Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba jakieś fatum panuje bo ja z moim K mam kosę od piątku. Wina leży tylko i wyłącznie po jego stronie i szczerze mówiąc wisi mi to co będzie z Nami dalej. W weekend wyjeżdżam i niech robi co chce. Kiedyś się przejmowałam, teraz mi wszystko dynda i powiewa
Gratuluję udanych wizyt! -
annak wrote:Dzień dobry, Dziewuszki,
Witam się wciąż ze szpitalnego łóżka. Jestem już po wszystkim, było o wiele lepiej niż poprzednim razem. Za 3 godzinki wychodzę do domu. Cały ranek zszedł mi na poszukiwania miejsca, w którym zrobią nam te badania genetyczne. Okazuje się, że to wcale nie takie proste. Nawet w Warszawie
Niesamowicie się cieszę z Waszych udanych wizyt! I że ogólnie sprawy ciążowe mają się dobrze (bo widzę, że za to z mężami gorzej).
Vincent, cudowne zdjęcie masz!!
Kofeinka, Aleksandrazz, trzymajcie się w tych szpitalnych realiach. Oby jak najszybciej do domu!
A.Kasia, Jusiakp... Cóż to się z tymi facetami dzieje... Czytałam wpis Kasi do pamiętnika. Zaraz Jusi przeczytam.
Może to ogólny stres i napięcie udziela się wszystkim? Mam nadzieję, że szybko Wam się w domu sytuacja unormuje.
:-* Wiem że pod tą silną skorupą jest małe zwierzątko. Bardzo cię tulam. :-* -
Malwa85 wrote:Okazała się szczęśliwa.teraz mam nawrót zatok i nawet nie wiem czym się ratować mogę
Mam pytanie do dziewczyn z Warszawy i okolic. Szukam dobrego gin prywatnie bo na NFZ chodzę na Karową ale średnio to widzé, a i gdzie zrobię pranetalne?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie.
jestem z okolic Warszawy:) do gina chodzę do Legionowa do dr Marcina Wrony:) bardzo fajny lekarz:) pracuje zresztą na Karowej:) możesz spróbowaćnaprawdę polecam:) przyjmuje też w prywatnej placówce IDEALIST GINEKOLOGIA & SPA - tam mam mieć właśnie badania prenatalne bo lepszy sprzęt:)
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
-
Witajcie Mamuśki, wpadam na chwile a czytam na bieżąco.
Gratulacje Udanych WizytWitam też wszystkie Nowe Dziewczyny rozgościcie się
Powodzenia i Spokoju dla Tych szpitalnych!
Mam kiepskie dni (na szczęście nie z M. ale wolę nie krakać). Objawy jakoś mi odpuściły poza lekkim pobolewaniem piersi. Zastanawiam się wiecznie czy wszystko jest dobrze, tylko dlatego, ze mam 2 razy luteinę. Wiem, że ciąża to też stan wiecznej niepewności.
Dlatego też staram się zająć jakoś głowę, by nie myśleć..
Pocieszam się bo któraś z Was pisała, że niektóre do 4 miesiąca nie wiedzą nawet że mają groszka w brzuszku więc tego się trzymam. Mówię sobie, że to, że nic nie czuje nie oznacza nic złego i że wszystko tam się dobrze rozwija.Lucky lubi tę wiadomość
-
Matko dziewczyny ja nie wiem jak wysiedzę w pracy do 17. Przed chwilą miałam spotkanie z kibelkiem i ogólnie czuję się źle. Myślałam nawet żeby dziś się do rodzinnego dostać i L4 takie jeszcze nieciążowe do końca tygodnia załatwić (nie chcę się jeszcze w pracy przyznawać), ale oczywiście nie ma miejsc....
Jak żyć? NO jak żyć?Lucky lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Martita88 wrote:A właśnie - Dziewczyny z Warszawy zastanawiałyście się już troszkę nad tym w którym szpitalu chcecie rodzić?
I gdzie do szkoły rodzenia??
na razie nie zastanawialam sie ale...
