Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
paola87 moja Emi jak nie miała zębów to jadła chleb:P
teraz ma 2 ząbki i nadal wcina nie martw się ze się zadławi
-
M+M a masz odroczenie do szczepienia czy męczą Cię? Ja tez chciałam po roku niestety system mnie ściga.
Współczuje akcji z Młodym powiem Ci ze ja marze o powrocie do pracy właśnie ze względu na odpoczynek i wyrwanie sie z domu. Bóle w klatce moim zdaniem na tle nerwowym. Ja codziennie budzę sie połamana ale mimo karmienia jutro idę na masaż. Muszę mieć siły do młodej a ręce drętwieją mi strasznie!
A właśnie a co z ta Panią? Miała Ci pomagać?
U nas od tygodnia mamy problemy z nocnym zasypianiem i drzemka. Ogólnie mała zasypiała zwykle koło 11 teraz udaje sie zasnąć jej koło 13. Na spacerku powietrze służy wiec również mamy drzemkę. W nocy zasypia ledwo koło 21. Zero czasu dla siebie i ogarnięcie domu. No cóż nikt nie mówił ze będzie kolorowo.
Zauważyłam ze młoda z tata jest spokojniejsza a mnie terroryzuje, ale tatuś pracuje wiec tak sobie czasem z Baśka działamy na nerwy:)
Vira moja dzisiaj jadla cycka o 7 wstała o 8.30 i pierwsze jedzonko dostała koło 10.30 bo nie miała ochoty jeść. Dałam jej tylko wody do popicia bo na cyca zwyczajnie nie miała czasu! Jakoś sie nie martwię, je jak chce ile chce! Odpuść troche a zobaczysz ze sama sie upomni.
M+M audiobooki fajna sprawa! Mnie denerwuje tylko takie czytanie bez polotu. Wiec wole sama choć marnie mi to idzie
-
M+M przyjęłam.
A tak sobie teraz myślę, skoro piszesz że Piotruś tak po 2 pobudce w nocy ma, to może po pierwszej pobudce zostaw go u Was już w łóżku i jak zacznie się kręcić potem drugi raz na cyca, to mu dasz na leżąco zanim się rozbudzi? Może wtedy zaśnie od razu. Wiem, że nie jest to idealne rozwiązanie, ale może pomoże przetrwać ten okres... -
M+M+? kiedyś, przy okazji tematu hnb podawałam linka do psychologa dziecięcego. Może warto się poradzić, bo takie gdybanie skok, nie skok, zęby, nie zęby do niczego nie prowadzą. Zęby kiedyś wszystkie wyrosną i na co będzie się zganiać? Bardzo bym chciała żebyś znalazła metodę na Piotrusia
http://www.bliskodziecka.com.pl/ -
Wira, wyluzuj z tym jedzeniem, bo na prawdę jeśli masz w domu zdrowe dziecko (żadnej infekcji etc.) to myślę, że nie masz co się przejmować chwilowym buntem. Dziecka na piersi nie zagłodzisz. Nie masz też w domu noworodka, żeby ważyć go co tydzień i przejmować się wagą. Dobrze wiesz, że dzieci po 6 mż przybierają mniej, a dzieci karmione piersią przybierają skokowo. Oliwka nie będzie już tyła pół kilo na miesiąc.
alinalii, Renka88 lubią tę wiadomość
-
edyś wrote:Wira, wyluzuj z tym jedzeniem, bo na prawdę jeśli masz w domu zdrowe dziecko (żadnej infekcji etc.) to myślę, że nie masz co się przejmować chwilowym buntem. Dziecka na piersi nie zagłodzisz. Nie masz też w domu noworodka, żeby ważyć go co tydzień i przejmować się wagą. Dobrze wiesz, że dzieci po 6 mż przybierają mniej, a dzieci karmione piersią przybierają skokowo. Oliwka nie będzie już tyła pół kilo na miesiąc.
No tylko własnie podobno w drugim półroczu życia dziecka powinno tyć właśnie ok 500gram miesięcznie.
