Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Paola, ja miałam na początku identycznie. Jasiek łapał za płytko, a potem jeszcze się odsuwał, kilka dni po wyjściu ze szpitala miałam wybroczyny na sutkach (na szczęście nie miałam otwartych ran). Jak był zaspany, szczególnie podczas nocnych karmień, przystawianie to było kilkanaście prób zanim dobrze zassał. Ale z każdym karmieniem jest coraz lepiej. Pamiętaj, żeby dzieć złapał jak największą część otoczki, połaskocz po policzku i poczekaj aż naprawdę szeroko otworzy buźkę. Jak złapie za mało, nie pozwalaj mu ssać i przystaw jeszcze raz, do skutku. Trzymam kciuki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 11:15
paola87 lubi tę wiadomość
-
Marietta wrote:Cześć mamy!
Piszę do Was z majówek, mam pytanie
Czy którejś z Was obrócił się maluch po 32 tc? Moje dziecię siedziało łepkiem w dół od 20-30 tc i się wywinęło chytrze
W 30 tc synek ważył 2 kilo prawie, więc dość spory malec, czy z własnego doświadczenia zdarzyło się Wam, żeby większe dziecko dało radę się obrócić do porodu właśnie po 32 tc?
Pozdrawiam i w ferworze porodów mam nadzieję, że ktoś znajdzie chwilkę żeby mi odpisać
p.s powodzenia wszystkim nierozpakowanym- podczytuję i trzymam kciuki
ale mojej siostrze obrocila sie córka w 35 tygodniu,moja lekarka tez kiedys opowiadała że jej pacjentce w 39 tyg fiknelo a wiec wszystko moze sie zdarzyć
trzymam kciuki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 11:34
Marietta lubi tę wiadomość
-
paola87 wrote:Dziewczyny, mimo przeczytania wszystkiego co możliwe o karmieniu piersią i ponownego przestudiowania książki po powrocie ze szpitala, wciąż mamy problem przy przystawianiu
Mały się denerwuje, nie może ładnie złapać, cyc mu się wyślizguje i w końcu jak złapie, to czuję że raczej dobrze tego nie zrobił
Pomóżcie, jak to ogarnąć, żeby karmienie nie było takim horrorem???
Kochana, najważniejsze, żebyś wychwyciła moment kiedy szeroko otworzy buźkę i jednym szybkim energicznym ruchem nałożyła go na pierś (nie pierś do dziecka), bo tylko tak może złapać głęboko i wtedy mu się nie wyślizgnie - tylko to mogę poradzić zdalniebo ja przez pierwsze dwa dni robiłam odwrotnie i to była mordęga!
jak źle złapie to paluszek w kącik ust, żeby je otworzył wypluł i jeszcze raz próbuj. a jak nie będziesz dawała rady na dłuższą metę to proponuję wizytę doradcy laktacyjnego, bo szkoda Twoich piersi
i pamiętajmy, że przy prawidłowym przystawieniu karmienie nie powinno boleć! -
domiii wrote:Kochana, najważniejsze, żebyś wychwyciła moment kiedy szeroko otworzy buźkę i jednym szybkim energicznym ruchem nałożyła go na pierś (nie pierś do dziecka), bo tylko tak może złapać głęboko i wtedy mu się nie wyślizgnie - tylko to mogę poradzić zdalnie
bo ja przez pierwsze dwa dni robiłam odwrotnie i to była mordęga!
jak źle złapie to paluszek w kącik ust, żeby je otworzył wypluł i jeszcze raz próbuj. a jak nie będziesz dawała rady na dłuższą metę to proponuję wizytę doradcy laktacyjnego, bo szkoda Twoich piersi
i pamiętajmy, że przy prawidłowym przystawieniu karmienie nie powinno boleć! -
A.Kasia wrote:Kajola - serdeczne gratulacje
Vira - Hania ma rację. Jeśli mała potrzebuje wisieć na cycku to jej na razie pozwól bo dzięki temu uregulujesz laktację. A jeśli chcesz mieć pewność, że nie głoduje to przyjrzyj się pieluszkom. Jeśli często je moczy i regularnie robi kupki to wszystko jest jak najbardziej ok.