Moj gin pracuje na Madalinskiego i poniewaz mam do niego ogromne zaufanie wiec to jest moja pierwsza mysla
Od znajomej slyszalam ze szpital na Zelaznej jest swietni - bardzo pro kobiecy - sa sale w ktory mona wybrac rodzenie np po indiansku - ytymajac sie sznura, w wanni , w lozku itp ale co ciekawe jest maja tam tez od razy po porodzie cos co sie nazywa gimnastyka krocza by wrocic do siebie jak najszybciej i by nie miec problemow na starosc - ale jeszcze nie wiem
Co do szkoly rodzenia to z checia tez dowiem sie od innych dziewczyn z Warszawy gdzie warto,
A d zis mialam wazny dzien w pracy - zwolnienie wyprzedzilo oje plany wiec mialam rozmowe z moim bezposrednim szefem oraz z szefem programu - nie spodziewalam sie ze to tak przyjemnie bedzie wygladalo :-)Obydwaj panowie pogratulowali mi i od razu pogoili mnie do odpoczynku i dbania o siebie.
Zoferowalam oczywiscie pomoc z tylnego siedzenia w projekcie ale na to tez bylo - nie no wiessz c ja w zaden sposob nie zamierzam ciebie stresowac!
Nie sadzilam nie sadzilam - pelen szacun dla chlopakow - zwlaszcza ze jak mi policzyli to ze zobaczymy sie najwczesniej za 1,5 rokuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 12:37
Martita88, Kokaina lubią tę wiadomość
-
Martita88 wrote:A właśnie - Dziewczyny z Warszawy zastanawiałyście się już troszkę nad tym w którym szpitalu chcecie rodzić?
I gdzie do szkoły rodzenia??
któż to wie... lepiej nie nastawiać się
z pierwszym dzieckiem pojechałam do Szpitala Bielańskiego (już z silnym bólem), ale niestety nie przyjęli mnie z powodu braku miejsc:) zresztą powiedzieli mi tam, że jeszcze nie rodzę żebym spokojnie do domu pojechała:)
skierowali mnie do Szpitala na Madalińskiego jak już tak bardzo się upieram:)
na miejscu okazało się, że mam już ponad 5 cm rozwarcia:) (wg personelu z Bielańskiego nie było opcji żeby to już poród był
:D)
tak więc moje kochane tym razem nie nastawiam sięmoże i z Karowej mnie odeślą
najważniejsze żebym w domu nie urodziła:) bo ponoć przy drugim dziecku jest szybciej:)
a co do szkoły rodzenia to przy pierwszym dziecku nie chodziłam i teraz też nie zamierzam:)
całuje Was wszystkie kochane:)
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Lucky lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyannak - dobrze, że już po. Myślałam o Tobie cały ranek :* Co do badań genetycznych to chodzi Ci o wasze kariotypy czy płodu? Jeśli o Wasze to my robiliśmy to badanie w Warszawie. Mogliśmy je mieć bezpłatnie na NFZ ale trzeba by było czekać niemal pół roku a nie chcieliśmy tyle czekać. Badania robiliśmy w Genomedzie bo u nich wyniki kariotypu są już po miesiącu. Myśmy chyba nawet czekali nieco krócej. Koszt badania za jedną osobę to 430zł.
Dziewczyny, co do mojej sprawy z mężem. Ja nie mam zamiaru się rozwodzić ani urządzać wiecznych cichych dni. Do rodziców też nie jadę dlatego, że uciekam od problemu a dlatego, że takie były plany, umówiona jestem z kuzynką że po mnie przyjedzie i jadę czy się z P pogodzę czy nie. Na te chwilę gdzieś to mam czy przed moim wyjazdem się dogadamy. I nie - nie zamierzam odpuścić bo nie jestem dziewczynką do bicia gdy on ma gorsze dni i musi odreagować. Nie ja zaczęłam tę farsę i nie ja zamierzam ją zakończyć. Zmądrzeje, przyjdzie i przeprosi - ok, porozmawiamy jak dorośli ludzie. Ale póki nie rozmóżdży tematu sam to ja mu sprawy ułatwiać nie będę. Jak się kogoś kocha to się mu takich ciosów nie zadaje. I to, że się kogoś kocha nie obliguje nas do wybaczania każdej, nawet najmniejszej krzywdy.
