Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 17 września 2016, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny!
    Martwić się czy nie martwić?
    Mój Michałek wcale nie chce jeść kaszki.
    Najpierw kupiłam jakąś ryżową malinową. Jak wyczytałam, że dosładzana to zrezygnowałam z niej, ale dzieć i tak nie wypił jej więcej niż 30-40ml. Potem porcja zbóż waniliowa, też ryżowa - rezultat podobny. Na koniec kleik kukurydziany i tego to już w ogóle nie toleruje. A... No i dodam, że dosypuję mu do mleka dużo mniejsze ilości by kaszką była płynna i mógł ją pić z butelki.
    Michałek waży prawidłowo. 9kg i 71cm. 2x dziennie KP rano i wieczorem, w ciągu dnia 2xMM, do tego obiadek z mięskiem już jakieś 100ml (choć opornie to idzie) i owoce (słoiczek ok. 50ml + sok z dodatkiem wody ok 200ml teraz przy cieplejszych dniach).
    Tak się zastanawiam czy ta kaszka jest konieczna w menu takiego niemowlaka. Prób było chyba z 10 i zawsze kończy się płaczem, a jak podam pierś czy MM to zaraz inna rozmowa. Ja tez jak byłam mała kaszki podobno zwracałam, bo nie lubiłam. Może to dziedziczne hehe
    A na poważnie. Jeśli nie kaszka to co? Trzeba to jakoś godnie zastąpić? Czy próbować dalej i uzbroić się w cierpliwość?

    Poza tym Synio też nadal nie przekręca się z brzuszka na plecki, ale co dobre chociaż w tym to polubił jako tako leżenie na brzuchu. Miesiąc temu kiedy powiedziałam pediatrze, że słabo mu w ogóle idzie obracanie, bo wtedy nawet na brzuszek obrócić się nie potrafił, dostaliśmy skierowanie do do poradni rehabilitacyjnej. Na wizycie lekarz zrobił mu te wszystkie straszne testy ( bo go podnosił ze ręce i nogi) i stwierdził, że da mu jeszcze miesiąc czasu na nadrobienie. Teraz to chociaż na brzuch się przeturla ale potem leży i płacze na tym brzuchu i nic... Ale z tego co czytam tutaj, to już się tak nie martwię, bo widzę, że sporo dzieciaczków też jeszcze nie opanowało turlanie w obie strony. A do wizyty mamy jeszcze trochę czasu więc może się jeszcze wszystko zdarzyć.
    I popieram - nie sadzać.
    Samo usiądzie jak będzie gotowe. Tak mówił mi lekarz. A ja wcześniej robiłam ten błąd niestety.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 00:01

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 18 września 2016, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tova -a moze sprubuj podawac kaszke w miseczce a nie w butelce, zrobic bardziej gesta, dodac owoce i i podawac lyzeczka? Ja w ten sposob podaje Oliwii i nigdy nie protestowala.
    Czemu podajesz piers tak no... nie czesto?
    Generalnie mam wrazenie ze strasznie ta dieta rozszerzona. Do roku podstawa diety u dziecka powinno byc mleko (nie ma znaczenia czy z piersi czh modyfikowane), ale jednak glownie powinno byc mleko.

    Tova33 lubi tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 18 września 2016, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj przecież Tova pisze, że daje obiadek i owoc, czyli standardowo, pozostałe posiłki to mleko, więc wszystko jest tak jak trzeba.

    Tova ja daję kaszkę z hippa jaglano-kukurydziano-ryżową. Pierwsze dni Synek jadł kiepsko, ale dawałam konsekwentnie po trochu i teraz wcina już pełną porcję ze smakiem. Nieco opornie za to idą nam warzywa

    muminka83, Tova33, A.Kasia lubią tę wiadomość

  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 18 września 2016, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Urwało mi posta. Dziś wprowadzam owoc i ciekawa jestem jak Synkowi posmakuje.

    A jak u Was Dziewczyny z warzywkami? Dzieci jedzą chętnie? Jakie ilości zjadają?

    muminka83 lubi tę wiadomość

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 18 września 2016, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hejka.

    Kaszka to nie jest mus. Jeśli dziecko nie chce nie podawaj. Dużo mam nie podaje tych produktów. Ja sama podaję kaszkę raz na dwa -trzy dni.
    Mała je ryż, gotuję kaszę jaglaną i ją uwielbia.

    Jeśli chodzi o warzywa to młoda lubi jeść je. Chętnie otiwera buźkę ale ona je też bardzo mało.

