Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina@ wrote:My zapraszaliśmy osobiście. Chrzciliśmy jak mały miał 4 tyg, a jak miał 3 tyg to mieliśmy objazd po całej rodzinie. Uważam (ale to jest tylko moje prywatna opinia) że na takie uroczystości powinno się zapraszać osobiście. My nawet na urodziny jeździmy zapraszać.
My tez gdzie moglismy to bylismy osobiscie. Tylko kilkusetkilometrowe trasy sobie odpuscilismy i wysylalismy poczta. A chrzciny u nas za trzy tygodnie. -
my niby tez osobiście , ale ze względu na to że bedzie nas raptem 13 osob, tylo najbliższa rodzina ,która mieszka dom obok , wiec temu osobiście;P
muminka83 lubi tę wiadomość
-
A my po chrzcinach
Malutka zmęczona padła nam i już śpi
Była bardzo grzeczna! Też rozdawaliśmy zaproszenia, myślę że to kwestia podejścia w rodzinie. Ja zamawiałam zaproszenia, bo lubie takie ręczne robótki, ale jakbym podzwoniła też by się nikt nie obraził
Jutro mamy neurologa. Troszkę się boję, ale lepiej wszystko sprawdzić.
Oczywiście nie mogę się przemóc i pójść na szczepienie, chyba jeszcze troszkę je odwlekę.
Miłego wieczoru/a nie wiem jak to się poprawnie piszę!A.Kasia, muminka83, Czarodziejka87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulina2344 wrote:A jakieś upominki typu aniołek dla gości na chrzciny?
My nic nie dawaliśmy gościom prócz osobistych podziękowań za towarzyszenie nam w tej uroczystości. Co do aniołków no to mi akurat kojarzą się one tak samo jak każdej aniołkowej mamie, więc zupełnie o tym nie pomyślałam ale dla kogoś kto nie ma takich skojarzeń to w sumie nie głupi pomysł -
nick nieaktualnyEst wrote:O kurde, to Wy osobiscie zapraszacie na Chrzciny?
Ja powiedziałam przez telefon kiedy i o której i wszyscy powiedzieli, że będą.
Myślałam, że wystarczy.
Ja dla świętego spokoju (bo pewnie by mnie 100 razy pytali kiedy, o której, co i jak) wypisałam zaproszenia i mąż zawiózł gościom ze swojej rodziny. Najbliższym, czyli rodzicom i rodzeństwu nie dawaliśmy zaproszeńNo ale u nas była impreza na 40-kilka osób. Swoją drogą mimo zaproszeń i tak na kartkach z życzeniami niektórzy pomylili Tymka imię i pisali, że dla Tymoteusza
-
U nas na chrzcinach było 20 osób i najdalej co jechaliśmy z zaproszeniem to było 15km. Tak więc nie było problemu. Jednak gdybym miała z malutkim dzieckiem jechać tylko z zaproszeniem ponad 100km to też bym dzwoniła.
Dawaliśmy zaproszenia ręcznie robione, gdzie pisaliśmy dokładnie każdą informację dot. uroczystości. Zgadzam się z Est - upominki typu aniołek to dla takie pierdoły (moim zdaniem). To samo dotyczy się ślubów - nienawidzę takich popierdułek, które stoją na meblach i zbierają kurz. My dawaliśmy zdjęcia synka z sesji noworodkowej, oprawione w ramkę 15x21. Pamiątka przepiękna i ogromna radość dla bliskich Tomcia.Est, A.Kasia lubią tę wiadomość
-
Czarodziejka87 wrote:Kochana szczerze mówiąc nie słyszałam jeszcze na refleksologii,na czym ona polega??Ja z Gniezna jestem;)
Do tej pory miałam galwanizacje,elektrostymulacje,masaże,taping i w środe pierwszy raz akupunktura
Fizjoterapeuta polecił lampe sollux,żeby nagrzewać chorą połówke 15 minut dziennie,także lampa już zamówiona;)
Jest to mniej inwazyjne niż akupunktura -
Hej.
My wprawdzie nie chrzcimy ale po weselu dawaliśmy skromny upominek w postaci podziękowań i kawałka ciasta pięknie zapakowanego. Myślę że taka forma podziękowań po chrzcinach też by się przyjęła.
Jeśli chodzi o aniołka to podobnie jak Kasia. Kojarzy mi się zbyt dosłownie... jednak każdy ma inny gust więc jak kto woli.
Dziś kolejny dzień pięknej pogody. Mykam młodego zaprowadzić do zerówki/przedszkola i na spacerpo południu mam usg bioderek u małej.
Miłego dnia dziewczynki. -
U mnie problemów z cyklu "spanie w nocy" ciąg dalszy
Mój Synek codziennie rano budzi się zasiusiany i generalnie go to wybudza, widać że spałby jeszcze. Przeszliśmy już na pampersy 3, myślałam że może za duże, ale jak założyłam na noc 2 to było to samo. Poradzicie coś? -
paola87 wrote:U mnie problemów z cyklu "spanie w nocy" ciąg dalszy
Mój Synek codziennie rano budzi się zasiusiany i generalnie go to wybudza, widać że spałby jeszcze. Przeszliśmy już na pampersy 3, myślałam że może za duże, ale jak założyłam na noc 2 to było to samo. Poradzicie coś?
Mój miał taki okres gdzie sikał pod wiatr i okazało sie ze jak zakładałam to sie siusiak PPD gore ustawiałteraz zawsze sprawdzam zeby był do dołu i juz sie to nie powtórzyło
paola87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo właśnie to samo miałam pisać co Marta
Może siusiak w złą stronę ustawiony albo falbana nie odwinięta. No bo innych przyczyn nie ma skoro pampers dobrze założony i w dobrym rozmiarze. Chyba, że mały sika litrami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2016, 09:17
-
Mysllicie pomalu o rozszerzaniu diety malucha? Ja czekam na to jak na zbawienie bo u nas problemy brzuszkowe.
Teoretycznie po 4 miesiacu pierwsze rzeczy sie wprowadza.
Ja tak czy siak, z zalecen lekarza, zageszczam 100ml mleka plaska lyzeczka kleiku ryzowego. Juz 1.5 tyg tak jemy I nie ma zmian w kupach, 1-2 dziennie konsystencja papki. Takze jakby sie ktos obawial, tu np u nas kleik ryzowy super sie przyjal.
-
nick nieaktualnybasia - ja się nie będę spieszyła i faktycznie dopiero po ukończeniu 4 miesiąca zacznę podawać nowe jedzonko. Czego jestem pewna to tego, że najpierw przerobię wszystkie jarzynki i dopiero później wprowadzę owoce.
A w temacie rozszerzania diety to powiem Wam, że jestem w szoku. Wczoraj rozmawiałam ze znajomą, która ma 4 miesięcznego wcześniaka i podobno już od dłuższego czasu podaje mu owoce. Kurcze, no nie wiem czy to jest dobre podejście już pomijając fakt, że to same słodkie owoce ale to jest wcześniak i ma dopiero 3 korygowane miesiące... Może ja jestem jakaś przewrażliwiona i mam trochę asekuracyjne podejście bo uważam, że lepiej wprowadzić coś trochę za późno niż za wcześnie. Zwłaszcza u wcześniaków, które urodziły się z niedojrzałym układem pokarmowym...muminka83, Est lubią tę wiadomość