Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny spóźnia mi się okres :>:>:>
trzymajmy kciukiA.Kasia, ksanka, Renka88, edyś, paola87, olatychy, muminka83, Madlene.:), Nataszka2200, Izoleccc, Falon, Hannia123, Karka, RudyTygrysek, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
Alinali jak ja Cie podziwiam..
Ty mialas cc? To pewnie dlatego troche szybciej sie zdecydowalas bo pewnie kazda po sn jeszcze psychicznie dochodzi do siebie hehe i moze by sie chcialo drugiego brzdąca ale czlowiek niegotowy na poród
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Dziewczyny jak u Waszych maluchów jest z posiłkami? Oliwa dotąd ok 12 zawsze dostawala danie obiadkowe a przed kąpielą kaszkę z owocem.
Jak widzi kasze to az jej sie uszy trzęsą a od jakiegoś tygodnia jeśli chodzi o obiadki to jest tragedia. Jak zje 4 łyżeczki to jest sukces. Wczoraj pół godziny mój M ją karmił czekając aż łaskawie otworzy buzie. A czasem jest tak, że nie zje nawet jednej łyżki - nie i koniec.
Martwi mnie to o nie wiem co robić -
Alinali trzymam kciuki
I mocno podziwiam
Pap ja właśnie po cc mam traumę (choć na pewno po sn też bym miała - taki wrażliwiec jestem), a bałabym się nie tyle ciąży samej w sobie, co ciąży i ewentualnych dolegliwości i przypadłości ciążowych w połączeniu z ruchliwym dzieckiem w domu
w tej ciąży jak miałam mdłości albo po prostu chciałomi się spać, to się kładłam albo w ogóle nie wstawałam z łóżka. W drugiej ciąży już nie ma takich przywilejów. No i przeraża mnie wizja drugiego takiego maluszka w domu
Jak to ogarnąć? Ja wiem, że ludzie dają jakoś radę, ale serio ja nie wiem jak. Kurczę, my na nic czasu nie mamy przy tym naszym Synku, boję się jak to będzie kiedy będzie drugie, a przecież kiedyś trzeba się zdecydować...
-
Renka88 wrote:Ja po SN również bym już chciała, ale boje się ciązy tak jak ksanka.
Alina trzymam kciuki!!
Wira a może zęby?
Ja jak młoda nie je nie panikuje, ma cyca przecież, Obiadki to dodatek.
Tylko, że kaszki je bez zająknięcia a obiadki ble. Więc to nie zęby.
Wiadomo, że jest pierś ale ja się boje co będzie dalej. Co robić ? Zmuszać do jedzenia czy jak ?
-
nick nieaktualnyAlina no to dwóch pięknych kreseczek życzę
Ja tak samo jak Ksanka - poród porodem ale ciąża! Chodzenie (a ściślej mówiąc leżenie) w ciąży mnie przeraża.
Wira - a co jej podajesz? Może jej po prostu nie smakuje? Albo konsystencja jej nie odpowiada? W ostateczności może to faktycznie zęby ale wtedy by i kaszy odmawiała pewnie. Z głodu nie padnie bo jest na piersi, więc nie ma się czym martwić.
Mój też dzisiaj rosołu nie chciał zjeść ale z mojej winy bo się spieszyłam i za mało posiekałam warzywa i mięso. Jak lekko zblendowałam to wszamał całą miskę. -
Alinali trzymam mocno kciuki !!
Ja tez do porodu nic nie mam, szybki i bez nacięcia czy pęknięcia, gdyby nie cholerna tarczyca i to ze muszę ją zbić też bym się starała o rodzeństwo dla młodego. Także kciuki mocno zaciśnięte za Ciebie :*Samuel
-
nick nieaktualnyWira wrote:Zmuszać do jedzenia czy jak ?
Broń Boże nie zmuszaj bo zniechęcisz ją już całkowicie. Podawaj różne smaki, może znajdzie taki który jej będzie odpowiadał ale bez przymusu.
Apropo zębów - Tymkowi idą póki co same dolneMamy już jedynki i dwójki a na górze cicho sza!
muminka83 lubi tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:Broń Boże nie zmuszaj bo zniechęcisz ją już całkowicie. Podawaj różne smaki, może znajdzie taki który jej będzie odpowiadał ale bez przymusu.
Apropo zębów - Tymkowi idą póki co same dolneMamy już jedynki i dwójki a na górze cicho sza!
Różne smaki. Wczoraj była marfefka z pietruszką ( sama gotowałam ), dziś dynia z ziemniakiem i indykiem, przedwczoraj jeszcze coś innego - już nie pamietam nawet co.
