Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAndriel wrote:Kurcze dziewczyny, piszecie o prawidłowym noszeniu itd i się okazuje, że ja robie wszystko źle i dostałam teraz stresa
Ja mojego przeważnie podnoszę biorąc go pod paszki bo głowę trzyma sztywno. Jak go noszę to pionowo brzuszkiem do mnie tak by mógł obejrzeć trochę tego świata. Jak go przewijam to unosze mu nóżki ale nie ciągne. Ojeja, teraz to się martwie
Spoko luz, nasze matki, babki i połowa populacji tak robiła i jakoś dzieci nie chodzą pokrzywione, garbate itp. Popraw co robiłaś źle i będzie dobrze. Nie sądzę, że mały na tych Twoich "błędach" specjalnie ucierpiałAndriel, ksanka lubią tę wiadomość
-
Falon wrote:Pytanko. Wiadomo, że w diecie matki karmiącej nie powinny się pojawiać ostre potrawy. Jeżeli jednak się tak zdarzyło, to można to jakoś załagodzić? Uratować? Np wypić mnóstwo niegazowanej wody? Czy coś można w tej kwestii zrobić? Nie znalazłam nic na ten temat w necie.
Tak jak piszą dziewczyny - obserwuj maleństwo czy jakoś zareaguje. Ja uwielbiam jeść ostro i karmiąc piersią nadal tak jem. Tylko na samym początku (ok. miesiąc) unikałam dodawania pieprzu, papryki ostrej itp.Andriel lubi tę wiadomość
-
Martka, ja bym na Twoim miejscu nie dokarmiała. Moja Ula to mikrus a i tak nie zamierzam jej podawać innych pokarmów przynajmniej do 6 mż.
Jeśli chodzi o noszenie to nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem "nasze matki, babki tak robiły i nic nam nie jest". Na pewno bardzo dużo wad postawy zaczyna się w tym wieku. Ja również robilam to niewłaściwie i teraz widzę jak moja córa się pręży. Nie wiedziałabym gdyby nie wizyta u fizjo.
Btw czy wasze maluchy miały już próbę trakcji u pediatry?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 14:20
Martka89 lubi tę wiadomość
-
Obejrzałam filmik podany przez Edyś i staram się zalecenia wprowadzić w życie. Jednak nie widzę możliwości a y pidnosić dziecko we wskazany sposób z łóżeczka czy maty edukacyjnej. Nadaje się do tego przewijak. A jak Wy pidnosicie dzieciaczki z takich miejsc.
Czy planujecie jakąś niespodzienkę dla partnerów na Dzień Ojca? Ja na Dzień Matki dostałam piękny bukiet, który chłopaki przynieśli ze spaceru, no ale co doa faceta?
Kasia, wczoraj skończyłam Ogród kości. Daję 7/10Dobrze i szybko się czytało.
-
nick nieaktualnyedyś wrote:Jeśli chodzi o noszenie to nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem "nasze matki, babki tak robiły i nic nam nie jest". Na pewno bardzo dużo wad postawy zaczyna się w tym wieku. Ja również robilam to niewłaściwie i teraz widzę jak moja córa się pręży. Nie wiedziałabym gdyby nie wizyta u fizjo.
Chodziło mi raczej o to, że tak krótkotrwałe błędy w pielęgnacji żadnej tragedii nie mogły wyrządzić. Oczywiście, że nie należy się kierować starą szkołą czy to w pielęgnacji czy w innych dziedzinach życia bo świat idzie do przodu i odkrycia medycyny również. Ale włosów bym sobie nie rwała jeśli robiłam coś źle, ale mam tę świadomość i mogę to poprawić. -
edyś wrote:Martka, ja bym na Twoim miejscu nie dokarmiała. Moja Ula to mikrus a i tak nie zamierzam jej podawać innych pokarmów przynajmniej do 6 mż.
Jeśli chodzi o noszenie to nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem "nasze matki, babki tak robiły i nic nam nie jest". Na pewno bardzo dużo wad postawy zaczyna się w tym wieku. Ja również robilam to niewłaściwie i teraz widzę jak moja córa się pręży. Nie wiedziałabym gdyby nie wizyta u fizjo.
Btw czy wasze maluchy miały już próbę trakcji u pediatry?
Nie chciałabymtym bardziej ze mój mały to wcześniak wiec posługując sie jego wiekiem skorygowanym nie ma jeszcze 3mcy...
-
edyś wrote:Martka, ja bym na Twoim miejscu nie dokarmiała. Moja Ula to mikrus a i tak nie zamierzam jej podawać innych pokarmów przynajmniej do 6 mż.
Jeśli chodzi o noszenie to nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem "nasze matki, babki tak robiły i nic nam nie jest". Na pewno bardzo dużo wad postawy zaczyna się w tym wieku. Ja również robilam to niewłaściwie i teraz widzę jak moja córa się pręży. Nie wiedziałabym gdyby nie wizyta u fizjo.
