X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 11 września 2015, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina@ wrote:
    Dziewczyny, właśnie przyjechałam od teściowej z płaczem. Tak mnie zdenerwowała (delikatnie mówiąc) do tego doszły moje hormony, że siedzę i ryczę. Aż mnie w brzuchu zaczęło coś ściskać. Generalnie moja teściowa nie jest zła, ale z racji tego że siedzi w domu i nie ma co robić wszystkim i wszystkimi się przejmuje. Dzisiaj mi powiedziała (tak w skrócie) że jak dziecko się urodzi to mi współczuje bo będzie całą noc ryczeć, da mi popalić i będę chodzić niewyspana. I ona się obawia, jak M będzie do pracy chodził taki niewsypany... Tak mi ciśnienie podniosła i powiedziałam jej, że to nie jej sprawa co moje dziecko będzie w nocy robiło. Ona do niego wstawać nie będzie, więc nie wiem czym się przejmuje.

    Zaparzę sobie melisę. Sprawdzę czy faktycznie ma właściwości uspokajające...
    Ehh, no i znowu - nie rozumiem ludzi !!!
    Nie przejmuj się, wypij meliskę i pomyśl, że na niektórych po prostu nie ma rady, trzeba ich trawić takimi jakimi są :/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2015, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gośśś - w takiej sytuacji oczywiście, że masz rację.

    Karolina@ - brak mi słów aby to skomentować. Pocieszę Cię, że moja teściowa to też niezłe ziółko, takie osoby trzeba olewać i tyle. W sumie to powinnyśmy im współczuć, chyba kiepsko jest być taką wredną, pozbawioną empatii osobą.

    A co do tej dentystki to niektórzy ludzie nie wiedzą kiedy zamilknąć. Cytując Antoniego Słonimskiego "Jeśli nie wiesz, jak należy się w jakiejś sytuacji zachować, na wszelki wypadek zachowuj się przyzwoicie". Połowa naszego narodu powinna sobie ten cytat powiesić nad łóżkiem.

    Kate84, Lucky lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2015, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny! Przepraszam, że się nie odezwałam, ale wczoraj zaraz po powrocie padłam spać, a dzisiaj od rana pojechałam do poradni żeby wbić się poza kolejką do wczorajszej lekarki i też dopiero wróciłam. Dziękuję Wam za troskę, jesteście kochane! :*

    Badanie było strasznie długie, bo Pani dr była bardzo dokładna, a maleństwo nie chciało współpracować. Najpierw było ospałe i nie chciało się pokazać, więc przez 30min doktor próbowała przez brzuch i dowcipnie jednocześnie stukając ciągle po brzuchu żeby je obudzić. Musiałam kilka razy wstawać i skakać oraz niezliczoną ilość razy przekręcać się na boki i z powrotem na plecy. Potem jak się rozbrykało i zaczęło skakać, to doktor wysłała nas na 30min spacer żeby się uspokoiło, bo nie mogła ciągle trafić w to nieszczęsne naczynie DV :) Po spacerze jeszcze ze 20min badania i w końcu się udało.

    Generalnie długo szukała tej fali wstecznej, która wyszła poprzednio i nie znalazła :) To naczynie ma 1mm grubości, więc trudno je zbadać, bo często obraz zaburzają fale innych naczyń w okolicy i można się pomylić. W prawdzie doktor powiedziała, że nie podważa się poprzednich diagnoz, więc uwzględniła tą nieprawidłowość w wywiadzie, ale mi się wydaje, ze tamten doktor mógł się pomylić, bo robił USG dużo bardziej niedbale i w 15min, a dziecko było sporo mniejsze. Dodatkowo dr znalazła jednostronną pielektazję prawej nerki na granicy normy (prawie na pewno nie oznacza to poważnego schorzenia), a że jest to jakimś słabym markerem, to musiałam dzisiaj podjechać do niej państwowo i dała mi skierowanie do poradni genetycznej żeby to skonsultować. Ogólnie powiedziała, że bardzo jej się nasz dzidziuś podoba, że wielkość dziecka i pozostałe narządy rozwijają się super oraz że jej zdaniem wszystko jest ok i nie widzi żadnych poważnych wad. Dla pewności i naszego spokoju dała to skierowanie do genetyka, ale myślę również, że lekarze trochę przerzucają odpowiedzialność, bo wiadomo, że pewność może dać tylko amniopunkcja, więc żaden lekarz nie chce powiedzieć, że na pewno jest ok. Po wczorajszym USG policzyła na nowo ryzyko trisomii i wyszło jeszcze niższe niż poprzednie (rzędu 1:15000-20000). Mamy też skierowanie na Echo serca dziecka w 20tyg. W następną sobotę mam wizytę u gin prowadzącej, więc jeszcze z nią pogadam o tym wszystkim.

