Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
A.Kasia wrote:Nie, w jej imieniu wystąpił Olgierd Łukaszewicz no i wypowiadała się lekarz ginekolog. Tu masz linka do tej rozmowy:
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/olgierd-lukaszewicz-prosi-ewe-kopacz-o-pomoc,175587.html
Dziękuję za link.
Długo się zastanawiałam co napisać. Uważam ciąża w tym wieku jest skrajnie niedojrzała i kobieta decydując się w wieku 59 lat na zajście w ciążę powinna być skierowana na porządne badanie psychiatryczne. Nie wierzę że w tym wieku miała komórki jajowe zdolne do zapłodnienia a więc jestem zdania że jakiś psychopatyczny ginekolog za duże pieniądze podjął się tego zadania. Powinien mieć odebrane Prawa wykonywania zawodu. Dlaczego tak sądzę?
Już od dnia narodzin dzieci są skrzywdzone. To starsza kobieta. Większość z nas dziewczyny ma matki w tym wieku albo o 10 lat młodsze. Za 10 lat będzie chodzić o balkoniku. Dzieci będą chodzić do pierwsze klasy z starszą Panią.
Aktorka nie wstydziła się na poród w wieku 60 lat ale wstydzi się ujawnić. Dlaczego?
Czy ty, ja i inna koleżanko dostaniesz pomoc od Państwa jak twój mąż przyniesie do domu najniższą krajową? Nie bo przekroczy ci dochód. Dlaczego my mamy jej Pomagać. Decydując się świadomie na dziecko trzeba liczyć się z konsekwencjami.
Rozumiem jej pragnienie dziecka. Sama takie miałam. Dla mnie i męża granica kończyła się na 40 roku życia i w staraniach. Przecież mogła być rodziną zastępczą. Tyle jest dzieci potrzebujących ciepła. Ona jednak egoistycznie wybrała przy 1250 zł brutto zajść w ciążę licząc że dostanie pomoc od państwa. W jej przypadku jej też przekracza. ewentualnie rodzinne 70 zł. Niech będzie traktowana jak inne rodziny. A co moje dziecko jest gorszze od jej bliźniaków. Masakra jakaś. Przepraszam za swoją opinie ale jestem podobnego zdania jak redaktorka. Skrajnie nie odpowiedzialne i szczeniackie zachowaniearien lubi tę wiadomość
-
padam ! nie dla mnie te upały
-
A dzisiaj na obiadek zrobiłam mojemu mężowi po tygodniu bez obiadowym
kotlety mielone, ziemniaczki z szczypiorkiem oraz pomidorki z cebulką i śmietaną bo lubi. Na deser dostanie koktajl malinowo-jagodowo-borówkowy
domowej roboty. Najlepszy na upalne dni.
za 10 dni mamy rocznicę ślubu i jestem w czarnej dupie bo nawet nie wiem jaki prezent mu dać. eh może zegarek ale to takie tendencyjne .... zaś jak wyskoczę w bieliźnie to nie chce mu robić nadziei bo zero sex -u i co to robić....
annak, A.Kasia, Karolina@ lubią tę wiadomość
-
No, to teraz wystąpi w śniadaniówce. Potem udzieli kilku wywiadów, następnie sprzeda sesję okładkową do Gali i Vivy, a na końcu napiszę książkę o tym jak spełniła swoje marzenie, żeby zostać matką i już będą środki do życia...
A poza tym, już tak poważnie mówiąc, zgadzam się generalnie z muminką i w ogóle z Wami dziewczyny.
Mnie też bardzo nie podoba się ta sytuacja. Pamiętacie, wczoraj pisałam o tej wolności wyboru, ale - tak jak wspomniałam - to były tylko takie filozoficzne rozważania. Przekładając to na prawdziwe życie, również tego nie pochwalam. Szczególnie, biorąc pod uwagę całokształt, a więc także jej brak środków do życia i wychowania dzieci.
