Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej
U mnie była prywatnie dziewczyna i mnie uczyła chustowania, to mówiła, że chusta już dla noworodka nawet, a nosidło jakiekolwiek - dla siedzącego, nawet te z wkładkami. Ona jest też fizjoterapeutką, pozywała jak podnosić itp. Np ten filmik obejrzałam co Edyś wrzuciłaś, przodem do świata na 1 ręce mówiła żeby nie nosić...
Bardzo grzeczne i spokojne to dziecko na filmiku
Ogólnie teraz widzę, że wiele błędów popełniam w noszeniu, podnoszeniu, za szybko wszystko robię... ehh mam nadzieję, że jej tym krzywdy nnie zrobiłam, nie znałam się, wszystko pierwszy raz i człowiek się cieszy, że tak mu dobrze idzie, a tu że źle się robi.
Ja ponad m-c przed chrzcinami załatwiłam wszystko.
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
Karka mam podobne odczucia jak Ty co do noszenia. Wg mnie robiłam wszystko ok dla maluszka i napewno nie chcialam go skrzywdzić, ale po pewnym czasie jak dowiaduje się jak powinno być noszone, podnoszone i pielęgnowane to jestem trochę w szoku. Na pewno swoimi praktykami krzywdy mu nie zrobiłam, ale nie jest to "ten właściwy sposób". Ja ciągle powtarzam, że niektóre rzeczy powinny być w szpitalu pokazywane, bo skąd młoda matka ma wiedzieć co i jak, z instrukcją dzieci się nie rodzą.
Poza tym na filmikach obchodzą się z dzieckiem tak powoli bardzo. Ja rozumiem, że z noworodkiem nie można nic szybko robić, ale jakbym miała tak ciągle z moim prawie 3 miesięcznym synkiem postępować to by mi dnia zabrakło na cokolwiek innego. -
Dzwoniłam do mojej pediatry. Powiedziała ze w poniedziałek na wizycie dokładnie pomierzy i poważyły małego. Jesli słabo przybrał to zalecałaby dzybsze włączenie stałych pokarmów juz po 4mcu. W 2 tyg przybrał teraz 380 g, nie wiem czy to duzo czy mało? Mowo ze ten brak kup moze świadczyć ze mu brakuje pożywienia
zestresowałam sie, próbowałam mu podać wczoraj wiecej mojego mleka z butli (mam duzo pomrozone), ale nie chciał. Co o tym myślicie?
-
nick nieaktualnySalomea tak bylam na kangurku
bardzo fajne warsztaty
Wira olej teściową. Moja ostatnio Tomkowi bluzę polarowa kupiła bo za cienko go ubieram. Podziękowałam i wrzuciłam do torby z za małymi rzeczami bo nie przewiduje okazji żeby mu ją założyć.
Martka bardzo ładnie przybiera
Pass, kasia u nas fizjo zalecala noszenie póki co na fasolkę i mówiła, że tak do 5 miesiąca powinno się nosić. U nas też dużo błędów w noszeniu i pielęgnacji ale cóż pierwsze dziecko to jeden wielki eksperyment. A przy następnych będziemy popełniać inne błędy. -
Martka ja bym się nie martwiła. Nasz Synek na początku przybierał malutko, a od 6 tygodni przybiera równo 200 gram tygodniowo. Najważniejsze że przybiera, a 380 gram to bardzo ładny przyrost.
No i właśnie co do tego noszenia, pielęgnowania... Każda z nas chce jak najlepiej, ale błędów nie unikniemy. Dlatego właśnie myślę, że używane z głową nosidło nie zrobi dziecku większej krzywdy, bo i tak jest ono tu lepiej ułożone niż niekiedy w naszych ramionach -
paola87 wrote:Martka ja bym się nie martwiła. Nasz Synek na początku przybierał malutko, a od 6 tygodni przybiera równo 200 gram tygodniowo. Najważniejsze że przybiera, a 380 gram to bardzo ładny przyrost.
No i właśnie co do tego noszenia, pielęgnowania... Każda z nas chce jak najlepiej, ale błędów nie unikniemy. Dlatego właśnie myślę, że używane z głową nosidło nie zrobi dziecku większej krzywdy, bo i tak jest ono tu lepiej ułożone niż niekiedy w naszych ramionach
Tu sie kochana z Toba nie zgodze. W nosidle dziecku obciaza sie kregoslup i na pupie spoczywa caly ciezar ciala a jednak noszac podtrzymujesz pupke, kregoslup i klatke tez-jakbys nie nosila-tak mi sie wydaje w kazdym razie. Niby do 6mies powinno byc na fasolke nosze i lezec na plasko. Mnie soe wydaje ze nie wszystkie mamy sprawdzaja jak sie dziecko nosi i robia duzo rzeczy instynktownie a dzieciakom sie potem nic nie dzieje. Tzn wydaje mi sie ze gdyby dziecko bylo caly dzien noszone to moze i owszem ale jesli jest krotko noszone to raczej mu krzywdy nie zrobi. Ja staram sie Oliwke nosic tylko w ostatecznosci. Jak sie rozplacze to staram aie ja wyciszyc grzechotka czy ksiazeczka, nie biore jej na rece na kazdy kwik. Tak mi tez polecila fizjoterapeutka bo inaczej dziecko nauczy sie ze moze wykorzystywac rodzicow i wystarczy ze zaplaczr to juz bedzor na rekach. Stosuje metode wyciszania od jakiegos czasu i sa efekty. Polecam
-
paola87 wrote:Martka ja bym się nie martwiła. Nasz Synek na początku przybierał malutko, a od 6 tygodni przybiera równo 200 gram tygodniowo. Najważniejsze że przybiera, a 380 gram to bardzo ładny przyrost.
