Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny czytam tak Was odnośnie tych badań prenatalnych i testu Pappa i sama nie wiem co mam myśleć, nie wiem czy normalne USG, które będę miała robione pierwszego dnia 12 tygodnia jest badaniem prenatalnym???
Czy muszę jakoś specjalnie się upomnieć u lekarza o to?
Jak to wygląda? -
Witam dziewczyny w ten świąteczny dzień!
Kofeinka - a lekarz Ci tego nie powiedział? generalnie do badań prenatalnych jest potrzebny specjalny sprzęt i w zwykłych gabinetach go nie ma. To badanie jest dość sporo płatne, chybże nasz skierowanie na nfz. A jeżeli jesteś umówiona do swojego gina w 12tc to podejrzewam, że będzie to standardowa wizyta z usg.
Saxatilia - oj trzymamy trzymamy. Od razu przesyłaj wieści z frontu
Ryjkek - wcale bym się nie zdziwiła, gdybym urodziła tego 29.02. Ale jest mi to obojętne kiedy urodzę, zdrowie maluszka jest w tej chwili priorytetem.
Dziewczyny życzę Wam miłego dnia. Ja już po śniadaniu, czuje się nad wyraz dobrze i uciekam z moim mężem na spływ kajakowykofeinka, A.Kasia, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy na to usg miedzy 11 a 13 tygodniem trzeba sie jakos specjalnie przygotowac? Bo wyczytalam gdzies ze pecherz powinien byc pelny. Nie zastanawialam sie nigdy nad tym, ale moze ktoras cos wie na ten temat:-)
shaja88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hejo
ja po śniadaniu Mmmm jajecznica
uwielbiam wolne
miłej soboty
-
Hejka
Ja wlasnie kawke pije
Kofeinka Twoj lekarz pewnie zrobi ci usg i zmierzy tylko przeziernosc i sprawdzi kosc nosowa, bo to na zwyklym usg powinien dac rade zmierzyc, Badania prenatalne takie specjalistyczne polegaja tez na ogladaniu wszystkich narzadow maluszka a to juz musi byc specjalny sprzet do tego i umiejetnosci lekarza...
Skowroneczka ja zawsze szlam z pustym pecherzem i nigdy nic nie mowili i nigdy nie przygotowalam sie jakos specjalnie... Pamietam ze w pierwszej ciazy na zwyklej wizycie to wrecz p dr kazala mi isc sie wysikac bo nic nie widzi bo pelny pecherz jej przeszkadza ...kofeinka lubi tę wiadomość
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
A w ogóle dzień dobry.
Mam dziś wolne, choć miałam mieć 2 chrzty, dlatego też może tak super mi dzisiaj w domu z chłopakami....my już po śniadanku (sałateczka jarzynkowa) teraz kawa i detetyczny sernik na zimno, potem kościół i pewnie jakiś spacer, wieczorem ognisko i prażone, i ziemniaczki z ogniska mmmm....
Miłego dnia kochane!! -
Na TVN pokazują teraz tą 60-letią matkę. Pomijając całą tą sytuację, że tak późno urodziła, to jakim trzeba być ignorantem, żeby nie znać podstawowych wymogów do otrzymania zasiłku macierzyńskiego.
Wydaje mi się, że każda z nas na forum jakoś przed zajściem w ciąże mała chociaż w małym stopniu przyswojone informacje typu "za co będe żyć". Ta kobieta jest wielce zdziwiona, ze nie otrzymała tego zasiłku chociaż nie pracowała. Na pytanie czy zna powód, to odpowiedziała, że no z ZUS dostała informację, że nie dostanie, bo nie opłacała składek. A nie opłacała, bo kto by płacił 1000zł... no ja p*
Ja rozumiem jak 16-latka wpadnie, że może być trochę nie ogarnięta, ale baba w wieku 60 lat powinna wiedzieć co się wokół niej dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 10:51
arien, Renka88 lubią tę wiadomość
-
basssiia, też się zadzam z tym co piszesz. Poza tym ona twierdziła, że jak pojawiła się ciąża to ona podjęła taką decyzję zeby urodzić (bohaterka!). Ale moim zdaniem ona po prostu kłamie, że zaszła naturalnie. Ginekolog wypowiedział się jednznacznie, że to niemożliwe, żeby zaszła naturalnie. I za in vitro czy inna stymulacją hormonalną moim zdaniem przemawia jeszcze fakt, że ma bliżniaki! Moim zdaniem fundamentalną kwestią tu jest właśnie fakt, jak doszło do tego poczęcia. Bo jeśli zdarzył się cud, że zaszła naturalnie to może ok, że nie usunęła. Byłabym w stanie się z tym zgodzić. Ale jeśli świadomie poszła na in vitro i teraz są takie szopki to moim zdaniem, cała sytuacja nabiera już zupełnie innego znaczenia.
