Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnypaola87 wrote:To Ty brwi Dziecku nie czeszesz?!
No bo ja też ten temat zaniedbałam, teraz mi wstyd 
Leżę i kwiczę
Też zaniedbałam ten temat! I też walczymy codziennie z ciemieniuchą na główce i brwiach, w sumie od urodzenia ;( Dobrze, że nikt nie widział bo by mnie jeszcze opieka społeczna odwiedziła...
d'nusia, Est, RudyTygrysek, She86, Izoleccc, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaola87 wrote:Dziewczyny jaki krem na buźkę od słońca?
Paola, ja się czaję na Alphanova Bebe Sun Spray SPF 50 tylko trudno go dostać w przystępnej cenie
Ale skład ma cudny no i wydaje mi się, że forma sprayu byłaby wygodna...
http://www.ceneo.pl/32558044 -
hej kochane
my juz po szczepieniu Aleks cały czas mi spi...obudzil sie na jedzenie i dalej spi...mam nadzieje ze goraczki nei bedzie...
dzis w domku siedzimy choc tak ladnie na dworze:)
A.Kasia, Czarodziejka87, M+M+? lubią tę wiadomość
-
Witajcie

Do buzi kupiłam póki co krem z rossmana.
Basia czytam o Twojej Niuni i bardzo mi przykro, aż szkoda bo pamietam ze cała ciąże miałaś bezproblemowa.
Vira mam wrażenie ze Twoja grupa laktacyjna z Fb tak Cię nakręciła ze próbujesz nam tu przelać ich dobre rady. Daruj sobie. Ja podaje smoczka, butle z mm albo z moim mlekiem i pokarm ciagle mam. Jak wyjeżdżam i zostawię mała na 3-4h to jak nie dam rady sciągnąć dla niej porcji to dostaje mm. Nie mrożę na zapas.
Dziewczyny moja Baśka musi być pieluchowania, wczoraj ortopeda stwierdził ze ma dysplazje stawu lewego. Wychodzi kładzenie na bok i tego nam zakazał.
Za miesiąc kontrola.
Miłego popołudnia
-
U nas na odwrótCzarodziejka87 wrote:My wczoraj na szczepieniu.
Bałam się jak Filip zareaguje a on zasnął po 21 i obudził się o 5
Dziś też ładnie śpi i podśmiechuje się
Natan spał do 21 później obudził się z płaczem. Ewidentnie bolał go brzuszek, po 15 minutach zrobił mega kupę I się uspokoił. Podałam mu paracetamol bo miał 38.4 . W nocy spał kiepsko, co godzina cyc niekoniecznie z głodu. Dzisiaj śpi ładnie ale mało jje. Powoli zaczynają boleć mnie piersi... zastanawiam się czy odciągnąć pokarm?
[/link]
-
haha ale się ajnie mi poczytało co nie co

