Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Boże dziewczyny tak Was teraz czytam... i Wy piszecie, że dzieci Wam jedzą po 15-25 minut, a moja córa od 3 do max 15 - i to rzadko... Sama wypluwa sutek jak już nie chce. Czyli je za mało??? Przez to przy cycu jest kilkanaście razy na dobę. Jutro dopiero wizyta u pediatry i dowiem się ile przybrała. Martwię się. Nie raz po karmieniu jak uśnie i ją odkładam to za chwilę mruczy już i szuka znowu cyca,to daję. Czy dzień czy noc. Ale zastanawia mnie czy ona je w ogóle to drugie wartościowe mleko? Czy nie za krótko ciągnie?
Aha no i jak odbijacie? Ponoć na cycu to nie zawsze musi się odbić. Ja jej przez ramię nie przerzucę bo sie boję, jest za mała i delikatna, najpierw brałam ją w ręcę i przed siebie w pion, teraz przodem na mojej klatce pionowo ją trzymam. Aha no i rzadko śpi dłużej niż godzinę. Raz dziennie a czasem nie, te 3h.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 17:18
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
Wanna wrote:No ja też mam ten cyclo3 fort, a ile razy dziennie go bierzesz? Bo to chyba lekki ziołowy lek i trzeba dłużej stosować, żeby przyniósł skutek.
Wanna lubi tę wiadomość
-
A ja byłam niedawno na wizycie. Rozwarcie na 2 cm ale główka wysoko, dostałam skierowanie do szpitala ale dopiero za tydzień czyli 41+2. Przepływy ok, łożysko też daje rade. Młodej widocznie się nie śpieszy. No i oczywiście na ktg skurczy brak.
I teraz nie wiem czy próbować działać coś ssmemu 'domowymi sposobami' czy grzecznie czekać i odpoczywać do tego 15 marca. Z jednej strony do szpitala w którym chce robić mam 140 km czyli bezpieczniej byłoby jechać tego umówionego 15 marca, no ale taka przeterminowana ciąża to przecież mega stres, ciągłe sprawdzanie czy Młoda sie rusza.. -
ksanka wrote:Hej hej, co do jedzenia, to u mnie też jest na żądanie, Zosia sama się budzi po ok 2,5 h od ostatniego karmienia.
Smukłe ssie 1 piers, ale zdarza się też że cyccloli również druga jak jest glodna.
Ja tak restrykcyjne nie trzymam się tych 3 h zwłaszcza w nocy, ale staram się sprawdzać przyrost wagi.
Obecnie Zosia waży 3380 czyli od wagi z wyjścia do domu (2820) 9 dni temu przybrała 560g. Znaczy że nie głosuje.
Mam jednak regułę że efektywnie musi ssać ok 15 min by przeszła przez obydwie fazy mleczka.
no to ja tak samo, poniżej 15 minut mu nie odpuszczam
i w nocy też mu robię dwie dłuższe przerwy, żeby coś samej pospaćale nie dłuższe niż 4h - boję się po prostu o laktacje
ksanka lubi tę wiadomość
-
Madzialena90 wrote:Mania i co ruszyło coś u Ciebie??? skurcze stały się bardziej regularne?
A gdzie tam Madziu
Rozruszalam sie na maxa, sprzatanko, obiad, zakupy... i wszystko ucichlo...
Teraz ledwo zyje, nie mam sil chodzic, kregoslup i krocze wolaja o pomste do niebaMaly napiera glowka na dol a i tak skonczy sie wywwolaniem
[/link]
-
M+M+? wrote:A, nie wiedziałam że zalecane jest 15 minut.
Mam książkę "pierwszy rok z życia niemowlęcia" i tam jest napisane o 25 minutach. Ale to właśnie rozbija mi cały rytm. Będę w czwartek na wizycie kontrolnej to dopytam.
