Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Trez sie witam. Zmieta i wypluta. Cala noc wymiotowalam, zwracajac wszystko co wypilam, a nawet wiecej:-\ Teraz po tym wszystkim boli mnie w krzyzu. I niewiem co robic. Isc do lekarza i powiedziec co sie dzialo czy czekac na dalszy rozwoj sytuacji?
-
skowroneczka87 wrote:Trez sie witam. Zmieta i wypluta. Cala noc wymiotowalam, zwracajac wszystko co wypilam, a nawet wiecej:-\ Teraz po tym wszystkim boli mnie w krzyzu. I niewiem co robic. Isc do lekarza i powiedziec co sie dzialo czy czekac na dalszy rozwoj sytuacji?
Skowroneczko mnie też bolał krzyż od odruchu wymiotnego, a nie wymiotowalam dużo. Spróbuj ten Imbifen. Może się uda coś po nim zjeść wypić albo chociaż przespać noc.
-
Kasiu witaj w 12 tygodniu, tym magicznym tygodniu gdzie mówią,że już wszystko będzie dobrze i powinnyśmy przestać już tak się martwić bo najgorszy czas za nami:)))
Skowroneczka87 myślę sobie,że jeśli jest tak źle i nic Ci słoneczko nie pomaga to powinnaś iść do lekarza, albo na IP, bo być może jesteś odwodniona, kroplówki od razu by Cię postawiły na nogi i czułabyś się jak nowonarodzona.To moje zdanie, bo się wykończysz a po kroplówce od razu dostajesz sił witalnych.A.Kasia lubi tę wiadomość
-
Ja wymiotuje kilka razy dziennie od 6 go tygodnia, pobyt w szpitalu nic mi nie pomógł, a leki przeciwwymiotne na mnie nie działają.
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
krówka_muffka wrote:Kasiu witaj w 12 tygodniu, tym magicznym tygodniu gdzie mówią,że już wszystko będzie dobrze i powinnyśmy przestać już tak się martwić bo najgorszy czas za nami:)))
Skowroneczka87 myślę sobie,że jeśli jest tak źle i nic Ci słoneczko nie pomaga to powinnaś iść do lekarza, albo na IP, bo być może jesteś odwodniona, kroplówki od razu by Cię postawiły na nogi i czułabyś się jak nowonarodzona.To moje zdanie, bo się wykończysz a po kroplówce od razu dostajesz sił witalnych.
Odwodniona to moze nie bo mimo wymiotow chodzilam siku. Rano obudzila mnie chec na szklanke zimnej wody i poki co jej nie zwrocilam. W nocy nawet nie chcialam patrzec na picie, wiec to moze dobry znak. I strasznie burczy mi w brzuchu. -
Dzień dobry dziewczyny! Podobnie jak Kasia witam się w 12tc (choć wg usg już 13tc). Śniadanie już za mną - jajko na twardo:) Dzisiaj tak ważny dzień - badania prenatalne. W przeciwieństwie do wtorkowej wizyty ogromnie się na nią cieszę i nie mogę doczekać! Ciekawa jestem jak zareaguje mój mąż, jak pierwszy raz zobaczy naszego bąbelka
Jacqueline - wszystkiego naj naj. Dużo miłości i samych słonecznych dni dla Was :* Macie jakieś plany, aby uczcić ten dzień?
Trzymajcie się dziewczyny w (podobno) ostatnie upalne dniWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 08:44
-
Z dzieckiem w porządku, lekarz mówi ze wymioty nie mają wpływu na rozwój płodu, nawet to znaczy ze ciąża się rozwija, chyba że dojdzie do odwodnienia ale to skrajne przypadki
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
skowroneczka87 wrote:A z dzidzia wszystko ok? Bo o to sie tylko boje...
Skowroneczko moja gin powiedziała, żeby nie jeść na siłę i na tym etapie to dzidziusiowi nie zaszkodzi, ponieważ pobiera "jedzenie" z tego co zgromadziliśmy w swoim organizmie nawet jeszcze przed ciążą. Jeżeli zażywasz jakieś witaminki dla kobiet w ciąży to nie powinno być źle. Chociaż jak czytam twoje przeboje, to ja pojechałabym na IP, albo chociaż poszła do lekarza rodzinnego i powiedziała co się dzieje. -
Dzień dobry, Dziewczyny!
Wszystkiego najlepszego Jacqueline, samych radosnych chwil i żeby wielkie szczęście spłynęło na Was szybciej niż się tego spodziewacie
Powodzenia, kochane, na wszystkich dzisiejszych wizytach. Dawajcie znać na bieżąco, co u Was.
Skowroneczko, trzymaj się. Skoro jest tak źle, to może faktycznie pomyśl o wizycie u lekarza? -
nick nieaktualnyKarolina@ wrote:Dzień dobry dziewczyny! Podobnie jak Kasia witam się w 12tc (choć wg usg już 13tc). Śniadanie już za mną - jajko na twardo:) Dzisiaj tak ważny dzień - badania prenatalne. W przeciwieństwie do wtorkowej wizyty ogromnie się na nią cieszę i nie mogę doczekać! Ciekawa jestem jak zareaguje mój mąż, jak pierwszy raz zobaczy naszego bąbelka
Karolia@ - jak ja Ci zazdroszczę tego dzisiejszego badania! O której masz? Czekam na relację i trzymam kciukiJa mam dopiero w następną sobotę. Chciałabym być już po bo jest kilka osób, którym chciałabym się pochwalić ciążą ale cóż, tyle czekałam to już ten tydzień wytrzymam...
Bardzo Wam dziewczyny współczuję tych wymiotówJa tu narzekam na to, że jestem bez sił i pryszczata a Wy się tak musicie męczyć
Na szczęście niebawem II trymestr i oby przyniósł ze sobą ten przypływ energii i dobrego samopoczucia a którym tyle słyszałam
-
A.Kasia wrote:Karolia@ - jak ja Ci zazdroszczę tego dzisiejszego badania! O której masz? Czekam na relację i trzymam kciuki
Ja mam dopiero w następną sobotę. Chciałabym być już po bo jest kilka osób, którym chciałabym się pochwalić ciążą ale cóż, tyle czekałam to już ten tydzień wytrzymam...
Sama siedzę jak na szpilkach, żeby jakoś wytrwać do 18:00. Strasznie się cieszę na to badanie, tym bardziej że "przydzielili" mnie do jakiegoś hiper-super lekarza (mąż się mnie 100 razy już pytał, czy aby na pewno te badania mam w pakiecie, albo czy ma się przygotować na hiper-super rachunek)Po cichu liczę na to, że bobas pokaże nam co ma między nogami, chociaż wiem że jeżeli tak nawet się stanie, to nie będzie to nic pewnego:) Jak wszystko będzie dobrze to chyba w końcu będę mogła się chwalić "błogosławionym stanem"
-
Hejka
Karolina trzymam kciuki za wizyteJa mam w poniedzialek i tez juz sie nie moge doczekac
i szczerze mowiac to boje sie jak nie wiem co
czy z moim szkrabem wszystko ok ...
Podobno od poniedzialku ochlodzenie ma bycoj wcale sie nie obraze
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Witam w piękny ale wietrzny dzień. Ja właśnie wróciłam z laboratorium wyssali ze mnie tyle krwi że teraz nie mam siły na nic a na 11.30 do pracy trzeba. Trochę mnie zemdliło jak wysiadłam z busa w drodze tam, z powrotem miałam ze sobą cole i było ok.
anie93lica lubi tę wiadomość