Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Poczytuje was codziennie Ale nie mam czasu Pisać.Seba śpi od 20/21 do 3/4 rano i później do 6/7 i znów usypia. Mąż w nocy go przebiera A ja karmię piersia. Seba śpi z nami w łóżku Ale też w łóżeczku i w dzień w wózku- zależne od dnia. Od kilku dni biegunka się przytrafiło Ale od wczoraj już lepiej - stosuje dicoflor. Czy ktoś stosował. Co lepsze na biegunkę? Czy wasze dzieci też się tak ślinia?
Czekam:
-
nick nieaktualny
-
Hej,
Paulina a jak się skapnęłaś że to akurat biegunka?
Moja w tym tygodniu zaczęła się ślinić robi takie bańki ze śliny.
W ogóle dzisiaj jakoś niespokojnie spała ;/ Bączki ją męczyły, ale kupy nie zrobiła.
O 20 spała, zauważyłam, że jest mokra to przebraliśmy o 22. Póżniej obudziła się o 2.30 i ciężko było zasnąć. o 4 dostała butle bo Mąż mnie nie chciał budzić. A o 6 obudziła się zaczęła kaszleć i tak zwymiotowała, że cieszę się że miałam ją w łóżku, bo przez bioderka śpi na prosto.
Nie umiem chyba jeszcze jej wyczuć, bo wydaje mi się że skoro jadła ok. 2-3. to butla po 4 to za dużo i o tej 6 jej się wylało to co było w nadmiarze.
Czy Wasze dzieci też się tyle ruszają? Moja tak wierzga, że momentami same nogi wystają z łóżeczka/wózka -
Renka88 wrote:Hej,
Paulina a jak się skapnęłaś że to akurat biegunka?
Moja w tym tygodniu zaczęła się ślinić robi takie bańki ze śliny.
W ogóle dzisiaj jakoś niespokojnie spała ;/ Bączki ją męczyły, ale kupy nie zrobiła.
O 20 spała, zauważyłam, że jest mokra to przebraliśmy o 22. Póżniej obudziła się o 2.30 i ciężko było zasnąć. o 4 dostała butle bo Mąż mnie nie chciał budzić. A o 6 obudziła się zaczęła kaszleć i tak zwymiotowała, że cieszę się że miałam ją w łóżku, bo przez bioderka śpi na prosto.
Nie umiem chyba jeszcze jej wyczuć, bo wydaje mi się że skoro jadła ok. 2-3. to butla po 4 to za dużo i o tej 6 jej się wylało to co było w nadmiarze.
Czy Wasze dzieci też się tyle ruszają? Moja tak wierzga, że momentami same nogi wystają z łóżeczka/wózkatez jest wierzgacz maly
Najgorsze jest to, ze malo podnosi główkę z brzuszkapediatra już straszy ze jest dyzym dzieckiem (wazy juz 7kg) ma ciezka glowe i moze bedzie wymagal rehabilitacji zeby zaczac ja unosic
będę go na razie sama ćwiczyć zobaczymy czy to przyniesie jakis skutek..
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Dla większości jest to rzecz oczywista, a dla mnie nie do końca sie to wydało. Noszenie prawidłowe dziecka. Wczoraj coś mnie naszło, żeby sprawdzić jak powinno sie prawidłowo nosić dzieci w jakim wieku, i okazało się że nie do końca robię to poprawnie. Naoglądałam się teraz filmików i jestem przerażona czy mały już nie ma złych nawyków. Ale zaczynam od dziś pracę nad sobą i małym
Może ból rąk i pleców wkoncu odejdzie.