Btw czy wasze maluchy miały już próbę trakcji u pediatry?
A na czym polega ta proba? Bo majc drugie dziecko pierwsze slysze szczere mowiac. -
M+M+? wrote:Obejrzałam filmik podany przez Edyś i staram się zalecenia wprowadzić w życie. Jednak nie widzę możliwości a y pidnosić dziecko we wskazany sposób z łóżeczka czy maty edukacyjnej. Nadaje się do tego przewijak. A jak Wy pidnosicie dzieciaczki z takich miejsc.
Czy planujecie jakąś niespodzienkę dla partnerów na Dzień Ojca? Ja na Dzień Matki dostałam piękny bukiet, który chłopaki przynieśli ze spaceru, no ale co doa faceta?
Kasia, wczoraj skończyłam Ogród kości. Daję 7/10Dobrze i szybko się czytało.
M+M+? lubi tę wiadomość
-
A.Kasia, oczywiście, że nie trzeba się biczować za to że się źle dziecko podnosi etc. Tak jak piszesz, dobrze że mamy możliwość poszerzania swojej wiedzy i staramy się korygować to co niepoprawne
M+M moje dziecię trzyma piąstki zaciśnięte, pupa się chwieje a i ręce odrywają się od podłoża. Generalnie w prawej rączce kciuk jest jeszcze schowany - prawa strona to ta z którą Ula ma mały problem. Co do tego podnoszenia to ja mam ogólnie problem bo mam za krótkie ręce już. Ale się staram
Skowroneczko, próba trakcji - podnoszenie za rączki - dziecko powinno wtedy główkę ciągnąć do góry. Moja nie ciągnie. -
Ja robie chrzciny 26 czerwca. Jak ubieracie swoje pociechy, bo nie wiem jak ubrać do kościoła A później na przyjęcie w restauracji. Chciałabym kupić to:
http://allegro.pl/koszula-body-spodnie-szelki-komplet-r-68-do-chrztu-i5752246062.html?no-rwd=1
Czy coś jeszcze?
Czekam:
-
Pewnie wsadzę w kij w mrowisko ale muszę zadać to pytanie.
Do dziewczyn, które nie chrzczą dzieci. Jasne macie prawo tego nie robić i to już jest indywidualna kwestia nie mam zamiaru tego kwestionować.
Ja uważam, że dziecko bardzo długo ( mniej więcej do bierzmowania ) i tak jest nieświadome religijne. Nie wierzę aby taki drugoklasista przystępujący do komunii świętej zdawał sobie sprawę z nazwijmy to " głębokości duchowego przeżycia". W związku z czym pytanie - czy nie boicie się, że jak dziecko będzie w drugiej klasie i 95% klasy będzie miało komunie świętą, będą sobie opowiadać, że przyjechała cała rodzina, że dostali to to to i tamo, że był taki i taki wianek, że ten miał taką i inną albę, że Wasze dziecko będzie się czuło wyobcowane czy wykluczone, że będzie mu po prostu przykro? Jasne wiadomo, że wytłumaczycie ale jak wspomniałam nie sądzę aby takie dziecko zdawało sobie sprawę do końca, że przystępuje do ważnego sakramentu, będzie bardziej to postrzegało przyziemnie - właśnie impreza, prezenty etc.
PS. U nas była próba trakcji, na początku Oliwka nie podnosi głowy ale zaraz potem załapuje i już działa, ale to też zależy od dnia - czasem jej się chce a czasem nie. Tak samo z podnoszeniem głowy, u pediatry za chiny ludowe nie chciała podnosić a w domu i u fizjoterapeuty pięknie potrafiedyś lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVira - Chrzest, Komunia Święta, Bierzmowanie - są to Sakramenty Święte, znaki łaski Bożej i nie sądzę, żeby ludzie niewierzący/ wyznający inną wiarę niż Chrześcijaństwo w ogóle zastanawiali się nad takim scenariuszem jaki Ty przedstawiasz. To tak, jakbym sama martwiła się, czy mojemu dziecku nie będzie przykro jeśli będzie miało w klasie chłopca żydowskiego, chwalącego się co dostał na Bar micwę.
