nic nas tam nie nauczyli
bardzo mi się też podoba jak facet nosi dziecko w chuście
dziewczyny a przygotowujecie się w jakiś sposób do porodu SN? bo ja złapałam ostatnio jakiegoś stresa i czytam o masażu krocza i tych balonikach aniball i się zastanawiam... -
Madlene.:) wrote:Również chcę rodzić na Ujastku, więc cieszę się ze jesteś zadowolona
Boje się tylko bo nie mam lekarza stamtąd, ale sama wybrałam.
Ja też nie miałam lekarza a opiekowali się mną jakbym była co najmniej pacjentka ordynatora.
W moim pamiętniku jest opis porodu, można poczytać, choć jak ktoś jest wrażliwy i się boi to nie polecam.Madlene.:) lubi tę wiadomość