Bałam się tej nocy, po szczepieniu, ale na szczęście synek pierwszy dzień i noc przespał bezproblemowo. No może był trochę bardziej śpiący, bo już w połowie jedzenia wyglądał jak zombi i zasypiał i nie dało się go obudzić. -
nick nieaktualnyTymek też się ślini a jak jest bardzo głodny to aż się pieni
I też wierzga nogami jakby chciał gdzieś pobiec
A najlepsze jest to, że jak się bawi w łóżeczku to zakłada te nogi na przewijak albo kopie w niego tak, że aż podskakuje do góry
Zauważyłam też, że cwana bestia z tego mojego synka bo w ciągu dnia wybiera sobie miejsce gdzie i w jakiej pozycji pasuje mu zasnąć. Czasami jak mu dobrze tam gdzie jest to zasypia w 3 sekundy ale często jest tak, że krzyczy na mnie i dopiero jak go np wyjmę z łóżeczka i położę na naszym dużym łóżku to zasypia i na odwrót. No i tak jak zawsze zasypiał z buzią wtuloną w pieluszkę tak teraz ryje buzią w tej pieluszce aż mu całkiem oczy zasłoniŚmieszny jest jak nie wiem co
Czy Wasze dzieci mają już swoją ulubioną zabawkę? Tymek dostał od kogoś z okazji chrztu takiego misia pirata i ostatnio nie można się bez niego nigdzie ruszyćJak go mały zobaczy to jest taka radość, że cała buzia mu się cieszy. Czasem jak marudzi to wystarczy mu dać Miśka i od razu ma lepszy humor, śmieje się do tej zabawki i do niej gada
Śmieszne to jest bo żadna inna zabawka go nie interesuje i szybko się nimi nudzi a ten misio więcej radości w nim wywołuje niż widok mnie czy Piotrka
Renka88 - też czasem nie ogarniam młodego z tym jedzeniem ale mam pewną metodę sprawdzania czy jest głodny - wkładam mu palec do buzi i jak chce go pożreć to znaczy, że trzeba szykować butleW innym wypadku wypluwa. Nie wiem jak to rozróżnia ale on wie kiedy mu butlę podaję a kiedy smoczek bo kiedy jest głodny to w ogóle nie da mu się smoczka włożyć. Zaciska usta i koniec. Smoczek mu służy tylko do usypiania, jak zaśnie głęboko to sam go wypluwa.
Madzik90 - Madzia ćwicz z nim w domu jak najwięcej bo faktycznie duże dzieci mają kłopot i z podnoszeniem główki i z rozpoczęciem chodzenia w przyszłości. Mój dopiero niecałe 6 kg waży ale on nie jest jakiś szczególnie pulchny, raczej dłuższy niż szerszy. Spodnie to już mu muszę na 68 cm zakładać bo inne za krótkieAle pocieszę Cię, że też jakiejś rewelacji z podnoszeniem główki nie ma. Podnosi - a i owszem, ale kiwa się przy tym cały na boki i moim zdaniem ma lekką asymetrię prawej strony ciała. Wybieram się do naszej pediatry żeby to skontrolować bo im szybciej się zaczyna rehabilitację tym lepsze efekty a poza tym często wystarczą ćwiczenia metodą Bobath, które są dla dziecka przyjemniejsze bo już ćwiczenia met Vojty wymagają więcej wysiłku
muminka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA tak w ogóle, to z okazji moich jutrzejszych urodzin zamierzam zrobić jagodową w-zetką i ciekawe co mi z tego wyjdzie
Nie piekłam od wieków! A do tego mam okres a moja mama zawsze powtarza, że jej pieczenie podczas okresu nie wychodzi, nie mam pojęcia od czego to ma niby zależeć no ale sprawdzimy czy się potwierdzi
muminka83, foxica lubią tę wiadomość
-
A.Kasia mój Dominik podobnie ma z kopaniem w przewijak, z resztą on uwielbia wszystko kopać co mu się trafi pod nogami, z pieluszką(bawi się nią, nakrywa, ale jak chce spać to zarzuca ja sobie na oczy całą i wtedy zasypia, nawet przez sen, jak go "uratuje" i odslonie troszkę buźkę to sobie ją nakrywa spowrotem). Ja podobnie sprawdzam czy mały chce jeść przez wsadzenie mu palca, jeśli tylko ciumka tzn że chce smoka lub rękę swoją, a jeśli się zassie tzn że mam grzać fotel do karmienia.
A co do pieczenia w okresie, to u mnie się to sprawdziło. Nie wiem co w tym jest, ale ani ciasta mi nie wychodzą, kremu nie mogę utrzeć, ani np ogórki mi się nie zakisiły, a sprawdzałam to kilka razy już.To tak jak z rosołem w czasie burzy, on po prostu musi się zepsuć -
nick nieaktualnyM+M+? wrote:Dziewczyny czy wasze dzieciaczki łapią już coś w rączki? Mój nawet nie wyciąga rączek w kierunku zabawek...
