X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4346

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia wrote:
    Powiem Wam, że takie dramatyczne sytuacje jak niepłodność, poronienie czy tak jak u mnie - śmierć maleńkiego dziecka są najcięższą próbą dla małżeństwa. U nas bywało różnie, mój mąż to taki typ człowieka który chadza swoimi ścieżkami i rzadko okazuje uczucia. Nawet pokłócić się z nim nie można bo on się po prostu nie denerwuje, woli przeczekać burzę i nie brać udziału w kłótni (mega to jest wkurzające ;)) Ale w czasie tych najtrudniejszych w życiu chwil gdy Michaś był w szpitalu i później, gdy zmarł był moją podporą i ogromnym wsparciem. Nigdy nie pozwolił mi się załamać, a naprawdę były momenty kiedy byłam pewna, że zaraz zwariuję. Nam się udało otrząsnąć po tragedii jaka nas spotkała bo byliśmy w tym razem, nie pozwoliliśmy sobie na wzajem na rozpamiętywanie i depresję. Mamy w domu pełno zdjęć synka i potrafimy o nim rozmawiać z rodziną bez żalu i smutku. Myślę, że mieliśmy wiele szczęścia w tym naszym nieszczęściu bo mogło się skończyć o wiele gorzej. Straciliśmy dziecko ale nadal pozostaliśmy rodziną...
    Niestety poznałam w szpitalu dziecięcym wiele par, które nie dały rady się po czymś takim pozbierać. Każde przeżywało żałobę na swój sposób mając do siebie na wzajem pretensje o brak zrozumienia. Niekiedy nawzajem obwiniali się o to co ich spotkało a od miłości do nienawiści jest już bardzo blisko :( Bardzo to smutne, bo moim zdaniem filarem rodziny jest małżeństwo a dzieci są owocem ich miłości a nie celem samym w sobie. A wiadomo, że jak drzewo choruje to i owoce nie są zdrowe :/ Niestety nikt z nas nie wie jak się rzeczy potoczą w obliczu tragedii i nie ma się jak na to przygotować.

    Tak mnie jakoś na smęty wzięło ale koniec tego, idę robić carbonarę na obiad :D


    Bardzo ci współczuję. Nie ma nic gorszego na świecie jak śmierć dziecka. Jesteś dzielna.

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminka83 wrote:
    jednak jeśli uraził was post to przepraszam. Piszę to z punktu osoby chorej - która dopiero od niedawna uczy się żyć prawdziwie bez strachu ale ciesząc się każdą chwilą.

    Dziś np. śmieje się sama do siebie bo będę mieć a obiadek ziemniaczki z siadłym mlekiem. Wieki czasu nie miałam tego na obiad :P

    Nie ma za co przepraszać bo powszechnie wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) Ja też swoje przeżyłam i mówiłam sobie wtedy, że już nigdy w życiu się głupotami przejmować nie będę. A mimo to czasem się łapię na tym, że wkurzam się np. bałaganem w domu czy na teściową ;) Taka natura ludzka i co zrobić ;)

    muminka83 lubi tę wiadomość

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminka83 wrote:
    jednak jeśli uraził was post to przepraszam. Piszę to z punktu osoby chorej - która dopiero od niedawna uczy się żyć prawdziwie bez strachu ale ciesząc się każdą chwilą.

    Dziś np. śmieje się sama do siebie bo będę mieć a obiadek ziemniaczki z siadłym mlekiem. Wieki czasu nie miałam tego na obiad :P

    muminka83,

    Rozumiem, co masz na myśli.
    Mnie denerwuje podejście typu: "jak możesz narzekać, przecież dzieci w Etiopii głodują". Bo każdy ma swoją Etiopię, zależną od sytuacji, miejsca, czasu, przeżyć... Dla jednego problemem będzie coś, co dla innego będzie błahostką.
    Nie odebrałam tak Twojego postu (jak tego cytatu o Etiopii). Raczej jako myśl, że pewne sytuacje przewartościowują to, co myślimy, przeżywamy, czym się martwimy i z czego się cieszymy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 12:32

    muminka83 lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4346

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie znam nikogo - kogo by nie irytowała teściowa :P

    A.Kasia, Love_life lubią tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • skowroneczka87 Autorytet
    Postów: 1040 1130

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminka83 wrote:
    Żle mnie kochana zrozumiałaś. Chodziło mi o to że w tym momencie zmienia się punkt widzenia. Nie chciałam byś tak to odebrała. Jeśli poczułaś się urażona to przepraszam. Miałam zupełnie coś innego na myśli i bardziej chodziło mi o to by nauczyć się doceniac daną chwilę pomimo problemów. Bo każdy je ma. JESZCZE RAZ cIĘ PRZEPRASZAM