Bardzo dziwna i wręcz niesmaczna sytuacja: ona się ukrywa (co od razu robi takie wrażenie, że ma poczucie, że zrobiła coś złego), ale jednocześnie jej sprawę zna już cała Polska, ojca dzieci nie ma (hmm), za to jest brak pieniędzy i jej osobisty rzecznik w telewizjach śniadaniowych. Ojj.... A w tym wszystkim są przecież dzieci (!!). Prawdziwe, żywi ludzie, którzy niedługo będą świadomie czuć i myśleć. A całe życie będą wytykani palcami, że to dzieci "tej aktorki". Bo przecież ona się z nimi przed światem na wieki nie schowa. Trudno mi wręcz uwierzyć, że to wszystko prawda...muminka83, Est lubią tę wiadomość
-
muminka83 wrote:A dzisiaj na obiadek zrobiłam mojemu mężowi po tygodniu bez obiadowym
kotlety mielone, ziemniaczki z szczypiorkiem oraz pomidorki z cebulką i śmietaną bo lubi. Na deser dostanie koktajl malinowo-jagodowo-borówkowy
domowej roboty. Najlepszy na upalne dni.
za 10 dni mamy rocznicę ślubu i jestem w czarnej dupie bo nawet nie wiem jaki prezent mu dać. eh może zegarek ale to takie tendencyjne .... zaś jak wyskoczę w bieliźnie to nie chce mu robić nadziei bo zero sex -u i co to robić....
Chcęęęę!
To mój obiad marzeń! Ostatnio ciągle chodzi za mną polska kuchnia, zwłaszcza mielony
Widzę, że nie tylko jesteśmy ciążowe marcówki, ale też ślubne sierpniówki. Ja mam rocznicę ślubu za 20 dnimuminka83 lubi tę wiadomość
-
i uwierzcie mi gdyby którejś z nas przytrafiło się dziecko w co wątpię w tym wieku MOPR odebrał by dziecko. Bo z bardziej błahych powodów jest odbierane potomstwo od rodziców. Współczuje najbardziej tym dzieciom bo choć pewnie je kocha całym sercem to jednak jest głupia.
A jak umrze za 10 lat to kto się dzieckiem zajmie? Czy przewidziała okoliczności.
My z mężem na pół roku przed narodzinami syna notarialni napisaliśmy kogo upoważniamy do opieki prawnej nad małoletnim synem w razie w. Na jego indywidualne konto miesięcznie wpłacamy małą kwotę między 50-100 zł miesięcznie. Nie jest to wiele ale jakiś start po 18 latach będzie mieć.
Nie wiem co teraz myśli ta kobieta ale musi wsiąść się w garść. Jest emerytką a więc może pracować/dorabiać. Powinna pójść do pracy. Zadbać o zdrowie by jak najdłużej być przy dzieciach sprawną czego jej życzę z całego serca. Jednak patrząc na siebie jak zdycham dzisiaj zastanawiam się jak ona może się czuć Ja mam 32 lata ( skończyłam w lipcu 20 ) a ona ma 60 a chyba koło już 61 bo dzieci są już większe i wyglądają na niemowlaki. Przekichane. Życzę jej przede wszystkim siły, zdrowia, mądrości i wiary w lepsze jutro. Jednak nie będę mówić że to radosna wieść i dawać poklask takiemu zachowaniu. Choć sam aspekt narodzin nowych dzieci jest imponujący. -
annak wrote:Chcęęęę!
To mój obiad marzeń! Ostatnio ciągle chodzi za mną polska kuchnia, zwłaszcza mielony
Widzę, że nie tylko jesteśmy ciążowe marcówki, ale też ślubne sierpniówki. Ja mam rocznicę ślubu za 20 dni
To zapraszam na obiadi dla Ciebie się znajdzie. Byleby mnie myszy nie zjadły
-
annak wrote:Chcęęęę!
Widzę, że nie tylko jesteśmy ciążowe marcówki, ale też ślubne sierpniówki. Ja mam rocznicę ślubu za 20 dni
Z mężem poznaliśmy się 18 sierpnia 2009 r. Oświadczył mi się Ostatniego sierpnia. W październiku zaszłam w ciążę :p 17 czerwca 2010 urodziłam młodego a 18 sierpnia 2010 udzielała nam ślubu podchmielona Pani Kierownik USC. Mąż podpisał akt ślubu innej baby i tylko przypadek sprawił że to zauważyłam bo musiałby się jeszcze rozwodzić by znowu się ożenićTak więc kocham ten miesiąc bo jest zabawny
A.Kasia, Est lubią tę wiadomość
-
Muminka no nie zartuj ze dali wam nie ten akt do podpisania. Hahaha w Polsce wszystko mozliwe
My mamy trzecia rocznice slubu za 3dni.muminka83, Karolina@ lubią tę wiadomość
👩🏻32l.