Dzięki za rady bo wiem, że chcecie pomóc i jestem przeogromnie wdzięczna za troskę :* Ale nie ode mnie zależy jak się ta sprawa rozegra. Szkoda, no ale co zrobić. Ja się w żadne gierki bawić nie będę bo już nie te lata a jemu do dorosłego podejścia do sprawy daleko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 12:43
MeAmerie, Lucky, krówka_muffka lubią tę wiadomość
-
Kasia nie denerwuj się bo jak się dowiedziałam wczoraj: z nerwów napina się macica
Ale pewnie powiedzieli mi to żebym przestała płakać. Dokładnie dlaczego przez fochy męża masz zmieniać plany.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 12:44
Lucky lubi tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
A.Kasia my też jak pokłócimy się z mężem to on śpi w salonie, ostatnio też 2 noce. No i staż związku mamy identyczny tylko jutro 3 rocznica ślubu
Ja na teściową nie mogę na szczęście narzekać- jest do rany przyłóż, bardzo ufna w stosunku do ludzi, i po prostu dobra.
Ehhh, te relacje u wielu osób są pogmatwane niestety
Lucky lubi tę wiadomość
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
Ja się jeszcze boję myśleć o tak dalekiej przyszłości jak poród, ale wstępnie wybrałabym prywatną klinikę u mnie w mieście, bo chciałabym dostać znieczulenie zewnątrzoponowe. Poza tym warunki nieporównywalne. A ja jestem cienka psychicznie i jakby podczas bóli ktoś był dla mnie niemiły to bym pewnie cały poród płakała
Dodam, że oba szpitale w moim mieście mają słabe opinie ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 12:55
Lucky lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
nick nieaktualnykokaina - a bo z reguły jak za długo trwa sielanka to potem musi przyjść jakaś porządna burza
Renka - ja też nie mam żadnych objawówbrzuch raczej nie boli, teraz jak schudłam to nawet już go praktycznie nie widać, tylko macica pod pępkiem wyraźnie napięta. Cycki przestały mnie boleć już z tydzień temu, jedynie brodawki są lekko wrażliwsze. Mdłości nie mam tylko tak mnie czasem muli, ale i tak w kalendarzu zaznaczam, że mdłości bo nie chce mi się edytować na "mulenie"
Z resztą co to za określenie w ogóle
Lucky, Kokaina, Renka88 lubią tę wiadomość
-
Renka - Ty się martwisz ,a ja Ci zazdroszczę... U mnie znowu żołądek się buntuje. Waga stoi co mnie wnerwia i wymotuję jak w zegarku co 3 dni
Wkurza mnie też wstawanie w nocy przez co w dzień chodzę jak zombie. Marzy mi się powrót do normalnej egzystencji.
-
Wlasnie wyszlam od lekarza, troszke sie naczekalam, ponad godzine sie pani doktor spoznila. Ale wszystko wyszlo ok
NT 1,7
Kosc nosowa obecna
Takze czekamy na wyniki z krwi ale nimi sie nie bede przejmowac
a dzidzius urosl i ma juz 64mmmargaret26, aaagaaatka, Renka88, She86, muminka83, Karolina@, Martita88, A.Kasia, jagood, paola87, Lilou1984, edyś, Gośśś, d'nusia, krówka_muffka, Izoleccc, Karka lubią tę wiadomość
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
Czesc Dziewczyny!
Dawno mnie tu nie było, odpuściłam sobie marcówki na troche czasu bo zbyt wiele dziewczyn traciło maleństwa. Za bardzo się nakręcałam tym wszystkim.
Jutro mam badania prenatalne, denerwuje się troszku. Jeśli jutro będzie wszystko ok, to postaram się częściej tu zaglądać jeśli mnie przygarniecie na nowo