X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • Madlene.:) Autorytet
    Postów: 782 1329

    Wysłany: 18 marca 2016, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    domii jak twoje stopy wróciły już do swojego rozmiaru? Moje już nie spuchnięte ale buciki jeszcze ciasne ;)

    28whyx8d41olhvnv.png
  • baassiia Autorytet
    Postów: 2217 2191

    Wysłany: 18 marca 2016, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie tez w nocy meczyly straszaki i z tego wrazenia nie pospalam. Po drugiej sie obudzilam byly jakies 2 skurcze lekko bolace, a reszta juz twardnienia bezbolesne, czekalam na cos silniejszego jak na zbawienie, no ale dupa. Usnelam kolo 6 i niedawno wstalam. Moze dzis cos ruszy dalej.

    A no i koncowce ciazy mam mega delikatna skore i kazde ubranie czy metka mnie podraznia i swedzi. Wczoraj dla pewnosci proby watrobowe zrobilam i wyszly idealnie, wiec to nie cholestaza. Ale normalnie caly czas mnie cos podrazni i skora swedzi:/ na jednej nodze jakas drodna pokrzywka, moze na jakies jedzenie sie uczulilam:/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2016, 10:49

    taśta lubi tę wiadomość

    ckaik0s3cw5dk0ny.png
    l22nhdgepv6li19g.png
  • domiii Autorytet
    Postów: 1980 3592

    Wysłany: 18 marca 2016, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madlene.:) wrote:
    domii jak twoje stopy wróciły już do swojego rozmiaru? Moje już nie spuchnięte ale buciki jeszcze ciasne ;)

    Opuchlizna zeszła całkowicie, ale jeszcze cześć butów, głównie szpilek, troszkę za ciasna... mam nadzieję że szybko to wróci na swoje miejsce! :)

    Madlene.:) lubi tę wiadomość

    d69c2n0azl70dnw1.png
  • Renka88 Autorytet
    Postów: 1247 1656

    Wysłany: 18 marca 2016, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry Mamusie!!
    Nie jestem w stanie Was nadrobić! W wolnej chwili opiszę poród, póki co walczymy z laktacją, poranionymi sutkami!

    Trafił nam się śpioch! Nie mam serca wybudzać, a gwiazda spada na wadze! Dzisiaj kolejne ważenie!


    Miłego Dnia Kochane!

    <3

    iv098iikucvckjtl.png

    Aniołek 05.2014
  • alinalii Autorytet
    Postów: 1110 2894

    Wysłany: 18 marca 2016, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminko tez takie zasinienie miałam , ale szybko zniknęło

    czekałam na Ciebie kochanie:*
    6fb868068e9dcc93637a332477a98c4e.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

    www.suwaczki.com
  • MeAmerie Autorytet
    Postów: 553 1434

    Wysłany: 18 marca 2016, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny których dzieciaczki mają już ponad miesiąc, jak u Was?
    Muszę powiedzieć że o ile noce Emila są całkiem ok, to dni to masakra....
    Emil najczęściej ostatnią pobudkę ma o 5 i je zazwyczaj do po 7 rano- ponieważ w nocy nie budzi się często pozwalam mu tyle wisieć. Ale potem nie jest lepiej. Mały w ogóle nie potrafi leżeć sam nigdzie, od razu położony płacze. Dodam że do ok.3,5-4 tygodni było ok, od jakiegoś tygodnia - półtora mu się tak zmieniło. I dzisiaj karmiliśmy się łącznie do 11:30 (od 5 rano!!!!) i o tej 11:30 nie wytrzymałam już prób odłożenia go i zapakowałam go do wózka, zrobiliśmy 10 km i wniosłam go z gondolą i póki co śpi.
    Kiedy dam mu odciągnięte mleko pada jeszcze na butli, a na piersi strasznie lubi wisieć....

    mhsvpiqve8v6pwb7.png
  • MeAmerie Autorytet
    Postów: 553 1434

    Wysłany: 18 marca 2016, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaa, i byłam wczoraj na wizycie u ginki po połogu, i się załamałam.
    Nie mogę mieć ani spirali, tabletek też brać nie mogę, jedyny ratunek to implant - pod warunkiem że wskaźniki wątrobowe wróciły do normy.

    mhsvpiqve8v6pwb7.png
  • niecierpliwaa Autorytet
    Postów: 1319 1619

    Wysłany: 18 marca 2016, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MeAmerie spirala też obciąża wątrobę?

    Synuś Antoś - 23.03.2016r. :)
  • MeAmerie Autorytet
    Postów: 553 1434

    Wysłany: 18 marca 2016, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niecierpliwaa wrote:
    MeAmerie spirala też obciąża wątrobę?

