Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
kasieńka 1985 wrote:heja ja dziś o 15 stawiam się w szpitalu od wczoraj mega bolesne skurcze które się nie piszą na KTG WTF? nie wiem czemu. rozwarcie wewn. na 2 cm i dupa mam mieć masaż szyjki dzisiaj może coś pójdzie i mam nadzieje że urodzę. Viera chyba się spotkamy w wawie w szpitalu. może nas na jednej sali położy
Ja mam pisać do niej smsa o 15 i dopiero da mi znać o której mam przyjechać. U Ciebie chociaż jakieś skurcze to się może za Ciebie wezmą a ja to pewno przyjadę zanim papiery i mnie połoza to będzie już za późno i nic nie będą działaćale może będziemy na jednej sali kto wie
starania od 11.2013 I IUI 19.04.2015II IUI 02.07.2015
Marcel
[/link]
ponowne starania
I IUI 22.03.2017 -
Est wrote:Dziewczyny czy tylko ja wybudzam dziecko na karmienie co 3-3,5 h ?
Ja już nie wybudzam w nocy, bo Mlody śpi po 4-6h i ja też wtedy śpię, bo inaczej chodziłabym jak zombie, więc korzystam.
a w dzień sam się domaga co 2-3h, bo ma tylko krótkie drzemki, chyba ze zaśnie na spacerze.
Z tego co mi wiadomo to wybudzanie jest najważniejsze w pierwszym miesiącu życia, potem powoli dziecko samo wie ile i kiedy potrzebuje i wyłania się jakiś rytmEst lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
agu88sia wrote:Dorka gratulacje
Agatka spokojnie ja się też nie nastawiam że to dziś zobaczymy o 17 na ktg
Kasieńka ja dziś od 3 nie śpię boli mnie brzuch jak nigdy dotąd. A na jaki szpital sie kierujesz ją też na wawe jadę ale nie wiem kiedy :p
Falon a co tam u Ciebie? Jakieś nowości z objawów. Ja nadal mam czopa.
Ps. Dziś mi się śniło że źle spojrzałam na termin i nie mam na 31 tylko na 38 marcamasakra hahaha
ja do św. Rodziny jade -
Est, ja wcześniej wybudzałam ale teraz jestem tak zmęczona, że niech śpi. Dotychczas najdłuższy sen to 4h, po kąpieli ok 19:00. Potem budzi się sam max co 2h. Niestety zasypia przy jedzeniu, więc się chyba nie najada i czasem chce cyca nawet co godzinę. Najgorsze jest to, że w dzień przy jedzeniu czasem się dławi albo nagle zaczyna krzyczeć. Nie wiem od czego ten krzyk, czy ulewa mu się (ale nie wypływa na zewnątrz i tylko podrażnia), czy to jakieś ruchy jelitowe.
Wczoraj M chciał go nakarmić moim mlekiem z butelki (chcemy go do tego przyzwyczaić na wypadek gdybym musiała wyjść). Mamy smoczek calma z medeli. Mały zjadł tylko trochę, a potem ryk i ułożenie ciała jak do cycka. Mój M zaraz cały w nerwach, że nie będzie dawał dziecku gumy, jak obok jest mama z ciepłym cyckiem... Może błędem było to, że byłam obok i mały mnie wyczuwał.