Hashimoto, mutacja PAI-1 homo
👨🏻31l.
Niskie parametry nasienia.
🔸10.11.2022 - punkcja (4 ❄️❄️❄️❄️)
🔸8.12.2022 cb 💔 16.02.2023 cb 💔 27.04.2023 cb 💔
🔸FET 9.06.2023 ✨ 6dniowy 4BB (embryoglue, AZH)
3 i 4dpt ⏸️
10dpt beta 284 🥳 prog 49.4
12dpt beta 732 😍 prog 33.3
14dpt beta 2015 🤩 prog >60
17dpt GS 7.5mm 🥰 jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy!
27dpt CRL 7mm 🥰 jest serduszko ❤️
9+2 CRL 2.69cm, ASP 174 🥰
13+2 CRL 7.5cm, Pappa niskie ryzyka, wszystko idealnie ❤️
17+3 waga 197g, mała księżniczka. 🧚♀️🥰
21+3 II prenatalne ok, 400g szczęścia 👣
25+1 740g małej akrobatki 🤸♀️
29+1 1250g dzieciątka ♥️
33+2 2050g ❤️
36+0 2700g ❤️
38+2 3270g ♥️ czekam na Ciebie 🎂
40+1 poród sn, 23 lutego nasza gwiazda jest na świecie 🥰🥰🥰 3.5kg, 57cm 🤸♀️
👦🏼2013r.
👧🏼2016r. -
Serioo?! wrote:Muminka no nie zartuj ze dali wam nie ten akt do podpisania. Hahaha w Polsce wszystko mozliwe
My mamy trzecia rocznice slubu za 3dni.
eh wtedy nie było mi do śmiechu. Nowy akt podpisywaliśmy na korytarzu bo kolejna para była. Mam gdzieś zdjęcie gdzie widac że jest pijana. Wkleję późniejPrzynajmniej jest co wspominać a mój mąż się śmieje że jestem jego trzecią żoną
-
muminka83 wrote:eh wtedy nie było mi do śmiechu. Nowy akt podpisywaliśmy na korytarzu bo kolejna para była. Mam gdzieś zdjęcie gdzie widac że jest pijana. Wkleję później
Przynajmniej jest co wspominać a mój mąż się śmieje że jestem jego trzecią żoną
Hehe, dobre!
Ale takie coś pamięta się do końca życiamuminka83 lubi tę wiadomość
-
kofeinka wrote:Jestem wariatką, zaczęłam oglądać "serial" dokumentalny pt. "porody"
i ryczę jak na świat przychodzi maleństwo, za każdym razem ryczę jak bóbr....
ale ze szczęścia
ma się rozumieć
Hahaha, oglądałam we wtorek i w środę i też ryczałam:)Karolina@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA my mamy rocznicę ślubu dopiero początkiem października i w sumie dobrze, bo jest jakakolwiek szansa na świętowanie
Mój mąż w okresie letnim jest w domu gościem bo ma wtedy najwięcej pracy, a jak przyjdzie wolna niedziela to najchętniej by leżał i odpoczywał. Tak więc ja jakoś wolę ten okres październik-marzec bo mamy więcej czasu dla siebie.
A co do śmiesznych sytuacji to myśmy mieli cyrki w czasie zaręczyn, mój mąż oświadczył mi się na plaży, która chwilę później okazała się plażą nudystów(do samego końca wmawiałam sobie, że ten pan który idzie z naprzeciwka ma po prostu cieliste slipy).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 14:44
arien, muminka83, Marcysia86 lubią tę wiadomość
-
Ja trzy lata po ślubie
po kilku miesiącach zaręczyny a po roku ślub
arien, muminka83 lubią tę wiadomość