    Wątrobę nie, ale ja jestem po operacji wycięcia macicy, po cesarce i lekarka powiedziała że nie można mi założyć bo jest zbyt duże ryzyko (plus moje mięśniaki plus bardzo obfite miesiączki).
    W ogóle to stoję przed "kolejnym pierwszym razem" z mężem i póki co boję sie okropnie. Nie wspominając jaką traumą było dla mnie badanie lekarskie, jak zobaczyłam samolot to cofnęłam się za drzwi....w ogóle bylam z Emilem u lekarza, bo ja go generalnie ostatnio wszędzie biorę ;) ale po mnie wyszła Pani doktor. Masakra, mam strasznie psychikę zrytą tą cesarką....

    mhsvpiqve8v6pwb7.png
  • niecierpliwaa Autorytet
    Postów: 1319 1619

    Wysłany: 18 marca 2016, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem. Ale może czas zaleczy rany :)

    Co do implantu - jeśli Cię to pocieszy to moja mama ma i bardzo sobie chwali :)

    MeAmerie lubi tę wiadomość

    Synuś Antoś - 23.03.2016r. :)
  • MeAmerie Autorytet
    Postów: 553 1434

    Wysłany: 18 marca 2016, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niecierpliwaa wrote:
    Rozumiem. Ale może czas zaleczy rany :)

    Co do implantu - jeśli Cię to pocieszy to moja mama ma i bardzo sobie chwali :)

    No fajnie by było jakbym mogła mieć, choć wątpię....że wyniki spadły, bo cała jestem pomarańczowa i białka oczy zażółcone więc będę musiała podleczyć watrobę....

    mhsvpiqve8v6pwb7.png
  • pap86 Autorytet
    Postów: 3628 2667

    Wysłany: 18 marca 2016, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Drogie Mamusie i Mamusie Czekające nie wiem czy uda mi się nadrobić..
    6.03 o 15:00 urodził się sn Wojtuś 3370g 54cm 10pkt. Poród jak to poród ;) ale generalnie jestem zadowolona i nacięcie było malutkie i już się zagoiło. Synek dostał żółtaczkę co prawda nadal fizjologiczną ale jeszcze jest żółciutki jak cytrynka i musi dużo jeść żeby robił siusiu i kupki i wydalał tą bilirubinę. Po porodzie mocno krwawiłam i dostałam anemii przez co nie mogliśmy się dostawić do piersi (chwała, że mój mąż opiekował się syneczkiem w tym czasie bo było 11porodów a tylko 2położne..) i chyba to zaważyło, że nie miałam pokarmu aż do 3doby, w której to zaczął robić mi się nawał. Nie chcę tego wspominać bo było okropnie :/ ale przeżyliśmy i ładnie siękarmimy na żądanie. w tydzień moje małe szczęście przybyło 400gram na moim własnym mleku! śmieję się, że mam śmietane 36% . Dzidziuś przez żółtaczkę głównie spał w szpitalu ale teraz w domku już pomału dochodzi do siebie (byliśmy na powtornym badaniu bilirubiny i spada) i zaczynają się problemy z brzuszkiem :( ale przeżyjemy. będę starała się zaglądać bo wiele dni ominęłąm.

    She86, Izoleccc, M+M+?, domiii, salomea, Falon, alinalii, Lilou1984, aaagaaatka, Hannia123, Renka88 lubią tę wiadomość

    Szymonek jest z nami od 11.09 :) 3490gram, 57cm, 10pkt
    f2wl9vvjamwjvsgw.png
  • niecierpliwaa Autorytet
    Postów: 1319 1619

    Wysłany: 18 marca 2016, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MeAmerie wrote:
    No fajnie by było jakbym mogła mieć, choć wątpię....że wyniki spadły, bo cała jestem pomarańczowa i białka oczy zażółcone więc będę musiała podleczyć watrobę....

    W leczeniu wątroby najważniejsza jest systematyczność. Moja mama też właśnie leczy się na wątrobę po kamieniach w woreczku żółciowym i jak tylko rzuci dietę czy zapomni leków to od razu ma większe bóle i problemy.
    Także życzę Ci wytrwałości w leczeniu :)

    MeAmerie lubi tę wiadomość

    Synuś Antoś - 23.03.2016r. :)
  • Madzialena90 Autorytet
    Postów: 874 1651

    Wysłany: 18 marca 2016, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej my od wczoraj w domu. Dostalam mnostwo lekow zeby dojsc do siebie. Bede miec rehabilitacje za 8 tyg. Do tego czasu mam nic nie robic zeby wszystko sie zagoilo. Serce mi sie kraje jak patrze na glowke coreczki jeszcze nie doszla do siebie po tej cholernej zsawce

  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 18 marca 2016, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i dałam Małemu butlę :( Aż się popłakałam :( Ale on co chwilę jadł z piersi, która mnie mniej boli i ciągle wyglądał na głodnego :( W dodatku mało co dziś śpi i już nie wiem co z nim robić, ciągle jęczy. Jak go noszę to jest spoko, ale ile można? A co robią Wasze dzieci jak nie śpią?