    Dzidziuś rośnie jak na drożdżach, ma już 66,9cm i na 70% będzie dziewczynka :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 15:41

    Karolina@, A.Kasia, Kajola, Lula_w, Renka88, Madzialena90, edyś, She86, Kate84, d'nusia, krówka_muffka, Love_life, anie93lica, domiii lubią tę wiadomość

  • Karolina@ Autorytet
    Postów: 1308 2264

    Wysłany: 11 września 2015, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia, Paola87 - dzięki za słowa otuchy. Tak siedzę i analizuję tą sytuację, że to może ja zbyt mocno zareagowałam i się przejmuję. Ale wkurza mnie takie głupie gadanie ludzi, że mam korzystać z sielankowego życia które się skończy w momencie urodzenia dziecka. Poza tym jestem osobą, która strasznie nie lubi jak ktoś mi mówi co mam zrobić. Najgorszej w tej sytuacji jest to, że mój M był przy tej rozmowie i on nie widzi w tym nic złego, tylko troskę teściowej. Chyba będę musiała z nim porozmawiać jak wróci wieczorem do domu...

    atdc20mmz2wpi7xu.png

    2fwacsqvbzwg1byy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2015, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karlik - jak dobrze czytać takie wieści :) Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze. Teraz trochę spokoju a koło 20 tygodnia znowu wszystkie będziemy świrować ;)

    karlik lubi tę wiadomość

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 11 września 2015, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia wrote:
    annak - no i bardzo dobrze zareagowałaś, chociaż wiem, ile Cię to musiało kosztować. Może ta para na przyszłość zastanowi się zanim coś powie i nie sprawi już nikomu przykrości.

    Nie chcę generalizować, ale starsze kobiety zachowują się czasem jakby same nigdy w ciąży nie były. Wydawałoby się, że to one powinny nam okazać najwięcej zrozumienia a pamiętam jak w 2013 roku w Lublinie była afera, bo starsza kobieta do ciężarnej, która nie chciała jej ustąpić miejsca powiedziała "było się nie kurwić to byś nie musiała siedzieć"... Szok i niedowierzanie. Mnie nic takiego nigdy nie spotkało, ale był o tej sytuacji artykuł w Dzienniku wschodnim i jak czytałam w komentarzach historie innych osób to aż się w człowieku gotowało.


    Ja na taki tekst bym powiedziała że dzięki kurwieniu i ona jest na świecie. Zgadzam się że i młodzi czasem źle się czują. Jednak uważam że wystarczy poprosić. Grzecznie. Często takie staruszki w autobusie są umierające a w supermarkecie lub przychodni do szatan w dupie. Dlatego ograniczam jazdę komunikacją miejską do minimum

    Est lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 11 września 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucky wrote:
    witam was wszystkie
    martwię się o Jagood :( może jednak słabo się czuła i podjechała na jakąś IP i zatrzymali ją na 1-2 dni do obserwacji?

