Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Muminka bardzo mi przykro z powodu sytuacji z pasierbicą, ja myślę że u niej emocje, szok i obawa wzięły górę... Ale wierzę, że z czasem ochłonie i zmądrzeje!
Co do porodu to ja mam nadzieję, że dziecko nie będzie za duże i chciałabym wtedy rodzic SNbyłam przy narodzinach obydwu bratankach i myślę, że dam radę
do tego też chcę po roku drugie dziecko i SN lepiej...
Co do facetów to ja też od piątku pokłócona bo M zamiast z nami na weekend w Poznaniu to został sobie w Gdańsku i balował cały weekend! Brak słów...
Dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, na pewno wszystko będzie dobrze!
A.Kasiu jak po powrocie do domu? Teraz mi się posty wczytały i już wszystko wiem.
A i witam się w 14tc, 4 miesiącu i II trymestrze
Co do piersi ja tylko miałam większe pierwsze dwa miesiące eh a szkodateraz wróciły do swojego małego rozmiaru
Ja Rogala do spania kupiłam już dwa tygodnie temu, jest wygodny ale ja co chwile zmieniam boki w nocy i tu mi przeszkadzaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2015, 11:06
Tunia.a, krówka_muffka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej
ja również chciałabym SN ale w znieczuleniu, toteż nastawiam się na klinikę, bo w szpitalu wiadomo jak jest... Niby od lipca mają obowiązek, ale w praktyce wygląda to jak wygląda...
Co do piersi nie bolą mnie tak jak na początku, ale sutki nadal mega wrażliwe.
Waga minus 2-2,5 kg około.
Kleo też trochę tak mam, ale do tego muli mnie też ciągle...kleo2426 lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
nick nieaktualnyKate84 wrote:A.Kasiu jak po powrocie do domu? Teraz mi się posty wczytały i już wszystko wiem.
A tak średnio no bo po śmierci teścia atmosfera grobowa, przygotowania do pogrzebu itd. Z mężem ok, chociaż w odpowiednim czasie będziemy musieli uporządkować kilka swoich spraw. Aby do pogrzebu, później już będzie tylko lepiej.
Co do piersi to nic się nie martw, moja siostra całą ciążę miała mały biust a po porodzie jak jej wywaliło to szok -
Kasiu współczuję z powodu teścia. Ale jak pisałaś wcześniej chorował juz jakiś czas, więc psychicznie mogłaś się przygotować. A co do dzisiejszej wizyty nie denerwuje się, po prostu psychicznie nie wytrzymuje tych plamien, może wyjaśni się skąd one są.
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
aleksandrazz wrote:Ide do lekarza dzisiaj a nie jutro , bo znowu plamie na brązowo ;/ wizyta 13.40 , strasznie sie boje...
Ja plamiłam dłuugi czas. Kolor kawa z mlekiem. Ale lekarz stwierdził że pewnie jakaś żyłka pękła i jakaś kropelka krwi wpadła, dlatego taki kolor śluzu. Więc to nie musi znaczyć nic złegodomiii lubi tę wiadomość
-
Co do poduszek to ja mam taką jak A.Kasia.
Koleżanka doradziła mi że lepiej kupić porządną, dobrej firmy. Niż za jakiś czas (czy przy kolejnym bobasie) musieć kupować nową bo ta nie już będzie komfortowa.
Są mega drogie ale na olx jest dużo używanych. Dużo tańszych
A przecież wyprana to co szkodzi że po innej mamie?
-
A co do porodów. Ja uważam że nie ma to dla mnie znaczenia jak, ważne my dotrwać do porodu i maluch urodził się zdrowy. Ja dlatego chce jechać rodzić do szpitala w Poznaniu gdzie przyjmuje mój lekarz. Byłam tam dwa razy na zabiegach, opieka nie do porównania. W moim mieście to gbury straszne i każdy ma Cie gdzieś, w Poznaniu jest zupełnie inaczej. Mam nadzieje że zdążę dojechać te 100 km
Ale co do porodu sn mam pewne obawy. Siostra mojego męża została przyduszona przez lekarza przy porodzie.. Dziewczyn ma 26 lat i trzeba cały czas się nią opiekować..Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2015, 11:45
-
Hej Dziewczynki
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
Ola, jakbym miała plamienia, to pewnie też bym chodziła z płaczem do łazienki, rozumiem Twoje emocje. Mi się ostatnio śniło tylko i za każdym razem teraz zerkam na papier. Idź do lekarza dziś, oni od tego są żeby nas wyleczyć albo uspokoić. Nie możesz teraz się denerwować, tymbardziej z Twoimi dolegliwościami, więc rób wszystko co może Cię uspokoić. Co do Twojego chłopaka, to dziwię się takiego zachowania, przecież wie że byłaś w szpitalu, więc nic nie wymyślasz i powinien na Ciebie teraz chuchać i dmuchać. Mój też mi czasem podpadnie, ale to raczej związane jest z moją wrodzona nerwicą i do tego teraz z wahającymi się nastrojami, potrafię się czepiać o wszystko, a potem się wściekam na niego, że powinien być bardziej wyrozumiały i ustępliwy bo jestem w ciąży. No ale na Boga on też ma swoje emocje i nerwy i nie będzie cały czas kretynce ustępował, cierpliwość też ma swoje granice
I z jednej strony to rozumiem a z drugiej wciąż zachowuję się tak samo
O ja nienormalna....