A jak go odkładasz do łóżeczka to chce spać, czy płacze?
to dopytaj, bo mi kilka położnych potwierdziło te 15 minut i w książkach też to widziałam...
jak się najje, ma suchą pieluchę i mu się ładnie odbije to zasypia - głównie w nocy (na szczęście!). w dzień jak nie chce spać to leży i obserwuje, albo płacze, bo potrzebuje towarzystwa albo chce się poprzytulaćM+M+? lubi tę wiadomość
-
Karka, wydaje mi się że skoro płacze po chwili po odłożeniu do łóżeczka to głodna. Mój synek też tak ma. Chyba robiłam mu za duże przerwy, a potem nie miał siły nadrobić z jedzeniem bo zasypiał przy piersi. A jak go odkładałam to płakał. Dziś karmię go co 3 godziny, tak jak napisała domii po 15 minut, i "odpukać" na razie ładnie zasypia i śpi 2h między posiłkami.
Ja też boję się tego odbijania. Dlatego kładę go sobie tylko pionowo na klatce piersiowej, nie przerzucam przez ramię.
I jeszcze raz napiszę - dla mojego świętego spokoju zakup monitora oddechu jest zbawiennyWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 21:07
domiii lubi tę wiadomość
-
A i jutro opuszczam to wstrętne wynajmowane mieszkanie i wracam do siebie! Maluch będzie mieć normalne łóżeczko, bo teraz musi spać w turystycznym. Ciężko mi się do niego schylać tak nisko.
I ja będę mieć swoje ukochane łóżko. W tym wynajmowanym mieszkaniu jest tak miękki materac, że puerwszy dzień po powrocie ze szpitala, jak byłam sama i się położyłam to już nie mogłam wstać. Mały zaczął płakać, a ja pobijam samego Leonardo w scenue w wilku z wall street jak schodził po schodach do samochodu. Myślę, że przy tej roli Leonardo do oscara zabrakło mu bólu po cc...domiii, d'nusia, Viera Yves, Love_life, Mietka 30:), She86 lubią tę wiadomość
-
Karka wrote:Boże dziewczyny tak Was teraz czytam... i Wy piszecie, że dzieci Wam jedzą po 15-25 minut, a moja córa od 3 do max 15 - i to rzadko... Sama wypluwa sutek jak już nie chce. Czyli je za mało??? Przez to przy cycu jest kilkanaście razy na dobę. Jutro dopiero wizyta u pediatry i dowiem się ile przybrała. Martwię się. Nie raz po karmieniu jak uśnie i ją odkładam to za chwilę mruczy już i szuka znowu cyca,to daję. Czy dzień czy noc. Ale zastanawia mnie czy ona je w ogóle to drugie wartościowe mleko? Czy nie za krótko ciągnie?
Aha no i jak odbijacie? Ponoć na cycu to nie zawsze musi się odbić. Ja jej przez ramię nie przerzucę bo sie boję, jest za mała i delikatna, najpierw brałam ją w ręcę i przed siebie w pion, teraz przodem na mojej klatce pionowo ją trzymam. Aha no i rzadko śpi dłużej niż godzinę. Raz dziennie a czasem nie, te 3h.
z tego co wiem, to przy kp musi być aktywne przełykanie mleka od 8 do 10 minut, żeby poszło mleko II fazy...
to prawda, po cycu nie zawsze się odbija, ale warto jednak chwilę potrzymać w pionie, bo jak położysz bez tego to jest ryzyko, że za chwilę się obudzi, bo będzie jej przeszkadzało i od nowa trzeba będzie usypiać. na klatce pionowo też jest ok -
Byliśmy dzisiaj na sesji noworodkowej. Jechałam taka spokojna, bo Tomasz non stop śpi, a na sesji nie mogłam go uśpić... Byłam zaskoczona tym, jak długo może wytrzymać bez snu. Na szczęście potem zasnął i szybko nadrobiliśmy wiele pozycji. Jak będziemy mieli zdjęcia to pokażę ciociom
Arien - gratuluję synka! W takim razie mamy dwóch Tomków urodzonych w wyjątkowy dzień!
Jusiakp - u mnie skrzepów (jeszcze) nie było. Aczkolwiek w szpitalu powiedziano mi, że skrzepy mogą się pojawić. Również dostałam polecenie od położnej, aby się nie przemęczać. Ale jak to zrobić, mając maleństwo w domu?
M+M+? - z nawałem poradziłam sobie tak, że często karmiłam, a po każdym karmieniu obkładałam piersi zimnymi liśćmi kapusty. Na szczęście pomogło. Nawał u mnie trwał dobę, a przyszedł w 3 dobie po porodzie.
