Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
No i mnie też wkurzają "dobre rady" znajomych, żeby się wyspać na zapas, że teraz już koniec życia i na długi czas zakopiemy się w pieluchach... Nie rozumiem takiego podejścia, mogli nie decydować się na dziecko. Rozumiem, że na początku jest ciężko, ale wkurza mnie wylewanie frustracji.
Niecierpliwaa, ja biorę rok, bo mam umowę tylko do dnia porodu.muminka83, A.Kasia, M+M+?, Teresa1992, Mania1718 lubią tę wiadomość
-
No właśnie ja też chcę rok, ale szczerze mówiąc ja w ogóle nie jestem gotowa na pójście z powrotem do pracy...Bez niej czuję się dużo lżej psychicznie. Nie wiem może zmiana pracy, albo coś w tym stylu , bo inaczej zwariuje.Synuś Antoś - 23.03.2016r.
-
Amarylis wrote:niecierpliwaa- ja od początku chciałam wziać rok,ale okazało się,że ze względu na charakter mojej pracy a dokładnie szkolenia które robię od jesieni muszę być aktywna zawodowo chociaz kilka godzin tygodniowo (inaczej całe skzolenie w tym koszty poniesione przepadną) i tak biję się z myślami. Wpadłam na taką myśl,ze może wziełabym w pracy rok a te kilka dodatkowych godzin to założyłabym własną działalność,ale nigdzie nie mogę zanleźć informajci czy jest to prawnie możliwe..i czy nikt z zakładu pracy się nie przyczepi..
Amarylis, możesz po pół roku wrócić np.na pół etatu - moja szwagierka tak zrobiła. Oddaje małą do żłobka na 4 h i idzie do pracy. -
salomea wrote:No i mnie też wkurzają "dobre rady" znajomych, żeby się wyspać na zapas, że teraz już koniec życia i na długi czas zakopiemy się w pieluchach... Nie rozumiem takiego podejścia, mogli nie decydować się na dziecko. Rozumiem, że na początku jest ciężko, ale wkurza mnie wylewanie frustracji.
Niecierpliwaa, ja biorę rok, bo mam umowę tylko do dnia porodu.
Ehh skąd ja to znam...ciągle teksty typu, że w co się pakujemy, że skończy się wolność, że będziemy tylko przy dziecku uwiązani itp. Szczerze to wiem, że dziecko to duża odpowiedzialność na całe życie, ale to kolejny krok w naszym wspólnym życiuSynuś Antoś - 23.03.2016r. -
Amarylis wrote:niecierpliwaa- ja od początku chciałam wziać rok,ale okazało się,że ze względu na charakter mojej pracy a dokładnie szkolenia które robię od jesieni muszę być aktywna zawodowo chociaz kilka godzin tygodniowo (inaczej całe skzolenie w tym koszty poniesione przepadną) i tak biję się z myślami. Wpadłam na taką myśl,ze może wziełabym w pracy rok a te kilka dodatkowych godzin to założyłabym własną działalność,ale nigdzie nie mogę zanleźć informajci czy jest to prawnie możliwe..i czy nikt z zakładu pracy się nie przyczepi..
U mnie mąż często na mnie pisze jakieś umowy, bo on ma DG i umowa o działo (pod względem podatkowym) bardziej się opyla niż faktura VAT. Na chorobowym nie mogę mieć żadnych umów na mnie, ale na macierzyńskim chyba można dorabiać
-
AAA dziewczyny zjadłam całe opakowanie walentynkowego Rafaello i zjadłabym jeszcze!
Wcale mi nie za słodko
Madlene.:), RudyTygrysek, alinalii, Magda lena, edyś, salomea, M+M+?, Mania1718, Hannia123, Karka lubią tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
Madzialena u mnie to raczej falami...