    Tova33 lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • Karka Autorytet
    Postów: 555 748

    Wysłany: 18 września 2016, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tego wiem kaszek w ogóle nie trzeba.
    Mojej też kaszka nie podchodzi i nie wiem jak mam wobec tego gluten wprowadzić... dać skórkę od chleba?
    Warzywka, które jej ugotowałam (ziemniak, dynia, marchew, pietruszka) nie podeszły... Podałam więc marchew z bobovity - zjadła pół od razu ;( Będę jeszcze próbować.
    Mnie pediatra wyzwała, że dziecko kończy 7 m-cy zaraz a tu nic nie je. Że już warzywa, owoce, mięso, jajko powinna!! Od 5tego m-ca! A ja jej mówię, że przecież zalecenia WHO to, że mleko do końca 6m-ca tylko, a ona mi jebnęła książeczką z Nestle z rozpiską... A tam z gwiazdką wpis jak byk, że rozszerzamy po 6tym m-cu.... Zmieniłam pediatrę w przychodni na lepszą podobno... Ale na jedzeniu to ona się chyba nie zna...

    nqtk8u69dwbc5hye.png

    Córka!!! Kochana Hania :* <3 38+6, 19.30, 51cm, 2760 :)
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 18 września 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas warzywa opornie. Zanim wprowadzilam kaszke z owocem to jadla dosc chetnie a teraz ma dlugie zeby nawet na marchewke z ziemniakiem czy dynie ktora wczesniej uwielbiala. zjada moze z 5lyzeczek i wiecej nie chce za to kaszke jak zrobir na 100ml wody do tego pol sloiczka owocu to wcina az jej sie uszy trzesa.
    Czy ktos wie co u annak?

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • Karolina@ Autorytet
    Postów: 1308 2264

    Wysłany: 18 września 2016, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tova - mleko jest podstawą wyżywienia dziecka do ukończenia pierwszego roku życia. W tym czasie dziecko ma próbować/smakować inne jedzenie, ale nie najadać się. Absolutnie nie zmuszaj dziecka do jedzenia, bo się zrazi albo "wyhodujesz" sobie niejadka. Jeżeli nie chce jeść to nie musi. Moim zdaniem i tak ładnie je (obiadek z mięskiem 100ml).
    Co do kaszek - możesz je podawać, ale nie musisz. Są mamy, które w ogóle nie dają dziecku kaszek. Ja podaję mojemu przed wieczorną kąpielą kaszkę, którą robię sama: różne wariacje płatków ryżowych, jaglanych, owsianych, orkiszowych z dodatkiem jakiegoś owoca. Nie sądziłam, że moje dziecko będzie to jeść, a kaszki wręcz uwielbia! Poza tym ja kaszkę podaję łyżeczką (butelki w ogóle nie używamy). Polecam Ci spróbować za kilka/kilkanaście dni podać znowu kaszkę i może tym razem spasuje.
    Obroty na plecy - spokojnie, jeszcze ma czas. Każde dziecko rozwija się indywidualnie. W tym tygodniu byłam na konsultacji z fizjoterapeutą, bo mój Młody nie podnosi głowy przy próbie trakcji i lekarz cały czas mi powtarzał, że nie mam patrzeć na inne dzieciaczki w podobnym wieku. Trzeba dać czas i nie robić nic na siłę - nie sadzać dziecka, na stawiać go na nogi - te dwa elementy to najgorsza rzecz jaką rodzice mogą zafundować swoim dzieciom. Twój Mały też jest duży podobnie jak mój, co może mu utrudniać gimnastykę :)

    Karka - ja najpierw dałam skórkę od chleba, dwa dni potem odrobinę kaszy mannej do warzyw. A co do pediatry to zrobiłabym identycznie tak samo. Po prostu brak słów...

    Paola87 - wprowadziłam już marchewkę, ziemniak, kalarepę, cukinię i pasternak. Pojedyncze warzywa jadł bardzo chętnie, natomiast zupka jarzynowa średnio.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 11:16

    Wira, Tova33, edyś lubią tę wiadomość

    atdc20mmz2wpi7xu.png

    2fwacsqvbzwg1byy.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 18 września 2016, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wira wrote:
    Czy ktos wie co u annak?

    Wira,
    Kochana, Ty nawet na wakacjach nie zapominasz, żeby się potroszczyć o cały świat ;-)
    Dziękuję za pamięć!