A w ogóle to mój M mnie terroryzuje. Dostał hopla na punkcie dziecka. Jak mały tylko zakwili to stwierdza, że jest głodny i mam go natychmiast karmić. Jak robię zbolałą minę (nie chcę wyjść na złą matkę, ale chwilami mam już dość), to krzyczy jak ja tak mogę, że to mój synuś, piękno macierzyństwa itd. Jak mały nie chce soać to go nosi, a to chyba rodzi złe nawyki zasypiania... Co więcej dziś zabronił mi podczas spaceru iść na pocztę, bo wszędzie pełno chorych ludzi. Mam po niego zadzwonić, ewentualnie podjedzie i popilnuje małego w wózku, a ja sobie wejdę idebrać list. Jeżeli chodzi o wejście do sklepów (spożywczy) to też zakaz, on mi wszystko kupi. Stwierdził że fo roku trzeba tak na małego uważać... A mi lecą łzy jak grochy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 11:48
-
Agu88sia 38.03? Trochę poczekasz :p ja powoli się wybieram na badania bo mam być kolo 13. No widzicie dziewczyny Wy chociaż macie jakieś bóle a ja nic
dziś sobie jeszcze okna mylam i kurze scieralam :p
agu88sia lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
M+M+ wrote:
A w ogóle to mój M mnie terroryzuje. Dostał hopla na punkcie dziecka. Jak mały tylko zakwili to stwierdza, że jest głodny i mam go natychmiast karmić. Jak robię zbolałą minę (nie chcę wyjść na złą matkę, ale chwilami mam już dość), to krzyczy jak ja tak mogę, że to mój synuś, piękno macierzyństwa itd. Jak mały nie chce soać to go nosi, a to chyba rodzi złe nawyki zasypiania... Co więcej dziś zabronił mi podczas spaceru iść na pocztę, bo wszędzie pełno chorych ludzi. Mam po niego zadzwonić, ewentualnie podjedzie i popilnuje małego w wózku, a ja sobie wejdę idebrać list. Jeżeli chodzi o wejście do sklepów (spożywczy) to też zakaz, on mi wszystko kupi. Stwierdził że fo roku trzeba tak na małego uważać... A mi lecą łzy jak grochy.
Ja mialam sytuacje, ze maz cos tam wspomnial, ze juz mu czasu prawie nie poswiecam, a ja wtedy w placz, bo mam ciezkie noce, gdy on sobie spi, latam kolo malej, ile daje rady dom ogarniam i chodze jak zombi, a jemu jeszcze nie pasi. I sie ogarnal bo zobaczyl, ze mi mega ciezko, nawet wiecej pomaga, sam leci przebierac itp. No ale kazdy inny jest i twoj maz chyba bardziej zatwardzialy
-
M+M mnie polozna mowila, ze jak dziecko wyczuwa matke blisko to nie zje z butli. I faktycznie ostatnio odciagalam mleko bo piers mnue juz bolala i szkoda mi bylo wylac wiec chcialam dac malej na noc zeby pojadla. Ja jej butle, a ona oczy na mnie o co chodzi. I nie chciala za nic. Pociumkala tylko i nie zjadla ani troszke, cyc musial byc i juz.
M+M+?, Est lubią tę wiadomość
-
agu88sia wrote:Falon a co tam u Ciebie? Jakieś nowości z objawów.
Agu88sia dzięki że pytasz, ale u mnie nuda w temacie. Żadnych nowości. Czasem bóle miesiączkowe, twardniejący brzuszek i na tym koniec. W piątek znów KTG, a w poniedziałek mam zaliczyć u mojego gina wizytę bo L4 muszę przedłużyć. No to zobaczymy co tam wyczaruje. Moja kumpela (też w ciąży) obstawia przyszłą środę, ciekawe czy się sprawdzi
Ja się zastanawiam, czy fakt, źe Julka wychodzi prawie dwa tygodnie młodsza ma coś wspólnego z tym, że może się urodzić przez to długo po terminie? Nigdzie tego nie znalazłam ani w necie, ani w książkach.agu88sia, d'nusia lubią tę wiadomość
-
Basiu, ale M mi bardzo pomaga. Przewija, kąpie, chodzi na spacery. Tylko oszalał w tym sensie, że uważa iż kp jest zdriwe i daje tyle przeciwciał (nawet sam sobie kupił jakąś książkę i przeczytał w jeden dzień), że mn odpada... Poza tym chce chemronić małego ponad wszystko i powiedział że nie będziemy z nim chodzić na basen, nie będzie mieć kontaktu z innymi dziećmi (my narazie nie szczepimy więc dlatego). Coś tam wspominał, że mam być rok na macierzyńskim...a nam się to nie opłaca bo potrącenie z mojej pensji to więcej niż by brała opiekunka w W-wie. Ponadto jamam bardzo odpowiedzialną pracę, wiele lat musiałam się uczyć by osiągnąć to co mam i jak wypadnę na rok z pracy to potem będzie mi ciężko...