baassiia lubi tę wiadomość
-
Zgadzam się z Wami, dziewczyny, a propos tej 60-letniej matki.
Swoją drogą, że tak ją promują teraz w TV, że co tydzień jest w śniadaniówkach...
Tak przy okazji, to dzień dobry i miłego weekendu wszystkim! -
domiii,
Czy wszystko u Ciebie w porządku?
Jakoś mi się wydaje, że dawno się nie odzywałaś.
Niestety tu na forum jest pełna kontrola. Jak tylko któraś dziewczyna na chwilę zniknie, to zaraz ją zaczniemy tropićRenka88, domiii lubią tę wiadomość
-
A ja uważam, że jedyna słuszna decyzja w tej sytuacji to oddanie dzieci do adopcji. Moim zdaniem tak powinna postąpić kobieta kierująca się dobrem dzieci a nie swoim egoizmem. Kobieta ma 60 lat, gdy dzieci będą miały 10 lat ona będzie miała 70. Sama będzie potrzebować opieki, o ile w ogóle dożyje. Co jeśli ona umrze, gdy dzieci będą miały 10 lat?! I tak trafią do domu dziecka (jeśli nie ma rodziny, która może się nimi zaopiekować) a w tym wieku nikt nie będzie chciał ich adoptować. Przecież można oddać dzieci rodzinie pod warunkiem utrzymywania z nimi kontaktu. Może być dla nich wspaniałą babcią lub ciocią. Może obserwować jak dorastają.
Ech....a to, że zdecydowała się na in vitro w tym wieku to już nie głupota tylko coś więcej. Szkoda dzieci... Jestem przeciwna pomaganiu jej finansowo.Syn Stasiu ur 02.03.2016
-
ryjek, mój mąż jest takiego samego zdania. Skoro odbiera się dzieci rodzicom bo np. maja za male mieszkanie, albo matka jest za gruba to czemu by jej ich nie odebrac? Ona mieszka z tymi bliżniakami i matką na 37m kwadratowych.
ryjkek lubi tę wiadomość
-
Mnie też rozwalił jej tekst na początku, że ta ciąża jej się przydarzyła (co zresztą jest chyba kolejnym kłamstwem, jak wiadomo in vitro się od tak nie przydarza)
Poza tym taka sytuacja z mojego otoczenia. Moja dobra koleżanka (lat 27) z rok nie miała okresu z powodów zdrowotnych i w pewnym momencie z lenistwa przestała się zabezpieczać. Po jakimś czasie się okazało, że zaszła w ciąże. Ona w ogóle tego dziecka nie planowała i też nigdy nie była typem matki polki :p. Można powiedzieć, że ta ciąża się jej "przydarzyła". No ale jak dorosły człowiek, wzięła odpowiedzialność za swoje działania i oczywiści urodziła, a teraz jest super mamą. Sama mówi, że siebie nie poznajePrzed porodem miała pracę i stałego partnera. Nie mieszka w Polsce, nie ma pomocy dziadków, ale radzą sobie; jej chłopak pracuje. Kończy jej się macierzyński myśli o powrocie do pracy na część etatu i kupnie mieszkania.
Dążę do tego, że nie zawsze jest tak, jak człowiek planuje, ale gdy pojawia się dziecko to nawet najbardziej luzackie typy potrafią się wsiąść w garść i przeorganizować całe swoje życie. Wystarczy wg mnie trochę olej w głowie i takiego podstawowego poczucia odpowiedzialności.
Ta kobieta jest chyba po prostu leniwa i głupawa, bo już sama nie wiem jak to inaczej określić. Urodziła i myśli, a jakoś to będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 13:15