No i właśnie co do tego noszenia, pielęgnowania... Każda z nas chce jak najlepiej, ale błędów nie unikniemy. Dlatego właśnie myślę, że używane z głową nosidło nie zrobi dziecku większej krzywdy, bo i tak jest ono tu lepiej ułożone niż niekiedy w naszych ramionach
Tu sie kochana z Toba nie zgodze. W nosidle dziecku obciaza sie kregoslup i na pupie spoczywa caly ciezar ciala a jednak noszac podtrzymujesz pupke, kregoslup i klatke tez-jakbys nie nosila-tak mi sie wydaje w kazdym razie. Niby do 6mies powinno byc na fasolke nosze i lezec na plasko. Mnie soe wydaje ze nie wszystkie mamy sprawdzaja jak sie dziecko nosi i robia duzo rzeczy instynktownie a dzieciakom sie potem nic nie dzieje. Tzn wydaje mi sie ze gdyby dziecko bylo caly dzien noszone to moze i owszem ale jesli jest krotko noszone to raczej mu krzywdy nie zrobi. Ja staram sie Oliwke nosic tylko w ostatecznosci. Jak sie rozplacze to staram aie ja wyciszyc grzechotka czy ksiazeczka, nie biore jej na rece na kazdy kwik. Tak mi tez polecila fizjoterapeutka bo inaczej dziecko nauczy sie ze moze wykorzystywac rodzicow i wystarczy ze zaplaczr to juz bedzor na rekach. Stosuje metode wyciszania od jakiegos czasu i sa efekty. Polecam
-
Wira kochana a ja się z tobą nie do końca zgodzę
Według moich informacji i spostrzeżeń, noszenie dzieci to wcale nie jest taka zła rzecz. Dzieci które są przytulane noszone, tworzą z rodzicem niepowtarzalną więź. Bliskość ciała do ciała to jedna z piękniejszych rzeczy jaką mogą dać rodzice, dziecko po prostu w ich ramionach czuje się bezpiecznie i poznaje świat
A.Kasia, muminka83, d'nusia, Andriel, salomea, Renka88, Mania1718, Kate84, RudyTygrysek, Est, Lula_w lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDodatkowo są badania mówiące, że noszenie i bujanie ma ogromny wpływ na rozwój mózgu. Ja tam noszę ile mi kręgosłup pozwala. Teraz jak już Tymek jest kumaty to jest to rozrywką dla nas obojga - on z ciekawością przygląda się otoczeniu a ja mam ubaw widząc jego reakcję na różne rzeczy. Np ostatnio uwielbia liście, może się na nie godzinami patrzeć taki jest zafascynowany.
Z resztą w ciągu dnia trochę jest noszony, trochę się pobuja w bujaczku, trochę sobie w łóżeczku poleży, trochę na naszym łóżku i nie zauważyłam, żeby się jakoś specjalnie tego noszenia domagał. Czasem jak już mu się mega nudzi to i owszem ale nie w taki "wykorzystujący" sposób. No ale może mi się akurat takie dziecko ugodowe trafiło, nie wiem.
Co do błędów w noszeniu i pielęgnacji to w przyszłym tygodniu jedziemy do fizjoterapeutki na kontrolę i pewnie się podpytam o kilka rzeczy. Jakoś wolę, żeby mi ktoś na żywo pokazał co i jak.
A i jeszcze co do chustowania - jeśli ktoś się zastanawia to polecam najpierw wypożyczyć chustę bo może się okazać, że dziecko nie będzie chciało być w niej noszone. Mój się bardzo buntuje bo po pierwsze chusta ogranicza mu możliwość rozglądania się na wszystkie strony a po drugie on taki trochę zdziczały jak mama - nie lubi zbytnio ograniczania jego przestrzeni osobistej, przytulania itp. Jak już zacznie porządnie trzymać głowę to idziemy na konsultację z chustonoszenia, może w innych konfiguracjach niż te noworodkowe bardziej mu się spodoba.muminka83, Madlene.:), Kate84, Est lubią tę wiadomość
-
Dziewczy, cz macie pomysł co mogę kupić bratu na 40-ste urodziny? To człowiek, który wszystko ma...i na nic nie ma czasu bo bardzo dużo pracuje. Nie mam pojęcia co mu kupić. Wstępnie myślimy, aby kupić mu za kilka stówek zdrapek, przynajmniej bratanek będzie miał radochę.... A może z własnego doświadczenia możecie wskazać jakiś zabawny prezent?