Generalnie M oszalał. Jak wychodzi z pokoju Synka to zostawia włączony monitor oddechu, nianię, nawilżacz i inhalator...i ciągle go całuje... W ciągu dnia potrafi nawet na 4 h urwać się z pracy by być z nami (ma swoją działalność). Ba teraz nawet kupije mi niwy samochód, bezpieczniejszy dla synka...
Wszystko to wynika z miłości, tyle tylko że on nie rozumie, iż ja będąc z małym 24h chciałabym trochę oddechu i np takie dokarmienie by mi ulżyło... No cóż zobaczymy jak bardzo jeszcze rozwinie skrzydła... -
M+M a może poszukaj jakiegoś artykułu odnośnie mm, że też jest dobre i takie dokarmianie to nic złego, możesz też mu podsunąć do poczytania coś na temat nagonki na kp, że przede wszystkim matka musi być szczęśliwa żeby i dziecko było. I wytłumacz mężowi, że jest Ci przykro, że tak zachłysnął się dzieckiem, że nie dba już o Twój komfort, powinien się przecież liczyć przede wszystkim z tym co Ty czujesz. Mój mąż jest również za kp, ale jak się tak strasznie męczyłam, to powiedział mi, że jeśli tak zdecyduję to przejdziemy na mm. Same te słowa dużo mi pomogły i dały więcej siły.
She86 lubi tę wiadomość
-
Andriel wrote:Dziewczyny, ja teraz pewnie będę często zadawać pytania bo nie mam za bardzo czasu szukać odp które wcześniej były udzielane, więc przepraszam z góry.
Gdy karmicie Wasze pociechy piersią, to odbijacie je jak Wam przysną? A co gdy dzidziuś w trakcie karmienia zrobi kupę i zaśnie? Mi tak szkoda budzić małego bo go wtedy rozbudzam i później dupa. Macie jakiś sposób? I czy dajecie małym smoczek na noc?Renka88, Andriel, M+M+?, Lilou1984, She86 lubią tę wiadomość
-
M+M moim zdaniem Twój Mąż popadł trochę w paranoję. Przepraszam, ale mój też miał swoje wiksy a to mycie nadmierne rąk, a to powietrze zanieczyszczone to spacer trzeba przełożyć bo wszyscy palą w piecach. Ale go postawiłam do pionu. Ja niestety zaszczepiłam ale tak jak chciałam w drugiej dobie.
Weź porozmawiaj konkretnie z Mężem bo dostaniesz szału prędzej czy później. Mój też mi pomaga bardzo dużo przy małej, ale jak widzi, że mam chwile słabości na szczęście pozwala mi dać mm, szczególnie nocami. Dokarmiłam ją może 3 razy.
Takie mega duszenie o kp spowoduje, ze jak dziecko zacznie mieć nie daj Boże mało, że będziesz miała do siebie pretensje, że coś zrobiłaś nie tak, a tego nikt nie chce!
Mnie to uświadomiła siostra, jak powiedziałam sobie, ze chce karmić chociaż 3 miechy, a ona mi dała do zrozumienia bym tak nie mówiła bo nie dam rady czasem i będzie mi przykro.
Coś w tym jest, że my siebie za wszystko obwiniamy, a nie bierzemy pod uwagę atmosfery i otoczenia, i stresu, który w największym stopniu może spowodować zatrzymanie laktacji. -
My już po zdjęciu szwów po CC . Rana się ładnie goi
Co do pytania o wybudzanie mi mówili żeby wybudzać co 3h. W praktyce tego nie robię bo Antoś w dzień sam się budzi średnio co 3 h a w nocy co 3,5-4
Dziś np zjadł o 23. Potem obudził się o 2:30 a potem dopiero o 6:30Renka88 lubi tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
Ginka napisała sms żeby przyjechać do szpitala to jedziemy... mamy ponad 100 km. Ciekawe czy coś dzisiaj będzie chciała wywoływać czy po prostu położy mnie na patologii... tak czy inaczej liczę ze do soboty urodzę
Falon, Andriel, edyś, Lilou1984, Izoleccc, d'nusia, Renka88, A.Kasia lubią tę wiadomość
starania od 11.2013 I IUI 19.04.2015II IUI 02.07.2015
Marcel
[/link]
ponowne starania
I IUI 22.03.2017