Kasia przykro mi z powodu sytuacji w domu, najgorsze to przetrwać do pogrzebu, potem życie toczy się dalej, stety i niestety
Alinali dziś ma chyba wizytę i wyniki pappa? O której?
Dziewczyny co do cycków i innych objawów, to ja już dawno mam mniejsze i nie bolą w ogóle, czuję się dobrze, nic mnie nie boli, nie mndli, nic, nic, nic. Niby fajnie, ale proszę powiedzcie mi, że to magia drugiego trymestru (chociaż wcześniej też nienarzekałam, poza krótkim okresem mdłości), a nie zły objaw? Cały czas tak myślę, że gdyby coś złego się działo, to chyba bym coś czuła, coś by się działo, prawda? Ehh, wiedziałam że usg uspokoi mnie na jakiś tydzień, a potem będę znów świrować. Dobrze, że kolejne za tydzień -
Marlena wrote:A co do porodów. Ja uważam że nie ma to dla mnie znaczenia jak, ważne my dotrwać do porodu i maluch urodził się zdrowy. Ja dlatego chce jechać rodzić do szpitala w Poznaniu gdzie przyjmuje mój lekarz. Byłam tam dwa razy na zabiegach, opieka nie do porównania. W moim mieście to gbury straszne i każdy ma Cie gdzieś, w Poznaniu jest zupełnie inaczej. Mam nadzieje że zdążę dojechać te 100 km
Ale co do porodu sn mam pewne obawy. Siostra mojego męża została przyduszona przez lekarza przy porodzie.. Dziewczyn ma 26 lat i trzeba cały czas się nią opiekować..
Ja też niestety tu gdzie mieszkam czyli w stolicy nie mam szczęścia do lekarzy. Mam pakiet z Luxmedu i wydawać by się mogło że opieka powinna być na wyższym poziomie, ale to guzik prawda.
Dlatego ja też ciąże prowadzę w moim rodzinnym mieście w którym trafiłam na świetnego lekarza. Planuje się tam przeprowadzić w okolicach stycznia żeby spokojnie dotrwać do porodu.
Ja też mam w najbliższej rodzinie przypadek niedotlenienia, opieka 24h, osoba totalnie bez kontaktu
I boje się tym bardziej rodzić SN.
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
nick nieaktualnyaaagaaatka wrote:O Matko wiecie że pierwsze słyszę o tym że kobietę może to spotkać? Bo dziecko to wiem ale jak się to dzieje że matkę?
Dziewczyny chyba miały na myśli, że te kobiety zostały niedotlenione będąc dziećmi przy porodzie. Raczej rzadko się zdarza, aby kobieta podczas porodu doznała jakiegoś istotnego uszczerbku na zdrowiu. Niemniej jednak i poród naturalny i CC są sytuacjami podwyższonego ryzyka i trzeba się zawsze liczyć, że coś może pójść nie tak. Na szczęście w czasach w których żyjemy i przy obecnym rozwoju medycyny ryzyko jest niewielkie. -
Ja juz wczesniej tez pisalam, ze moja sis ma epilepsje najprawdop przez niedotlenienie (byla sina po porodzie)
choroba ujawnila sie kolo 5-6 roku zycia, takze rozne sa skutki zaniedban lekarzy
Mi kolezanka z pracy przed chwila powiedziala, ze schudlam...:p takze moj "brzuch" ciazowy mimo obcislej koszulki maskuje sie wytrwale:p
na wadze niby +O.5-1. 158 cm/ 51.8 kg
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/718b6cb4c4dc.jpg
A ja mam taki brzuś dziś, ale nie wiem w sumie czy ciążowy on jestkleo2426, baassiia, A.Kasia, Kajola, 26Asia, d'nusia, Kate84, Marlena, Karolina@, anie93lica, krówka_muffka, Madzialena90, Gośśś lubią tę wiadomość