    U mnie wszystko dobrze.
    W ubiegłym tygodniu złapał mnie jakiś kryzys i wątpliwości. Nagle zaczęłam się czuć tak, jakbym nie była już w ciąży. I oczywiście od razu stres. Do wizyty miałam jeszcze tydzień, więc stwierdziłam, że nie będę czekać, bo te obawy są gorsze niż szybkie kontrolne USG. Mimo, że byłam poza swoim miastem, wyszukałam jakiegoś lekarza prywatnie i poleciałam z dnia na dzień na sprawdzenie, co i jak.

    Moje dziecię miało w środę już 3,31 cm. Według tego pomiaru wiek różnił się tylko o 1 dzień od OM, więc dobrze. Serce biło 171/min (wiecie, jak to dla mnie ważne!). Wszystkie inne parametry perfekt. Wyniki badań też mam dobre w 100%. A więc cały czas do przodu. Jutro zaczynam 12tc. To znaczy będę miała skończony 11tc i otwieram dwunastkę.

    Już w tym tygodniu mam pierwsze prenatalne, choć nie wiem, czy się uda, czy dziecię będzie miało już wymagane 4,5 cm. Zobaczę we wtorek na wizycie u mojego gina. No i... jedziemy dalej. Ja wciąż pełna obaw. Ale jestem już o ponad 2 tygodnie dalej niż byłam kiedykolwiek w ciąży, więc pozwalam sobie marzyć.

    Dziękuję jeszcze raz za troskę <3
    Będę się meldować.

    Śledzę tu od czasu do czasu Wasze wpisy. Czasem zaglądam na FB, żeby jeszcze bardziej się zakochać w Waszych dzieciaczkach :-D Kibicuję Wam bardzo, bardzo mocno. Ściskam <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 12:08

    muminka83, Izoleccc, Renka88, A.Kasia, Wira, edyś, *Beacik*, Est lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 18 września 2016, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za podpowiedzi Dziewczyny!
    Póki co zrezygnuję z kaszek. Michałek niedowagi nie ma więc nie ma go co dodatkowo kaszą tuczyć. Łyżeczką nie chcę podawać, trochę dla wygody, bo jak wiadomo jedzenie takie trwa, a potem wszystko trzeba czyścić. A już obiadki i deserki je łyżeczką.
    A w ogóle MM karmię ponieważ mleka u mnie coraz mniej. Miałam dość stresujący czas kilka tygodni temu i wtedy te ilości niemal z dnia na dzień zmalały. Rano zje i wieczorem. Zresztą rano po 1,5h od tego karmienia już się domaga jedzenia więc ilości tego mleka muszą być niewielkie. Ale będę karmić! Do ostatniej kropli :-)

    Poza tym w zeszłym tygodniu zapisałam się na siłownię i chyba złapałam bakcyla. Już po tygodniu samopoczucie dużo lepsze i - 1kg. Do zrzucenia jeszcze tylko 19 :-)

    Całego forum nie czytałam bo mnóstwo wpisów, ale jak tam u Was z oponkami po ciąży? U mnie właściwie po tej ciąży zostało mi tylko 2kg, ale pomiędzy jedną a drugą przytyłam znacząco. Jak przed ciążą pierwszą to ja już wyglądać nie będę ale powalczyć chcę o BMI w samym środeczku normy.

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • Belizee Koleżanka
    Postów: 53 25

    Wysłany: 18 września 2016, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas synek je warzywka. Trochę się kręci trochę bawi podczas jedzenia ale jakoś mu podaje. Zjadal około 70 gram wiec nie dużo. Ostatnio zaszalalam i dałam mu ponad 100 g swojej zupki z warzyw. Była dość gesta no i zaparcia. Pisałam na Fb czy u Was też się pojawiają przy rozszerzeniu diety? Unikamy marchewki i ziemniaka. Codziennie je śliwke suszona albo surowe jabłuszko.

  • Karka Autorytet
    Postów: 555 748

    Wysłany: 18 września 2016, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hmmm moja dzien po marchewce ze sloika nie zrobila kupy, na nastepny dzien 3 byly roznej wielkosci

    nqtk8u69dwbc5hye.png

    Córka!!! Kochana Hania :* <3 38+6, 19.30, 51cm, 2760 :)
  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 18 września 2016, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dobra, ale Wy w ogóle nie sadzacie dzieciaków? A jeździcie jeszcze w gondoli czy spacerówce? No i jak ja mam nie sadzać Synka jak on beczy w wózku? Na półsiedząco płacze trochę mniej... Chciałabym nie sadzać, bo wiem, że nie powinnam, ale jak? :(

    W ogóle to powiedzcie mi jak to moje Dziecko ma się nauczyć pełzać czy siadać, jak on chwilę poleży, wywali gdzieś dalej zabawkę i jęczy bo nie może sięgnąć. Dupska nie ruszy tylko ręcę rozłoży i jęczy. A jak nie jęczy o zabawkę, to jęczy tak po prostu i trzeba go wziąć wtedy na plecy przełożyć i zabawiać, albo ręce. To kiedy on się czegokolwiek nauczy?