Jeśli już to raczej przypadkowo. Póki co jedyne co chwyta to smoczek w buzi.Co prawda macha w kierunku wiszących zabawek ale chyba jeszcze nie pojął, że może je chwytać.M+M+? lubi tę wiadomość
-
A. Kasia - no mam nadzieję ze jakoś drgnie ta główka bo juz mnie straszyla rehabilitacją na Chodźki
mamy przez 3 tyg obserwowac i jezeli dalej by nas to niepokoilo to mamy sie zgłosić. Oby Franek zaczal współpracować. Jak go trzymamy u nas na brzuchu to ladnie podnosi ale jak lezy sam to ssie sobie kciuka i odpoczywa!
Franek tez sie slini i to strasznie.
My wczoraj sie szczepilismy i beczalam razem z małymdobrze, ze tylko jedno wklucie bo chyba bym przywalia tej pielęgniarce ..
na rotawirusach sie oblizywal
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Hejka moje skowroneczki.
Ileż tu emocji ukrytych..... Wystarczy nie pojawić się dwa dni i "film" akcji.
No cóż widzę że emocje były są i będą. Nie ma co się spinać dziewczyny. Czasem warto dany temat przemilczeć. Każda z nas jest cudowną matką a to że czasem nie wiemy co naszym maluchom dolega lub zwyczajnie nie dajemy rady nie oznacza że jesteśmy beznadziejne. Życie. Każda z nas się uczy swoich dzieci i na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Najważniejsza jest miłość do dziecka a to mamy w dużej mierze!!
paola87 wrote:Vira, a eliminacja produktów z diety nie zawsze pomaga, a Basia zdaje się, że pisała, że pediatra radziła jej nie wracać do kp, bo to może mieć różne skutki zdrowotne w przyszłości.
Trochę się Vira zafiksowałaś na to kp i głosisz nam tu kazania, wykładasz teorię jak z podręcznika. Trochę mi się to kojarzy z wyznawcami pewnego odłamu religijnego, którzy krążą po domach i nachalnie głoszą swoje "lepsze" słowoNadawałabyś się
Czyżbyś mówiła o Świadkach Jehowy? Kiedyś miałam przyjemność być w ich szeregach. Dla mnie nieszkodliwi ludzie ale jak w każdej wspólnocie religijnej zdarzają się fanatycy religijniz "lepszym słowem".
M+M+? wrote:A i wiecie co dziewczyny, strasznie szybko mi to dziecko rośnie. Już dziś zaczynam tęsknić za tą kruszynką. Nawet przy jedzeniu zaczął robić już inne minki, i tęsknię za tymi poprzednimi. Nawet się nie objerzę, a oznajmi że jedzie na wakacje z kumplami a nie z rodzicami...
Odczuwam kochana dokładnie to samo. Oglądałam ostatnio album z zdjęciami pierwszego synka. Wzruszyłam się. Pomyślałam że ten czas zbyt szybko mija i że te chwile są jak puch. Nie twierdzę że coś gorszego jest w tym że nasze dzieci dorastają. Uważam że to bardzo dobrze bo widzę jak dojrzewają, jak uczą się poznawać świat... ale brakuje tego początku... to samo mam z Judytką. Jest maleńka. Teraz po 8 tygodniach ma masę urodzeniową dzieci które rodzą się w terminie a brakuje mi tego czasu sprzed 6 tygodni
baassiia wrote:Dzieki dziewczyny.
Dzis rano juz patrzyc na nia nie moglam. Nawet w nocy spala (jak n jej mozliwosci), ale ja nie moge bo tak sie wszystkim martwie. Zadzwonilam po mame, siedzi z nia teraz, mala poplakuje, krzyczy, steka.
Najgorsze jest to, ze jej sie pogarsza a ja nie mam juz pomyslow, dzis o 17 znow pediatra, moze jakies inne mleko jeszcze. Jest taki jeszcze nutramigen puramino, o innym skladzie.