    i martwię się trochę o siebie, bo już trzeci dzień czuję się za dobrze :(
    wczoraj byłam od 6-19 w pracy i cały dzień na nogach i...no czułam się bardzo dobrze :( owszem na koniec dnia zmęczona padłam, ale czułam się tak jak zwykle, normalnie zapomniałam że jestem w ciąży'
    brzucha nadal brak, zero minus jeden :(
    gin mówi, że macica podobno już 'wyszła z tego tyłozgięcia' więc ja się pytam gdzie ten mój brzuch?
    boję się genetycznego, które dopiero we wtorek a ja mam jakies niespokojne wizje
    bardzo daleka jestem od kupowania wózka, nawet boję się oglądać takie strony :(
    uspokójcie mnie proszę, bo zwariuję

    i jeszcze byłam dziś u dentysty, lojalnie uprzedziłam, że jestem w ciąży. Ona się pyta w którym tygodniu, ja na to z dumą że w 12-stym, a ona mi tak hmmm z lekkim lekcewazeniem 'aaaaa to jeszcze nic pewnego'
    no załamałam się
    bo jakoś pocieszyła mnie wieść od BBF że w 10tc+6 minął najgorszy czas :( a mi tu wyjechała z takim tekstem


    Że też tacy ludzie jeszcze dychają. Co to za tekst. Jeszcze nic nie wiadomo.
    Kochana na ostatniej wizycie było okey to i teraz będzie okey. Kobiety w ciąży im bliżej zakończenia 1 trymestru tym częściej mają więcej werwy więc spokojnie

    Lucky lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 11 września 2015, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja prawdę mówiąc też ograniczam jazdę środkami komunikacji do minimum, ale ciągle czekam na mój nowy samochodzik, który - jak już chyba kiedyś pisałam - w wyniku błędu pana w salonie, przypłynie do mnie w październiku zamiast w sierpniu :-|
    Staram się wszędzie gdzie mogę chodzić na piechotę, ale wtedy po tym szpitalu naprawdę nie miałam sił.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Tunia.a Ekspertka
    Postów: 141 353

    Wysłany: 11 września 2015, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucky... Jak czytam, ten tekst od dentystki to mi się 'nóż w kieszeni otwiera'...

    Lucky lubi tę wiadomość

    l22ndf9hrctve4c9.png
    f2w3rjjgx3viqgmj.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 11 września 2015, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dentystka makabra...
    Niech się lepiej zastanowi, bo "jeszcze nic nie wiadomo" czy jej się gabinet utrzyma, jak będzie takimi bezmyślnymi tekstami strzelać.

    edyś, Lucky lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Kajola Autorytet
    Postów: 293 813

    Wysłany: 11 września 2015, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Dentystka makabra...
    Niech się lepiej zastanowi, bo "jeszcze nic nie wiadomo" czy jej się gabinet utrzyma, jak będzie takimi bezmyślnymi tekstami strzelać.


    Taaak :-D myszy jej zjedzą gabinet :-D

    Est, Lucky lubią tę wiadomość

    2r8rj44j7uotthq7.png
    Synek 2016r
    Aniołek 8 tc * 2018 r
  • Lula_w Autorytet
    Postów: 1810 1913

    Wysłany: 11 września 2015, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2015, 21:44

    karlik, Lucky lubią tę wiadomość


  • Madzialena90 Autorytet
    Postów: 874 1651

    Wysłany: 11 września 2015, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam się w 17 tygodniu wielkie buziaki dla was kochane mamuśki :*

    Kajola, edyś, A.Kasia, karlik, Kate84, d'nusia, Love_life, Izoleccc lubią tę wiadomość

  • skowroneczka87 Autorytet
    Postów: 1040 1130

    Wysłany: 11 września 2015, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina@ wrote:
    Dziewczyny, właśnie przyjechałam od teściowej z płaczem. Tak mnie zdenerwowała (delikatnie mówiąc) do tego doszły moje hormony, że siedzę i ryczę. Aż mnie w brzuchu zaczęło coś ściskać. Generalnie moja teściowa nie jest zła, ale z racji tego że siedzi w domu i nie ma co robić wszystkim i wszystkimi się przejmuje. Dzisiaj mi powiedziała (tak w skrócie) że jak dziecko się urodzi to mi współczuje bo będzie całą noc ryczeć, da mi popalić i będę chodzić niewyspana. I ona się obawia, jak M będzie do pracy chodził taki niewsypany... Tak mi ciśnienie podniosła i powiedziałam jej, że to nie jej sprawa co moje dziecko będzie w nocy robiło. Ona do niego wstawać nie będzie, więc nie wiem czym się przejmuje.

