Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
M+M+? wrote:Ja też czytam, ale na wszystko brak mi sił i czasu. Pietrucha położony spać o 19 potrafi obudzić się już przed 20... Do 23 taka walka co godzinę, potem śpi do około 1:00, następnie 3:00 i o 5:00 pobudka. Jesteśmy z M już wykończeni, tym bardziej że w dzień synula cały czas marudzi i nic go nie zajmuje na dłużej niż kilka minut. O wszystko piszczy i krzyczy. Taki netwusek z niego, o wszystko co mu nie pasuje wkurza się. Potrafi ze śmiechu przejść w płacz. A my skaczemy wokół niego jak wariaci, byle dziecko było zadowolone. Chociaż szczerze to czasem bierze mnie taka złość (!), że lepuej nie mówić.
Wyszła Pietruszce dolna jedynka, więc może to jest przyczyną tego marudzenia. Już sama nie wiem.
Zazdroszczę Wam tego przytulania się w łóżku. Pietrucha śpi tylko u siebie w łóżeczku, co oczywiście poprzedzone jest serią zabiegów usypiających, płaczem i lamentami. Rano też go biorę do nas do sypialni, karmię na leżąco, ale jak jest zmęczony to nie usypia tylko zaczyna płakać.
Cały czas dokarmiam kaszką i w ogóle nie przełożyło się to na wyciszenie lub sen nocny. Pewnie ten typ już tak maZ dalszym rozszerzeniem diety czekam do skończonego 6 miesiąca. Jednak jutro idę skontrolować wagę malucha i jak będzie słaby przyrost, to trzeba będzie pewnie działać wcześniej.
Przez kilka dni byli u mnie rodzice. Bardzo mi pomogli, już samą swoją obecnością. Chętnie brali wnuczka na spacery, zajmowali się nim rano bym złapała chociaż trochę snu, a do tego obiady. Mmmm rozmarzyłam się. Teraz ciągle piszą, że tęsknią i muszę słać im ciogle mms'y. Żałuję, że nikt z rodziny nie mieszka bliżej, byłaby pomoc przy synku. A tak to ich przyjazd, chociaż moi rodzice są ok i nie trzeba nic przy nich robić, to jednak taka gościna... A jakby mieszkali bliżej to wpadliby na godzinkę, zajęli się Pietruszką. Mama proponuje, że jak chcę to może nawet raz w tygodniu przyjechać na cały dzień, ale to jest jednak 200 km. Rodzice coraz starsi, mają zresztą swoje życie.
Ja tylko napisze ze u mnie to samo. Wczoraj w koncu podałam małemu paracetamol, pomogl. Stawiam na ząbki. Dzis byłam w labie badać mu mocz i krew bo sie nakręciłam ze moze tak wyje całymi dniami w powodu jakiejś choroby. Wszystko ok. -
Pap ale mnie wystraszyłaś. Oczywiście jak wpisałam w necie, to połowa objawów mi się sprawdziła. Ale mam wrażenie, że tak jest przy wszystkim...
Pietrucha leży sobie zawsze nago na 15 minut przed kąpielą. Słuchamy wtedy kołysanek, głaszczę go, przytulam. Uwielbia być całowany więc chyba wszystko ok. Nie mamy też problemu z wieczornym usypianiem. Wycisza się przy piersi, potem go odkładam do łóżeczka i przewraca się na boczek, przytula misia i śpi. "Nieodkładalny" do łóżeczka jest tylko w dzień... W nocy jak się wybudza to na szczęście szybko usypia. Czasem prawie nic nie zje, więc to chyba nie głód a jakieś emocje. -
M+M nie chcialam straszyc broń Boże! Czasem jak slysze o takich wrazliwych dzieciaczkach to zaczynam sie zastanawiac wlasnie czy takie zaburzenia mogly by byc przyczyną ale takich maluchow sie nie diagnozuje jeszcze (z racji zawodu o tym mysle bo jestem nauczycielką przedszkola). Po prostu taki model wrażliwy Ci się trafił, zresztą czytam,ze nie tylko Tobie! Po prostu dzieci juz starsze i pokazują swoje charakterki.Szymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyM+M+? - ja bym obstawiała, że trafiło Ci się po prostu bardzo inteligentne dziecko. Za dużo kotłuje mu się w główce i ten mały umysł tego nie przerabia.
Kurcze, przykro mi trochę bo jestem teraz u rodziców, w sobotę mąż miał po nas przyjechać i mieliśmy pójść wszyscy razem na chrzciny do mojego kuzyna. No i dziś się okazało, że będzie mógł przyjechać dopiero w poniedziałekBardzo rzadko się zdarza, żeby mógł mi tu towarzyszyć w uroczystościach rodzinnych i cieszyłam się na te chrzciny. Teraz to mi się już odechciało iść z tego wszystkiego bo jak zwykle każdy będzie pytał gdzie mam męża
A jeszcze do tego wszyscy domownicy jadą w niedzielę do Warszawy na przesłuchanie w ciemno w The Voice of Poland i zostanę z Tymim samaAle może i dobrze bo jak wspieram brata i mu kibicuję tak już mam serdecznie dość jego wycia
No chwili spokoju nie ma, dobrze że Tymek ma to w nosie i śpi.