Mama mnie tez pociesza, ze przejdzie, ze ja wygladam gorzej niz mala, itd. Z tym ze ja juz trace nadzieje:/
Jeszcze polowa badan nie zostala zrobiona, bi chyba za malo krwi w probowce... mala.sie tylko odarla I tyle pozytku. Skierowanie twz przepadlo a tam byly tez drozsze bafania
Kochana! Jesteś naprawdę dzielna. Nawet sobie teraz nie mogę wyobrazić Twojego stanu ale wierzę że maleńkiej się ustabilizuje. Wiem że łatwo się mówi ale nie martw się na zapas. Postaraj się mimo tych trudności odnaleźć radość chwili... Ty musisz dbać o siebie. Pamiętaj że masz dla kogo żyć a Twoja córeczka potrzebuje zdrowej mamy. Uwierz mi. Dziecko kochanie czuje emocje. W ramach dedykacji piosenka Rynkowskiego. Wklejam link: https://www.youtube.com/watch?v=LbfVU0B-lwk
A.Kasia wrote:Leżę i kwiczęTeż zaniedbałam ten temat! I też walczymy codziennie z ciemieniuchą na główce i brwiach, w sumie od urodzenia ;( Dobrze, że nikt nie widział bo by mnie jeszcze opieka społeczna odwiedziła...
Ja się śmieje że mnie w końcu sąsiedzi podadzą do opieki bo codziennie czy deszcz czy zimno czy ciepło wychodzę na spacer. Sąsiad koło sześćdziesiątki codziennie zwraca mi uwagę że to za zimno dla dziecka i dlaczego dziecko nie ma kurteczki bo jest 17 C a ma sweterek. Długo znosiłam te przytyki ale dziś trafił na mój zły dzień i mówię do niego uprzejmie. " Drogi Sąsiedzie na ulicy 3 Go Maja jest MOPR proszę się tam udać i zgłosić skargę że zaniedbuje dzieci - otworzyć Panu drzwi od klatki? " -Mina bezcenna
salomea wrote:Mnie strasznie irytują te "dobre rady" o przyzwyczajeniu do noszenia. Uważam, że nie można dziecka do tego przyzwyczaić, ono po prostu tego potrzebuje. Potrzebuje bliskości rodziców do uspokojenia się, bo samo nie potrafi jeszcze regulować swojego stanu emocjonalnego. Owszem, są również i takie dzieci, które zasypiają same i same się sobą zajmują, ale dla mnie to legendy, bo osobiście nie znam ani jednego takiego egzemplarza. Mam wrażenie, że te rady dot. zasypiania samemu, odkładaniu do łóżeczka zanim zaśnie to pokłosie zimnego chowu rodem z PRLu. Nie zrozumiem dlaczego starsze pokolenie tak bardzo broni się przed bliskością i czułością wobec własnego dziecka. Ja noszę, kołyszę, przytulam ile się da, bo dziecko rośnie szybko i niedługo będzie wolało zwiedzać świat na własnych nóżkach niż w ramionach mamy. Tym bardziej jeśli mój syn wda się w męża, który nie lubi się przytulać. Więc korzystam ile mogę
Przepraszam za przydługi wywód, ale jestem wybitnie przewrażliwiona na tym punkcie.
hahaha moje dzieci tak zasypiają. Jutce może z 10 razy się zdarzyło że chciała na rączkachale przytulam dużo bo to najwspanialsza sprawa na ziemi
Teraz maleńka śpi - a ja zabieram się za to by zjeść obiad.... Miłego dnia mamusie
-
Mamusie u nas 4 dzień bez krzyku przy jedzeniu i w dodatku wczoraj kolka nie pojawiła się ani razu
jestem mega szczęśliwa.
Mój mały łobuz wczoraj po kąpieli i jedzonku leżał w łóżeczku przez godzinę zanim zasnął a przy tym nawet nie zaplakal ani razu. Miałam akurat dziewczynę na korepetycjach i taką kulturę moje dziecko pokazało
Salomea mój usypia sam właśnie jak go odkładam. Noszę często w dzień i tule ale w nocy odkładam i zasypia sam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2016, 13:18
A.Kasia, M+M+?, muminka83 lubią tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r.