Domiii - od szpitala dostałam informację, iż mam robić przerwy między karmieniami max 3 godziny. A wczoraj położna powiedziała mi, że jeżeli dziecko śpi to nie wybudzać max do 5 godzin! Na szczęście mój synek budzi się co ok. 3h więc nie mam problemu, ale te 5 godzin to wydaje mi się trochę dużo? A schemat karmienia mam taki sam jak Ty, tzn. daję jedną pierś, potem odbicie/przewijanie i druga pierśWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 18:41
domiii, d'nusia, arien, M+M+? lubią tę wiadomość
-
Kobietki wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet:):*
Fajnie się Was czyta o karmieniu,pieluszkach itd.
Jeszcze trochę i wszystkie będziemy w temacie:)
Ja od rana po lekarzach okulista,neurolog i zabieg rehabilitacyjny.
Teraz leże padnięta plecy i krocze bolą
Neurolog dała mi skierowanie na rezonans głowy po porodzie zrobie i mam przyjść wtedy do niej.
Możliwe,że zapisze mi zastrzyki,żeby porażenie szybciej się cofnęło no ale wtedy nie będę mogła karmić smutno mi z tego powodu bo chciałam karmić piersią dłużej.
A tak możliwe że po miesiącu będę musiała przestać ehh no zobaczymy...
Filip 28.03.2016
-
Marlena wrote:A ja byłam niedawno na wizycie. Rozwarcie na 2 cm ale główka wysoko, dostałam skierowanie do szpitala ale dopiero za tydzień czyli 41+2. Przepływy ok, łożysko też daje rade. Młodej widocznie się nie śpieszy. No i oczywiście na ktg skurczy brak.
I teraz nie wiem czy próbować działać coś ssmemu 'domowymi sposobami' czy grzecznie czekać i odpoczywać do tego 15 marca. Z jednej strony do szpitala w którym chce robić mam 140 km czyli bezpieczniej byłoby jechać tego umówionego 15 marca, no ale taka przeterminowana ciąża to przecież mega stres, ciągłe sprawdzanie czy Młoda sie rusza..
Wiesz co, ja od 40+0 musze latać do szpitala co dwa dni na ktg i badanie wód. Dziwne ze ty dopiero masz sie tam zgłosić za tydzień. A sposobów warto spróbować. Nie tak łatwo wywołać samemu poród. Ja próbuje i nicjutro juz zajmą sie tym w szpitalu.
-
nick nieaktualnyKurcze, piszecie dziewczyny o tym karmieniu a u nas taka sytuacja, że przy trybie karmienia co 3h Tymek spadł z wagi o 120 g
Byłam przekonana, że wszystko jest ok bo po każdym karmieniu ładnie spał i budził się po ok 3h. Morfologię ma dobrą i nie wiadomo skąd ten spadek. Dodatkowo okazało się, że mamy przedłużającą się żółtaczkę spowodowaną pokarmem matki
Przez to wszystko mam zalecenie karmić małego co 2h, co drugie karmienie mlekiem modyfikowanym. Teraz mega martwię się o laktację bo ściąganie laktatorem to jednak nie to samo
Już po jednym dniu czuję, że mam mniej pokarmu. Z drugiej strony może ten mój pokarm jest mało wartościowy skoro pojawił się spadek wagi.
Dziś pojawił się ten drugi problem a mianowicie ulewanie. Do tej pory nie było z tym jakiś mega problemów ale to co dzisiaj mieliśmy to jakiś totalny dramat. Po każdym posiłku małemu się ulewało chyba połowę tego co wypił, szczególnie po karmieniu piersią. Pediatra wczoraj mówiła, że ulewanie jest u takich małych dzieci normalne ale dziś mieliśmy już prawie wymioty. Nie wiem, może to wszystko wina stresu bo rano byliśmy w laboratorium na badaniach krwi i na pewno nie było to dla Tymka przyjemne. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej... -
A.Kasia wrote:Kurcze, piszecie dziewczyny o tym karmieniu a u nas taka sytuacja, że przy trybie karmienia co 3h Tymek spadł z wagi o 120 g
Byłam przekonana, że wszystko jest ok bo po każdym karmieniu ładnie spał i budził się po ok 3h. Morfologię ma dobrą i nie wiadomo skąd ten spadek. Dodatkowo okazało się, że mamy przedłużającą się żółtaczkę spowodowaną pokarmem matki
Przez to wszystko mam zalecenie karmić małego co 2h, co drugie karmienie mlekiem modyfikowanym. Teraz mega martwię się o laktację bo ściąganie laktatorem to jednak nie to samo
Już po jednym dniu czuję, że mam mniej pokarmu. Z drugiej strony może ten mój pokarm jest mało wartościowy skoro pojawił się spadek wagi.