    Annak, cudnie :) Serduszko pięknie bije :) A takie przeczucia jak Ty, to ja miałam na początku co chwilę, więc latałam do lekarza z duszą na ramieniu. Zobaczysz, wkrótce poczujesz w środku te kocie ruchy ;) i gdy Cię coś zaniepokoi, to nie będziesz już musiała gnać do lekarzq, tylko zapukasz do swojego serduszka, a ono Ci odpowie kopem w pęcherz i od razu będzie lżej (na sercu, bo na pewno nie na pęcherzu ;) ).

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 18 września 2016, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Wira,
    Kochana, Ty nawet na wakacjach nie zapominasz, żeby się potroszczyć o cały świat ;-)
    Dziękuję za pamięć!

    U mnie wszystko dobrze.
    W ubiegłym tygodniu złapał mnie jakiś kryzys i wątpliwości. Nagle zaczęłam się czuć tak, jakbym nie była już w ciąży. I oczywiście od razu stres. Do wizyty miałam jeszcze tydzień, więc stwierdziłam, że nie będę czekać, bo te obawy są gorsze niż szybkie kontrolne USG. Mimo, że byłam poza swoim miastem, wyszukałam jakiegoś lekarza prywatnie i poleciałam z dnia na dzień na sprawdzenie, co i jak.

    Moje dziecię miało w środę już 3,31 cm. Według tego pomiaru wiek różnił się tylko o 1 dzień od OM, więc dobrze. Serce biło 171/min (wiecie, jak to dla mnie ważne!). Wszystkie inne parametry perfekt. Wyniki badań też mam dobre w 100%. A więc cały czas do przodu. Jutro zaczynam 12tc. To znaczy będę miała skończony 11tc i otwieram dwunastkę.

    Już w tym tygodniu mam pierwsze prenatalne, choć nie wiem, czy się uda, czy dziecię będzie miało już wymagane 4,5 cm. Zobaczę we wtorek na wizycie u mojego gina. No i... jedziemy dalej. Ja wciąż pełna obaw. Ale jestem już o ponad 2 tygodnie dalej niż byłam kiedykolwiek w ciąży, więc pozwalam sobie marzyć.

    Dziękuję jeszcze raz za troskę <3
    Będę się meldować.

    Śledzę tu od czasu do czasu Wasze wpisy. Czasem zaglądam na FB, żeby jeszcze bardziej się zakochać w Waszych dzieciaczkach :-D Kibicuję Wam bardzo, bardzo mocno. Ściskam <3
    Kotku nie ma dnia bez myśli o was i modlitwy. Bardzo dobre wiadomości i Teraz może być tylko Dobrze. Magiczna 12 to czas kiedy już powoli możesz oddychać spokojniej. Proszę przekazać buziaki brzuszkowi

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • Renka88 Autorytet
    Postów: 1247 1656

    Wysłany: 18 września 2016, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak super wieści!

    Dziewczyny ja mam kupowy problem, znaczy się Baśka ma chyba(?)
    Otóż jesteśmy cały czas na cycu, Basia je na drugie śniadanie kaszkę na razie zjadła ryzową i jaglana. W tym tygodniu planuje dać troszkę mannej.
    Na obiadek je 1/3 słoiczka i tu różnie (zupka krem z jarzyn, marchew ziemniak, dynia ziemniak) na razie tyle próbowała. I teraz moje pytanie jest następujące: Basia nie lubi owoców, kwasi się nic jej nie smakuje, może nie gotowa? Ale zaczeła mi płakać przy robieniu kupy, bo nie są to już wodniste kupki tylko twardsze, robi je codziennie, ale płacze jak stęka. Czy powinnam już dawać wodę, soczki herbatki? Czy ciągle postawa to cycek?

    Kupy nie są twarde, ale skąd ten płacz? Czyżby to dla niej było coś nowego, że nie wystarczy pierdnąć i kupa jest :P
    Przepraszam za szczegóły, ale niektóre z Was mają tu większe doświadczenie :)

    <3

    iv098iikucvckjtl.png

    Aniołek 05.2014
  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 18 września 2016, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renka co do owoców to wydaje mi się, że to kwestia przyzwyczajenia. Jak już wczesniej było pisane warzywka mają delikatniejszy smak więc jak na delikatne podniebienie naszych dzieci są akurat. Owoce mają konkretny smak, najczęściej sa po prostu kwaśne. Mój Michałek przez pierwsze próby podawania owoców miał taką srającą minę... Aż się wzdrygał. A teraz? Wcina chętniej niż warzywa. I wcale nie trwało to miesiąc a zaledwie tydzień, może troche więcej.
    Ale co do kupy to nie pomogę...