Powiem Wam, że dzieci to cwane bestieJak nie mam zupełnie nic do roboty to młody śpi jak aniołek a kiedy mam stertę ciuchów do prasowania, pranie i sto innych rzeczy do zrobienia to nagle by tylko jadł, 2x się zarzyga, kupa jakimś cudem wypłynie mu z pieluchy i zasika mi podłogę wraz z łóżeczkiem w sypialni
Złośliwiec mały
Vira, ja też przystawiać mała kiedy tylko sobie życzy, a dodatkowo kiedy ja sobie życzę.
Np 2 dni temu zrobiła mi się twarda i bolaca piers, to mała przystawiać przez całą noc co 1,5 h i rano wszystko pieknie przeszło.
A co do komentarza o złośliwości naszego potomstwa to 100% prawdy.
Ja czasem nawet na siku nie mam czasu pójść bo jak tylko wychodzę od Zosi to ta w ryk.
Nie mówiąc o innych czynnościach.
Mąż się śmieje że mam kupę czasu, udało mi się przez ostatnie 3 tygodnie ugotować 1 rosół
A i tak najbardziej to chce mi się śmiać z przewijania, zmieniam zasikana pieluche na sucha, a ta mama po chwili 2 petardy i obsrana po pachyno to powtórka z rozrywki przed karmieniem, to w miedzycza a po jedzeniu, znów petardy. I kolejna zmiana warty, czasem myślę że robi to specjalnie.
A dziś miałam ciekawa noc, co chwila krztusila się mleczkiem - nie wiem czy za szybko i za dużo mi leci?
Albo ulegają, jak nie ulewala to sikala.
Ale decydując się na dzidzia, to z całym dobytku inwentarza
-
Vira wrote:Dzieki za rady. Kupki u małej to takie żółte jajeczniczki
czasem tak czeste ze nie nadążam zmieniać pampersów.Kumpela mi polecila nie kupowac wiecej pampersów rozm 1 niz jedno opakowanie bo szyblo wyrosnie,a ja za chwile bede rozpoczynac 4opakowanie takie mała ma tempo.
I jest bardzo dowcipna- 50%zmian pieluch kwituje obsikaniem przewijaka jak nie ma nic pod pupą.Kupuje podkłady chlonne zeby nie musiec tyle prac przescieradeł na przewijak
Ja też miałam stresa o kupki cze nie za zadkie, ale i Domii i położna potwierdziły że na piersi takie rozegrane żółtka to standard.
I ja zaczynam 3 opakowanie, ale co się dziwić czasem na jedną zmianę idą 2-3 pieluchy.
A no i kupiłam sobie aż kosz na pieluchy by nie wacham aromatu z kosza. Polecam rozwiązanie bo w pokoju nie czuć fetorka, nawet jak pozbierać 20 zmian pieluch.
Śmiesznie tylko mąż wygląda jak idzie z koralamivpampersowymi na smietnikWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 13:45
-
nick nieaktualnyMarietta wrote:Cześć mamy!
Piszę do Was z majówek, mam pytanie
Czy którejś z Was obrócił się maluch po 32 tc? Moje dziecię siedziało łepkiem w dół od 20-30 tc i się wywinęło chytrze
W 30 tc synek ważył 2 kilo prawie, więc dość spory malec, czy z własnego doświadczenia zdarzyło się Wam, żeby większe dziecko dało radę się obrócić do porodu właśnie po 32 tc?
Pozdrawiam i w ferworze porodów mam nadzieję, że ktoś znajdzie chwilkę żeby mi odpisać
p.s powodzenia wszystkim nierozpakowanym- podczytuję i trzymam kciuki
Mój mały był głową w dół niemal całą ciążę ale leżałam w szpitalu z dziewczyną, które w 38 tyg dziecko obróciło się nagle z pozycji główkowej w pośladkową, czyli da sięMarietta lubi tę wiadomość
-
Madlene.:) wrote:Dziewczyny które karmią piersią, pozwalacie sobie na kawkę? Mam wielką ochotę i padam z nóg, ale boje się że mała potem będzie za bardzo brykać
Ja piję codziennie dwie zbożowe, ale ostatnio piłam rozpuszczalną z mlekiem i było ok.Madlene.:), domiii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadlene.:) wrote:Dziewczyny które karmią piersią, pozwalacie sobie na kawkę? Mam wielką ochotę i padam z nóg, ale boje się że mała potem będzie za bardzo brykać
Ja piję jedną słabą z mlekiem co rano i jakiś specjalnych rewolucji z tego tytułu się nie dopatrzyłamEst, Madlene.:), domiii lubią tę wiadomość
-
Domii my co prawda mamy refundowane szczepionki ze względu na wcześniactwo, ale będziemy mieć 5w1.