Ostatnio je po łyżeczce albo wcale więc dziś podgrzałam w kąpieli wodnej tylko dwie łyżki dyni z ziemniaczkiem i indykiem ( bo i tak byłam nastawiona, że połowę tego wyrzucę ) a ta usta otwierała równo, zjadła bez gadania te mysią porcje, pomyślałam, że jej smakuje więc dorobiłam więcej a ta jak na złość już więcej buzi otworzyć nie chciała. Jak robie jej malutką porcje to ni z gruszki ni z pietruszki chce jej sie jesc a jak robię większą to nie ma opcji...
Chciałabym by zjadła troszkę tych witamin z warzyw a tu dupa blada.
Teściowa sprowadziła kure ze wsi. Ugotowałam i zblendowałam ale zamroziłam bo stwierdziłam, że nie będę teraz jej podawać tak zdrowego jedzenia skoro ona i tek pewno go nie zje -
Wira daj jej czas. Nie wszystko jest na zawołanie. Obecnie kiedy Judytka już je obiadki zawsze daje plus minus i podobnych porach z kolorowej łyżeczki i miseczki. Musi być bardzo miękkie i wtedy konsystencja jej nie przeszkadza. Ja myślę że ona się bawi i ma ubaw z mamy hihi. Pije pierś i tu jesteś jak już kiedyś pisałam idolem moim i jak będę mieć trzecie dziecko będziesz mentorem mym jeśli zrchcesz ... więc nie padnie z głodu. Ważne że młoda próbuje.
Martka89, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Martka89 wrote:Jak tam Alinka?
jeszcze nie testowałamczekamy
może jutro kupię test
Karka, A.Kasia, muminka83, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
muminka83 wrote:Wira daj jej czas. Nie wszystko jest na zawołanie. Obecnie kiedy Judytka już je obiadki zawsze daje plus minus i podobnych porach z kolorowej łyżeczki i miseczki. Musi być bardzo miękkie i wtedy konsystencja jej nie przeszkadza. Ja myślę że ona się bawi i ma ubaw z mamy hihi. Pije pierś i tu jesteś jak już kiedyś pisałam idolem moim i jak będę mieć trzecie dziecko będziesz mentorem mym jeśli zrchcesz ... więc nie padnie z głodu. Ważne że młoda próbuje.
Też daje jej ok 12 zawsze obiadki.
Wczoraj Oliwkę trochę oszukałam i podałam wieczorem kaszkę, po jakiś 5 łyżeczkach słodkiej kaszki podałam łyżeczkę obiadku. Oliwka oczywiście myślała, że to kaszka więc buzia otwarta a tu hop do buzi ląduje obiadek. Obraziła się na mnie za to oszustwo i więcej buzi otworzyć nie chciała - w sumie inteligentne dziecko nie ma co.
Muminko - karmienie piersią to kwestia wiedzy ( tak mi się wydaje ), jeśli masz wiedze co się skąd bierze podczas "drogi mlecznej" to i nastawienie nasz odpowiednie i wiare we własne siły i cyckiJa tę wiedzę nabyłam dzięki dziewczynom z fb na grupie karmienia piersią. Gdyby nie one już dawno byśmy pewno były na butli i bym uważała jak większość " nie miałam pokarmu, miałam mało wartościowy pokarm, dziecko się nie najadało, etc ". To są częste przypadki zaprzestania karmienia piersią. Też miałam kryzysy, przecież w wieku ok 3 tygodni Oliwka dostawała na wieczór butle, i tak ruchem jednostajnie przyspieszonym kończyła mi się laktacja. Na szczęście w porę otrzymałam pomocną dłoń i się udało. Po drodze też było sporo wątpliwości. Dużo na pewno daje kontakt z najbliższymi - jeśli oni Cie wspierają w kp to jest łatwiej a jeśli co moment słyszysz - płacze bo jest głodne, podaj mm albo coś w ten deseń to już tak kolorowo i łatwo nie jest. Także wsparcie najbliższych i wiedza - i cała rzeka mleka przed Tobą
-
alinalii wrote:jeszcze nie testowałam
czekamy
może jutro kupię test
No właśnie miałam pytać, kiedy testujesz.
Super byłoby być w ciąży razem z jedną z moich kochanych Marcówek!
W sensie - w tym samym czasie
Trzymam kciuuuki!alinalii, muminka83, ksanka, A.Kasia, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Wira wrote:annak - kiedy kolejna wizyta u gina ? Rozumiem, że już nie plamisz ?
Wizyta jakoś za tydzień. Jeszcze muszę się umówić.
Plamień nie mam już (tfu tfu) od miesiąca, albo i dłużej. Powoli zmniejszam już nawet dawkę Duphastonu.
Dziękuję za troskę!muminka83, A.Kasia, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:Broń Boże nie zmuszaj bo zniechęcisz ją już całkowicie. Podawaj różne smaki, może znajdzie taki który jej będzie odpowiadał ale bez przymusu.
Apropo zębów - Tymkowi idą póki co same dolneMamy już jedynki i dwójki a na górze cicho sza!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 12:25