    Nie poczulam sie urazona Muminka. Domyslam sie ze w obliczu roznych sytuacji w zyciu punkt widzenia sie zmienia. Mam mnostwo takich "drobnych" spraw na glowie i chyba dlatego wogole zareagowalam na twoj wpis. Ale nie bylo to zlosliwe z mojej strony. Mam dzis gorszy dzien, nie ogarniam codziennosci. Dzis mam chyba kumulacje zlych emocji:-(

    muminka83 lubi tę wiadomość

    l22ntv73fkix1gof.png

    atdcx1hpilxa7usf.png
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4346

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skowroneczka87 wrote:
    Nie poczulam sie urazona Muminka. Domyslam sie ze w obliczu roznych sytuacji w zyciu punkt widzenia sie zmienia. Mam mnostwo takich "drobnych" spraw na glowie i chyba dlatego wogole zareagowalam na twoj wpis. Ale nie bylo to zlosliwe z mojej strony. Mam dzis gorszy dzien, nie ogarniam codziennosci. Dzis mam chyba kumulacje zlych emocji:-(


    To się cieszę. Różne bywają dni. Lepsze, gorsze. Każdy ma ukrytego potwora który z nas wychodzi. Kiedy mój wychodzi mój mąż mówi do mnie iż jestem jak żmija i bym uważała by się nie ukąsić po czym przytula i bierze na długi spacer.

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • baassiia Autorytet
    Postów: 2217 2191

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ad optymalnego wieku macierzynstwa to kazda kobieta podejmuje inna decyzje. Nie raz 20 latka moze byc bardziej dojrzala od 30 latki i jest super mama.
    Ja sama dlugo zwlekalam, bo zawsze cos. Teraz mam 27 lat i nasza sytuacja mieszkaniowo-finansowa jest b.dobra, ale gdyby bylo wczesniej dziecko tez wiele gorzej by nie bylo.

    Jedno jest pewne i udowodnione badaniami im matka starsza tym wyzsze prawdopodobienstwo poronienia i chorob u dziecka. Mnie to glownie przekonalo, zeby juz nie czekac.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 12:39

    ckaik0s3cw5dk0ny.png
    l22nhdgepv6li19g.png
  • skowroneczka87 Autorytet
    Postów: 1040 1130

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie smecmy juz dziewczyny bo dzis to przy co drugim wpisie becze, jakos tak sentymentalnie sie tu nam zrobilo...

    domiii, muminka83, baassiia, Est lubią tę wiadomość

    l22ntv73fkix1gof.png

    atdcx1hpilxa7usf.png
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mówcie o swoich maluszkach, o wizytach - wtedy mi trochę lepiej jak czytam wiadomości, że u Was wszystko dobrze :):)

    muminka83, baassiia, maggda lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline, podziwiam. Ja chyba jestem złym człowiekiem bo mnie by takie wiadomości chyba dołowały. Pamiętam, że jak poroniłam to po 3 miesiacach dowiedzialam sie, że moja szefowa jest w ciazy i po prostu sie poplakalam. Bardzo zle znosilam takie informacje. A inna sprawa jest taka, ze mialam zajebisty do niej zal. Bo wiedziala jaka jest u mnie sytuacja (a byla mocno skomplikowana bo mimo pozytywnej bety - 468 nie bylo widac w macicy nic a nic i tego samego dnia kiedy zaczełam ronic lekarka powiedziala mi ze nie jestem w ciazy. Niemniej jednak inny lekarz przestrzegl mnie ze beta nie wyszla taka wysoka ot tak sobie, ze to moze byc ciaza pozamaciczna i ze jakby pojawil sie jakikolwiek bol, czy krwawienie natychmiast mam jechac do szpitala). Poszlam z tymi informacjami do pracy i od progu powiedzialam o tym wszystkim szefowej z ktora mialam akurat zmiane. Zaczynałam ją o 15, kolo 17 zaczelam krwawic i ból nie do zniesienia, ale...moja szefowa nie wyrazila zgody na moje wyjscie z pracy i musialam zostac do 21!

    Muminka, juz wiem co mialas na mysli :) moja mama zawsze robi tacie awantury ze zle poukladal naczynia na suszarce i zawsze musi je poprzekladac tak jak ona lubi. I pytam: po co? co to zmienia? to ma az taki wplyw na jakosc jej zycia? zamiast powiedziec "dziekuje kochanie ze pozmywales" to ma pretensje ze cos zle.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 13:12

    muminka83 lubi tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • polin Autorytet
    Postów: 451 577

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry,

    To prawda, co Muminka piszesz. Przed chorobą koleżanki denerwowało mnie to, że samochód trzeba sprzedać i szukać nowego, a ten co nam się podobał to w międzyczasie sprzedali- no jak mogli :) Albo martwiłam się pracą bo od marca pracuję a tu ciąża. Ale szczerze gdy wychodziliśmy ze szpitala od niej słowa mojego męża " A ludzie się martwią, że na wakacje ich nie stać". W jednej chwili może się wszystko przewartościować. Szczerze e tej chwili szukam samochodu ale się już tak nie ekscytuje.

    muminka83 lubi tę wiadomość

    02.01.2015 puste jajo płodowe
    marzec 2016 córa

    7u22gov3o7mn8ymo.png
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4346

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baassiia wrote:

    Jedno jest pewne i udowodnione badaniami im matka starsza tym wyzsze prawdopodobienstwo poronienia i chorob u dziecka. Mnie to glownie przekonalo, zeby juz nie czekac.