    Zaparzę sobie melisę. Sprawdzę czy faktycznie ma właściwości uspokajające...

    Tesciowe juz takie sa. Najlatwiej powiedziec nie przejmuj sie, ale wcale to nie jest takie proste. Pamietam jak w ierwszej ciazy, juz pod koniec, zaczelismy szykowac pokoik dla synka, rozlozylismy lozeczko, wstawilismy wozek, pranie ubranek itp. Wtedy tez tesciowa mowila, ze niepotrzebnie to robimy bo moze sie nie urodzic. Albo po porodzie zebym sobie kupila jakis pas bo mi brzuch wisi. Tez wtedy plakalam. One chca chyba po prostu pokazac swoja madrosc na kazdym kroku, tylko ze nie zawsze wychodzi.

    l22ntv73fkix1gof.png

    atdcx1hpilxa7usf.png
  • skowroneczka87 Autorytet
    Postów: 1040 1130

    Wysłany: 11 września 2015, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale tescioea to nie rodzina to nie ma sie co przejmowac;-)

    Karolina@, A.Kasia, Kajola, muminka83, Kate84, Izoleccc lubią tę wiadomość

    l22ntv73fkix1gof.png

    atdcx1hpilxa7usf.png
  • Gośśś Autorytet
    Postów: 903 1844

    Wysłany: 11 września 2015, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, ze moja tesciowa takich tekstow do mnie nie mowi :P bo bym ja chyba do garazu wygonila, zeby tam mieszkala :P
    Raz cos mi zaczela mowic o tym, zebym nie kupowala nic narazie , to ja opieprzylam, ze ma skonczyc krakac, bo sama ciagle gada, a pozniej sie dziwi, ze cos sie zlego stalo... i sie skonczylo od tamtej pory juz sie nie odezwala... Zreszta ja jej wtedy powiedzialam jeszcze, ze jak tak bedzie gadac to jej do konca ciazy nie wpuszcze do mieszkania hehe :P i chyba tego sie wystraszyla :p

    Aniołek 6tydz [*]
    Zuzia 20tydz [*]
    Amelka 25tydz [*]
    atdce6ydwl481p7x.png
  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 11 września 2015, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ehh, te teściowe... Że też nie ma lekarstwa na tę przypadłość... Oprócz cyjanku ;P

    Karlik super wieści :) Cieszę się, że się Dziewczynom powoli wyjaśnia i wszystko jest dobrze :)

    karlik lubi tę wiadomość

  • Lula_w Autorytet
    Postów: 1810 1913

    Wysłany: 11 września 2015, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2015, 21:44


  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 11 września 2015, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaa i Est gratuluję synka :) Ja też jestem przeszczęśliwa, że będę miała syneczka :D

    A mi wczoraj pierwsze zakupki przyszły, śliczny kocyk i pieluszki bambusowe :D

    A.Kasia, Est, Kate84, Lucky lubią tę wiadomość

  • jusiakp Autorytet
    Postów: 656 989

    Wysłany: 11 września 2015, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane poradzcie mi, mam katar, gardlo boli, goraczki poki co nie ma, lekki kaszel, synek byl chory i teraz na mnie przeszlo, on sie meczy z kaszlem, nie wiem czy to nie zapalenie oskrzeli, ale on temp juz nie ma. Co mam robic, bo czuje sie jakby walec po mnie przejechal, czy leczyc sie czosnkiem, cytryna i w poniedzialek jak sie nie poprawi to do gina? Czy juz dzis za wczasu na dyzur do lekarza?

    jusiakp
    ug376iye25kbbp0p.png
‹‹ 517 518 519 520 521 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