Alinali wow, ja max 20 ml odciągnęi tak co godzinę, więc po 3h mam 60 ml. Ale to może dlatego, że odciągam po karmieniu, i Emil mi opróżnia pierś. Też mam myśli że się nie najada, bo wisi strasznie przy piersi, a jak mu podam mm to zje tyle ile zrobię....nie ogarniam. Piję Femlaktiker, na razie nie zaobserwowałam różnicy.
Aaa, i Emil złapał zapalenie spojówek (jedno oko) a Leon ma zapalenie ucha, więc domyślacie sie co mam w domudomiii lubi tę wiadomość
-
Kajola wrote:Dołączam do rozpakowanych i szczęśliwych mam. Nasz synek Patryk przyszedł na świat 11.03.2016r. O godz. 18.13 przez cc. Poród nie należał do lekkich ale opowiem o tym jak już wrócimy do domu. Patryk ważył 4270g i mierzył 58cm
Gratulujęz całego serduszka
-
Hej dziewczyny.
U nas wszystko okey. Maleńka mam wrażenie że nie mam dziecka w domu. Dziś spała od 3 do 9 rano jak zabitapotem wchłonęła butle
. Otwiera pięknie oczęta i mruczy jak kotek.
Byliśmy wczoraj na ważeniu. Nadal poniżej wagi urodzeniowej ale mała ruszyła więc będzie już dobrze.
Za tydzień mamy sesję noworodkową oraz rodzinną. Nie mogę się już doczekać
Ja bardzo lecę z wagi. Wczoraj mnie położna zważyła i 58. Trochę to mnie martwi. Wprawdzie nie mam apetytu ale staram się jeść te 3 posiłki dziennie i piję soki z buraków i marchwi oraz z pomidorów. No cóż. Już by mogła się zatrzymać.
Nie mogę się doczekać kiedy synek wróci. W związku z tym że interesuje się od jakiegoś czasu kosmosem zakupiliśmy mu za to że taki dzielny jest ( bo całą ciążę był bardzo pomocny) I teraz jak świetnie sobie radzi lunetę/teleskop astronomiczny. Zamówiłam Tort na weekend. I już nie możemy doczekać się jego reakcji. :dHannia123, Est, foxica, Andriel lubią tę wiadomość
-
Me Amerie u nas też zapalenie spojówek... ale od wczoraj mamy już kropelki i zaczyna być widać poprawę.
Madlene codziennie rano piję jedną słabą kawę z dużą ilością mleka i nie zauważyłam wpływu na Małego. Piję po karmieniu.
Ja ściągałam mleko kilka razy w nocy (by dać odpocząć brodawce) z jednej piersi przez kilka minut wychodziło ok 60-70 ml i odpuszczałam, podawałam potem butelką i Mały zjadał i raz zasypiał, innym razem po odbiciu dopijał drugą pierś. Dzieci też same raz wypiją więcej raz troszkę mniej. Tak jak dziewczyny pisały ważne by przybierały na masie i moczyły pieluszki (bo z kupkami też może być różnie ilościowo na piersi- mojej znajomej córka, robiła jedną na dwa dni i pediatra nie widziała problemu, po prostu tak dobrze trawi się i przyswaja mleko mamy).
A z tym wiszeniem przy piersi, to niekoniecznie chodzi o jedzenie, może to wynikać z potrzeby ssania, ciepła i bliskości, a czasem to takie szukanie "schronienia" gdy w brzuszku gazy męczą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 14:43
Madlene.:) lubi tę wiadomość
-
Hejo, czy wy maluszkom mierzycie temperature ? Od czasu jak moja mala ma katar to biegam z termometrem non stop j zawsze temp waha sie miedzy 36,6 a 37,2 a wczoraj szok 37,6 ! Normalnie sie zalamalam, stalam przy niej i co chwile mierzylam, na szczescie zaczela spadac.jusiakp