Swoją drogą - jeśli moje dziecko (a jesteśmy rodziną bardzo wierzącą i praktykującą) po Komunii Świętej za najważniejsze uzna pochwalenie się przed kolegami prezentami i imprezą to uwierz mi, że uznam to jako swoją klęskę w kwestii przekazania mu najważniejszych zasad wiary i życia religijnego.Mania1718, muminka83, ksanka, Est lubią tę wiadomość
-
Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby ochrzcić dziecko by nie czuło się wobciwane, a już tym bardziej by był kontent z powodu otrzymanch prezentów. Nie chrzszczę bo jestem niewierząca, a w konsekwencji nie mogłabym sprostać zadaniom jakie stawia przed rodzcami Kościół. Wokół mnie światli ludzie, tak wierzący jak i nie, i nie wyobrażam sobie by to był dla kogokolwiek problem. Jeżeli dziecko będzie np. chciało iść na lekcję religii z ciekawości, to też nie zabronię. Moim zdanem to ja nie mam prawa decydować za dziecko o przystąpieniu do jakiejś społeczności, w tym wypadku ludzi Kościoła Katolickiego. Ja nie mam do tego prawa, bo nie praktykuję i nie wierzę. Byłaby to hipokryzja. Co do decyzji osób wierzących się nie wypowiadam.
muminka83, ksanka, Izoleccc, edyś lubią tę wiadomość
-
Na dzien ojca moj maz dostanie od Oliwki masaz plecow i stop u fizjoterapeutki. On duzo jezdzi samochodem i co rusz go bola plecy a na stopy masaz zdrowotny ten ktory ostatnio polecslam czarodziejce87
muminka83, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jak juz pisalam nikogo potepiac nie bede i w pelni szanuje wybor osob ktore nie chrzcza. moze moje myslenie jest trywialne ale gdybym ja nie chrzcila Oliwkii to chyba bym sie nad tym zastanawiala po prostu i troche bala. Ale moze tez nie umiem na to spojrzec oczami osoby niewierzacej. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.Chcialam po prostu zapytac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 17:13
-
Wira wrote:Pewnie wsadzę w kij w mrowisko ale muszę zadać to pytanie.
Do dziewczyn, które nie chrzczą dzieci. Jasne macie prawo tego nie robić i to już jest indywidualna kwestia nie mam zamiaru tego kwestionować.
Ja uważam, że dziecko bardzo długo ( mniej więcej do bierzmowania ) i tak jest nieświadome religijne. Nie wierzę aby taki drugoklasista przystępujący do komunii świętej zdawał sobie sprawę z nazwijmy to " głębokości duchowego przeżycia". W związku z czym pytanie - czy nie boicie się, że jak dziecko będzie w drugiej klasie i 95% klasy będzie miało komunie świętą, będą sobie opowiadać, że przyjechała cała rodzina, że dostali to to to i tamo, że był taki i taki wianek, że ten miał taką i inną albę, że Wasze dziecko będzie się czuło wyobcowane czy wykluczone, że będzie mu po prostu przykro? Jasne wiadomo, że wytłumaczycie ale jak wspomniałam nie sądzę aby takie dziecko zdawało sobie sprawę do końca, że przystępuje do ważnego sakramentu, będzie bardziej to postrzegało przyziemnie - właśnie impreza, prezenty etc.
PS. U nas była próba trakcji, na początku Oliwka nie podnosi głowy ale zaraz potem załapuje i już działa, ale to też zależy od dnia - czasem jej się chce a czasem nie. Tak samo z podnoszeniem głowy, u pediatry za chiny ludowe nie chciała podnosić a w domu i u fizjoterapeuty pięknie potrafi
To nie jest średniowiecze. Teraz jest inaczej.
Ja nie chrzczę dzieci. Nie chrzczę ponieważ jestem zdania , że każdy ma prawo wyboru religii a niemowlak ma raczej ograniczone prawo. Argument że w wieku dorosłym nikt go nie zmusza zmienić wyznania nie trafia do mnie.
Jestem osobą wierzącą. Wierzę w Jezusa. Modlę się do niego. Uczę Olinka przykazań i tego co dobre. Czytamy wspólnie Biblię. Nie czuję się osobą niewierzącą. Czuję sie wierząca. Moje dziecko będzie opowiadać co dostało bo aby dostać rower nie musiał czekać do komunii. Moje dziecko otrzymuje takie prezenty bez względu na okazje.
Zaznaczam jednak że szanuję decyzje tych rodziców co chrzczą. Uważam że każdy ma prawo do swojej wiary i jeśli chrzest ma potem dalszą realizację w nauce dzieci w wierze przekazanej w dniu narodzin to chwała za to. Znam natomiast takie rodziny co ochrzciły dziecko i tyle ich widziano w kościele. Kolejna wizyta przy komunii - tego to ja nie rozumiemno ale cóż nie muszę.
Nie podchodziłam do komunii jako dziecko. Nie czułam się wyobcowana nikt ze mnie się nie śmiał. Wypasiony rower miałam już przed komunią koleżanek... zawsze dobrej marki zegarek itd. I tego właśnie mi zazdroszczono. Ja nigdy nie mówiłam że dostaje na to i tamto tylko ot tak... dostałam bo rodzice chcieli sprawić prezent bez okazjiedyś, Karolina@, Mania1718 lubią tę wiadomość