Dziś pojawił się ten drugi problem a mianowicie ulewanie. Do tej pory nie było z tym jakiś mega problemów ale to co dzisiaj mieliśmy to jakiś totalny dramat. Po każdym posiłku małemu się ulewało chyba połowę tego co wypił, szczególnie po karmieniu piersią. Pediatra wczoraj mówiła, że ulewanie jest u takich małych dzieci normalne ale dziś mieliśmy już prawie wymioty. Nie wiem, może to wszystko wina stresu bo rano byliśmy w laboratorium na badaniach krwi i na pewno nie było to dla Tymka przyjemne. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...
Kasiu, u nas Weronisia tez ulewa, po kazdym posilku i duzo. Dzis byla polozna i mowila, ze to normalne bo zwieracz nie trzyma. Zeby to minimalizowac mowila zeby brac mala na odbijanie jeszcze w trakcie karmienia, oderwac na moment, odbic i dalej karmic. I po jedzeniu oczywiscie tez. No i brac porzadnie przez ramie przekladac na odbicie, zeby brzuszrk dolegal do ramienia mamy i zeby powietrze ladnie zeszlo. Probujemy robic wedlug tych wskazowek i zobaczymy jak bedzie. Odbija napewno lepiej wiec moze i ulewanie bedzie mniejsze.
Hannia123 lubi tę wiadomość
-
Kurczę, to moja położna mówiła inaczej. Wg niej przez kilka pierwszych dni (w szpitalu) wybudzać na karmienie co 3 h, i podawać obydwie piersi dla pobudzenia laktacji. W domu zaleciła już nie budzić nawet do 5 h (ale to pewnie zależy od tego jak dzidzia przybiera na wadze) i przy jednym karmieniu podawać tylko jedną pierś, żeby dziecko ją do końca opróżniło, drugą zostawić na kolejne karmienie. I bądź tu mądry...
Jeśli przysypia przy jedzeniu to połaskotać policzek, przewinąć lub rozebrać. -
Kurcze dziewczyny, mały jakoś dziś strasznie lubi mnie smerać po szyjce. Boli chwilami jak nie wiem, mimo, że to trwa kilka sekund. Skurcz mnie łapie w półdupek chwilami ale rzadko a mały wierci się tak nisko jakoś. Zupełnie inaczej dziś jest niż zazwyczaj. Brzuch twardnieje jak stoję, boli chwilami jak na miesiączkę...ale się nie łudzę, że to jest to
-
A.Kasia wrote:Kurcze, piszecie dziewczyny o tym karmieniu a u nas taka sytuacja, że przy trybie karmienia co 3h Tymek spadł z wagi o 120 g
Byłam przekonana, że wszystko jest ok bo po każdym karmieniu ładnie spał i budził się po ok 3h. Morfologię ma dobrą i nie wiadomo skąd ten spadek. Dodatkowo okazało się, że mamy przedłużającą się żółtaczkę spowodowaną pokarmem matki
Przez to wszystko mam zalecenie karmić małego co 2h, co drugie karmienie mlekiem modyfikowanym. Teraz mega martwię się o laktację bo ściąganie laktatorem to jednak nie to samo
Już po jednym dniu czuję, że mam mniej pokarmu. Z drugiej strony może ten mój pokarm jest mało wartościowy skoro pojawił się spadek wagi.
Ja musiałam całkiem odstawić przez żółtaczkę na 3 dni i mi laktacja nie zmalała, ważne aby odciągać systemem 7-5-3.
Spadek wagi może też być spowodowany właśnie żółtaczką - bo dzieci przy żółtaczce więcej śpią i nie wybudzają się na karmienie.
Jeśli chodzi o wybudzanie, to jeśli dziecko prawidłowo przybiera i osiągnęło wagę urodzeniową i to nie ma potrzeby wybudzać - tak mówi moja doradca laktacyjna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 22:36
domiii lubi tę wiadomość