    Uczęszczam do jednej z najlepszym Poradni genetycznych w Polsce.
    Moja Pani genetyk twierdzi iż zmienia się ta tendencja. Coraz więcej kobiet bardzo młodych rodzi dzieci z wadami genetycznymi a coraz więcej kobiet po 35 roku życia zdrowych. Teraz wiek ma najmniejsze znaczenie. Największe znaczenie ma to co jemy, gdzie mieszkamy i wiele wiele innych czynników. Jednak przyznam się że sama wolę tą teorię o wieku do iluś lat.

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4346

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polin wrote:
    Dzień dobry,

    To prawda, co Muminka piszesz. Przed chorobą koleżanki denerwowało mnie to, że samochód trzeba sprzedać i szukać nowego, a ten co nam się podobał to w międzyczasie sprzedali- no jak mogli :) Albo martwiłam się pracą bo od marca pracuję a tu ciąża. Ale szczerze gdy wychodziliśmy ze szpitala od niej słowa mojego męża " A ludzie się martwią, że na wakacje ich nie stać". W jednej chwili może się wszystko przewartościować. Szczerze e tej chwili szukam samochodu ale się już tak nie ekscytuje.


    Bo życie uczy pokory.....

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • maggda Autorytet
    Postów: 1101 938

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminka83 wrote:
    nie znam nikogo - kogo by nie irytowała teściowa :P
    Ja sie nie irytuje na tesciowa ale to dlatego ze wiele jej zawdzieczam i chociaz to dziwne wole ja niz rodzona matke.

    muminka83, Martita88 lubią tę wiadomość

    yuuds65g3xczefvz.png

    twfgs7p.png

    63nqryl.png[/url]
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4346

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maggda wrote:
    Ja sie nie irytuje na tesciowa ale to dlatego ze wiele jej zawdzieczam i chociaz to dziwne wole ja niz rodzona matke.

    :D moja teściowa ogólnie nie jest zła ale czasem ta radość jej jest nie opisana. Jak zaszłam w ciąże to tak się cieszyła że aż mnie zjechała. Dlatego teraz nie wie i długo się nie dowie :P

    maggda lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • skowroneczka87 Autorytet
    Postów: 1040 1130

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tesciowe to temat rzeka. Moja jest w porzadku, choc paru rzeczy jej nie zapomne. Ogolnie ok, ale tesciowa to tesciowa:-P

    muminka83 lubi tę wiadomość

    l22ntv73fkix1gof.png

    atdcx1hpilxa7usf.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja tesciowa tez nie jest najgorsza, ale czasem potrafi mnie naprawdę porządnie zirytować...

    muminka83 lubi tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja teściowa mnie bardzo lubi. Nie znosiła pierwszej żony mojego męża, więc na dzień dobry dostałam punkty za to, że nie jestem tamtą żoną :-)
    Ogólnie to taki ciężki typ, ale rzadko mamy kontakt, więc jej specyficzna osobowość nie jest dla nas zbyt inwazyjna. Natomiast jak już się zjawi, to.... :-|

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 13:46

    arien, muminka83 lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Martita88 Autorytet
    Postów: 776 1101

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maggda wrote:
    Ja sie nie irytuje na tesciowa ale to dlatego ze wiele jej zawdzieczam i chociaz to dziwne wole ja niz rodzona matke.

    Ja mam identycznie. Jak powiedziałam mojej mamie, że jestem w ciąży to powiedziała tylko, że w sukni ślubnej będę gruba (?!) Bo w październiku wychodzę za mąż, a moja teściowa co dwa dni dzwoniła z pytaniem jak się czuję. Poza tym moja teściowa jest na prawdę spoko babeczką - taką do tańca i do różańca ;) wiadomo czasami są zgrzyty, ale i tak ją uwielbiam :D

    maggda, Karolina@, muminka83 lubią tę wiadomość

    dqprwn15leplej5m.png
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 6 sierpnia 2015, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arien - postawa szefowej - szkoda słów :/

    Z jednej strony trochę mi przykro jak sie chwalicie co tam nowego, ile to ma już dziecko mm czy cm, a ja nie mogę tego samego już pisać, ale z drugiej strony ( i wole sie tego trzymać bo lepiej sie czuje) cieszy mnie, że dobrze jest u Was i naprawdę mi lepiej, jak mogę o tym czytać, że z waszymi dzidziusiami wszystko dobrze. A zwłaszcza jak czytam wpisy tych z Was które straciły swoje maleństwa a teraz jest dobrze - to mi daje nadzieje :)

    Może inaczej było do tego podchodziła gdybym nie miała dziecka, ale mam zdrową paroletnią córkę, męża i mam dla kogo żyć :) I mam nadzieje, że w przyszłym roku zostane szczęśliwą mamusią :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 13:50

    arien, A.Kasia, muminka83 lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
‹‹ 197 198 199 200 201 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