Niecierpliwa ja to chyba tydzień prałam wszystkoja biorę rok od razu
Karolina@ a niby mówią że jak po kąpieli i nospie nie przechodzi to są te skurczecieszę się, że dziś trochę lepiej się czujesz!Myślę, że to dobry pomysł dziś podjechać i sprawdzić
Alinali mam to samo ze skurczami, w domu armagedon a u gina spokój... A córcia może teraz zwolnić to normalne, jeszcze trochę do TP macie
Madlene a dziś już lepiej z ruchami i Twoim samopoczuciem?
Margaret OMG i to było naturalnie?
Ja dziś mam cały czas jakieś skurcze straszaki, no no ciekawe czy do końca tygodnia coś się wydarzy -
salomea, baassiia- już mówię dokładnie o co chodzi bo tak mało informacji podałam. Na codzień pracuje w ośrodku terapeutycznym z dzieciakami, ale dodatkowo szkolę się z psychoterapii dorosłych i warunkiem tego szkolenia jest conajmniej dwuletnia praktyka zawodowa z pacjentami (czyli muszę zaczać już jesienią). Nie mogę tego zrobić niestety w ramach mojej pracy bo tam pracuję z dziećmi z resztą ta samo jak Ty niecierpliwaa nie chcę tam chyba wracać, lepiej mi bez tej pracy, dopiero teraz widzę jak mnie obciążała psychicznie atmosfera tam. i mam taką zagadkę czy wziąć pół roku urlopu i potem sobie działać z tmyi dorosłymi czy posiedzieć z Małą rok (czego bym bardzo chciała) a dorabiać jakoś kilka godzin w tyg. więc w przypadku umowy o dzieło czy zlecenia ktoś musiałby mnie zatrudnić a mając swoją firmę nie miałabym tego problemu, może zapytam jakiegoś pranwika czy moge ją założyć i czy zakłąd pracy nie będzie miał pretensji..
-
a co do rad znajomych to tez słyszymy to samo dokładnie (czy Ci ludzie się jakoś umawiają co mówić
) ,że nie beziemy wyspani, żebym teraz spała póki mogę, że nigdzie nie będziemy wychodzić, że nie będzie się opłacąło w domu sprzątać, że to wszystko strasznie dużo kosztuje..zdaje sobie sprawę,że pewnie tak będzie i będzie pewnie ciężko,ale czy mam zrezygnować całkiem z macierzyństwa?
muminka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa biore rok bo firma w ktorej pracuje nie szanuje pracowników specjalnie.Jak tylko wroce to na bank dostane papier. To po co mam wracac pol roku wczesniej i pol roku mniej miec kasy. Moja szefowa sie patyczkowac nie bedzie wiec ja tez nie mam zamiaru.
-
Kate84 wrote:Madlene a dziś już lepiej z ruchami i Twoim samopoczuciem?
Niecierpliwa dokładnie ja też bym tak najchętniej do 1,5-2 lat posiedziała, ale nie ma takiej możliwości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 13:00
-
Ja już chwilkę temu pisałam, że też zdecydowanie rok. Ja mam bardzo fajną pracę, ale też nie ma tępienia matek i etat zawsze czeka.
Poza tym koło 9-10 mies po porodzie chcemy zacząć starania o drugiez Wiktora zaszłam w 1 cyklu
więc mam nadzieję, że szybko pójdzie
Wiem, że z dwójką takich maleństw to ciężko, ale pod każdym względem jest to dla mnie korzystniejsze. Nie chcę wracać na pół roku, bo to bez sensu, wolę dwójkę szybko i chociaż jedno odchować. U nas instytucja babci odpada, więc później żłobek i/lub opiekunka.
-
Madlene to trzymaj się dzielnie i czekamy
U mnie jakoś odwrotnie, koleżanki co rodziły w ciągu ostatniego roku mają dzieci aniołki więc same pozytywy słyszę, ja sobie wciąż mówię że moja te z taka będzieNa pewno lekko nie będzie ale damy radę
Wszystkie!
No i ja podobnie jak Basia, po 10-11 miesiącach chce się starać o drugie, też nie mamy w Gdańsku opcji babcia do opieki więc żłobek lub niania jedynie wchodzi w grę...Madlene.:) lubi tę wiadomość