-
M+M u nas też ostatnio ciągłe marudzenie
Tak jak wcześniej potrafił się sam pobawić chwilę, tak teraz po 2 minutach jęczy, nawet śniadanie jem na raty. Noce są bardzo różne. Dziś jeszcze doszedł brak kupy od dwóch dni i stękanie okropne po czym płacz, ewidentnie widać że nie może zrobić i się męczy. Mało mi przez to je. Kiedyś już kilka dni nie było kupy, ale nie było widać żeby coś go męczyło, a dziś Bidulek się męczył. Także ciekawa jestem nocy...
-
pap86 wrote:Oj M+M trafil Ci sie wrazliwiec. A powiedz czy Twoj synek lubi lezec nago albo glaskanie i dotykanie? Zastanawiam sie czy u takich maluchow mozna juz zauwazyc zaburzenia integracji sensorycznej. Sluchaj a moze masaz jakis wieczorny wyciszajacy? Nie wiem, tak wymyslam..
Ale straszysz...dzieci maja gorsze dni. Rozdrażnienie czy zły nastrój nie musza od razu byc zaburzeniami integracji sensorycznej -
Oj Dziewczyny współczuję Wam tych nieprzespanych nocy
Mi na szczęście trafiły się dwa egzemplarze, dwa PRZEGRZECZNE egzemplarze , które śpią całą noc od 20 tej do 6, 7 lub 8mej różnie. . Tymus przez ten tydzień budzi mi się raz w nocy , ale myślę , że to przejściowe.
W ciągu dnia ez wymagającymi dziećmi nie są więc narzekać nie mogę, zdarzają się gorsze dni , ale na szczęście rzadko.
Ja tez jestem tu cały czas i podczytuje i mimo , że mało właściwie wcale się nie udzielam to żal było kiedy tu wchodziłam i nie było czego "nadrabiać"
A.Kasia dziś na fb na profilu radia eski był duet Twojego brata z Margaret, ma chłopak talent! I trzymam kciuki w sobotę
Chciałam wywołać MeAmerie, Est , Lilou hej dziewczyny jesteście z Nami dawno się nie odzywacie ani tutaj ani na fb.
Est 1 sierpnia myślałam o Twoim maluszku, naszym najstarszym forumowy maluszku
Annak jak u Ciebie Kochana ??? -
M+M+? ja też mam takie niespokojne dziecko, pisałam o tym i tu i na fb. Nie jesteś sama. Wiem - marne pocieszenie... Też jestem wykończona. Ciężko mi ją zrozumieć. A teraz jeszcze te problemy z zasypianiem, rozbudzanie z płaczem. Wzmożone po szczepieniach co mnie przeraża już...
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
M+M+? wrote:Ja też czytam, ale na wszystko brak mi sił i czasu. Pietrucha położony spać o 19 potrafi obudzić się już przed 20... Do 23 taka walka co godzinę, potem śpi do około 1:00, następnie 3:00 i o 5:00 pobudka. Jesteśmy z M już wykończeni, tym bardziej że w dzień synula cały czas marudzi i nic go nie zajmuje na dłużej niż kilka minut. O wszystko piszczy i krzyczy. Taki netwusek z niego, o wszystko co mu nie pasuje wkurza się. Potrafi ze śmiechu przejść w płacz. A my skaczemy wokół niego jak wariaci, byle dziecko było zadowolone. Chociaż szczerze to czasem bierze mnie taka złość (!), że lepuej nie mówić.
Wyszła Pietruszce dolna jedynka, więc może to jest przyczyną tego marudzenia. Już sama nie wiem.
Zazdroszczę Wam tego przytulania się w łóżku. Pietrucha śpi tylko u siebie w łóżeczku, co oczywiście poprzedzone jest serią zabiegów usypiających, płaczem i lamentami. Rano też go biorę do nas do sypialni, karmię na leżąco, ale jak jest zmęczony to nie usypia tylko zaczyna płakać.
-
Paola pytalam wczoraj pediatrę i powiedziala zeby ugotowac pol lyzeczki manny na odrobinie wody i dodac np do odciagnietego mleka albo do mm jesli podaje (ja podaje na noc) ale jak tak zrobilam to okazalo sie,ze manna nie przechodzi przez dziurke w smoczku wiec dzis podam lyzeczką a potem dam mm do wypicia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 08:24
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Jestem beznadziejna:-( mam ochotę ryczeć i zadać sobie jakąś karę chyba.
Oliwka dotąd potrafiła się przewrócić na brzuch, w drugą stronę udało się jej to może ze 3 razy a to i tak po tym jak leżała na brzuchu z dobrych 10 minut. Zostawiłam małą na środku dużego łóżka i poszłam do kuchni wyrzucić pieluszkę. Nie wiem ile mnie nie było - z 20 sekund może. Wchodząc do sypialni zobaczyłam Oliwkę na skraju łóżka ( czyli musiała zaliczyć dwa obroty ) gdzie już jej jedna nóżka wisiała w powietrzu, ogólnie już się chwiała, była na granicy, jak mnie zobaczyła, że weszłam do pokoju to się ucieszyła i poruszyła. Nie zdążyłam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 18:37
-
dziewczyny jutro rano robie test ciążowy !
paola87, Renka88, A.Kasia, skowroneczka87, edyś, Karka, Madness!, Szrlt, muminka83, d'nusia, foxica, Izoleccc lubią tę wiadomość