miałam bardzo ciężki męczący dzień
ale HUMOR MI SIĘ POPRAWIŁ !
d'nusia, Lilou1984, Mania1718 lubią tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Dziewczyny jaką muzykę polecacie do puszczania dzieciakom?
Ja kupilam kołysanki G. Turnaua i M. Umer, bardzo ładne. Ale puszczam już ciągle i trochę się nuż znudziły.
Mój lubi bardziej żwawa nutę. Zaciesza do piosenek: "koła autobusu kręcą sie" i "mucha w mucholocie "
M+M+?, Mania1718 lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualnyM+M+? wrote:Dziewczyny jaką muzykę polecacie do puszczania dzieciakom?
Ja kupilam kołysanki G. Turnaua i M. Umer, bardzo ładne. Ale puszczam już ciągle i trochę się nuż znudziły.
U nas z YouTube:
muzyka relaksacyjna przepiękna- bo lubi fortepianik
Piosenki dla dzieci - ulubione kaczuszki i panie Janie
Mozart dla dzieci
Zenek Martyniuk Ahahaha
Queen
Jimek hip hop history
Także pełny przemiał
M+M+?, Czarodziejka87 lubią tę wiadomość
-
My słuchamy Fasolek, a tak to "mały ksiaze" sobczyk, "laleczka z saskiej porcelany", mozarta, i piosenek wojskowych. ulubiona kołysanka to piosenka z 4ech pancernych
lepiej działa na niego niż cyc
My dziś na szczepieniu byliśmy. Mocno nie płakał, myślałam że będzie gorzej. a teraz śpi, tylko popłakuje przez sen co jakąś chwile.
M+M+? lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEst wrote:Kurde Dziewczyny, tylko błagam, nie smiejcie się ze mnie: czy nie zrobię krzywdy dziecku wyczesujac ciemieniuche w okolicy ciemiaczka ?
Est, ostatnio czytałam, że pielęgnując główkę naprawdę trudno byłoby zrobić maluchowi krzywdę. Ponoć natura tak to wymyśliła, że smarując kremem czy wycierając główkę nie można wyrządzić szkody więc sądzę, że wyczesywanie miękką szczoteczką też
Est lubi tę wiadomość
-
Mnie strasznie irytują te "dobre rady" o przyzwyczajeniu do noszenia. Uważam, że nie można dziecka do tego przyzwyczaić, ono po prostu tego potrzebuje. Potrzebuje bliskości rodziców do uspokojenia się, bo samo nie potrafi jeszcze regulować swojego stanu emocjonalnego. Owszem, są również i takie dzieci, które zasypiają same i same się sobą zajmują, ale dla mnie to legendy, bo osobiście nie znam ani jednego takiego egzemplarza. Mam wrażenie, że te rady dot. zasypiania samemu, odkładaniu do łóżeczka zanim zaśnie to pokłosie zimnego chowu rodem z PRLu. Nie zrozumiem dlaczego starsze pokolenie tak bardzo broni się przed bliskością i czułością wobec własnego dziecka. Ja noszę, kołyszę, przytulam ile się da, bo dziecko rośnie szybko i niedługo będzie wolało zwiedzać świat na własnych nóżkach niż w ramionach mamy. Tym bardziej jeśli mój syn wda się w męża, który nie lubi się przytulać. Więc korzystam ile mogęLula_w wrote:Paola nie przejmuj się, moja starsza córka (obecnie 2 latka) też lulana na rękach bo inaczej nie dało rady, później normalnie zasypiała, rób tak jak podpowiada Ci intuicja


Przepraszam za przydługi wywód, ale jestem wybitnie przewrażliwiona na tym punkcie.
d'nusia, paola87, Madlene.:), Lula_w, Mania1718 lubią tę wiadomość

-
U mnie po wizycie, mala okaz zdrowia. Ma prawdopodobnie refluks co powoduje niepokoj, mamy zageszczac kleikiem ryzowym I duzo pionizowac. Poza tym trzyma sie nadal nutramigenu.
Kolejny problem to ja I moja glowa, czyli megs zamartwianie sie, ktore przelewam na dzievko.
Dzis przy mamie mala duzo lepsza wieczorem. Ja sie wyplakuje I pije wino. Jutro mam nadzieje wrocic do normalnosci I jakos spokojnie sie mala zajac.
Generalnie trzeba przetrwac I czekac az dziecko samo sie bedzie pionizowac, siadac itd.

-
Salomea mnie też drażni temat przyzwyczajania do noszenia. Chociaż sama na własnej skórze przekonałam się że można "rozpieścić" dziecko z noszeniem. Mąż pół dnia miał małego na sobie( tak go usypialiśmy i nie odkładaliśmy) i zalegaliśmy z filmami. Na drugi dzień jak zostałam sama, mały wręcz domagał się takiego samego usypiania i spania, płakał jak tylko odłożyłam do łóżeczka, a wczesniej sie to nei zdarzało i do tej pory leczę bolace nadgarstki. Za to teraz potrafię położyć rozbudznego synka do łóżka, on się sobą zajmie czasem sam zaśnie, czasem przyjde z nim pogadać pośpiewać pobawić się, ale zasypia i tak przeważnie sam, jak wezmę na ręce to po jakimś czasie marudzi i płacze. Wiadomo nie jest tak za każdym razem, ale przeważnie. Więc te legendy się faktycznie zdarzają
Pewnie mu to i tak minie niedługo



[/link]