Jutro idziemy do przychodni na szczepienie i jeśli wyjdzie waga 7700 tzn ze przez 6 tygodni( od ostatniego szczepienia) przybrała raptem 200gram. Czyli spada w siatce centylowej jeszcze niżej.
Wyluzuj - no ok tylko chodzi o to, że ja nie wiem co robić. Czy słuchać pediatry i moje dziecko unieszczęśliwiać i nie podawać piersi kiedy tego potrzebuje czyli prowadzić próby sił czy też postępować wg tego co mówicie - nie chce to nie, podać pierś. Nie wiem które rozwiązanie lepsze i które doprowadzi do tego, że w końcu zaskoczy.
-
Hanka się krztusi chlebkiem, polecam Wam placuszki - rewelacyjnie sie rozpływają w buzi. Jajko, mąka ze 4-5 łyżek, 3-4 jogurtu naturalnego łyżek, i tutaj np. banan, jabłko, dynia, gruszka, amarantus co tam tylko i ile chcecie, czy to na oleju maśle czy suchej patelnii
Córka!!! Kochana Hania :* 38+6, 19.30, 51cm, 2760 -
Postanowiłam opracować swój własny sposób odżywiania miałej. Postaram się jej podawać posiłki stałe na głodną ale nie na wściekle głodną by nie dopuścić do takiej sytuacji jak dziś, że dziecko mi wyje z głodu a ja swoje. Postaram się też częściej podawać jej łyżeczką to co lubi czyli kaszki i deserki żeby jej się łyżeczka miło kojarzyła.
Martwie się tylko tą wagą. Kuzynka córeczka ma 5 miesięcy i już waży 7kg - ech -
Wira, na tym etapie to ok. 200 g na miesiąc, zapytaj na grupie A moja nie wiem czy 6,5 kg waży, a więc jeszcze nie podwoiła wagi urodzeniowej (czyli 6,8 kg) :o Chodzę, badam, karmię ale nie na siłę a ona przybiera jak przybiera
M+M nie ma zapasow żelaza. Jak badanie ogólne i żelazo? -
nick nieaktualnyWira wrote:Postanowiłam opracować swój własny sposób odżywiania miałej. Postaram się jej podawać posiłki stałe na głodną ale nie na wściekle głodną by nie dopuścić do takiej sytuacji jak dziś, że dziecko mi wyje z głodu a ja swoje. Postaram się też częściej podawać jej łyżeczką to co lubi czyli kaszki i deserki żeby jej się łyżeczka miło kojarzyła.
Martwie się tylko tą wagą. Kuzynka córeczka ma 5 miesięcy i już waży 7kg - ech
Wira, tak kombinujesz z tym jedzeniem, że wychowasz sobie niejadka - zobaczysz. Nigdy, przenigdy nie karm przegłodzonego dziecka przyzwyczajonego póki co do mleka pokarmem stałym. To nawet ja kiedy już maksymalnie młodego przegłodzę muszę dawać butlę bo by się chyba przez ten ryk zadławił czymś innym. A on normalnie mleko z butli 2x dziennie tylko dostaje, wszystko inne łyżeczką. Tak się uparłaś koniecznie na to jedzenie stałe, że trzeba już natychmiast bo mało przybiera. Przecież przybiera - mało bo mało ale z tego widzę to w siatce się nadal mieści. Zostaw dziecko w spokoju, niech to jedzenie będzie dla niej zabawą, przyjemnością a nie przymusem. Nawet jakby miała to BLW praktykować no to może i 5% zje ale chociaż z własnej woli. Przecież się nie zagłodzi.