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • M+M+? Autorytet
    Postów: 977 1174

    Wysłany: 18 września 2016, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renka, mój Pietrucha po wprowadzeniu warzyw też miał problemy z kupą. Pierwszy raz to płakał jakby go ze skóry obdzierali. Kupa nie była wcale twarda, no ale oczywiście konsystencja inna niż przy samym kp. Z każdym dniem było lepiej. Teraz już nie płacze, ale głuptasek napina się, pręży i prostuje nożki. Jak to widzę to szybko zginam mu nóżki w kolanach i podnoszę je do góry. Idzie wtedy łatwiej i już nie ma problemu.

  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 18 września 2016, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak-cudownie :-) uwierz mi ze wiem co przrzywasz bo ja bedac w ciazy z Oliwka to na poczatku co drugi dzien na bete latalam a potem go dwovh ginekologow tak ze wizyte mialam srednio co poltora tygodnia a i to wydawala mi sie byc wiecznosc.
    Tova jesli nadal chcesz kp to karm troche czesciej. Zamiast mm np podaj piers. Mozg dostanie sygnal ze trzeba zwiekszyc produkcje i za dzien dwa juz pokarmu bedzie wiecej. Spokojnie piersi daja rade tylko musisz dac im szanse a podajac piers tylko dwa razy na dobe to za duzo im pola do popisu nie zostawiasz. Nie patrz na marne mililitry odciagane laktatorem-jest to absolutnie niemiarodajne. Polecam Ci sprobowac powalczyc o kp. Generalnie zasada jest taka ze jak jest popyt to i podaz. Im czesciej bedziesz podawac piers tym bardziej zwiekszysz sobie laktacje. Moze Ci sie wydawac ze po mm sie dzidzius najada a po piersi w ciagu dnia nie ale to zludne. Piers po prostu trzrba podawac czescirj niz mm bo mleko mamy jest lekkostrawne a mm nie wiec jest tez zapychajace na dluzej. Ale oczywiscie wg uznania-rob kak uwazasz ja tylko podpowiadam ewentualne rozwiazanie bo pisalas ze masz malo pokarmu.

    Tova33, Karka lubią tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • edyś Autorytet
    Postów: 1338 1101

    Wysłany: 18 września 2016, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolin@ jesteś po lekturze "Bobas Lubi Wybór"? My drugi dzień próbujemy brokuł, może ze dwie te najmniejsze różyczki trafiły do żołądka, buzia wykrzywiona, ale dzisiaj progres bo się nie wyrzygała (sorry za szczegóły) :D
    A no i dałam jej dzisiaj chlebek do ręki. Jak zobaczyła, że ja jem to od razu do buzi sobie wsadziła. Jeszcze nie siedzi więc je siedząc mi na kolanach.

    Ula na plecki zaczęła się przekręcać dokładnie w dniu, w którym skończyła 6 miesięcy. I teraz kręci się już we wszystkie strony :) Coś tam próbuje dupkę podnosić ale jeszcze nie przesuwa się przód-tył.
    Jeździmy już w spacerówce ale rozłożonej na płasko, czasami podnoszę oparcie o jeden stopień regulacji, a i tak cały czas ma głowę podniesioną.

    Tova, mój brzuch wygląda jakbym była w ciąży, może nie w 9 mies. ale jak w ciąży. Do mojej perfekcyjnej wagi, w której czuję się dobrze, brakuje mi 10 kg.

    Czy któraś z Was stosowała może kiedyś dietę zgodną z grupą krwi?

    Tova33 lubi tę wiadomość

    l22ncwa15v2ncszo.png
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 18 września 2016, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj maly Gunius oduczyl sie obracac na plecki albo jej sie nie chce. Za to podnosi juz dupke i startuje do raczkowania choc narazie chodzi do tyl :-) ale cos tam kombinuje to najwazniejsze.
    Wyladowalismy, jestesmy w Polsce. Musze powuedziec ze podczas calych wakacji moj Gunius byl bardzo grzeczny i polecam wszystkim wakacje z takim maluszkiem:-)

    edyś, muminka83, Karka lubią tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
‹‹ 2457 2458 2459 2460 2461 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