  • RudyTygrysek Autorytet
    Postów: 745 1646

    Wysłany: 18 marca 2016, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My z M mieliśmy niedawno przytulanki aby troszkę pogonić synka, oczywiście z finiszem i teraz boli mnie krzyż. Niedawno tez czułam takie mocne ciągnięcie w dół w pochwie. Oby coś się ruszyło :D Mimo że wiem że poród będzie boleć to już się doczekać nie mogę, strach tez jest ale urodzić trzeba :)

    p19uvfxm8d0id365.png
    mhsvo7esybqcbcpf.png
  • M+M+? Autorytet
    Postów: 977 1174

    Wysłany: 18 marca 2016, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój synek jak nie śpi to je, jest orzewijany, trochę patrzy na tatę. W sumie przerwy w spaniu w dzień to ok 1,5 godziny, chociaż dziś nie spał od 5:50 do 9:45. W tym czasie był ciągle przeze mnie obsługiwany bo jadł, obsikiwał się itp na koniec był nuż chyba zmęczony i z tego zmęczenia nie mógł zasnąć.
    Ja w szpitalu też zgodziłam się podać mu butlę. Nie martw się, to nic złego. A jak chcesz wrócić do karmenia tylko piersią to od jednego razu świat się nie zawali.

  • domiii Autorytet
    Postów: 1980 3592

    Wysłany: 18 marca 2016, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paola87 wrote:
    A co robią Wasze dzieci jak nie śpią?

    właśnie dzisiaj się nad tym zastanawiałam jak u Was... bo jak mój Młody nie śpi, to trochę poleży i poobserwuje, ale potem jęczy z nudów. jak go noszę na rękach to jest spokój i dalej obserwuje, ale mój kręgosłup długo tak nie wytrzymuje...

    d69c2n0azl70dnw1.png
  • Kasmira Przyjaciółka
    Postów: 90 287

    Wysłany: 18 marca 2016, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzisiaj byliśmy na wizycie patronażowej....i chciałabym ja wam opisać, bo do teraz jestem w szoku!
    Umówieni bylismy na godz 12.00. Przyjęła nas pielęgniarka, krzycząc że z wózkiem się nie wchodzi bo zarazki wnosimy (chyba powinnam tez zabrać kapcie?). Zaczęłam rozbierać Pole a ona podeszla i mówi do mnie: zostaw to mamo, pokaże ci jak się rozbiera dzieci. Wrrr policzyłam do 10 i dałam sobie spokój (rad typu, tak się rozbiera, tak się układa, tak sie nosi i nie nosi cały czas bo się dziecko przyzwyczai było znacznie więcej). Zważyła (4kg), pomierzyła i kazała nie ubierać dziecia tylko czekać na lekarza. W miedzyczasie przyszła kobitka z kilkumięsięczniakiem na szczepienia. I tu zaczyna się hardcore ( dzieciak wcześniak więc wszystkie szczepionki refundowane- i dobrze bo widać że biedni). Tu zaczyna się nasz pierd***polski kraj i pierd*** służba zdrowia!!! Nie refundują skojarzonych 5 w 1, tylko 5 szczepionek pojedyńczych, czyli wbijała mu igłe 5 razy w nogi i ręce.....myślałam że pęknie mi serce, a on taki grzeczny ;(
    My dalej z rozebranym dzieckiem w kocyku czekaliśmy na lekarza.... okazało się że lekarka akurat przyjmuje dorosłych (u nas w ośrodku przyjmuje 2 lekarzy, babka dzieci i dorosłych i jej mąż dorosłych, a ośrodek nowka sztuka za kilka milionów zł!). Po pół godz mówie do pielęgniarki ze jak lekarka nie przyjdzie za 5 min to ubieram dziecko i wychodze. No i zjawiła się zła chyba że w ogóle ją nękamy. Badanie trwało max 3 minuty.....
    Całe szczęście, że chodze prywatnie do pediatry i poszlam tu tylko po skierowanie do ortopedy, ale tak sobie myślę co maja zrobić rodzice dzieci których nie stać na prywatne wizyty?!

    Sorry że się tak rozpisałam ale normalnie nie moge pozbierać sie do teraz (byłam w takim szoku, że dopiero jak wyszliśmy to wpadłam na to, że lekarka wlazła do gabinetu przyjmując wcześniej chore osoby i dotykała mi dziecko bez mycia rąk!!!)
    Załuję, że tam poszłam, ale człowiek uczy się na błędach.....

    relggu1r2zuga2rf.png
  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 18 marca 2016, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    domiii wrote:
    właśnie dzisiaj się nad tym zastanawiałam jak u Was... bo jak mój Młody nie śpi, to trochę poleży i poobserwuje, ale potem jęczy z nudów. jak go noszę na rękach to jest spokój i dalej obserwuje, ale mój kręgosłup długo tak nie wytrzymuje...
    No właśnie nasz też jęczy, a jak się na to nie zareaguje, to zaczyna się płacz. I jak tu wybrnąć z tego żeby dziecka do noszenia nie przyzwyczaić, ale żeby nie płakał tak, bo serce i głowa pęka? Dziś jestem wykończona, M musiał iść do pracy i byłam z Małym cały dzień sama. Płakałam razem z nim :( Teraz wreszcie zasnął, ale ciekawe na ile.

‹‹ 2156 2157 2158 2159 2160 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