Pół kilo miesięcznie to może moje dziecko przybiera ale jego na pewno przeciętnym nie można nazwać bo jest duuuużo poza siatką centylową i niemal od urodzenia na MM. To jak taka Oliwka kruszynka ma tyle samo jeść i przybierać co 12 kilowy chłop? No pomyśl logicznie i uspokój się bo ani jej ani sobie tymi nerwami nie pomożesz. Rośnie? Rozwija się? Jest radosna i uśmiechnięta? To po co szukać dziury w całym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 21:08
RudyTygrysek, ksanka, muminka83, Renka88, edyś, alinalii, Falon lubią tę wiadomość
-
Wira wrote:No tylko własnie podobno w drugim półroczu życia dziecka powinno tyć właśnie ok 500gram miesięcznie.
Jutro idziemy do przychodni na szczepienie i jeśli wyjdzie waga 7700 tzn ze przez 6 tygodni( od ostatniego szczepienia) przybrała raptem 200gram. Czyli spada w siatce centylowej jeszcze niżej.
Wyluzuj - no ok tylko chodzi o to, że ja nie wiem co robić. Czy słuchać pediatry i moje dziecko unieszczęśliwiać i nie podawać piersi kiedy tego potrzebuje czyli prowadzić próby sił czy też postępować wg tego co mówicie - nie chce to nie, podać pierś. Nie wiem które rozwiązanie lepsze i które doprowadzi do tego, że w końcu zaskoczy.
U nas po szczepieniu Zosia spadła w centylach bo przestała przybierać, trwało to ok 4 tygodni.
Daj malutkiej poczuć potrzebę jedzenia. Na twoim mleku nie zagrodzie się. Przecież mleko i tak jest podstawą.
U nas Zosia ma takie posiłki -
Śniadanie 125ml jogurtu koziego naturalnego ( inne potrawy ble spróbuję i więcej nie chce), dziś nawet jajecznica z jogurtem przegrała
Przekąska - pół tubki owocka
Spacer - jakieś chrupki Angelina lub inne kukurydziane
Obiad - kilka łyżek że sloiczka jak nie mam czasu nic zrobić a ona się piekli o jedzenie lub makaron że szpinakiem ok 2 łyżek stołowych, podobnie brokuły z makaronem. Lub 2 pulpeciki na jeden gryzek.
No chyba że rosół babci to wymluci ładny talerzyk.
Kolacja płatki jaglane gotowane na wodzie z tartym jabłkiem - 5 łyżeczek.
Jak na razie Zosia wyszła z dołka wagowego i znów zaczęła przerastac.
Właściwie to udało się już nam pokroić wagę i wazymy 9100
A co do przyrostow to gdzieś było że powyżej 6 MC przyrosty ok to 8-9g na dzien
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 21:51
-
A.Kasia wrote:Zmieniając temat na przyjemniejszy i wracając do częstych kiedyś kulinarnych tematów Muminki proponuję pochwalić się kto co dzisiaj ma na obiad
U nas Tymek będzie wcinał makaron z sosem bolognese a'la mamine kombinacje A rodzice pupeciki wieprzowe w sosie śmietanowo-pietruszkowym z groszkiem i miksem kasz (pęczak, bulgur, soczewica zielona) A tak szczerze mówiąc to Tymek zje wspólnie z mamą a tata pewnie zje na kolacje
Hihi. Gotuję szybkie dania a ich nie jem bo zwyczajnie nie mam czasu.
No ale dziś zrobiłam grochówke a jutro będę piersi z kurczaka faszerowane szpinakiem i mozzarellą.
Młoda dzisiaj na obiad miała brokół, ryż i ciut indyka. Oczywiście też zjadła tyle że nie powala. Trochę schudła przez mocne przeziębienie ale myślę że powoli wracamy do równowagi. Nie je więcej ale rytm dnia zachowany.
Ja dostałam skierowanie do dietetyka. Znowu schudłam. Mój internista twierdzi że mam zaburzenia w odżywianiu. Kurczę powiedziałam mu że sam ma zaburzenia. Nie jem dużo ale te trzy posiłki są.... najgorsze jest to że waga wskazuje 46 kg A ja nie odczuwam głodu .
Żal mi tych chorych dzieci. Nie wyobrażam sobie przez co przechodzą rodzice. To okropne kiedy takie istoty cierpią. Człowiek woli wziąść to na siebie...