-
Vira - w kwestii noszenia nie zgodzę się z Tobą. Wiadomo roznosić dziecko nie jest dobrze, ale jeżeli dziecko zacznie z jakiegoś powodu porządnie się drzeć to nie będę go uspokajała grzechotką czy książeczką, bo po pierwsze to nie pomoże na płacz, a po drugie dziecko płacząc wyraża swoje niezadowolenie z jakiegoś powodu i przytulenie to dla niego jasny sygnał, że rodzic reaguje na jego potrzeby.
Martka89 - ja już dawno zapomniałam o kontroli wagi. Ale to chyba dlatego, że mój synek bardzo ładnie rośnie na długość i wagowo. Jednak jak miałabym to liczyć i kontrolować to bym do głowy dostała. Ale rozumiem, że się martwisz. Jak byłam u doradcy lakatacyjnego to wypisała mi ona czarno na białym ile powinno przybierać niemowlę:
0-3m - 26-31g/doba
3-6m - 17-18g/doba
6-9m - 12-13g/doba
9-12m - 9g/dobaA.Kasia, Madlene.:), Kate84 lubią tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Dziewczy, cz macie pomysł co mogę kupić bratu na 40-ste urodziny? To człowiek, który wszystko ma...i na nic nie ma czasu bo bardzo dużo pracuje. Nie mam pojęcia co mu kupić. Wstępnie myślimy, aby kupić mu za kilka stówek zdrapek, przynajmniej bratanek będzie miał radochę.... A może z własnego doświadczenia możecie wskazać jakiś zabawny prezent?
Dobrym pomysłem jej właśnie kupon lotto. Ja osobiście jeśli ktoś ma wszystko kupuje bilet do teatru dla dwóch osób.
Tu rocznica jest znacząca więc mój mąż dostał tort z piersiami i z napisem życie zaczyna się po czterdziestce. Teraz nie znajdę za diabły zdjęcia bo wszystko na kartach pamięci a ich jest w... trzy i jeszcze trochę...
Nie mam kompletnie na nic czasu. A raczej mam go tak wypełniony że ostatnio rzadko bywam na forum. Do tego doszła wymiana elektryczności u teściowej więc.... biegam dom, dzieci, spacery, obiad... nauka z Olim ... szkoły Olinkowe a potem ona. Wieczorem padam a zostaje jeszcze mążDaję radę.
Judytka ostatnio dużo się ślini. Ważyliśmy się wczoraj - waga 4,5 kg.
Zdrowa dziewczynka i bardzo pogodna. Dużo się śmieje.
Dziś u nas jest kolega Olinka więc w kuchni biegam bo to deser to specjalne życzenie kurczaczki w panierce z ziemniaczkamiżyć nie umierać. Miłego dnia
Falon, Izoleccc, Andriel, M+M+? lubią tę wiadomość
-
Pytanko. Wiadomo, że w diecie matki karmiącej nie powinny się pojawiać ostre potrawy. Jeżeli jednak się tak zdarzyło, to można to jakoś załagodzić? Uratować? Np wypić mnóstwo niegazowanej wody? Czy coś można w tej kwestii zrobić? Nie znalazłam nic na ten temat w necie.
-
nick nieaktualnyFalon wrote:Pytanko. Wiadomo, że w diecie matki karmiącej nie powinny się pojawiać ostre potrawy. Jeżeli jednak się tak zdarzyło, to można to jakoś załagodzić? Uratować? Np wypić mnóstwo niegazowanej wody? Czy coś można w tej kwestii zrobić? Nie znalazłam nic na ten temat w necie.
Ja bym nic nie robiła tylko obserwowała malucha bo jeśli się akurat tak szczęśliwie okaże, że mu te ostrości nie szkodzą to po co się ograniczać
A jeśli jednak dziecku szkodzi i dlatego potrzeba "uratowania sytuacji" to nie sądzę, żeby dało się coś zrobić. No chyba, że dziecko nie ma po tym rewolucji a jedynie smak mleka mu nie odpowiada no to można by np coś ze słodem jęczmiennym zjeść bo on sprawia, że mleko jest słodsze.Andriel, Falon lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Falon wrote:Pytanko. Wiadomo, że w diecie matki karmiącej nie powinny się pojawiać ostre potrawy. Jeżeli jednak się tak zdarzyło, to można to jakoś załagodzić? Uratować? Np wypić mnóstwo niegazowanej wody? Czy coś można w tej kwestii zrobić? Nie znalazłam nic na ten temat w necie.
Falon lubi tę wiadomość
-
Kurcze dziewczyny, piszecie o prawidłowym noszeniu itd i się okazuje, że ja robie wszystko źle i dostałam teraz stresa
Ja mojego przeważnie podnoszę biorąc go pod paszki bo głowę trzyma sztywno. Jak go noszę to pionowo brzuszkiem do mnie tak by mógł obejrzeć trochę tego świata. Jak go przewijam to unosze mu nóżki ale nie ciągne. Ojeja, teraz to się martwie
-
nick nieaktualny